Skocz do zawartości

basterek-4

Klubowicz
  • Liczba zawartości

    269
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Zawartość dodana przez basterek-4

  1. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    - Ten nasz nowy kierownik to jakiś tępy jest, wiesz? - A dlaczego? - Już trzy razy dzisiaj pytał się mnie dlaczego nic nie robię. Młody mężczyzna mówi do ojca swojej dziewczyny: - Wiem, że to tylko zwykła formalność, ale chciałbym prosić o rękę pańskiej córki. - Kto ci, do cholery, powiedział - że to jest tylko zwykła formalność?!!! - Ginekolog...! Przychodzi Pierre Curie do Marii i mówi: - Kochanie, ależ Ty dziś promieniejesz! Maria, jak nikt, była tego dnia uradowana...
  2. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    W pośredniaku: -Co pan może robić? -Mogę kopać. -A co jeszcze ? -Mogę nie kopać Mąż kładzie się do łóżka i szepcze do żony: - Nie mam slipek. -Jutro Ci upiorę Przychodzi absolwent wyższej uczelni do biura pośrednictwa pracy i pyta: - Czy jest praca dla absolwenta? - Oczywiście, że tak! Pensja 5000 zł, komórka i samochód służbowy. - Pani żartuje?! - Sam pan zaczął..
  3. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    W sądzie trwa rozprawa rozwodowa, a dokładniej sprawa o przyznanie opieki nad dzieckiem. Matka (jeszcze żona, już nie kochanka) wstała i jasno dała do zrozumienia sędziemu, że dzieci należą się jej. To ona je urodziła, więc to są jej dzieci. Sędzia zwrócił się do męża, co on ma do powiedzenia. Maż przez chwilę milczał, po czym powoli podniósł się z krzesła i rzekł: - Panie sędzio, kiedy wkładam złotówkę do automatu ze słodyczami i wypada z niego batonik, to czy batonik należy do mnie, czy do automatu? Idzie rodzina, mama, tata, dwoje dziecina spacer. Przechodzą koło budki z lodami. - Komu loda pyta mama. - Nam, nam! Wołają dzieci. - MNIE! MNIE! - drze się ojciec. Poranna odprawa w Ministerstwie Obrony Narodowej. - Melduję, panie ministrze, że w czasie ćwiczeń Wojsk Obrony Terytorialnej zginęły ortaliony żołnierzy - zameldował głównodowodzący. - O Boże! - wykrzyknął minister i skrył twarz w dłoniach. Milczał dłuższą chwilę, wreszcie ukazał oblicze o czole pooranym troską, spojrzał na dowódcę Wojsk Obrony Terytorialnej i zapytał: - Ile to jest ortalion?
  4. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Matka rano do syna: - Co to był za łomot w nocy jak wróciłeś? - Aaa nic, kurtka mi spadła. - To co tam było w tej kurtce? - Ja Idzie sobie chrześcijanin przez dżungle , widzi lwa. Zaczyna się modlić: - Boże spraw aby ten lew miał chrześcijańskie zamiary! Lew: - Boże pobłogosław ten posiłek! Przychodzi facet do apteki i wręcza receptę. Zakłopotana aptekarka długo ogląda ją i wytęża wzrok ponieważ na recepcie napisane jest coś takiego:"CCNWCMJ DMJSINS". W końcu rezygnuje i prosi o pomoc kolegę, Pana Czesia. Ten bez zastanowienia bierze lekarstwo z szafki i podaje facetowi, na co ze zdziwieniem patrzy aptekarka. Po załatwieniu wszystkich formalności i wyjściu faceta, pyta: - Panie Czesiu, skąd Pan wiedział co tu jest napisane? Na to Pan Czesiu: - A, to mój znajomy lekarz napisał "Cześć Czesiu, nie wiem co mu jest, daj mu jakiś syrop i niech sp***dala".
