dale

Tomasz, ależ nie ma przeszkód, pisać też można by, tylko, moim założeniem było, aby nie rozmywać ogólnego forum, lokalnymi tematami, które mogą reszty osób nie interesować - ot jak podział na akwaria i akwaria z koralami "nie foto..." Ale jeśli jest to odbierane negatywnie, jako forma zamknięcia się czy izolacji, to oświadczam ( ) że nie miałem tego na celu .

O właśnie, nie śmiałem pisać o dsb, czy złożu, bo obawiałem się krytyki "że będą się kumulowały zanieczyszczenia". Mam też parę litrów matrixa, to by mi zwiększyło powierzchnię filtracyjną. Bardzo dziękuję Rada tym bardziej cenna że poparta doświadczeniem.

A to zależy jak sie Ludzie zbiorą i zorganizują. Mnie np. interesowało by takie, gdzie mogę w miarę szybko dojechać samochodem - Lublin i okolice. Jak np. ktoś mieszka, powiedzmy, w Warszawie, ale bywa w Lublinie, nie widzę problemu. To by działało na zasadzie deklaracji, a nie odgórnego zaszeregowania.

Czy była by szansa, jeśli pomysł został by oceniony przez resztę Userów jako pozytywny, na powstanie tutaj działu zawierającego grupy lokalne ? Bo jest Nas tutaj sporo, z różnych rejonów, fajnie było by miec takie miejsce gdzie można by napisać o lokalnym zlocie, obgadać lokalny sklepik (jakie to ma ceny z kosmosu, czy marne zwierzaki), świezy narybek miał by szanse umówic się na spotkanie, jakaś drobna wymiana korali, czy zwierzaków - wszak nie trzeba było by wysyłać... Takie podfora działają, i sprawdzają się na innych, większych forach tematycznych, ułatwia to lokalną organizację, Olbrzymia część tematów interesująca relatywnie mała grupę znika z ogólnego forum... Jak dla mnie same plusy...

Jak nie zależy, to nie wdawaj się w polemikę Punkty reputacji, do pewnego stopnia nadzorowane przez Modów (sorry Panowie, ale po coś jesteście ) oddają pewien obraz Usera. Co często pomaga w ocenie Jego wypowiedzi. Ja np. chciałbym wiedzieć za co dostaję minusa - nie od kogo, ale za co, bo to by oznaczało że albo komuś uchybiłem, albo pomyliłem się. Obie sytuacje sa dla mnie mocno niezręczne, więc chciałbym je wyjaśnić. A plusy ? Lepiej nacisnąć zielona strzałkę niż pisać podziękowanie za pomoc - owszem może mniej kulturalnie dla niektórych, ale, za to mniej czytania dla zainteresowanych tematem, mniej postów niewiele wnoszących do tematu... Oczywiście nie mówię tu o plusach dawanych w formie "poklepywania się po ramieniu".

Czytałem sporo opisów refugiów, czasem łączonych z dsb, czy skałą. Do tego doszła opinia kilku doświadczonych morszczaków - zapadła decyzja - chcę i ja Wiadomo, że ideałem było by duże i płaskie, z wolno płynącą woda, oświetlone pełnym spektrum... Ale warunki są mizerne, więc mam dwa wyjścia, pomóżcie wybrać Pierwsze, oddzielny baniak wolno stojący, obok sumpa, zasilany "u-rurką", z powrotem opartym na małej głowicy. Wymiary - jakieś 25x25x28. Drugie, ku któremu się skłaniam, jako że mniej gratów, przegroda w sumpie - tu wygospodarował bym jakieś 17x30x25 cm - wychodzi ok 5 l mniej - ale żadnej dodatkowej pompy... Oświetlone było by modułem aquael - roślinnym. Jako alternatywę mam paski diodowe, ale aquael wydaje sie bardziej odpowiedni... Pytanie tylko, czy przy trochę ponad 200 l wody w obiegu, będzie zauważalne takie refugium dla systemu ? Czy będzie zbijało azot, tak jak obecnie zbijają mi glony na skałach. Liczę też że zmniejszą żyzność wody. Które rozwiązanie byscie Wy wybrali, oraz, jakie zmiany, ewentualnie wskazówki mogli byście podpowiedzieć ?

