Skocz do zawartości

basterek-4

Klubowicz
  • Liczba zawartości

    269
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Zawartość dodana przez basterek-4

  1. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Amerykańska szkolna drużyna futbolowa. Mecz finałowy. W szatni trener mówi do najlepszego zawodnika: - Nie zostałeś dopuszczony do gry, ponieważ nie zaliczyłeś matematyki. Jednak jesteś nam dzisiaj bardzo potrzebny, więc zadam ci pytanie z matematyki i jeśli odpowiesz prawidłowo, możesz grać. - Ok. - Zgadza się zawodnik. - Ile jest 2+2? - 4! - 4?! Powiedziałeś 4?! - upewnia się już zadowolony trener. Na to reszta drużyny: - Trenerze! Proszę mu dać jeszcze jedną szansę! Do pracy przy hodowli zwierząt zgłasza się pewien facet. Dyrektor hodowli pyta go co potrafi. - Może zainteresuje pana fakt - odpowiada interesant - że rozumiem mowę zwierząt. - Taa? - pyta zdziwiony dyrektor - to chodźmy do krówek, zobaczymy co pan potrafi. Wchodzą do krówek a tu krasula "Muuuu!" - Co ona powiedziała? - Że daje 10 litrów mleka, a wy wpisujecie tylko 4. - O kurde! Ale chodźmy do świnek. Wchodzą do świnek, a tu "Chrum, chrum!" - A ta co powiedziała? - Ze daje 5 prosiąt, a wy wpisujecie 3. - O, ja pierdziele...chodźmy jeszcze do baranów. W drodze przez podwórko mijają kozę a ta "Meeeee!" - Pan jej nie słucha - szybko mówi dyrektor - to było dawno i byłem wtedy pijany... Akademik, noc, impreza na całego. Na środku korytarza leży nachlany, zarzygany student. Obok stoi dwóch jego kolegów z pokoju- paląc papierosy. Przyglądają mu się dokładnie, przykucając nad "ciałem" : - Widzisz jaki kutafon - bełkocze jeden - przysięgał, że to nie on wp***dolił cały makaron!!!
  2. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Idzie kobieta ulicą, patrzy, a na poboczu pijany facet leje. Zniesmaczona mówi: - Ale Bydle! Na to facet obejrzał się i odpowiada: - Proszę się nie bać, mocno go trzymam Kobieta i mężczyzna baraszkują w łóżku... Nagle słychać pukanie do drzwi... - Och, to na pewno mój mąż! Na co on w panice wskakuje pod łóżko. Po chwili jednak wyłazi spod niego i otrzepując kurz mówi: - No, żono..., oboje mamy zszargane nerwy... Chłopak mruga porozumiewawczo do dziewczyny: - Przyjdź do mnie jutro o siedemnastej, nikogo nie będzie. Nazajutrz dziewczyna odstrzeliła się, pachnidło, bielizna. Przyszła i dzwoni... dzwoni... dzwoni... dzwoni... dzwoni...
  3. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Jasiu do ojca: - Tato, kto to jest dyplomata? Ojciec: - To taki gość, który potrafi powiedzieć spier*** w taki sposób, że poczujesz podniecenie na myśl o nadchodzącej podróży. Mąż wieczorem po pracy wyciągnął z barku butelkę whisky. - Jeżeli wypijesz choć kropelkę, dzisiaj nici z seksu ? ostrzega żona. Mąż usiadł za stołem w milczeniu. - No i o czym myślisz? ? pyta żona. - Myślę, co lepsze: 12-letnia whisky czy 50-letnia d*pa. Rozmawiają dwie przyjaciółki. Jedna mówi: - Mam wspaniałego męża: nie pije, nie pali, nie zdradza mnie, nie lubi piłki nożnej, a nawet mnie nie bije. Na to druga: - Dawno go sparaliżowało?