  5. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    - Proszę pani, ja się w pani chyba zakochałem - mówi dziesięcioletni Jasiu. - Przykro mi Jasiu, ale ja nie lubię dzieci. - A kto lubi, będziemy uważali. Był sobie dom - parter i dwa piętra. Na parterze mieszkali Cyganie, na pierwszym piętrze Murzyni, a na drugim biali. Pewnego dnia w dom walnął samolot, przeżyli tylko biali. Dlaczego? - Bo byli w pracy Przychodzi baba do mięsnego, przygląda się mrożonym kurczakom. Wybiera, przekłada, miesza lecz nie znajduje dostatecznie dużego. Woła ekspedientkę. - Jutro będą większe? - Nie, nie będą - są martwe
  6. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Jechał facet wielką, wyładowaną po brzegi ciężarówką. W pewnym momencie ciężarówka przejeżdżając pod niskim mostem, zablokowała się. Na miejsce przyjechała policja. Po chwili policjant wysiada z radiowozu, obchodzi dookoła ciężarówkę i pyta? - Co, zablokował się pan? - Nie, k...a, most wiozłem i mi się paliwo skończyło! Mówi blondynka do chłopaka: -Dobra, jeżeli zawiążę ci oczy i ty wskażesz poprawnie gdzie jest mój skarb 3 razy to pozwolę ci raz mnie przelecieć Chłopak zgodził się. Na to dziewczyna stanęła na rękach. Pyta się: -zgadniesz? Na to chłopak wskazał prawidłowo. Drugi raz położyła się. Chłopak wskazał. Na to wściekła blondynka wzięła i odwróciła się. Chłop odwrócił ją ręką i wskazał. Wściekła blondynka położyła się i on ją przeleciał. Na drugi dzień leżąc w łóżku z chłopakiem pyta się: - Jak to zrobiłeś że zgadnąłeś aż 3 razy? Na to on odpowiada: - Zapomniałaś mi zawiązać oczu. Żona: "Nasz nowy sąsiad zawsze całuje żonę na do widzenia. Czemu ty tego nie robisz?" Mąż: "No weź, nawet jej nie znam!"
  7. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Dwóch przyjaciół wybrało się do baru na drinka. Jeden z nich zagląda do szklanki i woła do drugiego: - Stary! Pierwszy raz widzę kostkę lodu z dziurką! Drugi smętnym głosem odpowiada: - Mało widziałeś. Ja z taką żyję od 15 lat... Istota BHP jest taka: kask na głowie chroni nie łeb budowlańca, a d*pę kierownika budowy. Podchodzi gosc do barmana i mowi: -Zaloze sie z toba o 300$, ze nasikam do tamtej szklanki i nie uronie ani jednej kropli.- Barman na to: -Nasikasz stad do tamtej szklanki stajacej 3m od nas? -Tak -Zgoda- Facet zdejmuje gacie i zaczyna sikac.... Leje po barze, stolkach, na telefon i samego barmana, nie trafil tylko do szklanki. Barman zadowolony, ze zarobil 300$ skacze z radosci,a facet, idzie do kilku mezczyzn grajacych w bilard. Po chwili wraca i daje barmanowi jego 300$. Barman sie pyta: -Czemu jestes taki zadowolony? Przeciez wlasnie straciles 300$... -Widzisz tamtych ludzi grajacych w bilard? Zalozylem sie z kazdym z nich o 500$, ze nasikam ci na bar, stolki, telefon i na ciebie, a ty nie tylko sie nie wkurzysz, ale bedziesz sie cieszyl jak dziecko.
  8. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    - Kochanie, chodź tutaj. Dotknij go. Czujesz jaki twardy? - No czuję? - Ile razy Ci mówiłem, żebyś zamykała chlebak? Jak się żegnają z pacjentami: laryngolog, okulista i ginekolog? Laryngolog: - Do usłyszenia. Okulista: - Do zobaczenia. Ginekolog: - Jeszcze do pani zajrzę... Facet dostał na urodziny papugę. Szybko zorientował się, ze ma ona okropny nawyk przeklinania i rzuca mimochodem co drugie słowo. Cóż miał jednak zrobić - wyrzucić żal, zawsze to jakiś towarzysz, zresztą prezent. Wiele dni starał się walczyć ze słownictwem papugi. Mówił do niej miłe słowa, puszczał łagodną, klasyczną muzykę, robił wszystko, żeby dać papudze dobry przykład. Słowem - pełna poświęcenia terapia i wszystko na nic. Pewnego dnia, kiedy papuga wstała lewą noga i była wyjątkowo wredna, facet nie wytrzymał. Zaczął krzyczeć, ale papuga darła się głośniej. Potrząsnął nią. Wtedy nie dość, ze go zbluzgała, to jeszcze dostał parę razy dziobem. Zdesperowany wrzucił ptaszysko do zamrażarki, zatrzasnął drzwi, oparł się o nie i zsunął w dół. Papuga rzuciła się kilka razy o ściany zamrażarki, coś zabełkotała i nagle wszystko ucichło. Facet ochłonął trochę, zaczął mieć wyrzuty sumienia. Otworzył szybko drzwi zamrażarki. Papuga milcząc weszła na jego wyciągnięte ramie i powiedziała: - Najmocniej przepraszam, ze uraziłam cię moim zachowaniem. Dołożę wszelkich starań, aby się poprawić i nie dopuścić do podobnych scen w przyszłości. Facet był w szoku, już otwierał usta, żeby zapytać, co spowodowało tak radykalna zmianę, kiedy odezwała się papuga: - A czy mogę uprzejmie zapytać: co zrobił kurczak?
