Skocz do zawartości

basterek-4

Klubowicz
  • Liczba zawartości

    269
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Zawartość dodana przez basterek-4

  1. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Idzie gościu ulicą i widzi opartego o drzewo rzygającego murzyna -Co, zaimprezowało się wczoraj...? -Nooo, kurde, aż za bardzo! -No i co trochę się przesadziło...? -Aaaaah, prawda niestety...! -No i pewnie chciałbyś do domu? -I to jak! -To dawaj, podsadzę cię... Dwóch policjantów na patrolu obserwuje turystę jedzącego jabłka. Patrzą i zastanawiają się dlaczego tamten wkłada ogryzki do kieszeni. Zniecierpliwieni podchodzą i pytają: - Dlaczego chowa pan te ogryzki? - Wiecie panowie policjanci: jak mi się nudzi to wydłubuje pestki z ogryzek, zjadam je i jestem mądrzejszy. Policjanci do bystrych nie należeli, więc postanowili odkupić od turysty wszystkie ogryzki. - Sprzeda nam pan te ogryzki? - pytają. - To będzie kosztowało dużo hajsu - odparł. - Damy panu po 50 zł, może być? - ZGODA! - odparł turysta. Po dokonaniu transakcji policjanci zaczęli zajadać pestki... Nagle jeden mówi: - k#?!a Roman za te 100 złotych to 100kg jabłek byśmy mieli Na to turysta: - Panowie, zaczęło działać! Przychodzi facet do sklepu myśliwskiego i prosi o lunetę do karabinu. Sprzedawca sięga po najdroższy model i mówi: - Ten celownik jest tak dobry, że stąd zobaczy pan mój dom na wzgórzu. Po chwili obserwacji klient zaczyna się śmiać. - Z czego pan się śmieje? - pyta sprzedawca. - Widzę gołego mężczyznę i gołą kobietę, którzy biegają dookoła domu. Sprzedawca bierze celownik, montuje go do strzelby, sięga po dwa naboje i składa propozycję: - Dostanie pan ode mnie ten celownik wraz ze strzelbą za darmo, jeżeli strzeli pan mojej żonie w głowę, a jej kochankowi w przyrodzenie. Facet jeszcze raz patrzy na dom sprzedawcy przez celownik i mówi: - Wie pan co? Myślę, że teraz załatwię sprawę jednym nabojem...
  2. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    - Mam dla pana dwie wiadomości, dobrą i złą. - Niech pan zacznie od dobrej, doktorze. - Kredytu można już nie spłacać. Mama do Jasia: - Wiesz, ta dziewczyna, którą przyprowadziłeś, jest bardzo ładna i miła, ale wysyłając cię po osiemnastkę miałam na myśli śmietanę. Wiosna. Mały niedźwiadek wytacza się z jaskini. Jest wychudzony, ledwie stoi na łapkach, oczka ma podkrążone... Zaniepokojona mama-niedźwiedzica pyta: - Synku, co się stało? Czy na pewno na całą zimę poddałeś się hibernacji, jak prosiłam? - Hibernacji? Myślałem, że powiedziałaś masturbacji...
  3. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Wytwórnia narkotyków gdzieś w Kolumbii. - Wyjątkowo dobra wyszła mi ostatnia partia - mówi młody chemik. - Niby dlaczego? - pyta boss. - Nieco towaru spadło mi na podłogę, na której był ślimak - wyjaśnia chemik. - No i co? - dopytuje boss. - No i do tej pory gdzieś tu biega - odpowiada chemik. Ksiądz chodzi z tacą po kościele, zbiera pieniądze od parafian. Podchodzi do staruszki, a ona grzebie w portfelu. Ksiądz: Te grubsze babciu, papierowe. Babcia: Aaa nie...te grubsze mam na fryzjera. Ksiądz: babciu, ale Maryja nie chodziła do fryzjera. Babcia: Taak?? A Jezus nie jeździł Mercedesem... Matka pakuje syna na wycieczkę: - Zapakowałam ci chleb, masło i kilogram gwoździ. - Po co? - Jak to po co? Posmarujesz chleb masłem i zjesz. - A gwoździe!? - Tu są. Przecież spakowałam.