  4. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Chłopu pewnemu, gdzieś z lubelskiego fujarka nie chciała, no wiecie, ten tego... Z rozpaczy żonę po "głębszym" był walił lecz nie fujarką (tym się nie chwalił) Stwierdził, że renta mu się należy: on leży, ch*j leży, robota leży... Wracając raz z KRUSu ploteczkę zasłyszał o mędrcu co sprawić miał, by mu nie wisiał Udał się zatem do starca szybciutko ten mu doradził, zwięźle i krótko: "Masz tu złośliwca trollem zwanego weź go do domu, ch*j będzie ten tego... Dopóki zajęty troll będzie robotą żonkę przelecisz z wielką ochotą Lecz jeśli roboty trollowi zbraknie koniec r*chania, fujarka klapnie" "Ogródek idź skopać!" - już leży na żonie nie r*chnął ni razu - ten wrzeszczy "Skończone!" "Garaż idź postaw!" - gramoli się znowu nie zdążył wleźć nawet - troll stoi u progu Wk*rwiła się baba, rozgrzana już cała na ucho trollowi coś zrobić kazała Trzy dni się bzykali! aż rolnik zapytał co robi troll mały, że tu nie zawitał? Żona bez słowa do męża mrugnęła i na wycieczkę nad wodę go wzięła Nad brzegiem jeziora troll siedzi i pierze i co raz majtasy do ręki bierze Pod słońce patrzy, na boki się buja: "to żółte z d*py nie zejdzie, ni ch*ja" Mąż wraca późno do domu. Żona leży już w łóżku, więc mąż szybko się rozbiera i przytula się do niej. A żona: - Boli mnie głowa... - Umówiłyście się dzisiaj, czy co?! Facet dzień w dzień przychodził po pracy zalany w trupa. Żona rozmawia z koleżanką i żali się w związku z tym problemem: -Mój stary po pracy dzień w dzień pije z kolegami i przychodzi do domu zalany w trupa. - Jak przyjdzie do domu pijany i będzie spał rozbierz go i delikatnie wsuń mu na palcu prezerwatywę w du...ę, ale tak żeby trochę wystaało. - I co - to pomoże?? -Zobaczysz. Mąż przyszedł jak zwykle zalany i żona zrobiła tak jak koleżanka proponowała. Na drugi dzień kilka minut po skończonej pracy mąż wraca trzeźwy do domu i siada do obiadu. Żona zszokowana mówi: -A coTty dzisiaj tak wcześnie i w ogóle trzeźwy? Koledzy Cię olali? - JA NIE MAM ŻADNYCH KOLEGÓW!!!!
  5. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Dziennikarz pyta się Bacy: Baco słyszeliście o takich chorobach XXI wieku jak AIDS, HIV...? Baca: A słysołem... Dziennikarz: A zabezpieczacie się jakoś, żeby tego nie złapać? Baca: Ano zabezpecom sie... Dziennikarz: A jak się zabezpieczacie? Baca: Kondon nose załozony... Dziennkikarz: Jak to założony? Cały czas? Baca: No niekiedy sciągom... Dziennikarz: A kiedy ściągacie? Baca: A do sikanio i do dupcynio... Jedzie ksiądz przez małą mieścinę, na głównym skrzyżowaniu, tuż przed drzwiami komendy policji leży rozjechany pies. Ksiądz zdegustowany brakiem reakcji zatrzymuje auto, wchodzi na komendę i mówi: - Panowie chciałem zwrócić uwagę, że przed waszymi drzwiami leży rozjechany pies i zero reakcji z waszej strony! Na to gliniarz głupio się zaśmiał i mówi: - Ja myślałem, że to wy jesteście od pogrzebów. Ksiądz na to też z ironicznym uśmiechem: - Przyszedłem zawiadomić najbliższą rodzinę. Mąż i żona oglądają w telewizji program psychologiczny o skrajnych emocjach. W pewnym momencie odzywa się mąż: - Kochanie, to wszystko stek bzdur. Założę się, że nie jesteś w stanie powiedzieć mi czegoś, co uczyni mnie radosnym i smutnym jednocześnie. - Masz największego penisa wśród swoich kumpli.