  9. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Dwóch generałów - desantowiec i czołgista, przechwala się, który ma odważniejszych żołnierzy, w końcu jeden z nich mówi: - No dobra, to ja Ci pokażę, że u mnie, w desancie są najodważniejsze chłopaki, patrz: - Szeregowy! Podbiega jakiś koleś, salutuje i krzyczy: - Tak jest! - Widzicie ten czołg? - Tak jest! - Powstrzymajcie go własnym ciałem! - Poj***ło Cię? Przecież by mnie k***a zmiażdżył! A Generał obraca się do kumpla i mówi: - Niezłe co? Jaką odwagę trzeba mieć, aby tak odpowiedzieć generałowi! Wiszą na drzewie trzy leniwce i kłócą się który jest bardziej leniwy. Pierwszy mówi: - Wiecie chłopaki, idę sobie ulicą, patrzę sobie, a tu worek złota na ulicy leży, ale nie chciało mi się go podnieść. Na to drugi: - No widzicie, a ja idę sobie plażą i patrzę jak piękna kobieta leży sobie naga i chce żeby ją przelecieć. No ale nie chciało mi się. Trzeci: - A wiecie chłopaki, ja ostatnio byłem w kinie, na strasznie śmiesznej komedii, ale przez cały film płakałem. - No co ty na komedii i płakałeś? - Bo siadłem sobie na jajka i nie chciało mi się wstać poprawić ... Mały Jasio chodzi do klasy matematycznej. Pewnego dnia nauczyciel wezwał go do odpowiedzi: - Gdybym ci dał 500 złotych - mówi nauczyciel - a ty byś dał 100 zł Marysi, 100 zł Basi i 100 zł Zuzi, to co byś miał? Jasio na to: - Niezłą orgię.
  10. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Siedzi sobie gość na rybach, w pewnym momencie ma branie. Wyciąga, a tam taka niewielka złota rybka. Przyjrzał sie jej i stwierdził, że taką malizną to on sobie głowy nie będzie zawracał i już chce ją wrzucić do wody, gdy nagle rybka sie odzywa: - Czekaj! Ja jestem złotą rybką i spełnię Twoje życzenie. - Wiesz co, ale ja już mam wszystko o czym można tylko marzyć, więc dzięki ale Cię wrzucę do wody. - Nie, tak nie może być, tradycji musi stać się zadość. Słuchaj postawię Ci taką chatę, że ludzie w promieniu 100 km będą Ci zazdrościć. - Kiedy ja już mam taką chatę! - No to dam Ci brykę jakiej nikt w Polsce nie ma. - Też już mam taką! Rybka chwile się zastanawia i pyta: - A jak z Twoim życiem seksualnym, tzn. jak często to robisz? - Ze dwa razy w tygodniu. - To ja Ci załatwię, że będziesz miał dwa razy dziennie! - Eee tam, księdzu nie wypada? Wchodzi facet do domu i krzyczy w drzwiach: - Stara, wygrałem w totka! Patrzy a żona siedzi przy stole i szlocha. - Co płaczesz kobieto?! Wygrałem milion w totka. - Moja mamusia umarła! - krzyczy małżonka. - O ja pier...KUMULACJA! Idzie Jasio pustym korytarzem w szkole i mówi pod nosem: "Gdzie sens? Gdzie logika?" Zatrzymuje go dyrektor i pyta: - Jasiu czemu wciąż powtarzasz "Gdzie sens? Gdzie logika?" - No bo puściłem bąka w klasie a pani kazała mi wyjść i oni tam teraz siedzą w tym smrodzie...