  4. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Przychodzi celnik do drugiego i pyta: - Lubisz śliwki? - Tak, a co? - To chodź, trzeba zrobić rewizję dwóm Węgierkom. - Pani Krysiu, jaką ma pani ładną bluzeczkę na sobie. - A widział pan na mnie kiedyś cokolwiek brzydkiego?! - Owszem, prezesa. Kobieta słyszy dzwonek do drzwi. Po chwili otwiera je i widzi kolegę męża, który pracuje z mężem w browarze. - Mam dla pani złą wiadomość. W browarze był wypadek i pani mąż zginął. - O Boże! Jak to się stało? - Wpadł do kadzi z piwem i się utopił. Kobieta pyta przez łzy: - Ale czy przynajmniej miał szybką śmierć? - Obawiam się, że nie. Zanim utonął, wyłaził z kadzi pięć razy, żeby się odlać...
  5. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Na stacji benzynowej Polak zaczepia Niemca celem złapania stopa: - Przepraszam, podwiezie Pan mnie i kolegę do Berlina? - Was? - Tak, mnie i kolegę. Kilku kumpli siedzi w barze przy piwku. Po kilku godzinach wstawieni panowie zauważają na końcu baru Stefana, o którym wszyscy wiedzą, że ma największego członka w mieście. Jeden z facetów zdobywa się na odwagę i podchodzi do Stefana. - Słuchaj Stefan, jak to się dzieje, że masz takiego dużego? - pyta. - To proste. Każdego wieczora, przed pójściem do łóżka, wyciągam go i trzy razy walę z całej siły w szafkę nocną - tłumaczy Stefan. - I tylko tyle? - Ta. Tego wieczoru facet wraca do domu i przed położeniem się wyciąga swojego wacka i trzy razy wali nim w szafkę nocną. Wtedy jego żona otwiera jedne oko i mówi szeptem: - To ty Stefan? - Skąd wracasz taki wesoły? - Z dworca, odprowadzałem teściową... - A dlaczego masz takie brudne ręce? - Bo z radości poklepałem lokomotywę.
  6. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Przy kasie w markecie stoją ojciec i synek. Synek pyta:- Tato, a dlaczego te prezerwatywy są pakowane po 3 sztuki? Ojciec na to: - A wiesz, bo to zestaw uczniowski, bo uczniowie cały tydzień się uczą, a bzykają tylko w piątek, sobotę i niedzielę. - Aha - mówi synek i dalej drąży temat - a te sześciopaki to dla kogo? - A te synku, to dla studentów - cały tydzień bzykają, a w niedzielę odpoczywają. - Tato, tato a te po dwanaście? - A te to dla żonatych... - Jak to? - pyta zdziwiony synek - No wiesz: styczeń, luty, marzec, kwiecień itd. Pani pyta dzieci w szkole kim chcą zostać. - Prawnikiem - mówi Małgosia - Lekarzem - mówi Zbysio - Harleyowcem - wyrywa się z ostatniej ławki Jasio! - A co robi taki harleyowiec? - pyta Pani - Jak to co Jeżdzi na Harleyu, pije piwo i posuwa panienki.... - Jasiu, ale ty jesteś na to za młody! - Ale ja jestem młodym Harlyowcem - odpowiada Jasio - A co robi młody harleyowiec? - Młody harleyowiec jezdzi na rowerze, pije oranżadę i wali konia! - Panie doktorze, czy wyleczy mnie pan z bezsenności? - Tak, ale najpierw trzeba ustalić i zlikwidować przyczynę. - Oj, lepiej nie... Żona jest tak bardzo przywiązana do naszego dziecka..