  6. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Ona i On. Kilka lat w wolnym związku. Niedzielne śniadanie, strój tradycyjny ? rozciągnięta piżamka i bokserki. Ona pochylona nad kubkiem kawy, On podnosi się leniwie i, grzebiąc sobie w bokserkach, rzuca ospale: - Wyjdziesz za mnie? Ona? Zadrżały jej dłonie. Jeszcze nie może uwierzyć, że w końcu się odważył, że dojrzał do decyzji, że nareszcie będą małżeństwem! Cichutko, aby się nie przestraszył i nie domyślił, że czekała na to całe lata, odpowiedziała: - Tak. On, nie przestając miętolić bokserek: - Ze śmieciami, bo zimno i nie chce mi się? Byl sobie pewnego razu bardzo dobry ginekolog mial wszystko co dusza zapragnie i byl nieszczesliwy pytacie sie dlaczego dlatego ze on cale zycie marzyl aby byc mechanikiem samochodowym.Pewnego dnia podjal decyzje. Zapisal sie na kurs , uczyl sie z wielkim zapalem i nastepnie przystapil do egzaminu. Po egzaminach czeka dzien dwa trzy - zadnej wiadomosci. Zdenerwowany dzwoni do egzaminatora z zapytaniem czy zdal. Prosze pana odpowiada egzaminator za teorie ma pan 100% a za praktyke ma pan 200% Jak to pyta sie ginekolog 200% to jest niemozliwe. Mozliwe-100% za rozebranie i zlozenie silnika samochodu a nastepne 100% za to ze zrobil pan to wszystko przez rure wydechowa. - Tato, a czemu mamę tak często boli głowa? - Bo przynoszę do domu mało pieniędzy. - A dlaczego przynosisz mało pieniędzy? - Bo dużo wydaję na kobiety, których głowa nie boli.
  7. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Idzie facet do lekarz i skarży się że boli go łokieć . lekarz po namyśle, mówi mu: -Proszę przynieść na jutro próbkę moczu. Facet idzie i tak sobie myśli, na co mu moja próbka moczu, co ma jedno do drugiego i dochodzi do wniosku że zrobi mu mały żart. Po przyjściu do domu prosi żonę i córkę żeby nasikały mu do tej próbki do tego dolewa jeszcze mocz psa i olej z samochodu. Z tym wszystkim idzie do lekarza. Zostawia próbkę , a lekarz mu mówi żeby przyszedł po wyniki za dwa dni. Po dwóch dniach gość idzie do lekarza po wyniki , a doktor mu mówi: - Sytuacja wygląda następująco : Żona pana zdradza, córka jest w ciąży, pies dostaje h... karmę i ma wrzody na żołądku , w aucie olej powinien być już wymieniony 2000 km temu , a w łokciu pana boli ponieważ podczas masturbowania w wanie uderza pan łokciem o rant wanny . Co robi dzik w zamku? - Penetruje lochy Przychodzi mąż z pracy w fabryce frytek do domu i mówi do żony: - wiesz, co? mam nieodpartą pokusę włożyć przyrodzenie w obieraczkę do ziemniaków.. Na to żona: - zdurniałeś do reszty, stary capie?? a co jak Ci się coś stanie! wybij sobie ten pomysł z głowy! Ale męża to męczyło i męczyło, bardzo chciał to zrobić i wydawało mu się, że nic go nie przekona do tego, żeby nie poddać się tej zachciance. Idzie zatem na drugi dzień do pracy, i zrobił to co chciał: włożył przyrodzenie w obieraczkę do ziemniaków. Wraca do domu i mówi do żony: - wiesz, nie wytrzymałem, po prostu musiałem to zrobić.. Żona: - Ty debilu, mogłeś sobie krzywdę zrobić! Nic Ci się nie stało? - Zwolnili mnie - A obieraczka? - Ją też zwolnili
  8. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Czym się różni mężczyzna od dziecka? Dziecko można zostawić samo z opiekunką. Przychodzi baba z córką do lekarza. Córka jest młoda, ładna i zgrabna. Lekarz mówi do niej: - Proszę się rozebrać i położyć... - Ależ panie doktorze, to ja jestem chora! - odzywa się baba. - W takim razie, niech powie pani "aaa"... Idzie chłopak przez las i słyszy głos żaby dobiegający z trawy: - Jestem zaklętą księżniczką. Odczarujesz mnie, jeżeli mnie pocałujesz. Chłopak uśmiechnął się, schował żabę do kieszeni i poszedł dalej. Żabka zrozpaczona straciła nadzieję na zdjęcie klątwy i pyta go: - Słuchaj, czemu ty jesteś taki dziwny? Mógłbyś przez rok robić ze mną, co zechcesz, a ty nic... Chłopak wyjął żabkę i mówi: - Jestem informatykiem, na dziewczyny nie mam czasu, ale gadająca żaba to fajny gadżet.