  11. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Po całonocnej libacji budzi się rosyjski generał, otwiera oczy i widzi jak adiutant czysci jego mundur z wymiocin. Żeby się jakos wytłumaczyć generał tako rzecze do niego: - Bo młodzież dzisiejsza w ogóle nie umie pić. Wczoraj jakis porucznik całego mnie zarzygał! Na to adiutant: - Rzeczywiście panie generale! Całkiem go popierdoliło! Nawet w spodnie panu nasrał! Na poczekalni u weterynarza siedzą trzy psy,Pudel.jamnik i doberman.Pyta jamnik pudla -A ty co????A pudel -Jak to co??Do uśpienia. -Za co??-pyta jamnik.No wiesz , mówi pudel.Kupili mnie, zamknęli w domu i z nudów pogryzłem meble.I co???I do uśpienia! A ty??Pyta jamnika.No ja tez,bylem na spacerze,dzieciak rzucił we mnie kamieniem,wiec go ugryzłem .I co??-Jak to co???Do uśpienia. Patrzą na dobermana.-A ty??? -No ja, mówi doberman mam taka seksowna właścicielkę. Zeszła do garażu w której trzyma pralkę aby wyciągnąć pranie,,Ma super seksowny tyłeczek, długie nogi..., nachyliła się, miała mini i takie cieniutkie stringi ,ze nie wytrzymałem!! Podbiegłem, zębami zerwałem jej te stringi z d*py i........-I co???Do uśpienia???-Nie!!!No ja tylko do spiłowania pazurków. Nowak usłyszał w radiu że wylądowały ufoludki: "Są małe, zielone, mają duże wyłupiaste oczy i trzeba mówić do nich bardzo powoli". Następnego dnia Nowak wybrał się na grzyby. Rozchyla krzaczek - grzybek, następny - też grzybek, następny, a tam mały zielony ludek z wyłupiastymi oczami. Pamiętając radiową informację mówi do niego bardzo powoli: - Dzień dobry, nazywam się Henryk Nowak, jestem elektromonterem, właśnie zbieram grzyby. Mały zielony ludek z wyłupiastymi oczami odpowiada mu również powoli: - Dzień dobry, nazywam się Jan Kowalski, jestem leśniczym, właśnie robię kupę...
  12. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Dziadek z babcią często oglądali reklamy telewizyjne. Na jednej z nich pokazywano rewelacyjną pastę do zębów wzmacniającą szkliwo: cokolwiek nią posmarowano, stawało się twarde i sztywne. Babcia wpadła na pomysł by posmarować tą pastą narząd płciowy dziadka. Ten długo nie chciał się zgodzić, jednak babcia go przekonała i dodała: "Jeszcze mi będziesz dziękował". Po nasmarowaniu instrument dziadka rzeczywiście był twardy i sztywny. Kiedy babcia to zobaczyła zapytała z tryumfującą miną: - No i co mi teraz powiesz? A dziadek na to: - Żegnaj próchnico! W kościele do spowiedzi przychodzi kobieta klęka przy konfesjonale i mówi: Kobieta:Proszę księdza zgrzeszyłam... Ksiądz:w jaki sposób córko? Kobieta: przed chwilą odbyłam stosunek analny... Ksiądz: oj to będzie Piekło!!! Kobieta:No własnie proszę księdza już piecze - Kochanie, co mi kupiłeś na urodziny? - Wyjrzyj przez okno. Widzisz tego czarnego mercedesa? - Jasne, że widzę! RANY! - No to rajstopy w tym kolorze ci kupiłem..
  13. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Po dwudziestu latach małżeństwa para leży w łóżku i nagle żona czuje, że mąż zaczyna ją pieścić, co już się bardzo dawno nie zdarzało. Prawie jak łaskotki jego palce zaczęły od jej szyi, biegły w dół delikatnie wzdłuż kręgosłupa do bioder. Potem pieścił jej ramiona i szyję, dotykał jej piersi, by zatrzymać się powyżej podbrzusza. Potem kontynuował, umieszczając swą dłoń po wewnętrznej stronie jej lewego ramienia, znów pieścił lewą stronę jej biustu i obsuwał dłoń wzdłuż jej pośladków, uda i nogę, aż po kostkę. Kontynuował po wewnętrznej stronie lewej nogi unosząc pieszczoty aż do najwyższego punktu uda. Och... W ten sam sposób delikatnymi ruchami dłoni pieścił jej prawą stronę i gdy żona czuła się już rozpalona do ostatnich granic... Nagle przestał, przekręcił się na plecy i zaczął oglądać telewizję. Żona ledwie łapiąc oddech powiedziała słodkim szeptem: - To było cudowne, dlaczego przestałeś? - Znalazłem w końcu pilota - odpowiedział W drodze do nieba spotykają się dusze dwóch facetów i zaczynają rozmowę: - Ja zmarłem przez zimno. No wiesz niska temperatura, organizm nie wytrzymał... - Ja zmarłem ze zdziwienia... - Jak to ze zdziwienia? - Wracam wcześniej z pracy, widzę gołą żonę w łóżku, no to szukam faceta. Sprawdzam pod łóżkiem, za szafą, w szafie, na balkonie, w łazience, w kuchni, jednym słowem wszędzie i nie mogę go znaleźć. I z tego zdziwienia umarłem. - Oj, żebyś ty wtedy zajrzał do lodówki, to obaj byśmy żyli. Żona do męża: - Wiesz? Dzisiaj mi się poszczęściło!... Idę obok zsypu na śmieci, patrzę a tam para pantofelków stoi. A jakie piękne! Przymierzam - mój rozmiar! Mąż: - Taaa... Poszczęściło Ci się. Po paru dniach żona znowu mówi: - Słuchaj, idę do domu, a u nas na podjeździe, na żywopłocie, futro z norek wisi. Przymierzam - mój rozmiar! Mąż kręci głową z podziwem: - Szczęściara z Ciebie. A ja - popatrz - nie wiem czemu, ale szczęścia nie mam. Wyobraź sobie, wkładam wczoraj rękę pod poduszkę, wyciągam bokserki, przymierzam - i patrz ku*wa, nie mój rozmiar!!!
