jedikk1

Więc efekty różne, ale nie ma poważniejszych negatywnych skutków przy ostrożnych dawkach. Dobrze wiedzieć!

Ktoś stosował Capisol od zoolka? Ja dawno temu użyłem Capitoxu (buteleczka taka sama jak obecny Capisol), zadziałał. Chwile po wlaniu wirki pływały w toni wodnej. Obecnie dostępny jest tylko Capisol, a Capitox wycofany, i nie wiem, czy to jest to samo. Ktoś coś?

Spróbuj jak mówi Konrad, a do tego od siebie polecam dip Coral Protec za około 45-50 zł, w którym wykąpiesz koralowce. Działa

Miło poczytać takie rzeczy Ja się tu pojawiłem dużo później, bo dopiero w 2010, ale też zamieniłem malawi na morskie więc coś w tym musi być

Nie dbam o to. Można mieć własne opinie na temat prowadzenia akwarium, każdy ma jakieś swoje przemyślenia, ale nie można mieć własnych faktów Wypowiedzi na forum staram się zawsze uargumentować tym, co sam doświadczyłem, co się działo u mnie w akwarium, jak ktoś tylko "mędrkuje" i nie opiera tego o swoje doświadczenie albo przynajmniej nie odsyła do jakiegoś solidnego źródła tego, co wypocił, to najlepsze jest mocno ograniczone zaufanie. Im dłużej się siedzi w jakimś temacie, tym łatwiej rozpoznać bajki i powielanie narzuconych schematów. Do miękkasów można dać mocną lampę, ale można też dać słabszą i nic im się nie stanie, i tak największe przyrosty da dokarmianie (w moim przypadku codzienne fito + 1-2x w tygodniu mix różności) a miękkie będą rosły szybko. Natomiast zgodzę się, że przy SPS to na świetle nie ma co oszczędzać, ale nie mówimy tu o SPS.

Nie wiem jaki dokładnie masz test, sugerowałem się tym: O samą wartość bym się na razie nie martwił. Ja na początku miałem 12 przez jakiś czas, później spadło do ok. 8,5 i tak się utrzymuje. Sól cały czas ta sama

Cześć, przy teście KH kropli się nie liczy tylko odczytuje wartość ze strzykawki jak woda zmieni kolor na żółty. Potem z tabeli odczytuje się odpowiadającą oznaczeniu na strzykawce wartość KH.

Nie warto trzymać się przeliczników W/litr, w mojej ocenie to nic więcej jak sugestia dla nowych, która pomoże określić za jakimi lampami powinni się w sklepie rozglądać. Poza tym to bardzo upośledzony przelicznik bo wystarczy zmienić odległość lampy od tafli wody... Warto pomyśleć - nie mając pewności ile światła będzie potrzeba do akwarium - nad wybraniem opcji elastycznej, dającej możliwość wypięcia czy dołożenia jednej/kilku świetlówek, lub zapewnić możliwość regulacji jasności np. potencjometrem, w najgorszym wypadku o mocowaniu lampy które pozwoli zmodyfikować wysokość. Na 225 litrów z LPS/miękkimi, ale też kilkoma szczepkami SPS świecę obecnie... około 45W Cree/SemiLED na wysokości 20cm od tafli wody. Starcza, a nawet favia i euphyllia umieszczone przy dnie grymaszą jak choćby odrobinę więcej światła dostaną. Jak było lekko ponad 50W to ukwiał mi spierdzielił na sam dół akwarium. Grunt to nie przesadzić Do fish only wystarczy światło dobrać, żeby oko cieszyło, do koralowców miękkich też nie trzeba wiele, chociaż one w dużej mierze są mniej wrażliwe na nadmiar światła niż np. LPSy. Na pewno bym nie szedł w 1W/litr T5 ani 0,5W LED, dużo za dużo jeśli nie mówimy o SPSach

Powiem za siebie. Małe szczepkarium do którego planuję taką lampę potrzebuje około 20-25W mocy LED, lepiej rozmieszczę diody i będę mógł bardziej urozmaicić spektrum dodając np. pojedyncze diody UV, fioletowe czy szerzej rozmieścić białe diody, których planuję bardzo mało. 6W czy 9W w diodach bliskich UV na lampę 25W to za dużo, tak samo z białymi ledami, trzy białe dałyby 9W, a to więcej niż planuję. Poza tym jak piszesz, liczę na bardziej równomierne oświetlenie. To dotyczy w moim przypadku tylko małych lamp. Przy mocniejszych lampach, powiedzmy 50W+ używałbym diod 3W

