dale

... całość i tak, raz na jakiś czas dobrze jest przepłukać i odświeżyć. Dlatego właśnie ważny jest wygodny dostęp do niego. Polecam Koledze długa pęsetę Przy okazji, jeśli to jest pompka aquaela, (ta od multikani), to sugerował bym wymianę - metalowa ośka jest dosyć wrażliwa na słoną wodę - mi zardzewiała. Dlatego drugi taki filtr poszedł do słodkiego.

Zbiornik masz niski, więc noża na gardle nie ma. Ale druga lampka dała by możliwość pokombinowania z barwą światła. Ewentualnie zrobieniem cyklu dobowego (2 świetlówki-4 - 2 lub 1-2-3-4-3-2-1 . Ale, możesz też iść w inną stronę - masz już świetlówki, dołożył bym do tego parę metrów pasków ledowych - np coś różowego/czerwonego i niebieskiego. Wybarwi to ładnie baniak.

Ja brałem morskie całe z opti (10 mm), w słodkim tylko przód i bok. Teraz brał bym całość opti w obu wypadkach. Dlaczego ? Może z odrobiny snobizmu ? Szczerze mówiąc, uległem sile sugestii. Może i różnicy by nie było, wszak kiedyś trzymaliśmy w ramowych...

Raczej w gwiezdne wojny się nie będę bawił Musze jakąś chemią zadziałać, bo nie sądzę by krewetki zeżarły różyczki o średnicy powyżej 2 cm.... . Brzydale coś tam podskubują, ale chyba raczej maleństwa... "Po wypłacie" tak, czy inaczej będę brał krewetki - po kilka sztuk różnych jedzących. Chemią chciałbym wytepić najbardziej przeszkadzające, a resztą, niech się natura zajmie.

Czytałem sporo tematów, ale "każda pliszka swój ogonek chwali "... Czy może ktos sprawdzał różne "firmowe" soczki i preparaty na aiptasję ? Bo muszę dziś kupić/zamówić jakis preparat, który szybko i w miarę mozliwosci, bez rozsiewania wybił by mi te organizmy. Wolał bym raczej cos w stylu "pokarmu", niz zastrzyków w stope. Czy porównywał ktoś może preparaty grotecha, redsea i "joe's juice" ?

Dokładnie, jeśli wyliczyć odpowiednią ilość diodowych pasków, wyjdzie cena lampy. Chyba że masz akwarium o wysokości maks 30 cm i lampę nad samą wodą. Wtedy możesz sobie paskami okleić pokrywę. Niewątpliwym plusem będzie większy dobór kolorów - możesz i tęczę zrobić. Minusem - jeśli chcesz wsadzić dobry sterownik (wschody i zachody, każdy kanał oddzielnie), to i tak wyjdzie Ci z tego koszt lampy

A ja polecę Ci Boyu DT 2520 np z http://nano-reef.pl/topic/48051-nowe-odpieniacze-boyu-i-haqos/ Mam takiego (kupiłem za 200 zł na allegro - używkę). W obiegu mam ok 250 l. Sporo miękkich, ryb i lps. Mimo to kilka spsów rośnie ładnie, mogę pienić na mokro lub sucho. Dotarł się - jest niesłyszalny - z szafki wygłuszonej, co prawda gąbką. A zaoszczędzone na majsterkowaniu pieniążki i czas poświęć lepiej na co innego (lampę, szafkę, instalację elektryczną - czy nawet pomoc Żonie - jak zobaczy że akwarium nie jest dla niej konkurencją, hobby od razu zyska )

Jak chcesz zmniejszyć efekt dojrzewania, wlej microbe-lift Nitro Out II. U mnie, przy przesiadce z 30 l na ponad 200 nie było dojrzewania. Ale skałę "nową" dokładałem po kilogramie, co tydzień - dwa. No i miałem sporo makroglonów w baniaku.

Nie mówię "nie" Ale ze mną będzie wiadomo w ostatniej chwili - szykowałem się dwa razy i raz mi służba wyskoczyła a drugim Córa z Żoną zachorowały

Ale zwróć uwagę, że stopniowo mieszając wodę, jesteś w stanie uzyskać w dwu zbiornikach te same parametry - akwa 530 l. napełniasz w "większej połowie", a 240 masz całe, potem stopniowo mieszając wodę masz w obu zbiornikach tą samą wodę, przenosisz życie i wodę ze staego zbiornika. Wszystko sprowadza się do tego, czy ustawienie skał pozwoli na taki manewr.

Aklimatyzację możesz zrobić w dwie strony - starą wodę do nowego, a nową do starego - w ten sposób będziesz miała podobne warunki. W porównaniu z transportem frachtem, taka przeprowadzka to "pikuś" ja bym po wyrównaniu wody przerzucił skałę z koralami, potem ryby i reszte życia, uzupełnił wode, odpalił odpieniacz. Tylko moze ze światłem bym sie wstrzymał pełnym, do końca dnai, żeby towarzystwo miało czas na zajęcie terenu.