  14. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Myśliwy do myśliwego: - Wiesz, zabiłem swojego psa. - Wściekły był? - No, zachwycony to on nie był. Facet siedzi przed telewizorem , piwko , kapcie ... Żona w kuchni cos pichci , nagle słyszy jak mąż w pokoju do siebie: - Nieeeeeeeeeee !!! nie chodź tam !!!! Co ty robisz !!??!!?? Za chwile znowu : - Człowieku nic nie przysięgaj!!!! powiedz że nieeeee !!!!! Po paru chwilach znowu słychać z pokoju : - Coś ty najlepszego zrobił ????? Taki niewybaczalny błąd.... Żona nie wytrzymała i pyta : - Misiu co ty tam tak przeżywasz ? - A nic.... kasete z naszego wesela oglądam.... Mąż do żony: - Wiesz Zocha, przy tobie czuję się jak bigamista. - No co ty. Przecież bigamia jest wtedy gdy ma się o jedną żonę za dużo. - No właśnie...
  15. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    - Gdzie śpią wasi rodzice? - pyta się pani dzieci w szkole. - Na łóżku. - mówi Małgosia. - Na kanapie - krzyczy Staś. - Na sofie - powiedziała Ola. - Jasiu, a twoi rodzice gdzie śpią? - Moi to śpią na linie. - Jak to na linie? - No bo mama rano mówiła do taty: "Spuszczaj się szybciej, bo do roboty nie zdążysz!" Trzej przestępcy trafili do pierdla. Przed osadzeniem mogli wybrać jedną rzecz którą mogą ze sobą zabrać do celi, żeby się nie nudzić. Wybrali. Siedzą sobie w celi, i zaczynają rozmowę. - Ej, co wybrałeś? - Karty, jak będzie się nudzić to walniemy sobie w pokera, a Ty? - Ja wziąłem piłeczkę, jak sie znudzę siedzeniem to porzucam o ścianę dla zabawy. Patrzę na trzeciego, który siedzi z boku i się cieszy jak głupi. - A ty? Co masz? - A ja mam tampony - Tampony?? Na %@!# ci tampony za kratkami? - No tu jest napisane: Dzięki nim mogę pływać, biegać, jeździć konno... - Tato, a ty chciałeś chłopca czy dziewczynkę? - Zasadniczo chciałem tylko twoją matkę, synu.
  16. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Kubal u lekarza: - Panie Kubal, powinien się pan przestać masturbować. - Dlaczego? - Bo chciałbym dokończyć badanie... Początek rozprawy. Oskarżona jest prostytutka. Sędzia wypytuje ją: - Nazwisko? - Nowak. - Imię? - Andżela. - Gdzie pani mieszka? - W Bydgoszczy. - Wiek? - 26 lat. - Zawód? - Oj, Andrzej, starczy może tych wygłupów? Facet śledził taksówką swoją żonę. Prawda wyszła na jaw: jego żona pracuje w agencji towarzyskiej! Zaskoczony facet mówi do taksówkarza: - Chcesz pan zarobić stówę? - Jasne. Co mam robić? - Wejść do tego burdelu, zabrać moją żonę, wsadzić ją do taksówki i zawieźć nas oboje do domu. Taksówkarz zabrał się do pracy. Kilka minut później drzwi agencji otworzyły się z hukiem i pojawił się taksówkarz trzymający za włosy wijącą się kobietę. Otworzył drzwi samochodu, wrzucił ją do środka i powiedział: - Trzymaj ją pan! Facet krzyczy do taksówkarza: - Ale to nie jest moja żona! - Wiem k**wa, to moja! Teraz idę po pańską!
