dale

Szkoda że daleko, bym Ci skałę podrzucił do wyczyszczenia Zdesperowany pojechałem "następnego dnia" do drugiego sklepu (tam gdzie brałem pierwszego, był tylko jeden), no i nabyłem dwa - zakładałem że ewentualna agresja się rozłoży... Wpuściłem, zgodnie z zaleceniami przy zgaszonym świetle... Pływają oba do tej pory, garbik przestał zwracać na nie uwagę następnego dnia, zaraz po tym, jak przestały wpływać do jego jaskini Tylko martwi mnie to że nie widzę efektów - apetyt mają... Pierwsze w kolejce do żarełka... Ale kwiatków nie ruszają - A przynajmniej nie widzę żeby żarły.

No to nie uogólniaj, "Przy niedzieli, nie tniemy szkła hartowanego" - tak winna brzmieć teza...

A ja bym szukał gdzie indziej - w małej kostce (ok 35 l w obiegu) miałem zanurzony czujnik temperatury "nierdzewny". Baniak chodził przez kilka miesięcy, miał dwa kraby, cztery krewetki, stado ślimaków i kilka rybek. Plusz miękkie i lps - słowem mocno przeładowany. Nic nie padło. Po przekładce do docelowej kostki, okazało się że czujnik temperatury jest całkiem skorodowany. Okazał się jakąś żólta rurką, pokrytą czymś srebrnym - w chwili wyciągnięcia był caly czarno-brązowy.

Tak z ciekawości, chyba mieliście w Amsterdamie kogoś, kto w Waszym imieniu dokonywał odprawy ? Z tego co wiem, to kody CN (taryfy celnej) deklaruje podmiot zgłaszający. Więc jesli wszystkie były zadeklarowane jako "ryby" - to wina osoby deklarującej. Swoja drogą, sam często miałem takie przypadki iż agencja celna wzięła kupę kasy za źle przygotowane dokumenty. A potem, wieszanie psów na celniku.

Może i są takie warunki, kiedy te parametry są zbliżone do podanych, ale na razie ich nie odkryłem A w Białej bywam czasem - zawodowo - podlegam pośrednio pod tamtejszą IC.

U mnie nie zdały egzaminu, z uwagi na mocno naciągane oznaczenia - nie widziałem tych 7000 K. Poza tym, koszt żarówek ledowych do małej kostki był większy niż duolight aquaela. Więc nie drążyłem tematu dalej. Poza tym takimi żarówkami nie zrobisz świtu i wieczora - albo włączasz, albo wyłączasz.

Jak byś wstawiał nogę jako podporę (moim zdaniem, najprostszy sposó, to poszukaj takiej z regulowaną stopą. Wtedy zamocujesz sobie ją, potem regulując długością (wykręcając stopę), wyprostujesz blat.. Są takie, docinane na długość - wtedy regulację skręcasz na minimum, docinasz na styk, mocujesz, rozkręcasz i noga prostuje blat.

Robiłem różne "doświadczenia" z takimi żarówkami - to znaczy, kupiłem kilkanaście różnych modeli różnych typów i sprawdzałem efekt wizualny. Obecnie jedna oświetla mi szafkę, a resztę trzymam "na zapas". Przy słodkim, do czarnych wód, jako punktowe oświetlenie, może i by się nadało, ale do morszczyzny, to strata prądu i pieniędzy. ps. oczywiście piszę o "zwykłych" ledach, nie dedykowanych spotach akwarystycznych. Taki będzie świecil nad kosteczką 30x30x30

Ciekawe czy jest spokrewniony z moimi bocjami ? Hepatus, nie Seb... Bo te, jak miałem żwirek, próbowały szybę stłuc. A w morskim, jedynie krab sprawdza wytrzymałość kleju do szczepek.

Mi, nie szkodzi że mikołajkowe się skończyły... Nad mikołajki przedkładam sobótkę

Nie oceniaj innych podług siebie kolego. Z zazdrości wyrosłem dawno temu, mniej więcej razem ze swoim czwartym fartuszkiem szkolnym. A tego jak żyć, uczyć nikogo nie zamierzam. Po prostu zareagowałem na post. Chyba wolno ? Prawda ?

Jeśli o mnie chodzi, to chodziło mi o post powyżej, ten nawiązujący do M&M A żart znałem już wcześniej z sieci - dobrze że na kolację miałem bułki z serem, bez keczupu

Jasne, zwłaszcza że lampa za friko. Firma lampy nie będzie chciała, sprzedający też nie - dostanie kasę. Ale niesmak pozostanie, bo widzisz kolego, wszystko jest kwestią wychowania wyniesionego z domu.

