Skocz do zawartości
gryadam

[162 l] Pierwsza kropla oceanu 130l + 32l panel

Rekomendowane odpowiedzi

Chyba po Nowym Roku potraktuję to Mycosidolem. Boję się tylko, że wybije mi pożyteczne bakterie i skończy się wtórnym dojrzewaniem... Link do kanału wrzuciłem w stopkę (po kliknięciu na grafikę). Dzięki wielkie! :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na filmie Twoje akwarium lepiej prezentuje się niż na zdjęciach, przynajmniej według mnie :). Dodałem Twój kanał do subskrypcji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, mam nadzieję, że będzie się to rozwijało w kierunku "wygląda coraz ładniej", a nie "cyjano zjada mój baniak" :P Jak wrócę z Sylwestra to chyba w ruch pójdzie Mycosidol. Jest to w ogóle bezpieczne? Nie wybije mi wszystkich bakterii i nie zaszkodzi akwarium?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na temat mycosidol są różne opinie, przeważnie pozytywne, z resztą tak jest ze wszystkim. Ilu użytkowników, tyle opinii. Ja osobiście jestem przeciwnikiem wszelkiego rodzaju chemii, jak się da to preferuję metody naturalne. Najlepiej zadaj pytanie o mycosidol w temacie o nim lub załóż nowy temat.

Edytowane przez maciej01 (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

TYDZIEŃ 59

22.12.2017-29.12.2017

large.5a4d246fd553e_tydzie59.JPG.3cc8b8d8f415e917f0d8208476641f1f.JPG

Co kropelka sklei, sklei… Mespilia rozklei!

large_59.1.jpg.399f2e4412d0e293bf859d057ae7fc0a.jpgZ lekkim poślizgiem, spowodowanym moim wyjazdem na Sylwestra, wjeżdża kolejna, ostatnia w tym roku kalendarzowym aktualizacja mojego dziennika. Jak wiadomo, od blisko pół roku w moim akwarium panoszy się cyjano. Z różną intensywnością. Po wyczerpaniu wszystkich metod naturalnych, sprawdzeniu obiegu, cyrkulacji, wydajności odpieniacza, odstawieniu wszystkich dodatków do wody, poza bakteriami na blisko miesiąc, przekopywaniu piachu, itp., itd. zdecydowałem się na ostateczne rozwiązanie, czyli twardą, ciężką i nieprzyjazną chemię. W związku z tym ułamek tego tygodnia, który spędziłem w domu, na krótkim okołoświąteczno-sylwestrowym urlopie poświęciłem na przygotowanie baniaka do tego strzału. Przed moim wyjazdem akwarium zostało zaopatrzone, piach przekopany, wymieniłem gąbkę w panelu na świeżą, przygotowałem w strzykawkach na każdy dzień bakterie ze wszystkim, co dozuję do wody, przekazałem baniak pod opiekę tacie i… Zdałem sobie sprawę, że Chemipure Blue kula się już od ponad pół roku, przy czym producent zaleca wymianę co maksimum 6 miesięcy. No to mamy przyczynę delikatnego skoku syfu maści wszelkiej i ostrzejszego wysypu cyjano w ostatnim czasie. Podejrzewam, że przestał pochłaniać, a że podmianki ostatnio trochę zaniedbałem, to purpurowa masakra wykorzystała moment nieuwagi na rozrost. W każdym razie 27.12 rzutem na taśmę odwiedziłem Aquario, zakupiłem wszystkie potrzebne specyfiki, a trakcie wyjazdu czytałem sporo o dawkowaniu i kuracji antycyjano. Po lekturze kilku forów i stron internetowych poświęconych akwarystyce morskiej, polskich i zagranicznych oraz zapoznaniu się z ulotkami i zaleceniami producentów, opracowałem sobie strategię kuracji. Plan jest następujący: po powrocie, więc 02.01 podmianka 10% wody, odsysanie maksymalnie dużej ilości cyjano i czyszczenie sprzętu oraz panelu z płukaniem wkładów. Dalej usunięcie starego Chemipure’a Blue, odpalenie obiegu i odpieniacza bez kubka i wrzucamy 5 kapsułek Colombo Mycosidol (tyle mi wyszło z obliczeń). Odpieniacz bez kubka na całą dobę, nowa gąbka, jak zwykle aktywowana Microbe Lift Gel Filter i skropiona bakteriami. Po 24h założenie kubka i codzienne monitorowanie parametrów (azotany i fosforany) z ograniczeniem karmienia do 2 razy dziennie. W miarę możliwości i stabilności parametrów odpieniacz będzie pracował bez kubka, żeby usuwać jak najmniej leku z wody. Jak cyjano zejdzie, odczekam jeszcze 1-2 dni (kuracja maksymalnie do tygodnia) i wrzucam świeżutki węgiel AquaForest na 2 tygodnie oraz dodaję ampułkę Prodibio Biodigest. Później podmiana wody i nowy Chemipure Blue. I zacznę wracać do normalności. Trzymajcie kciuki i mam nadzieję, że ten post nie jest ostatnią aktualizacją, dotyczącą mojego baniaka :P

