-
Liczba zawartości
7 709 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
15
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez luft
-
moja modliszka przyjmie każdych nowych przyjaciół
-
Media przemilczają jak Islandia wyzwala sie spod jaRZma Mafii Bankowej
luft odpowiedział jacek_1970 → na temat → Off-Topic
Stani, szanuje Twoj punkt widzenia Na myśl ciśnie jednak odpowiedź taka: jak Niemcom było źle po Wersalu to nie pytali nikogo o zdanie tylko wcisneli guzik restart i rozpetali dwie wojny światowe. Dzięki internetowi możliwy jest przekaz myśli jednostki, łatwiej o pokojowe manifestacje swojej opinii. Daleki jestem od teorii spiskowych bo to chore. Ale nie trzeba daleko szukać. Weźmy choćby taki cukier w Polsce w ubiegłym roku i manipulacje jego ceną. Rządy uwolniły zbyt wiele mechanizmów nadzoru nad tym co się dzieje w ich krajach. Także wspomniane przez Ciebie reformy, dobre reformy są potrzebne... i nie mówię tutaj o podwyższaniu podatków, ale o ograniczeniu spekulacji rynkowych. -
znudziło mi się niańczenie jedno jest pewne, przyjade w swoim ulubionym pomarańczowym kapturze
-
Media przemilczają jak Islandia wyzwala sie spod jaRZma Mafii Bankowej
luft odpowiedział jacek_1970 → na temat → Off-Topic
mimo wszystko fajnie sie to czytało, bo to jest wołanie do przebudzenia nasz swiat, ktory znamy stoi nad przepaścia, pieniądz traci na wartości, rynki sie walą przez skupianie kapitału w rekach waskiej grupy... ludzie czują sie pionkami na szachownicy... ludzie ludziom gotują ten los. To wcale nie jest przyjemne. Co do Islandii i długów w jakie wpedził ją lehman brothers - to ciekawe kto załata dziurę emerytalną brytyjczyków, którą wyrwały fundusze inwestycyjne lokując kase w Islandii za sprawą wysokiego Raitingu (czy jak to sie pisze). Najbardziej śmiać, żygać i wszystko na raz mi sie chce jak słyszę, że Obama chce pomóc strefie euro. No chyba bomba nuklearna. Wpierw ze swoich obywateli zrobili żebraków likwidując nadzór bankowych, a teraz baranów chce sie robić i robi z europejczyków. Jak bardzo absurdalnie nie brzmiałby pierwszy post to prawda jest taka, że cały ten chory świat potrzebuje pokojowego restartu. Klik i zaczynamy od nowa. Praca u podstaw. Ale taka wizja dla władnych jest straszniejsza od armagedonu. -
hehe, po cichu myslalem ze zakwateruje sie z kamratem Marbeczem, ale z Tofikiem sie boje jakos (moze niesłusznie )
-
nie bój nic, plagi przyjda z czasem... kiedy myślisz, że jesteś królem swego reefmaxa to wiedz, że już sie coś dzieje Poł zartem pol serio, uwazaj z kombinowaniem chcąc "polepszyć". Pozdro!
-
Mintaj skromniacha
-
yyyyyyyyy ja juz Bogdan myslalem ze zagajasz o to ze wybieramy sie znow do Tarnowa Co do 17stego grudnia, niby czas tak szybko leci, ale to jeszcze az 18 dni
-
Kapitan, a myslisz ze dlaczego tak jest? Całe "życie" przenosi sie do świata wirtualnego. Sprzedaż, wartosc tradycyjnych mediow, radia spada ponieważ ludzie nie kupują gazet, czesciej siedza w necie. Przykładów nierzetelnych pism można by mnożyć na pęczki (puszczajacych ta sama papke stacji radiowych również). Wyobraź sobie dziennikarza, który by coś zarobić musi wypisać niewyobrażalną ilość wierszówki, sam dokonać składu tekstu, jego korekty i jeszcze dołożyć ilustracje. Kiedyś za każdą z tych rzeczy odpowiedzialna byla inna osoba. Media walczą o przetrwanie. Być fotoreporterem to często coraz mniejszy prestiż lub siedzenie tylko dla etatu. Obecnie nawet paparazzi nie zarabiają pieniędzy by miec na amortyzację sprzętu Zobaczcie ilu dzisiaj w Polsce jest dziennikarzy sledczych - garstka - a to media niby są strażnikiem demokracji. Teksty są powielane, kopiowane, o niczym, bez zrozumienia, byle jak. Świat sie zagalopował w pogoni za zyskiem i dlatego dzisiaj jest jak jest. Ja osobiście nawet za darmo nie wziąłbym do ręki takiego newsweeka. Przez lata przeciętny człowiek wypracował w sobie system filtrowania wiadomosci, reklam, bodźców medialnych... jestesmy bardziej obojetni nie tylko na reklame, ale tez wiele ważnych spraw, których sie nie nagłaśnia, nie mają racji, prawa przebicia. Także Kiflu, gratuluje Ci, że chociaż (mam nadzieje) Twoje imie i nazwisko wydrukowali poprawnie p.s. ze 2 lata temu kumpel uratował tonącą osobę. Fakt napisał, że chłopak skoczył z mostu by ratować tonącego. Szkoda tylko, ze tam mostu nie było. W rozmowach w toku wiekszosc rzeczy, wypowiedzi jest wyreżyserowana/zaplanowana. Opinie ekonomistów obecnie są tyle warte, co pani Krysi na dziale miesnym (a moze nawet mniej). Przykładów, które dotyczą nas bezpośrednio mozna by wymieniać godzinami
-
to sie tyczy wszystkich mediow, wiec nie ma co specjalnie wyróżniać GW (lubie ich Duzy Format w czwartki )
-
fortuna na pstrym koniu jedzie
-
mi kiedys redaktor wydania dopisał jedno zdanie do art. odnosnie świetnej pracy p. burmistrz: "w mieście nikt jej nie lubi", bo cos mu sie wydawało... takze tekst o Kiflu a zwlaszcza tytuł i lid zmieniane byly wielokrotnie, po to by przykuć uwagę, a nie oddać sedno.
