dale

Nie wiem czy nie lepszym rozwiązaniem był by silniczek z przekładnią z allegro. Moment dzięki przekładni mają duży - wystarczający do czyszczenia, obroty niewielkie - nawet w okolicach 20 obrotów na minutę - poprzez lekkie zmniejszenie napięcia. No i gabaryty sporo mniejsze - ot taka cieńsza bateria R20. Sam myślałem o takim ulepszeniu, ale mam za mały odpieniacz

Startowałem od zera na Kencie, który do ubogich nie należy. Po przekładce też soli nie zmieniałem. Karmię łyżką, nie łyżeczką. Mrożonek nie płuczę. Na TDS mam obecnie po żywicy koło 11. W sumpie z adsorbentów leży jedynie węgiel. Chemiclean stosowałem dwa razy. Raz też stosowałem Algae-X. na początku zbiornika. To był błąd. Samo musiało zejść. Ograniczenie świecenia i okresowe płukanie mrożonki pomogło znacznie. Obecnie - z plag - mam jedynie xenię i parazoantusy. Ale dzięki nim spada mi żyzność wody. Nie bał bym się glonów - one też są potrzebne. Jak swoje zrobią, same zejdą do minimum. Ale ja się nie znam W każdym razie, doradzam cierpliwość i żadnych gwałtownych ruchów. Z chemią też bym się wstrzymał Może spróbuj ze zmianą cyrkulacji ? U mnie po zmianie pompy w ciągu doby oczyściły się wszystkie zakątki ze śladów glonów.

Ok, to ja przechodzę na sól z Wieliczki. I wodę z kranu.

Dzięki Wpadnę Choć, po namyśle zastanawiam się czy warto, bo w trybie S3 (chyba ten najsłabszy) całkiem przyzwoicie dmucha. No i tryb nocny fajnie działa - lampka do czytania nie wybudza go, a sterownik lezy na akwarium. Przy okazji, będę składał setup siostrzeńcowi, zastanawiam się czy tunze - cyrkulacyjna, może robić za obiegówkę z panelu - na zasadzie wysunięcia wylotu za panel - w ostatniej komorze. Jak myślicie ?

Dzięki Jutro wybiorę się na Fabryczną

Genialne. Po prostu genialne. Poczytaj sobie o składzie choćby tu: http://katalog.ndc.pl/pawosol/index.php?id=23 http://www.solino.pl/PL/NaszaOferta/WTwojejKuchni/Strony/Sol-spozywcza-jodowana---sol-kuchenna.aspx Pomijając już jod związki siarki, selenu, manganu czy potasu, nie wprowadzał bym jednak produktów mogących być zanieczyszczonych miedzią, żelazem czy ołowiem. Normy spożywcze dla ludzi, z racji masy choćby, sa dużo większe niż dla korali czy mięczaków. Oczywiście, mogą wytrzymać, ale nie obstawiał bym tego.

O i to jest pomysł, poszukam zasilacza regulowanego. Tylko jakiej "mocy" ? Żeby na zbyt słabym pompy nie uszkodzić

To może w ten piątek ? Albo następny... ? Przy okazji, kupiłem dziś w Murenie Jebao WP-25 - mocna bestia - za mocna dla mnie - może ktoś chciałby się zamienić na w miarę nową WP-10 ? Albo podpowie jak bestię okiełznać ?

Dokładnie NanoKaczor dobrze prawi. Tyle że, świetlówka LED ma określoną żywotność - no i gwarancję na 2 lata. Ja kupiłem swoje w sklepie sieciowym, kilka pudełek razem z skserowanym paragonem schowałem. Wygląda że mam spokój na dwa lata. Ben, pieniądze w unii, które wzięliśmy, na pewno nie wzięły się od nas. A co do oszczędności w baniakach, to obecnie świecę świetlówkami - biorą mi koło 200W, jak liczyłem lampę led, to wychodziło mi coś koło 160-180W. Plus cena lampy. No to ja pytam, gdzie tu oszczędność ? Narzekacie na koncerny, że rządzą unią, a zobaczcie na forum, poczytajcie posty z przed pół roku i roku, jaka tam była nagoka na jedynie słuszne ledy. Jakie miały być wspaniałe, a teraz, większość wraca mniej lub bardziej po cichu do świetlówek lub hybryd - nie każdy ma odwagę przyznać się do błędu. Mówiąc o nagonce, nie myślę - żeby nie było że tak, jak nie - o Przemku, On akurat zachował się bardzo fair w wielu tematach. Mówię o osobach "pomagających innym", wiecie, tym którzy sami nie byli w stanie sobie lampy złożyć.