  9. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Ksiądz przychodzi do spowiedzi i mówi: - proszę księdza bo ja w czasie wojny ukrywałem żyda w piwnicy - to nie jest zły uczynek - no ale proszę księdza on mi płacił 100 złotych dziennie - to nic ryzykowałeś życie Dziadek odchodzi ale po chwili wraca i mówi: - to może powinienem mu powiedzieć że wojna się już skończyła? Jasiu przychodzi do szkoły i pyta się nauczycielki: -Czy ukarałaby mnie pani za coś czego nie zrobiłem? -Oczywiście, że nie! - To ja nie zrobiłem pracy domowej. Młody, niedoświadczony człowiek dostał pracę w pewnej wielkiej, bardzo znanej firmie. Pracował przez tydzień, radził sobie średnio, a tu nagle wzywa go dyrektor biura: - Szanowny Panie - mówi - zdecydowaliśmy się przenieść pana na wyższe stanowisko. Teraz będzie pan kierownikiem działu. Tak też się stało. Po tygodniu dość marnej pracy, młodego człowieka wzywa szef koordynacji działów: - Szanowny Panie - mówi - zdecydowaliśmy się pana awansować, teraz będzie pan szefem filii w naszym mieście. I tak mija kolejny tydzień takiej sobie pracy - ale oto główny szef, czyli najważniejszy boss, wzywa młodego człowieka do siebie. - Postanowiłem Cię awansować. Teraz będziesz szefem naszej firmy na całą Polskę. Twoja pensja będzie dziesięciokrotnie większa niż dotychczas. Będziesz miał do dyspozycji służbowe auto, własny gabinet, będziesz wyjeżdżać na wiele zagranicznych delegacji. - Dziękuję! - mówi ucieszony młody człowiek. - I tylko tyle? - mówi boss. - Taka propozycja, a tu tylko "dziękuję"? - Dziękuję, tato!
  10. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Kowalski kupuje żonie biustonosz. - Jaki rozmiar ?- pyta ekspedientka. - Nie wiem. - Może jak grapefruit ? - Nie. - Może jak pomarańcza? - Też nie. - To może jak jajko? - Otóż to! woła uradowany Kowalski.- Sadzone! Stoi pijak w parku na trawniku i leje. Podchodzi do niego policjant i pyta groźnie: - Panie! Wolno tu lać?! - A lej pan! Siedzi sobie stary piracki kapitan na rufie statku. Wiadomo, jak to stary pirat, zamiast nogi kawałek drewna zamiast dłoni hak i bez jednego oka. Obserwuje go młody majtek pokładowy. W końcu zdobywa się na odwagę i zaczyna pytać starego kapitana. -Dlaczego nie ma pan nogi? -Stare dzieje. Rekin mi odgryzł. -A czemu hak zamiast dłoni? -Stare dzieje. Ucięta pod czas abordażu. -No a czemu oka pan nie ma? -Bo mi mewa nasrała. -I od tego stracił pan oko??!! -Nie, ale to był mój pierwszy dzień z hakiem.
  11. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Dwóch gliniarzy łączy się przez radio z wydziałem zabójstw: - Przyślijcie ekipę... - Jaka sytuacja? - Zabójstwo, ofiara to mężczyzna, lat 38, matka uderzyła go nożem kilkanaście razy za to, że wszedł na mokrą, dopiero co umytą podłogę. - Aresztowaliście matkę? - Nie, podłoga jeszcze mokra. Jasiu mówi do mamy: - Mamo, dzisiaj rano kiedy jechałem autobusem tato kazał mi wstać i ustąpić miejsca kobiecie. - To bardzo ładnie - Ale mamo, ja siedziałem na taty kolanach. Mąż po coś wrócił do domu, słyszy, że żona z jakimś mężczyzną wchodzi do domu, choć powinna być w pracy, schował się więc do szafy. Żona wchodzi z kochankiem do sypialni, uwodzi go po czym znika na chwilę w łazience. Mąż wychyla się z szafy i mówi do kochanka: - Nic ci nie zrobię, ale masz spełnić wszystkie jej zachcianki Żona wraca z łazienki naga i mówi do kochanka: - Zerż...j mnie tak żebym się zesikała Na to kochanek: - Otwórz szafę to się zesrasz!!
  12. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    W piątek wieczorem pojechałem do monopolowego rowerem, kupiłem butelkę whisky i włożyłem do koszyka przy rowerze. Przed wyjazdem pomyślałem, że jeśli spadnę z roweru, to butelka się rozbije i będzie szkoda. Postanowiłem więc natychmiast wypić całą butelkę, zanim wrócę do domu. I okazało się, że to była cholernie dobra decyzja, ponieważ w drodze do domu wywaliłem się siedem razy. - Mamo, idę na imprezę do kumpeli! - Tylko wróć trzeźwa! - Dobra, będę pojutrze. - Kochanie, zebrałam całą torbę swoich ubrań do oddania potrzebującym. - Po co? Nie prościej jest je wyrzucić? - Wyrzucić? Przecież są na świecie biedni i głodni ludzie, którym mogą się one przydać. - Uwierz mi, nikt, na kogo będą pasować twoje ciuchy, nie jest głodny.