Na schemacie to bardziej lampa do roślinniaka Nie wiem do końca, po co dodawać czerwone/zielone/żółte/pomarańczowe diody, które są niepotrzebne a tak wiele osób wciąż się w nie pcha. One dają strasznie brzydkie bliki na piasku i skale, no a same korale nie korzystają z tego światła, bo bardzo niewiele tej części pasma dostaje się pod wodę, stąd brak przystosowania do takiego światła u tych zwierząt. Ja będę robił lampę do szczepkarium i planuję dać diody royal blue (ok. 50% diod), blue (ok 20% diod), dwa rodzaje białych powyżej 10000K (ok 20-25%) i do tego trochę na spróbowanie i wzbogacenie spektrum - dwa rodzaje diod z zakresu 400-430nm - czyli jakiś fiolet, aktynika, te okolice (pozostałe około 5-10%). Proporcje dostosowałem raczej pod siebie, wizualnie. Zielone i czerwone bleee, obecnie w lampie nad akwarium mam je na 0 i nie planuje zmieniać. Musisz jeszcze sporo poczytać o LEDach.

Zaszkodzi, jak będziesz go dozował wtedy, kiedy nie potrzeba. Teraz masz niewielką obsadę twardych koralowców więc podmiany uzupełniają braki wapnia i magnezu, nie potrzebujesz Ballinga. Dopóki nie będziesz miał dużej obsady twardych, i nie będziesz robił testów na Ca i Mg, to nawet nie myśl o Ballingu. Może zamiast polegać na sklepie, sam zacznij produkować wodę, będziesz miał większą kontrolę nad tym, w czym żyją Twoje zwierzaki. A euphylli może nie pasować coś innego, nie tylko parametry. Może światła ciut za dużo, może coś u podstawy ją drażni, np. ślimaki osiadłe, może jakaś aiptasia, a może jeszcze coś innego. Musiałbyś napisać coś więcej o prowadzeniu akwarium, jaka filtracja, odpieniacz i tego typu historie, i najlepiej wrzucić jakieś dobre zdjęcia do tego

Według mnie lanie mikroelementów prowadząc zbiornik na regularnych podmianach jest bez sensu (nie wliczając Ballinga, a niektórym jest niezbędny), a przynajmniej do momentu kiedy koralowce nie porastają każdego centymetra kwadratowego w akwarium i podmiany stają się niewydajne, ale tylko teoretyzuje bo nie wiem czy taki moment w ogóle może nastąpić przy systematycznym dbaniu o akwarium. Dopóki robisz podmiany to sama sól wystarczy, można też spróbować zmienić sól jeśli coś jest nie tak z obecną, dodatkowo suplementacja tego, czego w soli nie ma czyli aminokwasów, witamin, ale żadnych pierwiastków śladowych, bo te są w soli. Nie jestem zwolennikiem lania specyfików do akwarium, większe prawdopodobieństwo że coś nabroją niż pomogą Sól, bakterie, aminokwasy, witaminy (czasem Balling) plus fitoplankton (żywy czy martwy, obojętnie) i zwierzęta będą zadowolone.

Wszystko fajnie, tylko te "stopki" kosztują 285 zł, za tyle można zbudować nowego sumpa który poziom wody będzie miał dostosowany do odpieniacza, albo kupić butelkę genialnego rumu Odpieniacz można podnieść na plastikowym koszyku z marketu za 5 zł odwróconym do góry dnem i usiąść na kanapie obserwując akwarium i popijając rum

Wszystko możesz, tylko pamiętaj, że zmieniając coś tak istotnego jak światło możesz spowodować zmiany w równowadze w akwarium, i zafundować sobie np. wysyp cyjano. Jeśli koniecznie chcesz tak zrobić, to zmieniaj je powoli, albo zacznij np. z jedną ATI, albo 50/50. Generalnie sądzę, że problemów być nie powinno, ja sam kiedyś często zmieniałem świetlówki żeby znaleźć tą najlepszą barwę dla mojego oka, nic złego się nie działo, a przynajmniej nie powiązałem tego ze świetlówkami, ale warto mieć na uwadze, że może to w jakimś przypadku spowodować mały bałagan