large_59.2.jpg.e7fc09f6b293c77aee9cf03aba7c9251.jpgParametry w tym tygodniu niemierzone, rybki i korale mają się dobrze, z wyjątkiem Lobophylii, która utraciła jeszcze niewielki fragment tkanki w okolicy, którą wcześniej zajęło cyjano. Zaskoczył mnie za to w tym tygodniu mój jeżowiec. Otóż Mespilia stwierdziła chyba, że jej zimno i postanowiła założyć sobie czapeczkę… Z Zoanthósów, które nosiła wcześniej przez pół roku, a później rzuciła w kąt. Problem w tym, że jak już walały się drugi tydzień po akwarium postanowiłem je przykleić do podstawki po Zoasach Congession Chargers, które kilka miesięcy temu wyparowały. A skubana kulka oderwała je od niej i wrzuciła sobie na plecy…

Z racji tego, że jest to ostatni post w tym roku czas na małe akwarystyczne podsumowanie. Ogólnie jestem zadowolony ze swojego baniaka, mimo że to hobby to sinusoida sukcesów i porażek. Sporo udało mi się osiągnąć, za swój największy sukces uważam wprowadzenie koralowców SPS i prowadzenie baniaka w taki sposób, że ładnie się rozrastają. Największa porażka – utrata 4 babek (2 wyskoczyły przez moją głupotę – nieprzykryty zbiornik, 1 zaginęła w piachu, zapewne skonsumowana przez wieloszczety i inne żyjątka, 1 znalazła dziurę w siatce o średnicy około 1 cm i siupnęła przez nią na podłogę), 1 błazenka (zachorował, nawet nie wiem na co), zielonej Euphyllii i oczywiście plaga cyjano, z którą nie potrafiłem sobie poradzić naturalnymi metodami. Moje postanowienia na rok 2018 – po pierwsze więcej regularności i systematyczności w prowadzeniu zbiornika: podmiany co dwa tygodnie, to podmiany co 2 tygodnie, a nie „parametry w normie, więc nic się nie stanie, jak odłożę o tydzień” albo „buja się, więc może w tym tygodniu zrezygnujemy”. Po drugie – większa aktywność na forum i rozhulanie The Coral Cafe (plany nie obejmują już jedynie YouTube’a, ale zaczynają sięgać nieco dalej, choć do realizacji jeszcze baaaardzo daleko). Na zakończenie tego posta chciałem życzyć wszystkim szczęśliwego nowego, 2018 roku!

P.S. Kuracja Mycosidolem już się zaczęła, w weekend powinna się pojawić relacja z pierwszych jej efektów (oby pozytywnych).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, gryadam napisał:

P.S. Kuracja Mycosidolem już się zaczęła, w weekend powinna się pojawić relacja z pierwszych jej efektów (oby pozytywnych).

