Skocz do zawartości
cherrybloss

Podmiana 100% - bezpieczna ?

Rekomendowane odpowiedzi

To co jest dobre dla acr, jest dobre dla xeni czy moti.  Zaś co do YT, to jest, na przykład, dużo zbiorników robionych ze styroboxu i cementu, gdzie w 20-30 l jest 2 kg ryb.

Masz tam informacje wyrwane z kontekstu. Na przykład: pico-rafka na 100% podmianie z oceanu... tyle że jak wejdziesz w inne filmy i opis zbiornika na fb, to zobaczysz że gość te 50 l wody (tyle ma w obiegu) bierze z oceanu i wymienia je przez cały dzień, podłączając zbiornik jako "dolewka", wywala nadmiar do kanalizacji. Więc, de facto, tam podmiana jest mniejsza, a skoro robi to raz na tydzień, korale mają jako-taką stabilność, bo woda nie zdąży się bardzo zmienić.

Zaś, co do Jadwigi, to miała rację, dlatego że temperaturę możesz wyrównywać poprzez zanurzenie worka w akwarium, ale wtedy wszystko co masz na worku, ląduje w wodzie, dlatego robi się to również podmianą części wody w woreczkach, tyle że nie kropelkowo, a np. 1/5 wody na 1-2 minuty (znaczy, szybko). Co jest zgodne ze sztuką.

Poza tym, na przykład, w wypadku ryb jadących długo, worki masz wypełnione tlenem, zmienia się pH, trzeba dać szansę zwierzakowi... Inaczej śluz pokrywający go może się uszkodzić i gotowe problemy.

ps. system ten znalazłem wczoraj "z komórki" - nie potrafię obecnie na komputerze odleźć filmu :(


125x55x55 ogólnej rafy+50x45x45 konikarium - wspólny obieg "Powered by Twistman" - Twistman OB-200-EXT,  Reaktor Wapnia Calc+ Reactor Medium + DI-500-60, 3x maxspect ethereal , bujane przez maxpect gyre, sterowane przez NEMO

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

trochę dziwny temat bo praktycznie nie wykonalny . Jak w gęsto zarośniętym akwarium wymienić 100% wody . Nawet podmiany po 60% spowodują wymieszanie sie wody . A podmianę 60% wody w akwarium czesto jest nie możliwe do wykonania . Bo odsłoni skaly zarośnięte koralami . 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, FajnyRadziu napisał:

Akwa bez piachu, drenaż na dnie i jechane :clowning

Czyli wylewasz i wlewasz w tym samym czasie woda sie miesza nigdy nie wymienisz 100% wody 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Hoom napisał:

trochę dziwny temat bo praktycznie nie wykonalny . Jak w gęsto zarośniętym akwarium wymienić 100% wody . Nawet podmiany po 60% spowodują wymieszanie sie wody . A podmianę 60% wody w akwarium czesto jest nie możliwe do wykonania . Bo odsłoni skaly zarośnięte koralami . 

A co przeszkadza że odsłonisz korale?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
45 minut temu, elespero napisał:

A co przeszkadza że odsłonisz korale?

Nic jezeli to będzie bardzo krótko . Ale wyobraź sobie ze masz 1000l w obiegu musisz spuścić 500 i dolać 500 . Masz pojemnik 500 litrów by mieć przygotowaną solankę . Z drugiej strony po dolaniu 500litrow woda ci sie wymiesza z pozostałymi 500 litrami wiec nie ma możliwości podmienić 100% wody . No chyba ze spuścisz 1000 litrów naraz i będziesz miał gotowe 1000 litrów ale wtedy co z rybami one bez wody nie wytrzymają 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Hoom napisał:

Czyli wylewasz i wlewasz w tym samym czasie woda sie miesza nigdy nie wymienisz 100% wody 

Nieee, zlewasz all i wlewasz świeżynkę. 

Easy, trochę się śmieję :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma się co obrażać. Zadałeś temat, można powiedzieć, że dość kontrowersyjny, więc ludzie pisza, co o tym sądzą.

W dniu 30.05.2020 o 04:02, cherrybloss napisał:

Przeglądając ostatnio kilka zagranicznych wątków związanych z pico reef zauważyłem, że niektórzy właściciele wymieniają 100 %  wody raz w tygodniu. Koralowce, w tym głównie lps i zoa wyglądają świetnie. 