Według mnie też nie ma to sensu. jeden zły ruch i wcale nie trudno o pęknięcie. Po czasie podejrzewam, że zesztywnieje jak wszystkie podobne materiały w słonej wodzie, i zamiast uginać się pod naciskiem prędzej pęknie i będzie powódź. Jeśli już chcesz się bawić w coś innego niż szkło, to pomyśl bardziej o czymś tego typu:

Ruch tafli wody bez zalegającego na niej filmu starczy. Do tego dochodzi ruch w sumpie i sporo innego drobnego np. po rurce rewizji. Mozna też dołożyć brzęczyk w razie co, ale jak nie trzeba to po co A no i wietrzenie pokoju! Ale to nawet z odpieniaczem xd

U siebie zacząłem odpieniając tylko w dzień, bakterie można lać wieczorem i mają całą noc na "znalezienie domu" czyli zasiedlenie gdzieś na skałce, spioraxie czy czymkolwiek. W dodatku światło źle wpływa na bakterie, widać to podczas zakwitów bakteryjnych, gdzie z rana woda mleko, wieczorem po całym dniu świecenia prawie całkowicie przejrzysta, i następnego dnia od nowa. Najlepiej to w ogóle "bulbulator" wyłączyć na jakiś czas Przy następnym akwarium, jak będzie na skale na której nie ma co gnić, ruszę bez odpieniacza póki cykl się nie zamknie.

Elegancko! Chyba sam przejdę na wiejską wodę skoro takie cuda czyni

Tego działającego odpieniacza nie rozumiem. Dolewając bakterie i wrzucając jedzenie - odpieniacz wywali sporo tych bakterii i białko z mrożonek zanim przejdzie w amoniak, potem azotyny i azotany i tym samym... cykl azotowy jest przerwany, a przynajmniej mocno osłabiony. Ta kostka co wrzuciłeś, jeśli miałeś odpieniacz włączony, pewnie nigdy nie zamieniła się w amoniak i nawet nie rozhulał się na dobre cykl azotowy. Gdybym startował akwarium jak Ty, to bym wyłączył odpieniacz na początku.

Ja swojemu daje mrożony filet z tilapii nie marudzi, wcina!

Ciekawa sprawa! Ciekawe, że te co wysłałeś nie są sklasyfikowane jako hydroidy... Ludzie zazwyczaj nazywają to hydroidami a jak się okazuje, to nie są one Z tego co z opisu zrozumiałem, to "polip" tworzy chitynową rurkę w której meduza znajduje schronienie i tak sobie rośnie w koloniach, rozmnaża się bezpłciowo, w dodatku szybko. Kolor brązowy mają dzięki zooksantellom. Jak polip odpowiednio podrośnie do około 2mm to się odrywa od rurki/pancerzyka i pływa w toni wodnej, a duża meduza może mieć, według różnych źródeł, od 2 co 5 cm... W akwariach oczywiście warunków nie mają bo zaraz je jakiś filtr zabije Coś nowego! dzięki za link

Próbuj, to jedyna metoda na nabranie doświadczenia Te ustawienia nie popalą Ci koralowców, ja u siebie mam RB na 100%, Blue na 85% i tak stale przez 5,5 godziny, biały w tym czasie rośnie do max 33% i potem do wieczora maleje. W załączniku ustawienia z najjaśniejszego momentu w ciągu dnia. Korale miękkie wniebowzięte, z LPSów tylko favii zbyt jasno dlatego siedzi w samym rogu gdzie mniej światła, euphyllie i caulastrea zadowolone. A czy im będzie za jasno to Ci "powiedzą", zaczną jaśnieć, polipy podczas najmocniejszego światła będą przymknięte (favia np. chowa środek mordki głębiej pomiędzy resztę polipa robiąc sobie trochę cienia).