Powodzenia. u mnie kuracja przyniosła błyskawiczne efekty. Ja wyłączyłem odpieniacz tylko na kilka godzin, węgiel który mam na stałe odłączyłem na tydzień i nie robiłem podmianki w tym czasie. po niecałych 24h po cyjano nie było już śladu a miałem już w kilku miejscach całkiem gruby kożuch

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie też idzie w miarę sprawnie. Cyjano zaczyna już wyraźnie schodzić, blaknąć, brązowieć, a przede wszystkim przestało się namnażać. Po życiu w akwarium nie widzę żadnych negatywnych skutków, odpieniacz przez 3h po podaniu Mycosidolu wyłączyłem, zgodnie z zaleceniami w ulotce, a później 24h chodził bez kubka. Założyłem go wczoraj po 22:00 i na razie się buja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

TYDZIEŃ 60

29.12.2017-05.01.2018

large.5a50c75886a90_tydzie60.JPG.483487101192e8928d79580a34b05fae.JPG

Pa, pa, cyjano!

large_60.2.jpg.1295248c807a8191f57c89e28c71b311.jpgW tym tygodniu weszliśmy w kolejny rok. A w moim akwarium trwa ostateczna rozprawa z cyjanobakteriami. Po powrocie z wyjazdu na Sylwestra, a więc 2 stycznia zabrałem się za naprawdę generalne porządki w baniaku, żeby przygotować go na uderzenie chemią. Woda nie była ostatnio regularnie podmieniana, tzn. najpierw miałem 4-tygodniową przerwę ze względu na chorobę, później 3-tygodniową przerwę spowodowaną okołoświątecznym zamieszaniem. Postanowiłem więc pobawić się w poświąteczne porządki i podmieniłem 10l wody, czyszcząc przy okazji panel i odsysając tyle cyjano, ile tylko się dało. Jeśli chodzi o panel, wielkiego bałaganu tam nie było. Po wyjęciu odpieniacza i wkładów filtracyjnych wszystkie komory były zasyfione na dnie detrytusem i pozostałościami po AquaForest Life Source, na których pożywiały się liczne malutkie ślimaczki Turbo sp., wieloszczety, kiełże i Mysis. Przy wyciąganiu Siporaxu trafiłem na istnego ósmego pasażera Nostromo – spomiędzy ceramicznych pierścieni wypełzł wieloszczet o średnicy około 0,5 cm i długości co najmniej 10 cm. Całe szczęście, że wyciągałem to pęsetą, a nie wpadłem na pomysł wkładania tam łap, bo pewnie skubałbym włoski wieloszczetów z dłoni, bo była tam tego masa – sporo małych, kilkucentymetrowych i może ze 2-3 większe. Niech sobie żyją, w panelu są raczej niegroźne, a w baniaku mam kilka większych i kilka maluchów, przy czym są nieszkodliwe i żywią się raczej detrytusem i glonami, bo po koralach nie widzę negatywnych skutków ich obecności. Oprócz tego na Siporaxie mam mnóstwo rurówek, więc taka mnogość życia w panelu naprawdę cieszy oko. Ostatnio wkrapiam tam też raz w tygodniu AF Phyto Mix, żeby dokarmiać te najdrobniejsze formy życia. Sprzęt trochę się zabrudził i całe szczęście, że zdecydowałem się na jego przeczyszczenie, bo odpieniacz działa z większą wydajnością, pompa lepiej przetłacza przefiltrowaną w panelu wodę do akwarium, a cyrkulatory dmuchają tak, że powierzchnia wody znowu zaczęła falować. Ostatni raz takie konkretne porządki robiłem chyba pół roku temu. Zgodnie z planem usunąłem też stary Chemipure Blue, przepłukałem wkłady i na sam koniec do akwarium trafiło 5 kapsułek Colombo Mycosidol. Zaczęła się kuracja antycyjano.