  17. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    - Kto ci podbił oko? - Wyciągnąłem dziewczynę z wody... - I ona cię tak urządziła? - Nie, akurat wtedy żona weszła do łazienki. Wychodzi matka z synkiem na balkon i mówi: - Popatrz synku. A tam na tej budowie naprzeciwko pracuje Twój tata. - A on nas stamtąd widzi? Matka spogląda na zegarek. - Nooo już po 14-tej... Widzi i to pewnie podwójnie. Do drzwi puka akwizytor. Otwiera mu kobieta. Akwizytor zaczyna nawijać o swoim produkcie, a kobieta widać, że jest wkurzona jego wizytą: - Spadaj pan! i trzaska mu drzwiami przed nosem. Jednak drzwi się nie domknęły, uchylają się lekko, więc akwizytor dalej nawija o swoim wspaniałym produkcie. Kobieta już cała w nerwach, nawet nic nie powiedziała tylko znowu trzaska mocno drzwiami. No, ale drzwi znowu się nie domknęły, więc akwizytor dalej nawija. Baba już nie wytrzymała, wzięła zamach i z całej siły trzasnęła drzwiami. Jednak drzwi znowu się nie domykają, a akwizytor pokazując w dół mówi: - Może pani najpierw kotka zabierze?
  18. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Był sobie fanatyk wędkowania. Pewnego dnia dowiedział się o fantastycznym wprost miejscu, małym jeziorku w lesie, gdzie ryby o wielkości niesamowitej same wskakują na haczyk. Nie mógł się już doczekać weekendu, zakombinował w pracy, pozamieniał się na dyżury, nastawił budzik na 4 rano, po długiej podróży odnalazł małe jeziorko w lesie, rozstawił wędki i czekał... godzinę... drugą godzinę trzecią... wreszcie spławik drgnął... wędkarz szarpnął... i wyciągnął ogromną nadzianą na haczyk kupę. Zaklął szpetnie i zauważył, że z tyłu ktoś za nim stoi. Był to miejscowy. Wędkarz z żalem powiedział: - no patrz pan, taki kawał drogi jechałem, tyle wysiłku, kombinowania, i co? KUPA... Na to gościu: - A bo wie pan, z tym jeziorkiem związana jest pewna legenda. Otóż niech pan sobie wyobrazi, przed 1 wojną światową żyl tu chłopak i piękna dziewczyna, kochali się niesamowicie. Ale wzięli go do wojska. Po jakimś czasie nadeszła wiadomość że on zginął na froncie. I proszę sobie wyobrazić, że ona przyszła tu, nad to jeziorko i z wielkiego żalu się utopiła! - Niesamowite - odparł wędkarz - Ale to jeszcze nie koniec proszę pana! Otóż po wojnie okazało się, że chłopak przeżył, był tylko ranny. przyjechał tu, dowiedział się o wszystkim, przyszedł tu, w to miejsce na którym pan siedzi, i z żalu i wielkiej miłości również sie utopił! - To szokująca historia- powiedział wędkarz - ale co z tą kupą - A to nie wiem. Widocznie ktoś nasrał Przychodzi matka do domu i zastaje syna przy otwartym zamrażalniku jedzącego zamrożone na kość pierogi. - Synku, mógłbyś je chociaż ugotować! Syn wystraszony: - Kto?! Ja?! Ja nic nie paliłem! Blondynka dzwoni na komisariat i mówi: - Panie władzo, ukradli mi kierownicę, pedał gazu i hamulec. Minęło parę minut... Blondynka znowu dzwoni i mówi: - Fałszywy alarm, usiadłam z tyłu.
  19. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Podjeżdża BMW pod blok, wysiada łysy koleś w dresie i wrzeszczy: - Jolkaaa! Na balkon na piątym piętrze wypada teflonowa blondyna. - Co? - Zrób se grę wstępną, zaraz przyjdę Szpital, nocna zmiana, lekarz z pielęgniarką uprawiają seks. Znużona pielęgniarka pyta lekarza. - Panie doktorze pan jest chirurgiem czy anestezjologiem? - Chirurgiem odpowiada lekarz! - To rżnij pan a nie usypiaj! USA. Za kierownicą samochodu głucha staruszka, obok niej jej mąż. Zatrzymuje ich policjant: - Przekroczyła pani prędkość. Staruszka do męża: - Co on mówi?! - Przekroczyłaś prędkość!!! - krzyczy jej do ucha mąż. - Poproszę o pani prawo jazdy - mówi policjant. - Co on powiedział? - Daj mu swoje prawo jazdy! Policjant bierze dokument. - O! Jesteście z Arkansas. Byłem tam kiedyś, dawno temu. Miałem tam najgorszy seks w swoim życiu. - Co on mówi? - Powiedział, że cię zna!