  7. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Przychodzi Irlandczyk do hotelu w którym pracuje Polka i zamawia: -Two tea to room two two! - Sram tam ram tam tam - odpowiada Polka. Rok 2022. Armia odrodzonego imperium rosyjskiego podbiła już prawie całą Europę. Ostatnie niedobitki NATO rozpaczliwie bronią się na Skale Gibraltarskiej. Generalissimus Putin podchodzi do ogromnej mapy kontynentu i z dumą spogląda na swoje zdobycze. - Wszystko moje! - mruczy z zadowoleniem. Nagle jego uwagę przykuwa niewielka żółta plamka w Przywiślańskim Kraju. Zadowolenie generalissimusa w mgnieniu oka zmienia się we wściekłość. - Co to jest! - cedzi ze złości poczerwieniały Putin. Cały sztab generalny zamarł strwożony w bezruchu. Nikt nie ośmielił się przerwać tej złowieszczej ciszy. - Co to ku..wa jest! - wrzasnął Putin. Na te słowa wystąpił głównodowodzący marszałek i bijąc wiernopoddańcze pokłony z duszą na ramieniu odpowiedział: - Wybaczcie wasza dostojność, to Wietnamczycy nadal bronią warszawskiego Stadionu... W pewnej warszawskiej szkole nauczycielka pyta się dzieci: -Dzieci, kto z was kibicuje Legii Warszawa ? Wszystkie dzieci podniosły rączki oprócz Jasia -A ty Jasiu komu kibicujesz ? -Ja kibicuje Polonii Warszawa! -A dlaczego kibicujesz Polonii ? -Bo mój tata jest kibicem Polonii, moja mama, mój brat im kibicują więc ja tez ! -Ależ Jasiu, nie zawsze trzeba się sugerować innymi, np jakby twoj ojciec był alkoholikiem, twoja matka prostytutką a twój brat pedałem to co byś wtedy zrobił ? -Wtedy byłbym kibicem Legii....
  8. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Studentka przychodzi do sali profesora, nikogo poza nią i psorem nie ma, zamyka drzwi za sobą, przysuwa się do niego i słodkim głosikiem tak rzecze: - Zrobiłabym wszyyystko, żeby zdać ten egzamin... - i przysuwa się jeszcze bliżej do profesora i tym razem szepcze mu do ucha: - Zrobiłabym wszszszyyystko... Na to profesor pobudzony: - Naprawdę wszystko? Ona mruga słodkimi oczkami, kokieteryjnie poprawia włosy i mruczy: - Tak, wszyystkooo... Na to psorek równie słodko na uszko do niej mówi: - Aaa... pouczyłabyś się może troszkę? Dwóch więźniów rozmawia przechadzając się po spacerniaku. - Za co siedzisz? - Za udzielenie pierwszej pomocy. - Jak to? - Teściowa miała krwotok z nosa, no to jej założyłem opaskę uciskową na szyję. Jedzie trędowaty tramwajem. Wchodzi kanar, podchodzi do niego i mówi: - Bilet proszę. Ten spanikowany zaczyna przetrząsać kieszenie. Odpada mu ręka. Przeprasza, podnosi ją i wyrzuca przez okno. Zdenerwowany, jeszcze gwałtowniej przeszukuje kieszenie. Odpada mu noga. Przeprasza. Podnosi, wyrzuca. Już w kompletnej panice traci druga nogę. Za okno. Kanar przygląda mu się i mówi spokojnie: - My tu gadu gadu, a ja widzę, że pan mi powoli spier**la!
  9. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Na rozprawie sędzia pyta oskarżonego: - Dlaczego uciekł pan z więzienia? - Bo, chciałem się ożenić! - Ma pan dziwne poczucie wolności. - Rebe, jadę na wczasy nad morze - chwali się Mosze. - Ale słyszałem, że tam kobiety ubierają się bardzo nieskromnie. - Rebe, może uczciwy Żyd patrzeć na kobietę w mini i w bluzce z wielkim dekoltem? - Może. - A w bikini? - Może. - A gdy jest topless? - Może. - Rebe, a czy są rzeczy na które Żyd nie powinien patrzeć? - Są. - Jakie na przykład? - Spawanie Rozmawiaja dwie blondynki: - Wiesz, dostalam hemoroidy. - Gdzie??? - W d*pie!! - Ale jestes, jak cos kupie tez Ci nie powiem gdzie!!!