large_60.1.jpg.dbaacf4db9456607bf0705efd1ab6281.jpg

Woda początkowo była mętna, zmętnienie ustąpiło po około 4-5 godzinach od momentu podania leku. Negatywnych skutków jego działania po koralach i organizmach, żyjących w akwarium nie widzę. Korale na początku się pozamykały, jedynie Acanthastree wystawiły polipy. Odpieniacz przez 24h chodził bez kubka, co poskutkowało wzrostem azotanów do poziomu 1,0 ppm. Dzisiejsze testy wykazały poziom 1,75 ppm, ale odpieniacz pracuje już normalnie. Pieni trochę mocniej niż wcześniej, ale nie wiem, czy to kwestia podania leku, czy bardziej tego, że został wyczyszczony. Być może jedno i drugie. Cyjano zeszło w przeciągu 2 dni. Nieliczne blade kolonie utrzymują się jeszcze na tyłach skałki porośniętej Montiporami, ale z racji tego, że nie widzę, żeby zastosowanie Mycosidolu odbijało się negatywnie na zbiorniku, chcę przeciągnąć kurację do 7 dni, czyli najbliższego wtorku i wtedy przejść do drugiej fazy, czyli wrzucić węgiel, żeby usunąć resztki leku z wody oraz podać ampułkę Prodibio Biodigest, żeby wprowadzić więcej konkurencji dla cyjano. W kolejnym tygodniu podam może jeszcze jedną, a potem zostanę już tylko przy Microbe Lift Special Blend oraz AF Pro Bio S. Po 2 tygodniach węgiel chcę zamienić na nowy Chemipure Blue. Właśnie! Usunięcie starego wkładu nie spowodowało żadnej katastrofy w zbiorniku, ale lekko skoczyły krzemiany (0,03 ppm) i miejscami widać niewielkie ilości okrzemków. Ale jest tego dosłownie garstka, więc na razie nie ma się czym przejmować. Wszystkie pozostałe parametry utrzymują się na dobrym poziomie, lekko spadło zasolenie – do korekty.

Zastanawiam się też nad tym, co mogło być powodem cyjano, ale chyba jednak stawiam na podłoże, które w okolicach wakacji było naprawdę brudne. Pierwszy zwrócił mi na to uwagę chyba katani. Od kiedy je przekopuję nie mam już tego problemu. Natomiast pierwsze purpurowe kolonie cyjano pojawiły się właśnie w spodniej części podłoża, a później zaczęły wychodzić na powierzchnię i pojawiać się na skałach. A potem, mimo dobrych parametrów wody cyjano cały czas się namnażało. Ale czytałem, że czasem tak się zdarza, że coś zainicjuje rozwój cyjano, a te, pomimo poprawy warunków i książkowych wręcz parametrów wody, namnażają się nadal. Kiedyś gdzieś przeczytałem, że „Każdy akwarysta miał kiedyś cyjano, a nawet jak nie miał, to mieć będzie. A jak miał, to na pewno kiedyś wróci.”. Całe to blisko półroczne zamieszanie traktuję więc jako cenną naukę na przyszłość.

Na zakończenie mam jeszcze jedno pytanie: czy ktoś jest w stanie mi powiedzieć, jaki organizm widoczny jest na zdjęciu (chodzi o ten, zaznaczony niebieskim prostokątem)? Jakiś czas temu mi to wyrosło i nie potrafię tego zidentyfikować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za sugestię, faktycznie wygląda to jak jakiś czerwony makroglon. Poczekam, niech rośnie. Jak zrobi się duży, to przesadzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki ;) No, teraz tylko oby nie wróciło... Jutro wieczorem wrzucam węgiel i mam nadzieję, że jak usunie lek z wody, to nie będzie kolejnego wysypu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, gryadam napisał:

Dzięki ;) No, teraz tylko oby nie wróciło... Jutro wieczorem wrzucam węgiel i mam nadzieję, że jak usunie lek z wody, to nie będzie kolejnego wysypu...

ja jestem ponad 2 tygodnie po kuracji (tydzień od włączenia węgla) i wysypu brak. uff. chyba bitwa wygrana :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