  13. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Japońscy naukowcy zbudowali aparat fotograficzny z tak szybką migawką, że udało im się sfotografować kobietę z zamkniętymi ustami. Były sobie 3 kobiety, które mówiły o swoich mężach jak o samochodach: - Mój mąż jest jak Ferrari: Szybki i Ostry. - Mój jest jak Mercedes: Porusza się z gracją i jest dobry na długich dystansach. - A mój mąż jest jak Polonez: Bez ssania nie ruszy. Było sobie dwóch kumpli-drwali: Wiesław i Patryk. Poszli pewnego razu do roboty i Wiesiek odrąbał sobie rękę. Patryk - myk, myk - wrzucił rękę do torebki foliowej, Wiesława do samochodu i szybko zawiózł do szpitala. - Ręka... taaa... - mruczy chirurg. - Będzie ciężko. Za cztery godziny proszę przyjechać po kolegę. Po tym czasie Patryk przyjeżdża do szpitala. - Gdzie Wiesiek? - W ping-ponga gra. Rzeczywiście - drwal napiżdża w pingla przyszytą ręką aż miło. Po tygodniu Wiesławowi przydarzył się podobny wypadek - odrąbał sobie nogę. Patryk analogicznie - noga, torebka, Wiesiek, samochód, szpital. - Noga, ciężka sprawa - mówi chirurg. - Proszę przyjść za sześć godzin. Po tym czasie Patryk przyjeżdża do szpitala, a tam na trawniku Wiesio przyszytą nogą w piłkę gra, aż szyby lecą. Po tygodniu Wisława dopadł pech jeszcze większy. Odrąbał sobie głowę. Patryk - standard: głowa, torebka, korpus Wiesława, auto, szpital. - Uuuu... ciężka operacja z tą głową, ale za 10 godzin powinno być OK - mówi chirurg. Po tym czasie do szpitala zajeżdża Patryk. - Gdzie Wiesław? - Nie żyje. - Jak to?! Przecież miało być OK. Operacja wprawdzie ciężka... - Bo była ciężka! Ale żeś pan, kuźwa, Wieśka w torebce udusił!
  14. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    - Skąd wracasz taki wesoły? - Z dworca, odprowadzałem teściową... - A dlaczego masz takie brudne ręce? - Bo z radości poklepałem lokomotywę. - Doktorze, moja żona bez przerwy kaszle. Próbowaliśmy już wszystkich lekarstw, ale kaszel nadal nie mija. - A zioła Pan próbował? - Próbowałem? Kaszle i się śmieje. Mężczyzna ogląda się nago w lustrze, nagle jego członek zaczyna się podnosić. - Spokojnie, spokojnie, to tylko ja!
  15. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    - Kochanie, weź się przykryj! - Ale mi jest dobrze! - Ale mi jest niedobrze!!! Kobieta próbowała wsiąść do autobusu, ale jej spódnica była za ciasna i nie mogła wejść do środka. Więc sięgnęła do tyłu i poluźniła suwak. Jednak spódnica nadal była za ciasna. Więc znów poluźniła suwak, lecz nadal nic. W końcu poluźniła suwak po raz trzeci. Nagle poczuła parę rąk na swojej pupie, które próbowały wepchnąć ją na pokład autobusu. Kobieta odwróciła się z oczami pełnymi gniewu i powiedziała pełnym oburzenia głosem: - Proszę Pana nie znam Pana na tyle dobrze, aby mógł Pan zachowywać się w ten sposób!! Na to mężczyzna uśmiechnął się i spokojnie oświadczył: - Proszę Pani ja też Pani nie znam na tyle dobrze, aby Pani mogła mi rozpinać rozporek tyle razy! Leży facet na łożu śmierci. Lekarz powiedział, że nie dotrwa do rana. Nagle poczuł z kuchni zapach jego ulubionych ciasteczek czekoladowych zrobionych przez żonę. Ostatkiem sił wydobył się z łóżka i czołga się do kuchni. Zapach tych ciasteczek przypominał mu dzieciństwo, on wiedział, że zasmakuje ich po raz ostatni. Wczołgał się do kuchni i widzi jak jego żona przygotowuje te ciasteczka, o których teraz marzył. Ostatnimi siłami sięgnął po jedno i w tym momencie żona zdzieliła go ścierką mówiąc: - Zostaw ku**a, to na stypę!