  20. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    W restauracji: - Jak panu smakował chłodnik? - d*py nie urywa. - Cierpliwości. Opowieść z morałem Proboszcz pewnej małej wioski świętuje 25-tą rocznicę święceń kapłańskich. Na specjalnie wynajętej sali zebrało się pokaźne grono miejscowych znakomitości. Proboszcz, siedzący za specjalnym stołem na podwyższeniu, zwraca się do przybyłych parafian: -Kochani moi!... Nie łatwo jest osobie takiej jak ja, mówić o rzeczach nie związanych z naszą wiarą. Dlatego potraktujmy to spotkanie na wesoło! Gdyby nie "tajemnica spowiedzi" mógłbym was tutaj rozbawić, zacznę jednak poważniej. W pierwszym dniu po przybyciu tutaj, zmuszony byłem zadać sobie pytanie: gdzie ja trafiłem? Pierwszą osobą, którą wyspowiadałem był młody mężczyzna, który wyznał, że zdradza żonę z jej siostrą. Wyznał również, że zaraził się chorobą weneryczną od sekretarki swojego szefa. Jednak z upływem czasu nabrałem przekonania, że mieszkający tutaj ludzie są dobrzy i uczciwi, a to co przedstawiłem to był tylko incydent. Po 20 minutach na salę wchodzi zdyszany wójt, który bardzo przeprasza za spóźnienie. Siada na miejscu obok proboszcza i poprawiając wąsa zaczyna mówić: - Doskonale pamiętam dzień, w którym nasz dostojny jubilat zawitał do naszej parafii. Zresztą nie będę się chwalił, ale miałem zaszczyt być pierwszą osobą, którą nasz proboszcz wyspowiadał !!! MORAŁ: Kto się spóźnia, niech się lepiej nie odzywa...!!! Porucznik sprawdza umiejętności 3 nowych szeregowych: -Powiedzcie nam, co potraficie zrobić pożytecznego? Pierwszy mówi: -Ja potrafię obsługiwać komputer. -Dobrze, może być, a Ty? -Ja znam się na gotowaniu - mówi drugi. -Nieźle. A co Ty potrafisz? - pyta trzeciego. -Ja potrafię zrobić bulbulator. -A co to jest? -Proszę o kawałek blachy, gwoździe, młotek i szklankę wody to pokażę. Otrzymał to, o co prosił, wbił gwoździe w blachę, robiąc w niej dziurki, zalał to wodą i mówi: -Robi bulbul? No to bulbulator! Zirytowany porucznik: -Ty głupi jesteś, będziesz hańbą dla wojska! I wyrzuca blachę przez okno. Po chwili przychodzi major: -k***a! Co za tępy ch*j wyrzucił nowy bulbulator!?
  21. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Przychodzi zakonnica do spowiedzi i mówi: - Proszę księdza popełniłam bardzo ciężki grzech. - To niech siostra powie - Ale się bardzo wstydzę - No niech siostra powie - No bo latałam nago po parku - Piekło moja droga, piekło - No piekło, piekło bo d*pą wpadłam w pokrzywy. Na targu klientka targuje się z przekupką: - Co mi tu pani wciska? To nie są kurze jaja, tylko jakieś indycze albo co! - Ależ złociusieńka, to na pewno są kurze jaja! W końcu jako eksperta wezwały koguta. Kogut rzucił na jaja fachowym okiem i mówi: - To są kurze jaja. Ale indyk to ma wpie*dol... Główny Urząd Ceł postanowił przeprowadzić ankietę wśród celników na temat łapówkarstwa. Jedno z pytań zadawanych przez komisję brzmiało: "Ile czasu potrzebujesz aby za łapówki kupić BMW?" Celnik na polsko- niemieckiej granicy odpowiada: - Dwa, trzy miesiące. Celnik na polsko-czeskiej granicy: - No, z pół roku. Celnik ze "ściany wschodniej" po dłuższym zastanowieniu: - Dwa, trzy lata. Komisja zadziwiona: - Tak długo? Celnik ze "ściany wschodniej": - Chłopaki, nie przesadzajcie, BMW to w końcu duża firma...