TYDZIEŃ 61

05.01.2018-12.01.2018

large.5a59242824351_tydzie61.JPG.f3ed1f7dfca8020e9f2b2dd9f744e419.JPG

Lizanie ran i Sarco na fochu

large_61.1.jpg.66976cbdc6c330d34593d756666f4cc6.jpgOceniając obecną sytuację w zbiorniku cyjano – ja: 0 – 1. I oby tak zostało. Kuracja zakończona, od wczoraj w panelu kręci się węgiel aktywny, żeby usunąć resztki leku z wody. Odpieniacz wywala w ostatnim czasie dość sporo piany, a azotany podskoczyły do wartości 3,75 ppm. Najwyższej od czasu założenia zbiornika. Fosforany nadal trzymają się na poziomie 0,015 ppm, więc bez paniki. Natomiast jeśli chodzi o skok azotanów, to zastanawiam się, czy nie wynika on z jakichś moich błędów. Cały czas w obiegu pracował Chemipure Blue, który z jednej strony pochłaniał krzemiany, fosforany, azotany, część zanieczyszczeń organicznych, itp. A z drugiej mógł przecież maskować problemy w funkcjonowaniu akwarium, które wyniknęły w trakcie prowadzenia zbiornika. Zacząłem się zastanawiać, czy może nie przekarmiam. W każdym razie jest to świetna okazja, żeby po czasie wrócić do podstaw i poczytać nieco o obiegu azotu i materii organicznej w środowisku wodnym. Przy okazji nasunęło mi się, że może to być całkiem ciekawy temat do poruszenia w ramach The Coral Cafe, szczególnie dla początkujących i mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości. Żeby odświeżyć florę bakteryjną w akwarium podałem też wczoraj jedną ampułkę Prodibio Biodigest i dawkę tą zamierzam powtórzyć jeszcze przy następnej podmianie, bo być może coś jest nie tak na samym dole piramidy, tzn. z jednej strony wysyp cyjano, które zajęły niszę ekologiczną, z drugiej teraz ten skok azotanów… Planuję też włączenie w obieg niedużego reaktora Chaetomorpha, zbudowanego samodzielnie na bazie korpusu z filtra RO (bezbarwny z zamontowaną taśmą LED) i szukam kogoś, kto chciałby się podzielić glonami Spaghetti. Mają je w Jadwidze, ale porcja glonów za 40 zł i drugie tyle za wysyłkę trochę mnie przeraża… large_61.2.jpg.84e58dcd5ac67e36ce2280685d07539e.jpg

Zmieniłem też żywicę DI, bo w wodzie zaczęły wychodzić mi krzemiany, pomimo 0 na TDS-ie, ale medium miało już rok. Na początku przyszłego tygodnia planuję przefiltrować sobie świeżą wodę i stopniowo usuwać krzemiany podmiankami i Chemipurem, który chcę dodać, ale dopiero za 2 tygodnie, po pierwszej pokuracyjnej podmiance. Swoją drogą, może ja tej wody też podmieniam za mało? Robię podmiany po 10l co 2 tygodnie, co daje jakieś 6-7% objętości zbiornika. Może by podmieniać te 15l. To by już było około 10-11%.? Reszta parametrów trzyma się na zalecanych poziomach. KH skoczyło do 8,0, więc w tym tygodniu będę znowu schodził na 7,7. Optymalną dawką AF KH Plus byłoby około 2,7 ml/dobę, ale mogę podawać albo 2 albo 3. Więc pompa pracuje w trybie 2 tygodnie 3 ml/dobę i 1 tydzień 2 ml/dobę. Musze też lekko podnieść zasolenie.

Organizmy w akwarium mają się dobrze. Jedyne, co mnie niepokoi to rozgwiazda, która wczoraj wieczorem postanowiła sobie polatać, wchodziła po szybie pod lustro wody, odklejała się i opadała na dno. I tak kilka razy. Ale dzisiaj już normalnie przekopuje piach. Dotarło do mnie, że dość dawno nie widziałem mojej krewetki Lysmata seticaudata i zaczynam się zastanawiać, czy jeszcze żyje, czy coś ją już skonsumowało… No i mam też Sarco na fochu. Od kilku dni się nie pompuje i nie polipuje. Wygląda na to, że będzie zrzucał skórę, a że dawno tego nie robił, to chyba nie ma się czym przejmować, może zrzuci i będzie rosnąć dalej. Lobophyllia też wraca powoli do siebie po utracie tkanki. No i pięknie wygląda wreszcie zbiornik bez fioletowego kożucha cyjano i oby tak zostało :D

Co do The Coral Cafe – chciałbym w najbliższym tygodniu wrzucić jeszcze jeden teaser, w którym będzie mnie można już usłyszeć. Walczę jeszcze z drobnymi problemami technicznymi w postaci parametrów i oświetlenia oraz tła. Trochę się to ciągnie, ale chciałbym, aby moje materiały były dobrej jakości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nanokaczor ma glony spaghetti trochę taniej niż Jadwiga. Na południu Polski jest sporo akwarystów morskich, daj ogłoszenie w kupię, przyjmę i na pewno ktoś się podzieli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie też cyjano przegrało i nie jest żądne rewanżu :)