  10. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Rozmawiają dwaj kumple przy piwku. Jeden pyta, słuchaj, jakbym przespał się z Twoją żoną, to wtedy kim bylibyśmy dla siebie ""kumy" czy "szwagry"? Nie odpowiada drugi, wtedy bylibyśmy kwita. Kontrola Legalności Pracy wypytuje w Holandii Polaka: - Mówi pan po holendersku? - Tak, trochę. - A ma pan pozwolenie na prace? - Oczywiście mam. - A pana kolega tam w pomidorach tez ma? - Naturalnie tez ma. - Mógłby pan go zawołać? - Oczywiście. JOZEEEEK!!! SPI**DALAJ!!! - Tato, chyba jestem gejem. Nie jestem pewien. - Chodź, pokażę ci gejowskie obrazki i wtedy odpowiesz. - I jak? Podoba ci się? - Nie, to obrzydliwe. - Czyli nie podoba ci się widok współżyjących mężczyzn? - Z reguły podoba, ale nie jeżeli jesteś to ty i wujek Roman.
  11. basterek-4

    Jaki telefon polecacie?

    Ja Ci napiszę jakiego nie polecam. Szajsung xcover 4 - dno totalne , w ciągu 8 miesięcy 3 razy wymieniany ekran (ani razu nie upadł, obchodzę się jak z jajkiem).
  12. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Ojciec od jakiegoś czasu podejrzewal syna o ćpanie. Pewnej nocy syn wraca pózno do domu i szybko kladzie sie spac. Ociec wstaje i wali mu rentgena po kieszeniach i???. znajduje torebeczkę z bialym proszkiem. Bierze to i idzie do łazienki. Trzaska jedną kreskę i?..pojaśniało, pociemniało i nic. Hmm?.trzasnął na druga dziurę i ?..pojaśniało, pociemniało i nic. Pomału zaczyna się irytowaćale wali po raz kolejny. Znów ? pojaśniało, pociemniało i nic. Nagle słyszy walenie do drzwi łazienki i głos żony: - Stefek co ty robisz ?! Odpowiada: - Gole się! Żona: - k**wa trzy dni ?!?! Młoda, śliczna sekretarka w pierwszym dniu pracy stoi nad niszczarką dokumentów z lekko niepewną miną. Oczarowany kolega z pracy postanawia wybawić dziewczynę z opresji. - Mogę ci w czymś pomóc? - Pokaż mi jak to działa. Chłopak bierze dokumenty i wkłada do niszczarki. - Bardzo ci dziękuję! A którędy wychodzą kopie? Pewnego dnia jeden mężczyzna wracając z pracy znalazł starą lampę. Zabrał ją do domu i postanowił ją wyczyścić. Potarł ją trzy razy, a tu nagle z lampy wyskakuje dżinn i z uśmiechem oznajmia: -Od lat bylem uwięziony w tej lampie, w zamian za to, że mnie uwolniłeś spełnię twoje życzenie. Mężczyzna chwilę pomyślał i mówi: -Chciałbym w końcu dowiedzieć się jak to jest być bardzo, ale to baaardzo bogatym. -Załatwione! Dżinn znika, pukanie do drzwi. Mężczyzna otwiera, patrzy, a tam szejk w białej szacie, na szyi 0,5 kg złota, na palcach sygnety, w ręce szklanka z drinkiem, obok niego lokaj, wokół 10 skąpo ubranych, tańczących kobiet, patrzy na mężczyznę i mówi: -Człowieku... za***iście
  13. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Pijany facet po piątym piwie wychodzi do toalety. Jakieś 2 minuty po tym knajpą wstrząsa mrożący krew w żyłach krzyk dobywający się z kibelka. Za jakieś pieć minut znowu. W końcu barman nie wytrzymał i idzie sprawdzić, patrzy, siedzi tam ten facet, więc pyta go: - Czemu się pan tak drze? A facet: - Panie, usiadłem na kibelku, zrobiłem, co trzeba, spuszczam wodę... i jak mnie coś nie ściśnie za jaja! Za chwilę znowu - ciagnę tę wajchę - i jak mnie nie ściśnie! - Bo to nie kibel, idioto, tylko wiadro od mopa... Spotyka pająk pająka. - Cze, co robisz? - Gram w motylki - Skąd masz? - A, ściągnąłem sobie z sieci. Turysta pyta, ile kosztuje przejażdżka łodzią po jeziorze Genezaret. - 500 dolarów - informuje przewoźnik. - To strasznie dużo - bulwersuje się turysta. - Owszem, ale to przecież po tym jeziorze Jezus piechotą chodził! - Nie dziwie się! Przy takich cenach...