Z tego co kojarzę, lubi jaskinie i trafiają się egzemplarze "cieniolubne" - zakładając że nie zeszła do lepszej rafy, może jeszcze się pojawić. Mi w słodkim, plecostomus po kilku latach dziennego życia, zmienił styl "z dnia na dzień" na nocny - widuję go raz na kilka - kilkanaście dni (a ryba 35 cm długości).

Wiesz, , często miarą "zaciemnienia" jest poziom tolerancji dla innych . (bez złośliwości oczywiście)

Mój (7,5 roku) dostał grę "Talizman" (dawna Magia i Miecz). Choć ja chciałem trzecie akwarium postawić,.... Nie przeszło.

No i znowu wszystko na d...y zeszło...

No właśnie w okolicach Lublina nie było wolnych jedzących - ale "dobra nasza" właśnie zauważyłem iż jeden podejrzliwie patrzy na kwiatka... A krewetki też kupiłem... pistoletowa powiedziała że smaczne... Chyba - bonie widziałem od wpuszczenia...

Szkoda że daleko, bym Ci skałę podrzucił do wyczyszczenia Zdesperowany pojechałem "następnego dnia" do drugiego sklepu (tam gdzie brałem pierwszego, był tylko jeden), no i nabyłem dwa - zakładałem że ewentualna agresja się rozłoży... Wpuściłem, zgodnie z zaleceniami przy zgaszonym świetle... Pływają oba do tej pory, garbik przestał zwracać na nie uwagę następnego dnia, zaraz po tym, jak przestały wpływać do jego jaskini Tylko martwi mnie to że nie widzę efektów - apetyt mają... Pierwsze w kolejce do żarełka... Ale kwiatków nie ruszają - A przynajmniej nie widzę żeby żarły.

No to nie uogólniaj, "Przy niedzieli, nie tniemy szkła hartowanego" - tak winna brzmieć teza...

A ja bym szukał gdzie indziej - w małej kostce (ok 35 l w obiegu) miałem zanurzony czujnik temperatury "nierdzewny". Baniak chodził przez kilka miesięcy, miał dwa kraby, cztery krewetki, stado ślimaków i kilka rybek. Plusz miękkie i lps - słowem mocno przeładowany. Nic nie padło. Po przekładce do docelowej kostki, okazało się że czujnik temperatury jest całkiem skorodowany. Okazał się jakąś żólta rurką, pokrytą czymś srebrnym - w chwili wyciągnięcia był caly czarno-brązowy.

Tak z ciekawości, chyba mieliście w Amsterdamie kogoś, kto w Waszym imieniu dokonywał odprawy ? Z tego co wiem, to kody CN (taryfy celnej) deklaruje podmiot zgłaszający. Więc jesli wszystkie były zadeklarowane jako "ryby" - to wina osoby deklarującej. Swoja drogą, sam często miałem takie przypadki iż agencja celna wzięła kupę kasy za źle przygotowane dokumenty. A potem, wieszanie psów na celniku.

Może i są takie warunki, kiedy te parametry są zbliżone do podanych, ale na razie ich nie odkryłem A w Białej bywam czasem - zawodowo - podlegam pośrednio pod tamtejszą IC.

U mnie nie zdały egzaminu, z uwagi na mocno naciągane oznaczenia - nie widziałem tych 7000 K. Poza tym, koszt żarówek ledowych do małej kostki był większy niż duolight aquaela. Więc nie drążyłem tematu dalej. Poza tym takimi żarówkami nie zrobisz świtu i wieczora - albo włączasz, albo wyłączasz.

Jak byś wstawiał nogę jako podporę (moim zdaniem, najprostszy sposó, to poszukaj takiej z regulowaną stopą. Wtedy zamocujesz sobie ją, potem regulując długością (wykręcając stopę), wyprostujesz blat.. Są takie, docinane na długość - wtedy regulację skręcasz na minimum, docinasz na styk, mocujesz, rozkręcasz i noga prostuje blat.

Robiłem różne "doświadczenia" z takimi żarówkami - to znaczy, kupiłem kilkanaście różnych modeli różnych typów i sprawdzałem efekt wizualny. Obecnie jedna oświetla mi szafkę, a resztę trzymam "na zapas". Przy słodkim, do czarnych wód, jako punktowe oświetlenie, może i by się nadało, ale do morszczyzny, to strata prądu i pieniędzy. ps. oczywiście piszę o "zwykłych" ledach, nie dedykowanych spotach akwarystycznych. Taki będzie świecil nad kosteczką 30x30x30

Ciekawe czy jest spokrewniony z moimi bocjami ? Hepatus, nie Seb... Bo te, jak miałem żwirek, próbowały szybę stłuc. A w morskim, jedynie krab sprawdza wytrzymałość kleju do szczepek.