Mojej rozgwieździe piaskowej też swojego czasu zbierało się na wspinanie po szybie i nic złego się nie wydarzyło. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

TYDZIEŃ 62

12.01.2018-19.01.2018

large.5a6240db83524_tydzie62.JPG.b7c678200fe87ac142d1f2e00a211834.JPG

Tak żeby nie było za nudno…

large_62.1.jpg.b0f7f29050d6ad385165e36844d5fd03.jpgCzas na kolejny update. Walka z cyjano wygrana, w panelu od tygodnia kręci się węgiel aktywny, póki co nic nie wraca, więc uznaję, że sytuacja opanowana. Walczę jedynie z drobnym wysypem brązowych glonów na piasku, ale podłoże jest jedynie miejscami leciutko brunatne. Trzeba się naprawdę dobrze przyjrzeć, żeby to zobaczyć. Choć azotany spadły mi do poziomu 2,5 ppm, nadal rośnie nieco zieleniny. Pozostałe parametry ładnie trzymają się w normach, jedynie zasolenie trzeba by leciutko podnieść. Ale żeby nie było za nudno mój zbiorniczek dostarczył mi kolejnej porcji przygód, mianowicie wysypu ślimaków osiadłych i Valonii :D Ślimaki widziałem już wcześniej, ale walka z cyjano zaabsorbowała mnie tak bardzo, że zbagatelizowałem sprawę i teraz widać tego skutki. Czytałem o różnych metodach walki z tym badziewiem, ale czy ktoś z Was może coś sensownego polecić? Przynajmniej bardziej sensownego, niż zaklejanie każdej tubki osobno… Jakiś naturalny wróg? Valonię wysypało na mózgu, od tyłu, w takim miejscu, że od przodu zbiornika jest niezauważalna. Wrzucam dość mało wyraźne zdjęcie zrobione z lewego boku zbiornika i przepraszam za jakość, ale inaczej się nie dało. Kulki zamierzam odessać przy okazji pierwszej po kuracji podmiany, którą planuję na przyszły czwartek. Jak nie pomoże, to w grę wchodzi chyba tylko Mitrax.

large_62.2.jpg.0c296c9d82e5be2726f36dfb56b5ee2d.jpg

Sporo radości dostarczyła mi w tym tygodniu moja Lobophylia, która po „zjedzeniu” fragmentu tkanki przez cyjano zaczyna się wyraźnie regenerować i odsłonięty szkielet porasta powolutku tkanką. No i Euphyllia ma już nie cztery, a sześć główek. Podział nastąpił niedawno i główeczki są jeszcze małe, ale jak koral chowa na noc polipy, to jest ich sześć, wyraźnie wydzielonych :D Jest też nowy nabytek – miejsce babki Valenciennea sexguttata, która w tym tygodniu odeszła na Wieczną Rafę zajęła Valenciennea puellaris. Na razie siedzi schowana pod mózgiem, ale udało mi się ustrzelić ją na zdjęciu, kilka godzin po wpuszczeniu. Czyszcząc szyby zahaczyłem przypadkowo o jedną z Montipor, rosnącą w stronę boku akwarium i tym sposobem pojawiła się moja pierwsza SPS-owa szczepka. Planuję ją podchować i może któryś z okolicznych sklepów z koralami ją przyjmie. Fioletowo-czerwony „wyrostek”, o którego niedawno pytałem to ewidentnie jakiś makroglon. Rośnie sobie powoli, jak podrośnie najprawdopodobniej przerzucę go do panelu albo również oddam w dobre ręce. Sarcophyton  zgodnie z moimi przewidywaniami zrzucił skórę i ma się świetnie – znowu napompowany i wypolipowany. W tym tygodniu skóry pozbyła się też Sinularia i napompowana wygląda już naprawdę pokaźnie, w porównaniu z innymi koralami. Cieszy mnie też tempo wzrostu SPS-ów, chociaż zastanawiam się, czy nie podnieść temperatury do 25˚C, bo słyszałem, że jest lepsza dla koralowców. Obecnie mam 24˚C. Jakieś sugestie, czy warto to zmieniać, czy jest ok? Poza tym przy okazji robienia zdjęć babce udało mi się strzelić naprawdę ładną fotkę najnowszych Zoanthusów. Zdjęcie wklejam dodatkowo poniżej, większe, bo uważam, że jest to jedno z lepszych zdjęć akwarium w mojej krótkiej fotograficznej karierze :P