21 godzin temu, cherrybloss napisał:

Drodzy,

nigdy nie pisałem, że podmiana 100 % może być cotygodniową rutyną 

Nie pisałeś, że zamierzasz co tydzień tyle podmieniać, ale w pierwszym poście napisałeś, że w zagranicznych wątkach akwaryści tak robią. Chętnie bym poczytała, jeśli masz link, to podeślij proszę.

Nikt z nas nie zamierzał Cię pewnie obrażać, wyraził tylko swoją opinię.

Odniosę się jeszcze do pobocznego tematu aklimatyzacji. Aklimatyzacji, to ja w 90 procentach przy koralowcach takowej nie robie. Wyjmuje z worka i bez ceregieli wkładam do akwarium, chyba, że wydaje się potrzebne dipowanie, albo zawiodło ogrzewanie w paczce i koralowiec dotarł przechłodzony. W tym drugim przypadku wyrównuje temperaturę powoli, aby u osłabionego zimnem koralowca nie wywoływać kolejnego szoku termicznego. Podobnie się postępuje w przypadku odmrożeń czy hipotermii u ssaków, ogrzewa się organizm lub odmrożoną część ciała powoli. 

Przyjmuje się, ze parametry wody w oceanach są stale, przez co podobno  zwierzęta tam żyjące mają niewielka tolerancję na zmiany fizykochemiczne w ich otoczeniu. Jednak występują w morzach i oceanach prądy zimne i ciepłe. Koralowiec żyjący w strefie takich prądów pewnie jest przyzwyczajony do wahań temperatury wody, bo raz ma prąd ciepły, raz zimny, gdzie różnica wynosi pewnie kilka stopni. Niektóre koralowce i ryby osiedlają się na wrakach statków, gdzie są rdzewiejące metale, butwiejące gumy czy rozkładające się różne inne rzeczy, w tym chemikalia, które  zmieniają w ich bliskim otoczeniu skład chemiczny wody.  Tak na chłopski rozum wydaje mi się, że koralowce i ryby żyjące blisko linii brzegowej ( z ryb na przykład pokolce lub inne glonozerne) mogą doświadczać nie tylko zmian temeratury wody, ale także zasolenia. Przy wielu z rzedu upalnych, bezwietrznych dniach, woda  opdarowuje, zwiększa się zasolenie, rośnie temperatura. W morzu czerwonym potrafi wzrosnąć do około 32 stopni, jeśli wierzyć google.  Z kolei podczas okresów zimy albo burz tropikalnych na skutek ulewnego deszczu woda się ochładza i pewnie spada tez zasolenie. 

Przydałabysię opinia speca od wlasciwosci wód w morzach i oceanach. Ja mam tylko niewielkie doświadczenie z nurkowania w morzu czerwonym, gdzie na własnej skórze poczułam działanie zimnych prądów, sięgających linii brzegowej. 

Wydaje mi się, że zwierzęta zmiennocieplne, jak ryby i bezkręgowce powinny sobie lepiej, niż stałocieplne radzić ze zmianami temperatury w otoczeniu. Choć  drugiej strony stałocieplne raczej żyją na powierzchni, gdzie temperatura powietrza mniej wplywa na ciepłotę  ciała, niż woda.

Ryba w jakichś widelkach tolerancji dostosuje ciepłotę ciała do otoczenia, a człowiek czy inny ssak uruchomi wszelkie mechanizmy obronne, by utrzymać stałą ciepłotę ciala zależnie od temperatury otoczenia. Gdy jest upal, pocimy się, spowalniały aktywność, szukamy ochłody w cieniu czy w chłodnej wodzie. W przypadku zimna ciało stałocieplnych  drży, aby wyprodukować większą ilość ciepła i utrzymać temperature wewnatrz. Ryby działają inaczej, dostosowują temperaturę ciała do otoczenia. W jakichś granicach. Myślę, że tak na oko od 20-30 stopni, w przypadku naszych podopiecznych. Bo ryby żyjące w głębinach lub w morzach zimnych tolerują temperatury znacznie niższe, blisko granicy zamarzania wody.