  14. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Pan Władek wraca po alkoholowym przyjęciu do domu. Puka do drzwi. - To ty, Władek? - pyta się przez drzwi żona. Odpowiada jej milczenie, więc wraca do łóżka. Po chwili znowu słyszy pukanie. - Władek, czy to ty pukasz? Cisza, więc żona na dobre udaje się na spoczynek. Rano otwiera drzwi i widzi swojego męża na wycieraczce, trzęsącego się z zimna. - Władziu, to ty pukałeś w nocy? - Ja... - To dlaczego nie odpowiadałeś na moje pytania? - Jak to nie odpowiadałem? Kiwałem głową. Przychodzi facet do sklepu z agd i rozgląda się po półkach na których stoją odkurzacze. Ogląda je przez godzinę, dwie,trzy... Podchodzi do niego sprzedawca i pyta Może mogę w czymś pomóc, doradzić...? Na to klient nie nie trzeba jeszcze tylko chwileczkę... Po następnej godzinie facet wola sprzedawcę. Proszę pana mam pytanie czy ten odkurzacz tutaj to niech mi Pan powie on dobrze ciągnie? Na to sprzedawca: Panie aż łzy lecą... - Kochanie co byś zrobiła, gdybym wygrał w lotto? - Wzięłabym połowę i cię zostawiła! - OK, trafiłem trojkę, masz tu 8 złotych i wy***rdalaj!!
  15. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    - Panie doktorze, mój mąż zaraził się rzeżączką. Co mam robić? Co robić?! - A czemu mąż sam do mnie z tym nie przyszedł? - Bo jeszcze o tym nie wie. Samolot wystartował z lotniska. Po osiągnięciu wymaganego pułapu, kapitan odzywa się przez intercom: - Panie i Panowie, witam na pokładzie samolotu. Pogodę mamy dobrą, niebo czyste, więc zapowiada nam się przyjemny lot. Proszę usiąść, zrelaksować się i... O, Boże!... Po chwili nerwowej ciszy intercom odzywa się znowu: - Panie i Panowie, najmocniej przepraszam, jeśli przed chwilą państwa wystraszyłem, ale w trakcie mojej wypowiedzi drugi pilot wylał na mnie filiżankę gorącej kawy. Powinniście państwo zobaczyć przód moich spodni. Na to odzywa się jeden z pasażerów: - To pewnie nic, w porównaniu z tyłem moich.... Przepraszam kochanie, że wczoraj nie przyszedłem, ale byłem na wieczorze kawalerskim... - Na wieczorach kawalerskich zawsze jakieś dzi*ki są! - Nie, mylisz się, kochanie! Na wieczorach kawalerskich kobietom wstęp wzbroniony... - Nie kłam! Myślisz, że ja na wieczorach kawalerskich nie bywałam, czy co?
  16. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    -Pana pies szczekał przez całą noc - mówi rozwścieczony sąsiad. - To nic, odeśpi w dzień - odpowiada właściciel psa. Małżeństwo, nowy dom... piękna łazienka z wieloma lustrami. On poszedł zaprosić na parapetówkę, a ona naga zaczęła tańczyć w łazience patrząc na swoje piękne ciało. Zrobiła szpagat i się przyssała! Mąż wraca, patrzy, łapie pod pachy, próbuje podnieść... nic! Dzwoni po majstra. Ten patrzy i mówi: - Panie, trzeba kuć! - Co Pan, k**wa? Gres z Włoch za 4 tys. euro! - Jest inna metoda, ale może się nie spodobać... - Panie, wszystko ale nie gres... Master ślini palce, łapie ją za sutki i zaczyna delikatnie kręcić... - Co Pan, k**wa odpierdala? - pyta mąż - Panie... podnieci się, puści soki, przesuniemy do kuchni i oderwie się z linoleum... Sekretarka do szefa: - Szefie mam dobrą i zła wiadomość. - Dawaj najpierw ta dobrą. - Nie jest Pan bezpłodny.