Szkoda Sarco, ale miałem praktycznie identyczną przygodę. Swojego brałem ze sklepu, gdzie koralowce dookoła wyglądały tragicznie, tylko ten sarco jako tako się tam trzymał. Wrzuciłem go do siebie i potem już tylko gorzej, umierał tak parę tygodni. Strat w obsadzie w morskim raczej ciężko uniknąć, nie zniechęcaj się, właściciel każdego najpiękniejszego nawet akwarium ma za sobą wiele błędów i kosztownych strat Nauka: brać zwierzęta z dobrze utrzymanych zbiorników, to zwłaszcza dotyczy koralowców, bo można naprawdę dużo syfu do siebie przyciągnąć i potem całymi miesiącami albo nawet latami z tym walczyć... Ale ryby tak samo, bo i przytargana choroba może załatwić obsadę, a w mniej drastycznym przypadku ryba bez sklepowej kwarantanny, po wielu dniach podróży, jeszcze nie daj odławiana na cyjanek, po prostu z tego wszystkiego padnie... Jeszcze odnośnie wpuszczania nowych zwierzaków. Ja u siebie chcąc uniknąć strat zacząłem, w miarę nabierania doświadczenia, powoli zmieniać tryb aklimatyzacji i na razie się sprawdza. Jako laik parę lat temu zaczynałem od wrzucania ryb na żywca z worka do akwarium (no może tylko po wyrównaniu temperatury, w słodkowodnym zazwyczaj działało), dzisiaj robię 15 minut wyrównania temperatury w worku, potem godzina aklimatyzacji metodą kropelkową zakończoną pomiarem pH w zbiorniku i w wiadrze gdzie czeka nowy zwierzak i porównaniu tych wyników. Przy koralowcach metody kropelkowej nie stosuje, tylko powoli odlewam wodę z worka i dolewam do niego trochę z akwarium.

Dzień 111 Drobna aktualizacja. Niestety padł jeden pseudanthias... dominujący "gad" ganiał go bez przerwy, młody się trzymał, ale w ostatnich dniach chował pod koralowcem i nie wypływał do jedzenia... chyba nic się dało zrobić. Skończyła się butelka MLSB i w związku z tym zmieniłem bakterie na Biogro 123, dziś pierwszy raz użyłem - 3x10ml - zobaczymy jakie będą efekty. Nie wiem do końca czy powinienem dodawać na tym etapie jakąś pożywkę w postaci wódki czy vsv tym bardziej, że zauważyłem ogniska zapalne cyjano, najpierw pojadę raczej bez pożywki i będę obserwował efekty. W związku z potencjalnym ryzykiem plagi cyjano, dołożyłem jedną Tunze 6015, zmniejszyłem karmienie i zacznę płukać mrożonki jak tylko sitko przyjdzie (+ wstrzymam się z karmieniem koralowców na jakiś czas), no i dopilnuję żeby odpieniacz śmigał ile sił w wirniku Miałem zdaje się też hydroidy na skałce z favią. Nie zrobiłem im dokładnego zdjęcia, ale wyglądały tak jak na 1 i 2 zdjęciu tutaj: Po wyjęciu korala z wody wyciąłem krawędzie skały nożem myśliwskim, zrobiłem im małą annihilację, przed powrotem do akwarium opłukałem jeszcze w misce z wodą z akwarium mam nadzieje, że to nie wróci. Bo to były hydroidy, racja? NO3 trochę podskoczyło, najwięcej testy pokazywały w granicach 2,5. Chrysus nie je wirków A najbardziej to chciałem pokazać wszystkim kraba Pozdrawiam!

Co do tego to niestety muszę przyznać rację, ciężko wyciągnąć konkretne mięsko z tego całego brudu, bo większość postów nic nie wnosi i długość posta to tak jak piszesz... równoważniki zdań, bez jakiegokolwiek uzasadnienia. Mam wrażenie, że piszą tak osoby, które siedzą już trochę w temacie, i niektóre rzeczy już opanowały, a odpisując osobom mniej doświadczonym kwitują wpis czymś na zasadzie "jak możesz nie wiedzieć, to podstawy". Zapomniał wół jak cielęciem był Pisząc konkretnie, nawet piąty raz to samo, nie dość że sami utrwalamy swoją wiedzę, to jeszcze pomagamy innym i zapychamy forum "mięskiem" a nie śmieciami. Nie wspominam, że trzeba mieć trochę doświadczenia z danym zagadnieniem, żeby bzdur nie pisać... Taki dokument od niedawna krąży po forum, warto do niego zajrzeć i co nieco tego mięska skubnąć http://mathgame.de/Aqua/FAQ_Plagues-AlgaeBacteria.pdf