-
m.in. dlatego zwolniłem sie z redakcji z 5 lat temu
-
Stolyca bardzo fajny, obyczajowy
-
przyczyn bogactwa doszukiwalbym sie gdzie indziej niz vsv. moze za bogate podmiany wody robisz albo ładujesz różne suple. pozdro
-
z pompami to jest sprawa indywidualna i zalezy od typu korali jakie masz/ sorki bedziesz miec. ja przez dlugi czas mialem tylko 1 x aquael 2600. Jak sobie moglem pozwolic to sobie kupilem 4 x koralia nano i teraz za skałą 2 dmuchaja, na przodzie 1, a niedlugo ta druga doloze. Jeden wrzuci do RM 2 x jvp 102/ 5000l/h i mowi, że jest dobrze mu bo deterytus ze skały zdmuchuje, a innemu jak mnie moze dmuchac delikatnie 900 na przodzie (mam lpsow kilka i dobrze im, spsy też nie płaczą, a i deterytus mam w poważaniu, tyle ze ja mam tyle życia ktore przekopuje, chodzi, zyje, że to ma inny wymiar jak u Ciebie, gdzie na poczatek bedzie pusto. Takze włącz wyobraźnie i kombinuj. Niekoniecznie falowniki ktore kupisz na start musza byc na zawsze ). pozdro
-
Twoja polemika w ostatnim poscie nie przypadła mi do gustu, nie bede na siłę teoretyzować i coś udawadniać, uprawiać sztuki dla sztuki. Dzielę sie tylko swoim praktycznym doświadczeniem. Na szczęście każdy z nas tutaj (mam nadzieję) jest po to by się zdobywać wiedzę, dzielić doświadczeniami dla osiągnięcia sukcesu w swoim baniaku. pozdro. "Rozumiem, ze zwiekszasz dawke VSV czy wódy aby dac bakteriom pozywke i aby sie rozmnazaly ?" - w celu zbicia no3/po4 przy pomocy vsv, czy wodki oba parametry muszą być być w baniaku. Jesli np. no3 mamy 10 a po4 bliskie zeru, po chwili po4 bedzie zerowe- wtedy nawet litr wódki nie zbije no3. Jesli proporcje są mniej zachwiane to warto zbijać samą wódką, gdyż jak wykazał Grzesiek Dyzma glukoza w vsv odpowiedzialna jest za namnożenie bakterii, ktore wcinają po4. Jesli no3 jest i chcemy go zbić przy pomocy alkoholu, a po4 jest zerowe - mozemy go podbic np KH2PO4 i odwrotnie... jesli brak no3, a chcemy zbić po4 to odpowiednia chemia podbijamy same no3 (nie wiem jaka ponieważ phosguard pieknie zbija mi po4 i nie mialem nigdy potrzeby kombinować w druga strone).
-
pierwszy akapit - Wiesz bo dla mnie poprzednia Twoja wypowiedz jest niejasna stad moja odp. Impulsem dla bakterii nie są adsorbenty, ale np vsv czy wóda - rocket fuel Skoro są te adsorbenty to ja mam życzenie sie nimi wspomagać bedac w przekonaniu ze nie maja skutkow ubocznych ( za chemią inwazyjna nie jestem, dlatego dla przykladu takiego chemi clean nie uzywam) Ja sie zgodze z obrana przez Ciebie drogą "tradycyjną", (a na 100 % z powolnym dokładaniem życia nowego do baniaka). Niemniej to nie moja droga i nie będę czekac az bakterie same zechcą sie namnożyć (chocby po wspomnianej kuracji czosnkowej, czy po wybiciu bakterii uv-ka) Widze, że cosik nie tak to w zaleznosci od potrzeby namnażam bakterie dajac im selektywnie czego potrzebuja i zbijam po4/no3. W ten sposob czuję, że trzymam stery w swoich rekach i tyle. Pozdro!