Pytanie, jak taka zmiana prędkości, co kilka godzin wpłynie na żywotność pompy.

... a ja dzięki temu że zniknęły z mojego sklepu mleczne philipsy 100W mam zamiast dawnych 500W w żyrandolu, około 50W w ledach. I światła tyle samo Barwa też taka sama. A Unia ? No cóż, skoro jej nie pokonam, muszę z tym żyć. Też mnie irytują różne ograniczenia. No ale, nie ma róży bez kolców, skoro brało się unijne pieniądze (a to na autostrady, a to na rozwój regionalny, rolnicy na dopłaty), to teraz nie bardzo wypada krytykować... prawda ?

Stanisławie, a to nie jest tak, że zwężka odpowiada za zassanie powietrza do rury, a w konsekwencji do pompy i do odpieniacza, a wirnik odpowiada za dostatecznie drobne rozbicie tego powietrza ? Bo z Twojej wypowiedzi wynikało by że sama pompa, bez zwężki będzie działała... ?

Ukwiał jak ma złą wodę, bardzo często wędruje - szuka lepszego miejsca. Miejsca nie znajdzie, ale często odkrywa pompę czy nawet spływ. Jest to w sumie jakaś forma fragmentacji zwierzaka... ps. na youtube są dziesiatki filmów z cięcia ukwiałów, ale mimo to ja bym nie pochlastał.

Skoro brom jest w wodzie morskiej oraz występuje w organizmach zwierzęcych, to fakt że autor artykułu w polskiej wikipedii, nie zna jego roli, nie oznacza że ona nie istnieje. Z tego co pamiętam, brom brał udział w komunikacji wewnątrzkomórkowej, u zwierząt działał na poziomie przekaźników impulsów nerwowych (coś mi się kojarzy z mięśniami oddechowymi przy astmie - miał w pomagać). Ale dla mnie, wystarczającym jest fakt że występuje w glonach i mięczakach - w końcu ewolucja miała czas na przystosowanie się

Powiedział bym "No to lecimy z koksem" Ale zabrzmiało by to "delikatnie" dwuznacznie Dam znać jak postawię A w przyszłości będzie morskie tam.

Ja bym nie stosował - glony zeżrą nutrienty, tylko ostrożnie karm i podmiany rób. Plus odpieniacz na mokro. Bakterie też nie zaszkodzą. Poza tym, jak się da, próbuj mechanicznie glony wywalać, ale tylko te duże, młode niech sobie wyciągają azot i fosfor.

No to mnie pocieszyłeś Już miałem w planach kurację odchudzającą, przecież akwarium nie zmniejszę Czyli - stawiać i spać spokojnie ?