  16. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Facet wchodzi do knajpy i widzi swojego kumpla, który siedzi przy barze mocno przygnębiony. Podchodzi wiec do niego i pyta, w czym rzecz. - Pamiętasz te śliczna dziewczyne ode mnie z pracy, z ktora chcialem sie umowic, ale nie moglem nawet do niej podejsc, bo za kazdym razem, kiedy ja widzialem, to mi stawal? - No pamietam. - W koncu zebralem sie na odwage i poprosilem, zeby sie ze mna umowila. I ona sie zgodzila. - Super! To kiedy randka? - Bylismy umowieni dzis wieczorem. Ale balem sie, ze znow mi stanie. Wiec przykleilem go sobie plastrem do nogi, zeby w razie czego nie bylo widac. - No i dobrze! Gdzie problem? - Poszedlem do niej, zadzwonilem, a ona otworzyla w takiej cieniutkiej,przezroczystej sukience... - No i...?! - Kopnalem ja w twarz... Spotkanie z prof. Miodkiem, z sali pada pytanie: - Panie profesorze, czy forma "porachuje" jest poprawna? - W zasadzie tak, ale o ileż zgrabniej zabrzmiałoby: "Już czas panowie". ROZMAWIA DWÓCH ŻULI I JEDEN MÓWI CIEKAWE CZEMU MAM KSYWKE DŻIN? PEWNIE DLATEGO ZE DUŻO MOGE A DRUGI NA TO - NIE STARY PO PROSTU GDY KTOS ODKRĘCA BUTELKĘ TY SIE ODRAZU POJAWIASZ.
  17. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Pielęgniarka wchodzi do sali i pyta pacjenta: - Stolec był? - Ja tu leżę dopiero dwa dni i nie znam jeszcze wszystkich lekarzy. Myśliwy do myśliwego: - Wiesz, zabiłem swojego psa. - Wściekły był? - No, zachwycony to on nie był. Konferencja, temat: "kariera zawodowa a wierność małżeńska", referent wygłasza: - Pierwsze miejsce jeśli chodzi o zdrady małżeńskie zajmują lekarze...te nocne dyżury sprzyjają, kilka etatów naraz itd. - Drugie miejsce..to oczywiście artyści...ciągle nowe role, plany, otoczenie. - ...no a trzecie miejsce...to właśnie ludzie tacy jak Państwo - uczestnicy konferencji, szkoleń, jeżdżący w delegację. Z sali odzywa się facet: - Protestuję! już od 20 lat wyjeżdżam i nigdy mi się to nie zdarzyło!!! Na to głos z końca sali, wstaje facet i krzyczy: - I właśnie przez takich kutasów jak ty mamy trzecie miejsce!!!
  18. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Leży facet na łożu śmierci, przy nim żona. Facet słabnącym głosem: - Czy możesz mi coś obiecać? - Ależ oczywiście, cokolwiek zechcesz! - Jak umrę, wyjdź za Mariana. - Za Mariana?! Przecież go nienawidzisz! - Właśnie dlatego... Studenci wybrali się na egzamin. Czekają pod drzwiami sali, nudziło im się, więc zaczęli się bawić indeksami - czyj indeks zatrzyma się bliżej ściany. Tylko, że jednemu to nie wyszło zbyt dobrze, bo zamiast w ścianę trafił indeksem pod drzwi do sali, w której siedział egzaminator. Przeraził się okrutnie, ale za chwilę indeks wyleciał z powrotem. Otwiera, patrzy, a tu ocena z egzaminu: 4.0 Ucieszył się, no, więc koledzy postanowili wrzucać dalej. Kolejny dostał 3.5, następny 3.0. W tym momencie zaczęli się zastanawiać... Kolejna ocena wydawała się dosyć jednoznaczna (2.5 nie wchodziło w grę). Wreszcie jeden postanowił zaryzykować. Wrzuca indeks... Czeka... Nagle otwierają się drzwi, staje w nich egzaminator: - Piątka za odwagę! Żona do męża: - Wiesz? Dzisiaj mi się poszczęściło!... Idę obok zsypu na śmieci, patrzę a tam para pantofelków stoi. A jakie piękne! Przymierzam - mój rozmiar! Mąż: - Taaa... Poszczęściło Ci się. Po paru dniach żona znowu mówi: - Słuchaj, idę do domu, a u nas na podjeździe, na żywopłocie, futro z norek wisi. Przymierzam - mój rozmiar! Mąż kręci głową z podziwem: - Szczęściara z Ciebie. A ja - popatrz - nie wiem czemu, ale szczęścia nie mam. Wyobraź sobie, wkładam wczoraj rękę pod poduszkę, wyciągam bokserki, przymierzam - i patrz ku*wa, nie mój rozmiar!!!