A mógłbyś nas, nie bywałych w świecie oświecić w temacie tych okien i grzejników ? Rafał, nie mam zapisanych, po prostu często tam włażę i przeglądam dzienniki budowy A co do tego baniaka, poczekam na zdjęcia z tymi dziewczynami

Śledzę, ten i kilka lepszych

Gdyby ktoś był chętny do odsprzedaży, to poszukuję: - Quardi (czerwony lub zielony- chętnie fluoro) - wielkości raczej w granicach pięści (i mniejszej) - Heteractis sp. - Inny nadający się dla błazenków Fajnie by było, gdyby ta sama osoba miała "w ofercie" szczepki kilkucentymetrowe spsów o żywych kolorach. Lublin, lub przesyłka busem.

Próbowałem regenerować sporą ilość (na 600 l wody). Zakupiłem najtańszy wybielacz na bazie "chloru" - beż żadnych dodatków, Przez kilka dni wymieniałem płyn, początkowo rozcieńczając, potem wlałem stężony. Cały wic polegał że regenerował się ten na powierzchni, a głębiej, niekoniecznie. Potem przełożyłem całość do płaskiego naczynia. Po kilku ładnych dniach można było uznać go za zregenerowany - choć trafiały się ciemne kulki. Przepłukałem dosyć dobrze, dodałem seachem Prime w ilości sporej... Mieszałem, płukałem... dalej zalatywał "czymś"... Wylądował w koszu. Może gdybym tą ilość wybielacza użył na połowę zawartości, oraz dłużej płukał... Kto wie ? Obecnie spróbuję obyć się bez niego. Mam sporo glonów - azot i fosfor są na przyzwoitym poziomie (choć nie wiem jak będzie dalej, wywaliłem sporo zieleniny). W każdym razie, jeśli ktoś myśli o regeneracji większych ilości i częściej, dobrze by było przeznaczyć do tego jakieś mieszadełko...

Jest spora różnica pomiędzy zabawnym opisem, a na przykład, wyzywaniem policji od milicji - która kojarzy się jednoznacznie. Już zapomniał o tych co oddali życie na służbie.

Dzięki bardzo, czyli pokombinuję nad czymś w formie przelewowego filtra, jako przegrody w sumpie. Tyle że mam proste rozwiązanie przy kierunku przepływu wody z góry do dołu, a lepszy był by chyba odwrotny.

Chciałbym w jednym filtrze przepływowym wymieszać purigen i phosguard (lub inny absorbent fosforu) i stosować jako jedno złoże przepływowe. Czy są jakieś przeciwwskazania ku temu ? (nie będę regenerował purigenu). Oraz, czy jeśli będą luźno wsypane, tak że będzie możliwość ruchu złoża, czy nie będzie się ścierało i dostawało do zbiornika ? Ma może ktoś takie rozwiązanie ?

Raczej grafomańskie wypociny powtarzającego klasę ucznia szkoły podstawowej. Służący jedynie nabiciu oglądalności (Wyświetleń: 24169). Bo do zakupu gruchota, raczej nie skłania. Poziom humoru również daleki od akceptowalnego.

Kurier sprawę oleje - jak mi tak wysłali, też żywą skałę (na szczęście na tygodniu, więc tylko dzień dłużej jechała), "pani" nawet nie przeprosiła - ot stało się i co jej zrobię... Rybka, na szczęście stanęła na wysokości zadania - stwierdzili że jeśli po otwarciu przesyłki skała mi się nie spodoba (zapach czy połamana), mam nie odbierać, tylko spisać protokół i wyślą następną. Na szczęście było OK.

Rozumiem że odpieniacz wewnętrzny (piszesz o komforcie pracy odpieniacza) ? Jeśli byś robił sump, to hydraulika może kolidować z poprzeczkami.

Mój właśnie wczoraj położył się i odszedł na wieczną rafę. Miał ok 10 cm długości, żarł glony z szyb. Parę dni temu, jakby zmniejszył aktywność, może trochę osowiał... Nie wiecie jak długo żyje ten gatunek, oraz do jakich rozmiarów dorasta ? Pocieszam się że mógł być stary... Jechać po nowego ? Bo ryba pocieszna i pożyteczna, czy skoro padł, coś mu nie pasowało i odpuścić sobie, żeby nie męczyć ?