  17. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Żona do męża: - Idź kupić bułki. - Ile mam kupić? - No nie wiem, tyle kup, żeby starczyło na kolację i śniadanie. Mąż zirytowanym głosem: - Jak kupię za mało albo za dużo, to znów będzie awantura. Powiedz, ile mam kupić? Żona: - Kup tyle bułek, ile razy się wczoraj kochaliśmy. Mąż poszedł do sklepu. Staje przed ekspedientką i mówi: - Poproszę siedem bułek. Albo nie, pięć bułek, loda i kakao. W poczekalni siedziała kobieta z dzieckiem na ręku i czekała na doktora. Gdy ten wreszcie przyszedł, zbadał dziecko, zważył je i stwierdził, że bobas waży znacznie poniżej normy. - Dziecko jest karmione piersią czy z butelki? - spytał lekarz. - Piersią - odpowiedziała kobieta. - W takim razie proszę się rozebrać od pasa w górę. Kobieta rozebrała się i doktor zaczął uciskać jej piersi. Przez chwile je ugniatał, masował kolistymi ruchami dłoni, kilka razy uszczypnął sutki. Gdy skończył szczegółowe badanie, kazał kobiecie się ubrać i powiedział: - Nic dziwnego, że dziecko ma niedowagę. Pani nie ma mleka! - Wiem - odpowiedziała - jestem jego babcia, ale cieszę się, że przyszłam. Facet kupił sobie fajny duży telewizor, przyniósł do domu, żona patrzy, a na pudle sporo jakichś znaczków informacyjnych. - Kochanie co oznacza ten kieliszek na opakowaniu? - pyta żona. - Znaczy, że zakup trzeba opić.
  18. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Rozmiawia dwóch kolegów: - W sprawach seksu to wiesz ja... wszystko co się rusza.... - Ja aż takich ograniczeń sobie nie stawiam. W synagodze kontrola z urzędu skarbowego. Kontroler bardzo chce zagiąć rabina i pyta: -A co robicie z niedopalonymi resztkami świec? -Wszystko skrzętnie zbieramy i wysyłamy do producenta i raz w roku przysyłają nam świece za darmo. -Aha.. Po chwili namysłu: -A co robicie z okruszkami chleba po jedzeniu? -Wszystko skrzętnie zbieramy i wysyłamy do piekarza, w zamian raz w roku dostajemy bochenek chleba za darmo -Aaa.. Myśli, myśli i w końcu: A co robicie z tymi wszystkimi napletkami po obrzezaniu? -Wszystko skrzętnie zbieramy, wysyłamy do Urzędu Skarbowego i raz w roku przysyłają nam ch*ja na kontrole. Wchodzi facet do sklepu zoologicznego i stwierdza, że chcę kupić zwierzątko. Właściciel informuje go, że ma gadającą stonogę. - Naprawdę, za ile? - Jak dla pana... 200 zł. Zachwycony facet kupuje stonogę i bierze ją do domu. Po dotarciu na miejsce kładzie pudełko po zapałkach ze stonogą w środku na stole, otwiera je i mówi: - Panie Stonogo, masz ochotę na kielonka? Stonoga nic nie odpowiedział. Facet stwierdził, że pewnie jest zmęczony po podróży, więc może później sobie z nią pogada. Po godzinie znowu otwiera pudełko i rzecze: - Panie Stonogo, kielonka? Stonoga znowu nic nie opowiedziała. Facet robi się podejrzliwy i stwierdza, że jak za godzinę stonoga się nie odezwie, to pójdzie do sklepu zoologicznego i złoży reklamację. Po godzinie znowu otwiera pudełko i rzecze: - Panie Stonogo, kielonka? - Słyszałem cię za pierwszym razem kretynie, buty zakładam.