  19. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Rozmowa męża z żoną: - Piwo się skończyło! Skoczysz do sklepu? - Ale na zewnątrz jest lód, jeszcze się wywrócę! - To kup w puszce, żeby się nie stłukło. W szpitalu, po operacji lekarz zwraca się do pacjenta: - Mam dla Pana dwie wiadomości: dobrą i złą. Którą chce Pan najpierw? - Złą - odpowiada pacjent. - Przez pomyłkę amutowaliśmy Panu nie tą stopę, co trzeba... - O ja pierd*le! A dobra wiadomość? - Stan chorej stopy wyraźnie się poprawił. Pewien student wybrał się do teatru na sztukę dla mężczyzn. W pewnej chwili zachciało mu się za potrzebą, więc poszedł szukać ubikacji. I tak chodzi korytarzami i szuka... i szuka... i szuka, aż w końcu nie wytrzymuje i sika do wazonu. Potem wraca na widownię i pyta faceta który siedzi obok: - Co przegapiłem? A facet na to: - Nic, była tylko taka głupia scenka: wchodzi facet na scenę, sika do wazonu i wychodzi.
  20. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Czym różnią się fajerwerki od polskich piłkarzy? Fajerwerki strzelają! Najkrótszy i najśmieszniejszy kawał. - POLSKA GOLA Przychodzi Polak do sklepu w Anglii i mówi: - Poproszę piłkę. - What? - Piłkę! - What? - David Beckham - aaa football - No dobra to niech pan się teraz skupi. - Okey - Do metalu.
  21. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Seks szaradzisty: Para w łóżku. Żona do męża: - Kochanie, włóż od tyłu... - Żółw. I na czasie : W czasie transmisji meczu piłkarskiego jeden z piłkarzy przychodzi do sprawozdawcy radiowego i mówi: - Panie redaktorze, mam prośbę. Czy mógłby pan wolniej mówić? My nie nadążamy z grą! Polska reprezentacja w piłce nożnej jest jak jądra: biorą udział, ale nie wchodzą.
  22. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    W pewnym supermarkecie klient poprosił młodego sprzedawcę o pół główki sałaty. Niestety chłopak zaczął odmawiać. Klient był nieugięty i bardzo napierał, więc sprzedawca poszedł na zaplecze zapytać kierownika. Przychodzi i mówi: - Panie kierowniku jakiś palant chce kupić pół główki sałaty. W tym momencie obejrzał się, a za nim stoi klient i patrzy na niego, więc szybko dodaje: - A ten miły pan reflektuje na drugie pół główki! Kierownik się zgodził, ale potem poszedł do sprzedawcy i mówi: - Chłopcze mogłeś mieć niezłe kłopoty dzisiaj, ale wykazałeś się opanowaniem i refleksem, potrzebujemy takich ludzi w naszej firmie. Skąd pochodzisz chłopcze? - Z Nowego Targu proszę pana - A dlaczego stamtąd wyjechałeś? - Wie pan, to miasto bez przyszłości, same dziwki i hokeiści. - Hmmmm, moja żona pochodzi z Nowego Targu! - Taaaak? A na jakiej gra pozycji? ogłoszenie; Sprzedam dobermana je wszystko bardzo lubi dzieci Jasiu zawsze przeklinał i rzucał niedwuznaczne uwagi wszystkim wokoło. Za karę miał napisać wypracowanie, w którym nie będzie niczego niestosownego. Pani prosi, by głośno je przeczytał. Jaś czyta: ? Choć była zima, niebo było bezchmurne. Przez gąszcz drzew przebijało się słońce. - Bardzo ładnie Jasiu. Czytaj dalej ? chwali go pani. - W środku lasu, tam gdzie było jezioro, powstało błyszczące w słońcu lodowisko. - Brawo Jasiu, wiedziałam, że potrafisz- cieszy się pani. ? Czytaj dalej. - Na powstałym lodowisku w blasku słońca bzykały się dwa wilki. - Oj Jasiu, niedobrze! - Pewnie, że niedobrze, bo im się łapy ślizgały!