  22. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Mąż pyta się żony: - Mamusia do Afryki pojechała? - No co Ty zgłupiałeś? - No bo mówili w wiadomościach, że w Południowym Sudanie pojawiła się cholera. Pewien dżentelmen biegnie co tchu do toalety, czuje, ze za chwile zrobi w spodnie... Gdy dociera na miejsce oczom jego ukazuje się najgorszy z możliwych w takiej sytuacji koszmar: Przed męskim WC kolejka na 30 metrów. Długo się nie zastanawiając pędzi do damskiej toalety: - Błagam niech mnie pani wpuści bo zaraz będzie bardzo źle! - prosi pisuardesse. Babcia klozetowa ulitowała się ale ostrzega: - Niech pan pod żadnym pozorem nie naciska czerwonego guzika! Szczęśliwy facet ładuje w kabinie i z wielka ulga załatwia swój interes. Siedzi sobie, spogląda rozanielony przed siebie i widzi trzy przyciski: niebieski, zielony i czerwony. Zaciekawiony naciska niebieski i czuje przyjemne łaskotanie, delikatne pocieranie, a za chwile głos z głośnika informuje: - Pupa umyta.... Super!- myśli facet. Ale te babeczki maja tutaj bajer, musze wypróbować zielony - i bez namysłu naciska zielony guzik. Rozlega się cichy szum, gość czuje cieple powietrze owiewające pośladki a glos informuje: -Pupa wysuszona..... - Ej! To fantastyczne! - Facet zastanawia się co jest ukryte pod czerwonym guzikiem. Na pewno ukoronowanie tych przyjemności! Naciska wiec uśmiechnięty czerwony guzik, i nagle czuje nieprawdopodobny ból, który go przeszywa całego, tak potężny ze prawie wyzionął ducha a głos informuje: - Tampon wyjęty! Czym się różni mieszkaniec starożytnej Sparty od Polaka? - Ten pierwszy myślał: "Z tarczą czy na tarczy?" - Drugi kombinuje: "Starczy czy nie starczy?"
  23. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    - Tato, czy wiesz, co kupiłem ci na urodziny? - Nie. - Matiza. - MATIZA? Naprawdę? Ok, fajnie. - I to wszystko? Może magiczne słowo? - No, niech ci będzie. Wybaczam ci. Trzej przestępcy trafili do pierdla. Przed osadzeniem mogli wybrać jedną rzecz którą mogą ze sobą zabrać do celi, żeby się nie nudzić. Wybrali. Siedzą sobie w celi, i zaczynają rozmowę. - Ej, co wybrałeś? - Karty, jak będzie się nudzić to walniemy sobie w pokera, a Ty? - Ja wziąłem piłeczkę, jak sie znudzę siedzeniem to porzucam o ścianę dla zabawy. Patrzę na trzeciego, który siedzi z boku i się cieszy jak głupi. - A ty? Co masz? - A ja mam tampony - Tampony?? Na %@!# ci tampony za kratkami? - No tu jest napisane: Dzięki nim mogę pływać, biegać, jeździć konno... Starsi państwo czytają list od swojego wnuczka Jasia: "Kochani Dziadkowie. Dziś pierwszy raz poszedłem do szkoły. Zajęcia zaczęły się od lekcji wychowawczej. Nasza pani wychowawczyni powiedziała, że zawsze, ale to zawsze, trzeba mówić prawdę. W tej sprawie do Was piszę. Podczas ostatnich wakacji, które u Was spędzałem, pewnego dnia zszedłem do spiżarni, nasrałem do słoika i postawiłem go na półkę z konfiturami." Dziadek chlasnął babkę w łeb i wrzeszczy: - A mówiłem, że gówno! A ty nie, z cukrzyło się! Z cukrzyło!
  24. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    W markecie dziecko marudzi mamie: - mamo! Chce mi sie pic i jeść Na to jegomość mondrala: - niech Pani kupi mu arbuza to sie dzieciak naje i napije A matka na to -panie zwal se pan konia nogami to se pan i potańczysz i poruchasz Mąż z żoną ogląda horror. Nagle na ekranie pojawia się przerażająca, kobieca postać. Żona wystraszona wykrzyknęła: - O matko!!! - Poznałaś, co? Neil Armstrong ląduje na Księżycu. Wysiada z lądownika i mówi: - To jest mały krok dla człowieka, ale duży dla... zaraz, co to? Patrzy, parę metrów dalej pali się ognisko, przy którym siedzi trzech facetów. Rozmawiają i pieką kiełbaski. Okazuje się, że są to Ukrainiec, Egipcjanin i Polak. - A wy co tu robicie? - pyta zbity z tropu Armstrong. - No, ja akurat doiłem krowę i jak pieprznęło w Czarnobylu, to aż tu doleciałem - mówi Ukrainiec. - A ja - mówi Egipcjanin - chodziłem po piramidach i tak jakoś mnie przerzuciło. - No a ty? - pyta Polaka. - Ku*wa, nie wiem. Z wesela wracam.
  25. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Czwarta rano, żona wita w drzwiach mocno rozluźnionego męża: - Człowieku, brak mi słów! - I chwała Bogu! Gdy kolejny raz spóźniłem się do pracy szef wezwał mnie do gabinetu; - Jaka jest twoja wymówka tym razem? - Zaspałem. - Na miłość boską, powiedz choć raz coś czego nie słyszałem - Ślicznie dziś wyglądasz. Żona do męża: - Kochanie, jak uczcimy naszą 30 rocznicę ślubu? Mąż: - Minutą ciszy ...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.