large_62.3.JPG.c9afe11dcb1d8839cde71c8661ca3e00.JPG

Na zakończenie tego posta mam jeszcze jedno pytanie: akwarium na filmie będzie się według Was lepiej prezentowało na białym, czy niebieskim tle? Bo obecnie mam za nim żółtą ścianę i zastanawiam się nad zakupem tła na potrzeby kręcenia filmików na YouTube’a. Wiem, że to kwestia gustu, ale zbieram różne poglądy ;)

Edytowane przez gryadam (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tło białe dla kontrastu

ja mam absolutnie niezawodny sposób na osiadłe.... nie dostrzegać ich ;) a tak serio chyba ostatnio u mnie ich prawie plaga zmalała, stawiam na wundermani bo podobno czasami je wcinają

temperaturę ja mam 25,5 jako średnią z normy jakie wyczytałem czyli 25-26. 25,5 ustalone wg zasady , że wybierając wartość, w którą celujesz średnią masz wentyl bezpieczeństwa na wypadek wahań. więc na Twoim miejscu podniósłbym na pewno do 25 bo bezpieczeniej i wg tego co ja wyczytałem ogólnie norma to bardziej 25-26 niż 24.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

U mnie w nocy jest 24 z groszami i wszystko jest cacy ;)

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Przemek79 napisał:

tło białe dla kontrastu

Moja Druga Połówka mówi to samo, bo rozważałem jeszcze taki bardzo jasny niebieski...

11 godzin temu, Przemek79 napisał:

ja mam absolutnie niezawodny sposób na osiadłe.... nie dostrzegać ich ;) a tak serio chyba ostatnio u mnie ich prawie plaga zmalała, stawiam na wundermani bo podobno czasami je wcinają.

Kreweta mi właśnie ostatnio podła i nie wiem, czy jedno z drugim nie ma związku, bo tak jak mówiłem, cyjano całkowicie odwróciło moją uwagę od wszelkich innych niepokojących objawów.

Ogólnie bardzo Wam dziękuję za sugestie. U mnie temperatura jest kontrolowana przez Sonoffa, więc jak mam 24 stopnie, to grzałka załącza się przy 23, wyłącza przy 24. Z kolei w lato wentylatory startują przy 25, wyłączają się przy 24. Więc gdybym ustawił 25, to grzałka startowałaby przy 24, wyłączała się przy 25, a wentylatory: start 26, stop 25... Mam wrażenie, że 23 to już trochę za nisko, a przedziały są albo 23-25 albo 24-26.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też czytałem, że krewetki lysmata seticaudata, lysmata amboinensis dają radę ze ślimakami osiadłymi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość laszek
Też czytałem, że krewetki lysmata seticaudata, lysmata amboinensis dają radę ze ślimakami osiadłymi.
Hmmm od czasunzakupu lusmaty ambo. mam wrażenie że nie ma takiej ekspansji osiadłych. Kilka razy w nocy obserwowałem to ładnie lata po skale. Musze przypatrzyć czy faktycznie coś im robi.

Wysłane z mojego LG-M200 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie mogę tego stwierdzić w praktyce, bo żadnej z tych krewetek nie miałem. Tylko o tym czytałem. Miałem tylko lysmata kuekenthali i mogę potwierdzić, że wytępiła aiptasie, było mało wieloszczetów i prawdopodobnie je zjadała, od kąd nie mam krewetki to mogę powiedzieć, że ślimaków osiadłych jest jakby więcej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ten wątek jest dość stary. Należy rozważyć rozpoczęcie nowego wątku zamiast ożywienia tego.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.