  23. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Trzech facetów rozmawia o tym co chcieliby usłyszeć na swoim pogrzebie. Pierwszy mówi: - Chciałbym aby w mowie pogrzebowej postawili mnie jako wzór ojca, przykład kochającego męża i oddanego pracownika... Drugi mówi: - Ja to bym chciał, żeby powiedzieli o mnie, że zawsze za mną szalały panienki i że byłem największym ogierem. - A ja chciałbym usłyszeć - mówi trzeci - Patrzcie, patrzcie, on się chyba rusza! Studencie! Doprowadź do chaosu w swojej okolicy! Poczekaj, aż kiedyś zauważysz młodych, pracujących robotników drogowych . Zadzwoń na policję i powiedz, że grupa studentów, przebranych za robotników robi dziury na ulicy - z powodu zakładu. Potem podejdź do robotników i powiedz im, że jacyś studenci, przebrani za policjantów będą próbowali ich aresztować. Usiądź, obserwuj i baw się.. :-)) Rozmawiają trzy przyjaciółki. Jedna z nich mówi: - Czy wy wiecie, że jak kocham się z moim Józkiem, to on ma bardzo zimne jajka? Na to druga: - No mój Staszek też ma zimne jajka podczas kochania. Na to trzecia: - A ja to nawet nie wiem, ale sprawdzę. Na drugi dzień spotykają się, a ta trzecia ma podbite oko. Koleżanki pytają: - Co ci się stało? - Kocham się z moim starym, chwytam go za jajka i mówie: "Stary! Ty masz tak samo zimne jajka jak Józek i Staszek"
  24. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Żona pokazuje mężowi magazyn mody z najnowszymi modelami zimowymi i mówi: - Chciałabym mieć takie futro... Mąż: - To jedz Whiskas... Jedzie baca bryczką przez granicę. Zatrzymuje go żołnierz i pyta: - Co wieziecie w tej beczce baco? - Sok z banana. - Ale banan nie ma soku. - To masz pan, spróbuj. Żołnierz próbuje. Krzywi się i mówi: - Fuj, a jedź se baco dalej. Na to baca do konia: - Wio Banan! Mąż wyjechał w delegację, a żona postanowiła zrobić mu niespodziankę i kupiła nowiutką szafę do ich wspólnej sypialni. Przyjechała ekipa, zmontowała szafę. Po jakimś czasie obok domu przejeżdżał tramwaj i szafa się złożyła. Zdesperowana kobieta dzwoni do firmy i tłumaczy co się stało. Przyjeżdża ekipa montuje szafę i dzieje się tak kilka razy. Przy kolejnym razie kierownik ekipy monterskiej mówi: - Wie pani co, muszę wejść do szafy i zobaczyć od środka co się dzieje. Wchodzi do szafy. W tym momencie wraca mąż i wchodząc do sypialni krzyczy z zachwytem: - Kochanie cóż za wspaniała szafa. I otwiera drzwi od szafy, a gość ze środka: - Wal pan w ryj, bo i tak nie uwierzysz, że na tramwaj czekam.
  25. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Spotyka Beduin na pustyni białego. Biały ma na ramieniu papugę, a Beduin węża wokół szyi. - Te, biały...- mówi Beduin - skąd jesteś ? - Z Polski. - Słyszałem, że wy tam nieźle chlejecie, może wypijemy razem? - No to polej! Wypili jednego i nic, Beduin nie wierzy i pyta: - A drugiego wypijesz? - Wypiję! Nalał drugiego, Polak wypił i nic. - A trzeciego wypijesz? - Wypiję! Nalał znowu, wypili Polak tylko rękawem otarł gębę, a Beduin już podchmielony: - A czwartego? A na to papuga: - I czwartego, i piątego, i wp***dol dostaniesz, i tego robaka Ci zjemy... - Kochanie, co sądzisz o seksie analnym? - Jak dla mnie ok. - Już się bałem, że będziesz miała coś przeciwko? - No przecież umówilismy się, że nie będę się wtrącać w to, corobisz z kolegami? Jasio do Małgosi: - Wiesz, Małgosiu, świata za tobą nie widzę! Małgosia: - Maaaaamoooo!!!! A Jasio powiedział, że jestem gruba!!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.