Chciałbym dowiedzieć się jak długo taka ryba żyje, oraz do jakich rozmiarów Wam dorasta ? Ponieważ dziś po wyłączeniu światła (po ok. godzinie od zgaszenia) znalazłem go na dnie martwego - tzn nie ruszał się, nie reagował na siatkę. Kupiłem go jakiś czas temu, na glony nitkowate. Miał ok 10 cm, jadł ciągle. Ostatnio (dwa - trzy dni) siadywał spokojniej w skałach. Nie wykazywał takiego apetytu. Parametry mam stałe, Nie wskazują na zagrożenie z tej strony, inne ryby sobie śmigają bez problemów. Wpuściłem dziś mandaryna, trochę się z garbikiem posprzeczały o półkę skalną, ale bez większych problemów podzieliły się terytorium. Czy jest prawdopodobne że salarias padł ze starości ? Czy raczej innej przyczyny szukać ?

Według danych z tabeli http://pl.wikipedia.org/wiki/Akwarium nie wystarczy - kleił bym z 6 mm - zwłaszcza że zbiornik będzie wypełniony po brzegi, no i w szafce, czasem można o coś zawadzić, czy stuknąć

Jak starannie (znaczy, zgodnie z zamówieniem) i za rozsądną cenę - to ja zamawiałem u Kolegi z wybrzeża W arglasie zrobili mi wzmocnienia z opti, zamiast bocznej szyby... Oczywiście czarnym silikonem...

Jak to własciwie jest ? Z tego co czytałem to większość trzyma taki węgiel nie krócej niż 2 tygodnie, a bywa że i "do miesiąca" dociągnie... Z instrukcji stosowania też tak wynika. Ale ostatnio stosowałem chemiclean, zapomniałem wyciągnąć taki węgiel z filtra ... no i kuracja przeszła w 100% (efekt był). Z tego co używałem węgla w słodkim, też wyszło mi że działa doraźnie i przez krótki czas. Potem, co najwyżej, może się rozpadać i uwalniać, co kiedyś wchłonął... Jak Wy długo trzymacie taki węgiel, oraz jakie macie doświadczenia z nim ?

To zależy, materiał gęstszy (maty) będą lepiej izolowały niskie tony, gąbka strukturalna rozprasza dźwięk i izoluje... Nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Najpierw trzeba zlokalizować przyczynę, Zazwyczaj jest to kilka elementów, potem sukcesywnie je eliminować. Ale temat wymaga głębokiego przeanalizowania, inaczej wpędzisz się w koszty, nerwy i frustrację. Tester, powiadasz szum uspokaja... To wyobraź sobie, jak uspokojony byłem pierwszej nocy, po zalaniu ponad 300 l, kiedy ok 3 Żona spuściła wodę w toalecie.... Mało się nie zabiłem o ścianę na przeciwko łóżka, a adrenalina nie pozwoliła mi zasnąć do rana...

Ja mam maleństwo około 6 cm (do 8-9 po mocnym napompowaniu). Próbowałem kilkakrotnie podkarmiać, a to mrożonymi filetami (ryba, krewetka, a to solowiec ze strzykawki) - korzystały z tego głównie krewetki... Jakieś dwa - trzy tygodnie temu przelazł w inne miejsce. Rano zniknął.... Obok była dziura pod dużą konstrukcję skalną. Stwierdziłem że nie będę rozwalał całego baniaka, bo jak zechce to sam wyjdzie. A jak nie, to siłą go nie przykleję... Postawiłem już na nim krzyżyk, nie było go widać przez dwa tygodnie... A dziś rano - niespodzianka - wylazł kawałek dalej Czy radzicie go podkarmić ? Czy po prostu, niech sobie sam łapie ? Podaję mrożonego solowca - fruwa po całym baniaku - ryby i krewetki sobie radzą. Mam parkę błaznów, ale, o ile siedziały w nim w kostce, o tyle tutaj mają go w nosie, wolą zaglonioną ściankę... Przepraszam Natalio że tak wlazłem w Twój temat, ale co "dwie" głowy, to nie jedna...

Seb - po ptokach - już masz Co do hałasu - odpieniacz można wyłączać na czas zasypiania, gąbka i silikonowy wąż przy pompie działają cuda. A jak jeszcze sump obłoży się i postawi na gąbce - jest szansa na absolutną ciszę. Mnie czeka jeszcze wymiana pompy z NJ na coś cichszego.

To jest prawda. Tylko z małym "ale" - jest trochę inny stosunek ryb, korali i "żyjątek", do wody, piasku i skały. Jeśli uda Ci się go zachować, wtedy wystarczy mułapka...