  19. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Po rocznym pobycie syn rolnika wraca z Anglii do domu na wieś. Rankiem ojciec mówi do niego: - Synu, idź rozrzuć gnój na pole. A syn z angielskim akcentem i ze wzrokiem politowania: - What? Na to ojciec: - No łot krów i łot świń. Wchodzi mąż do sypialni i widzi żonę w łóżku z kochankiem. - Co wy tu robicie? A żona do kochanka: - A nie mówiłam że debil! W szkole pani nauczycielka zadała dzieciom pracę domową - wymyślić jakiś fajny kolor. Jasiu cały dzień się zastanawia, myśli, kombinuje... - Mam! Kanarkowożółty! Ale myśli sobie - Małgosia jest najlepszą uczennicą, jak ona też wymyśli kanarkowożółty? Trzeba do niej zadzwonić. Jak pomyślał tak zrobił. - Cześć Małgośka, jaki kolorek sobie wykombinowałaś? - Kanarkowożółty. - Aha... no to cześć... Jasiu lekko podłamany, ale cóż tu robić, myśli nad innym kolorem. - Bladoniebieski! Tak! Bladoniebieski! Ale zadzwonię jeszcze do Mikołaja, bo może się powtórzyć cała sytuacja. - Yo Miki! Jaki kolor zapodajesz? - Cziekierap Jaśko! Bladoniebieski - Uuuu... no to strzałka. Jasio lekko podłamany, ale nagle olśnienie: - Krwistoczerwony! Extra, krwistoczerwony to jest to! Cały dzień chodzi powtarzając "krwistoczerwony", "krwistoczerwony"... Przed snem - "krwistoczerwony". Rano - "krwistoczerwony". Całą drogę do szkoły powtarza sobie "krwistoczerwony, krwistoczerwony" Nadszedł czas lekcji. Pani zwraca się do uczniów. - Mieliście zadanie domowe, to może Małgosia. - Kanarkowożółty. - Ślicznie. Mikołaj? - Bladoniebieski. - Piękny kolor. W tym momencie otwierają się drzwi do klasy, w nich staje Dyrektor z małym murzynkiem. - Drogie dzieci to jest Dżordż i w ramach wymiany uczniów będzie u nas przez miesiąc. - To może Dżordż wymyślisz na poczekaniu jakiś kolor? - sugeruje pani nauczycielka. - Hmm... Krwistoczerwony? - Wspaniale Dżordż. Jasiu, twoja kolej. - j**any czarny!
  20. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Pani w szkole nakazała dzieciom napisać wypracowanie, które miało by się kończyć zdaniem: "Matka jest tylko jedna". Na drugi dzień pani pyta się dzieci. - No dzieci przeczytajcie co napisaliście - może zaczniemy od Małgosi. - Mama jest kochająca przytula nas, układa do snu. Matka jest tylko jedna. - Gosiu 5 siadaj. Teraz Pawełek - Mam wyprowadza nas na spacery kupuje nam rowery. Matka jest tylko jedna. - Pawełku 5 siadaj. Wreszcie Pani przepytała prawie całą klasę. Pozostał tylko Jasiu. - Jasiu a ty, co napisałeś? - W domu balanga,a wódka leje się litrami, goście rzygają na dywan. Nagle wódka się skończyła, więc matka do mnie: Jasiek skocz do lodówki przynieś dwie wódki. Idę do kuchni, otwieram lodówkę i drę się z kuchni: Matka! Jest tylko jedna! Idzie 3 wariatów po torach, jeden mówi: - ale te schody są płaskie drugi na to: - i poręcze tak nisko a trzeci : - dobrze, że winda jedzie - Dzień dobry, ja na rozmowę o pracę. - Dzień dobry, a z kim jest pan umówiony? - Nie wiem. - A na jakie stanowisko? - Też nie wiem. - To co pan umie?! - No, nie wiem. - Wie pan co, prezesa to już mamy.
  21. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Pierwsza kobieta na księżycu: - Houston, mamy problem! - Co? - Nic, nieważne. - Co się stało? - Nic... - No mów. - Domyśl się! Siedzi sobie dziewczyna na ławce w parku i przeklina - O k**wa jego mać! Idzie chłopak i to słyszy i mówi do niej: - Słuchaj, panna jesteś i nie pasuje żebyś przeklinała jak szewc. A ona: - Siadaj koło mnie to Ci powiem dlaczego... Chłopak siadł i dziewczyna powiedziała mu do ucha. Chłopak zaczął przeklinać: - Do ch*ja wafla! Niech to kutas pogryzie! Usłyszała to przechodząca obok babcia i mówi do chłopaka żeby nie przeklinał, bo to nieładnie i niekulturalnie on na to: - Niech babcia usiądzie przy mnie to powiem babci. Babcia usiadła i chłopak powiedział jej do ucha i babcia zaczęła przeklinać: - O w pizdę! Spierdolona dola... Usłyszał to dziadek, który przechodził obok i mówi do babci: - Wstydziłaby się babcia taki przykład młodym dawać. A ona na to, aby dziadek usiadł obok niej to mu powie dlaczego. Dziadek usiadł a babcia mówi: - Ta ławka jest świeżo malowana... W pociągu jest wielki tłok, pasażerowie stoją w przedsionkach. Nagle słychać głos z oddalonego przedziału: - Lekarza, czy jest tutaj jakiś lekarz? Z końca wagonu przez tłum ludzi przeciska się lekarz, po dotarciu na miejsce słyszy pytanie: - Choroba gardła na sześć liter?