-
to pytanie raczej do pani grzałki. Rozwine swoja opowiesc. Walnela grzalka tak ze wywalilo prad w mieszkaniu. Po włączeniu wszystko działało, oprócz odpietej wczesniej grzałki oraz pokrywy :/
-
Przeczytalem ten post 3 razy I jak ma sie to do mojego doswiadczenia? Bakteriom to trzeba dac impuls do namnarzania jesli parametry sa za wysokie, a nie zostawiać im amoniak do jedzenia Tak Cie zrozumialem. Kapuhy: zgodzę się z Toba - ludzie, zwłaszcza majacy pierwszy kontakt z morszczyzna sa strasznie niecierpliwi. Drogi w morszczyznie są różne. Liczą dobre rezultaty. Mamy oboje małe baniaki, ten sam litraż. Ja stosuję adsorbery, ponieważ dają mi komfort "opieki" nad parametrami, gdy przez kilka dni nikt nie moze sie opiekowac baniakiem. Tyle. Sporo ludzi pracuje i chce miec ten komfort psychiczny
-
Ciesze sie, że mamy jakąś burze mysli w ten szary dzien Napisałem, że purigen wspomaga system (np. przychodzi ospa, ludzie lecza czosnkiem, czasami przedawkowanie i nastepuje drastyczna redukcja populacji bakterii. Bakterii jest mniej a purigenu tyle ile dałeś - czyli zabezpieczenie jakies gwarantujesz). Z tymi złożami bakteryjnymi bywa wiec różnie z różnych powodów, najczęściej przez nadgorliwosc samych morszczakow (za duze podmiany etc). Co do nitryfikacyjnych/denitryfikacyjnych sie nie wypowiem bo co jakis czas sie mowi ze jest podzial na tlenowe i beztlenowe po czym sie pisze ze nie ma. Nie wazne wiec w teorii, skoro nie wiadomo wtf. Podsumowujac: z bakteriami jest róznie (ich populacja), a purigen nie zaszkodzi, a wspomoże (to nie sa az takie pieniądze, żeby nie mozna sobie bylo na niego pozwolić. Jest wlasciwie kropla w morzu kosztow generowanych przez błędy w sztuce). aha i odniesnienie do Twoich słów :"Nie uwazam rowniez ze zamkniecie cyklu azotowego nazywanego w skrocie dojrzewaniem akwarium polega tylko na wygniciu tego co w skale ma wygnic" - Taka jest kolej rzeczy - zamkniecie cyklu azotowego tak postrzegam: rozklad martwej tkanki organicznej w dojrzewającym baniaku - koniec dojrzewania czyli przejscie do stabilnosci systemu (ktory na bierząco radzi sobie redukcją "odpadów")
-
ja bylbym za tym zeby z Malopolski jakiegos busa zorganizowac Do takiej eskapady lepiej sie przygotowac. Chyba ze sa jakies połączenia lotnicze Kraków - Gdańsk za 100 zł?
-
szumne okreslenie "zamkniecie cyklu azotowego" to nic innego na chlopski rozum jak wygnicie/ rozłożenie w skale za sprawą bakterii martwych tkanek organicznych. Purigen nie pozwala na powstanie większych ilości amoniaku a co za tym idzie także azotynów i azotanów. Tak rewelacyjnie jak w słodkiej - w słonej wodzie jednak nie działa, (wtedy była by niezla rewolucja w morszczyznie i nikt nie "dokarmiał" bakterii np alkoholem ) Niemniej warto zarzucić sobie taki wspomagacz w postaci purigenu do systemu. Podsumowujac: stwierdzenie "purigen zakłuca cykl azotowy" ma negatywne skojarzenia, a jest zupełnie odwrotnie. Wspomaga , a nie zakłuca. Purigen w słonej wodzie nie ma takiej mocy adsorbującej jak adsorber PO4 (np phosguard) wiec o tąpnięciu nie ma mowy. Dopiszę jeszcze obrazowo w stylu natanka. Jeśli w Twoim baniaku NO3 wynosi ponad 50, to wiedz, że coś się dzieje. Jeśli myślisz, że kilo purigenu Cie zbawi, to podpowiada Ci szatan. Purigen zapobiega powstaniu NO3 (j.w.), a nie adsorbuje go/ nie zbija/ nie pochłania.
-
normalnie przenioslem sie myslami w lasy amazonii Dlaczego takie myśli kraza Ci po głowie? Oszczędzać warto na innych rzeczach (takie jest moje zdanie).