 

Podsumowujsc temat aklimatyzacji, celem wyrównania temperatury wody czy zasolenia, to wydaje mi się, że w ramach rozsądnych widełek nie musimy aż tak się przejmować, żeby aklimatyzować wszystkich nowych mieszkancow kropelkowo, chyba, że mamy do czynienia z wyjątkowo delikatnymi organizmami, których habitat cechuje się ściśle okreslonymi warunkami fizykochemicznymi. 

Babki, ślizgi, pokolce, wargacze, które często żerują blisko brzegu  raczej dobrze sobi radzą z takimi zmianami, a ich ruchliwa natura powoduje, że zbyt długa aklimatyzacja raczej spowoduje więcej stresu, związanego z przebywaniem w zbyt ciasnym otoczeniu, niż przysłuży się ich zdrowiu. Sama to zauważyłam podczas aklimatyzacji tych gatunków u siebie. Póki siedziały w ciemnościach, jakoś dawały radę wytrzymac w workach. Kiedy zdjęłam pokrywe styroboksa, te rybki stały się bardzo nerwowe, jedne probowaly wyskoczyć, inne w panice próbowały się ukryć, choć w w worku nie miały gdzie. Takim rybkom, które się miotaly odpuszczałam aklimatyzację. 2-3 razy w ciągu 5 minut dolalam trochę wody z akwarium i wpuszczałam. Te bardziej cierpliwe, spokojniejsze aklimatyzowalam 15 max 20 minut. Żadnej rybki czy koralowca nie aklimatyzowalam dotąd kropelkowo. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Temperatura jest najmniejszym problemem. Bardziej chodzi o zasolenie i różnice w składzie wody pomiędzy sklepem a Twoim akwarium


425L  - Maxspect Recurve R6 120, Twistman 150 Integra, Komputer od AquaTrend i takie tam... Stary projekt [600L] Nowy projekt [425L]

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Tester a czy jest  różnica dla korala pomiędzy zmianą np KH z 7 do 9 w sekundę, a w pół godziny ? Serio pytam. Czy aby nie po to sklepy z SPS podają parametry wody na stronie, żebyśmy mogli ocenić, czy zakup korala w naszym przypadku w ogóle ma sens? Bo jeśli ktoś jedzie na Red Sea Coral Pro to nie ma opcji, że wsadzi tam acropore ze sklepu od pani Jadzi z wodą o wartości  KH 7. 

1 godzinę temu, Nik@ napisał:

Aklimatyzacji, to ja w 90 procentach przy koralowcach takowej nie robie. Wyjmuje z worka i bez ceregieli wkładam do akwarium, chyba, że wydaje się potrzebne dipowanie, albo zawiodło ogrzewanie w paczce i koralowiec dotarł przechłodzony. 

Bardzo odważna wypowiedź Nik@, przygotuj się na lekki hejcik :popo:
Absolutnie się nie obrażam, ja cały czas się uczę, dużo czytam btw reefhub również i staram się wyciągać wnioski. A linki poszukam jutro i oczywiście wkleję. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też nigdy nie aklimatyzuję korali poza wyrównaniem temperatury. Jedyny wyjątek to ukwiał. Nigdy się nic nie stało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
46 minut temu, cherrybloss napisał:

@Tester a czy jest  różnica dla korala pomiędzy zmianą np KH z 7 do 9 w sekundę, a w pół godziny ? Serio pytam. 

Różnica jest kolosalna. Przy czym ja bym to nawet rozciągnął do godziny. Co nie znaczy że niektóre korale nie dadzą sobie rady. Inaczej taka nagła zmianę przyjma echinaty a inaczej talerzowki. Pytanie które zawsze zadaje w takim przypadku to Twoje aspiracje. Czy chcesz mieć ladne, polipujace  korale, które są wybarwione, czy po prostu chcesz trzymac żywe korale - bez względu na kondycję.

Od tego jak przeprowadzimy aklimatyzację zależy to jak szybko koral się podniesie po przeprowadzce. Jak bardzo zbrazowieje i jak szybko odzyska kolory.

Koral zestresowany szokiem chemicznym nie musi paść od razu. Potem jednak padają pytania o RTN i nikt nie wspomni że wrzucił korala bez aklimatyzacji.

Sorki, ale jak wydaje parę stówek na korala to wolę zrobić wszystko aby nie wyrzucić tej kasy w błoto.

Wszystko kwestia aspiracji...