  22. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Kowalscy postanowili pójść do opery. Kiedyś w końcu trzeba? Ubrali się odświętnie w garnitur i suknię wieczorową. Ustawili się po bilety w kolejce pod kasą. Przed nimi gość zamawia: - Tristan i Izolda. Dwa poproszę? Kowalski jest następny: - Zygmunt i Regina. Dla nas też dwa? - Dlaczego jeszcze nie wyszłaś za mąż, nikt cię nie prosił? - Prosili i to nie raz! - A kto? - Mama z tatą. Władymir wiedział, że żaden z niego przystojniak. Ale załamał się, kiedy szedł koło prostytutek, a te zaczęły udawać, że czekają na autobus.
  23. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Zauważyłem że kawa rodzi agresję. Wczoraj wypiłem w knajpie jedenaście piw, a żona w domu tylko dwie kawy. Nie macie pojęcia jaka była wku*wiona, gdy wróciłem... Kobiety dzielą się na dobre i idealne. Dobre kobiety mają duże d..., małe p... i nieźle potrafią utrzymać ch... *** Czyli mają duże dochody, małe potrzeby i nieźle potrafią utrzymać chałupę. A idealne to te o których pomyśleliście. Idzie chłopak przez las i słyszy głos żaby dobiegający z trawy: - Jestem zaklętą księżniczką. Odczarujesz mnie, jeżeli mnie pocałujesz. Chłopak uśmiechnął się, schował żabę do kieszeni i poszedł dalej. Żabka zrozpaczona straciła nadzieję na zdjęcie klątwy i pyta go: - Słuchaj, czemu ty jesteś taki dziwny? Mógłbyś przez rok robić ze mną, co zechcesz, a ty nic... Chłopak wyjął żabkę i mówi: - Jestem informatykiem, na dziewczyny nie mam czasu, ale gadająca żaba to fajny gadżet.
  24. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    No powtarzają się niekiedy , chociaż staram się żeby tak nie było. Dzięki Panowie, przywróciliście mi chęć do życia (i wstawiania głupot ). - Co zrobisz jak wygrasz w totka? - Połowę przeznaczę na gorzałę, fajki i dziwki, a drugą połowę jakoś bezsensownie przepie#dolę."
  25. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Czy ktoś to czyta ? Jedzie ksiądz przez małą mieścinę, na głównym skrzyżowaniu, tuż przed drzwiami komendy policji leży rozjechany pies. Ksiądz zdegustowany brakiem reakcji zatrzymuje auto, wchodzi na komendę i mówi: - Panowie chciałem zwrócić uwagę, że przed waszymi drzwiami leży rozjechany pies i zero reakcji z waszej strony! Na to gliniarz głupio się zaśmiał i mówi: - Ja myślałem, że to wy jesteście od pogrzebów. Ksiądz na to też z ironicznym uśmiechem: - Przyszedłem zawiadomić najbliższą rodzinę. Idą Polak, Rusek i Niemiec przez las i nagle zatrzymał ich diabeł: - Jeśli powiecie coś i przez 20 minut będzie słychać echo to was puszcze. Pierwszy był Niemiec: - Heil Hitler! - Głos rozchodził się przez 5 minut. Następny był Rusek: - Zdrastwujcie! - Głos rozchodził się 10 minut. Ostatni był Polak: - Wódkę dają! "Gdzie!?" rozchodziło się 2 godziny. Spotkanie z prof. Miodkiem, z sali pada pytanie: - Panie profesorze, czy forma "porachuje" jest poprawna? - W zasadzie tak, ale o ileż zgrabniej zabrzmiałoby: "Już czas panowie".
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.