Odpieniacz na kostce i pompce - osobiście bym odpuścił

Odkopię trochę temat bo sam mam "problem" Mianowicie postawiłem sobie w bloku o konstrukcji stropu z płyt stropowych typu żerań (nie wiem jaki typ/wytrzymałość itp) szafkę dębową i akwarium o wymiarach podstawy 130x50x50 (jakoś tak) - o pojemności 320 l. Filtracja jest obecnie na tetratec ex 1200 i 700. Chciałem zmienić ją na sump. Zamówiłem szkiełko o wymiarach 45x45x50 i komorach na wysokość 35 cm (wysokość wody). Sump odebrałem, no i "mnie zaniepokoiło" - raczej bezpodstawnie, ale .... wystarczająco zeby się wstrzymać ze wstawianiem. Mianowicie,baniak już swoje waży, jak mu dołożę jeszcze sump, to czy ciężar nie wzrośnie na tyle, żeby "narobić bigosu" ? Dzwoniłem do spółdzielni ale tam podają mi "z głowy" jakieś dane typu 150 kg/m2... Toż moje pianino stojące winnym pokoju więcej waży... Akwarium stoi przy ściance nośnej, na 99 % poprzecznie do płyt. No i tak się zastanawiam, czy są powody do niepokoju ? Czy mogę wstawić sump i spać spokojnie, czy po wstawieniu sumpa już do baniaka nie zbliżać się ? Ja wiem że wizyta w biurze projektowym by dała odpowiedź, ale w biurze musiał bym i tak łapać szefa, a tego nawet telefonicznie nie da się, co mówić osobiście...

Panowie.... piwa bym się napił w dobrym Towarzystwie... a może i cuś mocniejszego - zimnego Może by rogatke na jutro zarezerwowac ? Piątek wieczór - fajna pora... Jaka decyzja gremium ? Skoczek miał by blisko....

Jak na osobę z 6 postami jesteś bardzo dobrze zorientowany co prowadzi do kłótni i kasowania postów... ciekawe. A zeowit nie jest taką "różą bez kolców", dlaczego nikt nie wspomni o problemach z przenoszeniem korali z zeowitu i do zeowitu (prowadzonych innymi metodami), dlaczego nikt nie pisze że sens ma stosowanie tylko pełnej metody ? Inaczej będą to działania wyrwane z kontekstu... Ale w jednym się zgadzam, to metoda dla systematycznych, cierpliwych i tych z większym budżetem na baniak.

Nauczony doświadczeniem innych - robię od ręki. Zaczynam sesję jeszcze przed rozpakowaniem przesyłki. Ale mam małe doświadczenie w kwestii reklamacji - raz miałem taką przygodę ze świetlówkami. Ale tutaj rybka stanęła na wysokości zadania koncertowo i nowe świetlówki miałem tego samego dnia co wysłałem reklamację mailowo (przesyłka doszła w poniedziałek, od razu telefonicznie reklamowałem i w poniedziałek druga została kurierem wysłana - a ja z braku czasu fotki i skan protokołu wysłałem dopiero we wtorek - jakąś godzinę przed wizytą kuriera ). Myślę że tutaj nikt Ci specjalnie trefnych ryb nie wsadził - w końcu, jeśli sklep żyje ze sprzedaży akwarystyki wysyłkowo, nie będzie sobie w stopę strzelał. Zwłaszcza że może przeżyć stratę paru ryb...

Oczy wyblakłe często robią się przy zmianie pH, po podniesieniu jego stan ten przechodzi, więc dla mnie logiczne jest by poczekać tą dobę. Ale fotki mogłeś zrobić. Szkoda ryb.

U mnie żarcia nie brak (karmię raczej łyżką niż łyżeczką) - mrożonki wcinają wszystkie (od żółtka, po błazenki). Suszone glony podaję dla pokolca (co parę dni), ale nie przeszkoliłem pozostałych - zwykle pierwsze próbują błazenki i pteropagony, jak wynik degustacji jest OK, podpływa żółtek. Trochę to dla mnie dziwne, ale jak im smakuje.... Zieleniny żywej nie podaję - nie mam pewnego źródła. Natomiast glony z szyb, objada często.

Fajnie zarosło Sterownik, jak nic, przyda się przy przesiadce na większe . Niestety wpuszczając garbika znacznie utrudniłeś sobie ewentualne zwiększenie obsady rybnej - może ganiać nowe rybki. Chociaż jakaś babka z krewetką była by, myślę, akceptowalna. Spróbuj może jakoś osłonić sobie czujnik przed ślimolami, bo moga niespodziankę zrobić - pisałęś że dolewkę masz na 3 czujnikach - rozumiem że co najmniej jeden stanowi zabezpieczenie, ale mimo wszystko, prawa murphy'ego dają czasem znać