425L  - Maxspect Recurve R6 120, Twistman 150 Integra, Komputer od AquaTrend i takie tam... Stary projekt [600L] Nowy projekt [425L]

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Tester napisał:

Potem jednak padają pytania o RTN

Co to jest RTN?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Real time network czyli rzeczywisty czas dostawy. Jasne, że jak ktoś wydaje kilka stówek to robi wszystko aby koral jak najszybciej przystosował się do nowych warunków. Ale jasnych wytycznych nie znalazłem, jak szybko, ile wody wymienić i do którego momentu i jakim gatunkom aklimatyzacja kropelkowa pomaga, a kiedy zaczyna odnosić odwrotny skutek. Ciekawe, czy są jakieś opracowania naukowe na ten temat. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jak to jest z żywą skałą . Widziałem kiedyś filmy jak przewożą ja do Europy zawinięta w mokre gazety by nie wyschła . Jest w niej masę życia , trafia ona później do sklepów i wszyscy sie cieszą ze jest lepsza niż sztuczna . Czy można w ogóle mówić o jakiejś aklimatyzacji takiej żywej skały która jest przewożona poza wodą 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

RTN - Rapid Tissue Necrosis

Czyli sytuacja kiedy koral w ciągu kilku godzin traci tkankę.

Jest jeszcze STN czyli powolna utrata tkanki.

Ewentualny szok chemiczny może mieć konsekwencje nawet do kilku tygodni.

Koral się broni i czasami wyglada normalnie i nawet polipuje, jednak w przypadku najwrażliwszych korali szkody mogą być nieodwracalne. 

Pewnego dnia jest pyk... I mamy biały szkielecik

Godzinę temu, cherrybloss napisał:

Jasne, że jak ktoś wydaje kilka stówek to robi wszystko aby koral jak najszybciej przystosował się do nowych warunków. 

Nie jak najszybciej tylko jak najlepiej i jak najbezpieczniej...

 

50 minut temu, Hoom napisał:

A jak to jest z żywą skałą . Widziałem kiedyś filmy jak przewożą ja do Europy zawinięta w mokre gazety by nie wyschła . Jest w niej masę życia , trafia ona później do sklepów i wszyscy sie cieszą ze jest lepsza niż sztuczna . Czy można w ogóle mówić o jakiejś aklimatyzacji takiej żywej skały która jest przewożona poza wodą 

Moim zdaniem już 20- 30 minut poza wodą powoduje śmierć niektórych organizmów np kielzy czy wieloszczetów.

 


425L  - Maxspect Recurve R6 120, Twistman 150 Integra, Komputer od AquaTrend i takie tam... Stary projekt [600L] Nowy projekt [425L]

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 1.06.2020 o 08:36, Tester napisał:

Nie jak najszybciej tylko jak najlepiej i jak najbezpieczniej...

Oj, chyba muszę być bardziej precyzyjny, chociaż safety first to oczywiście podstawa. „Najlepiej” to pojęcie bardzo względne, wręcz niemierzalne w metodologii 6sigma. 

 

W dniu 1.06.2020 o 08:36, Tester napisał:

Pewnego dnia jest pyk... I mamy biały szkielecik

Czy są jakieś badania opisujące STN ? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 1.06.2020 o 08:36, Tester napisał:

Moim zdaniem już 20- 30 minut poza wodą powoduje śmierć niektórych organizmów np kielzy czy wieloszczetów.

To też nie do końca jest taki pewnik. Moja pierwsza żywa skała z e-rybki zapakowana w styrobox i wilgotne gazety pojechała na początku do Lubina zamiast Lublina, jak po trzech dniach dotarła, wsadziłęm ją do solanki - do świeżego akwarium. Ze starego wziąłęm tylko trochę wody. Po jakimś czasie - przed wpuszczeniem życia miałem wieloszczety i krewetkę pistoletową :) Oraz jakieś grzybki. Ale zasadniczo, czas życia kiełża czy wieloszczeta bez wody, zgadza się z moim, zaobserwowanym.


125x55x55 ogólnej rafy+50x45x45 konikarium - wspólny obieg "Powered by Twistman" - Twistman OB-200-EXT,  Reaktor Wapnia Calc+ Reactor Medium + DI-500-60, 3x maxspect ethereal , bujane przez maxpect gyre, sterowane przez NEMO

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ten wątek jest dość stary. Należy rozważyć rozpoczęcie nowego wątku zamiast ożywienia tego.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.