Wyrazy współczucia. Właśnie udowodniłeś że poczucie humoru i dobry smak to cechy bardzo indywidualne...

Czyli jutro robię "oblot" po wszystkich dwu sklepach, może znajdę brzydala. A potem trzeba będzie poszukać dużych krewetek - jak wpuszczę kilka, może pistoletowa da im się zaaklimatyzować. Garbika raczej nie odłowię, Syn jest do niego przywiązany, poza tym, potem musiał bym sump wyciągać by go złapać No chyba że przez pompę wróci

No to problem - Czy można trzymać dwa brzydale ? bo może jak wpuszczę dwa, to agresja się rozłoży i ryba będzie miałą czas na aklimatyzację ? Może potrzymać ją z dzień w kojcu, żeby garbik się przyzwyczaił ? Wpuścić na noc ? Sam już nie wiem którą drogą iść.

Czy jest jakiś specyfik podawany "do wody", a nie "do pyska", czy wstrzykiwany ? Bo krewetki mi załatwiła "pistolejro", a brzydala - garbik

Seb, ja mam refugium ok 23/30/25 cm, oświetlam to jednym modułem aquaela (ecolight) sun, obudowanym odbłyśnikami. Glony rosną aż miło. Żeby odpieniacz nie zarastał, zrobiłem przegrodę z pvc - jest ładne zaciemnienie. Piasku na razie nie mam - co jakiś czas ściągam z dna wodę, syfek wylatuje. Piasek chyba wsypie, żeby wytworzyć podłoże dla innych organizmów. Co do wieloszczetów, odpuscił bym sobie je w dsb, razem z krabami - jednak wymagają pożywienia. U mnie raczej nie dociera taka ilość mięcha do sumpa. Jak coś się pojawi, zostanie. Wrzucać na siłę nie będę. Ale, należy sobie zdać sprawę z jednego, typowe dsb to nie kilka cm piasku pod glonami To grube złoze zasiedlone odpowiednimi organizmami, z którymi w Polsce jest raczej ciężko - przynajmniej ja nie znalazłem odpowiedników opisywanych na stronach zachodnich.

... ten film video jest prywatny... Rozmawia administrator z moderatorem - Wpadnij dzisiaj wieczorem, będzie impreza - wódka, piwko, dobra muzyka i niezłe laski. - Poważnie? A ile ich będzie? - Siedem giga! Dlaczego jest tak mało dowcipów o adminach i moderatorach for? Bo wszyscy którzy je opowiadali zostali zbanowani.

Zrobienie obektywu typu pin hole to parę minut. Do takich zastosowań wystarczy. A wtedy ogranicza Ciebie matryca. I tu przewagę mają "pentaksiarze" .

Właśnie to zrobiłem - po 24 godzinach bez obiegu (zapowietrzone filtry) włączyłem zasilane. Baniak to przerybione słodkie (palety). Poleciało sporo syfu - woda w kolorze ciemnej kawy... Palety mają się dobrze. To nie kubełek jest złem, to system chodzący na granicy swoich możliwości - wtedy byle potknięcie i taki efekt...

Obawiam się Januszu że się nie nada - jest to rotametr działający na zasadzie tłoczenia - nie ssania. W akwarystyce możesz go użyć do systemów CO2, do odpieniacza, musiał by działać w odwrotnym położeniu - kulka musiała by być dużo lżejsza.

Dokładnie. Co prawda z morszczyzną mam niewiele doświadczeń w tym względzie, ale w słodkim zdarzało mi się, że podczas wyjazdu padł np. skalar wielkości dłoni (dorosły), przy sensownej obsadzie, roślinkach i bakteriach poprawnie wprowadzonych, zbiornik jest w stanie przeżyć b. duzo. Np. ostatnio zapowietrzyły mi się dwa filtry u palet (320 l wody, piachu i zielska). Obsada - 12 palet, 4 skalary, plecostomus i duch amazonki - po 20-25 cm długości. Plus ok 50 rodostomusów i neonów. No i bocje, kiryski... słowem przerybione na maksa... Po dobie stania, z premedytacją odpowietrzyłem filtry, z wody zrobiła się kawa. Mocna kawa. Podmieniłem 40 l wody, dodałem bakterii... Testy robione codziennie i ryby, nawet nie zauważyły tego... Morskie też mam mocno obciążone, miękkie i lpsy też swoje dołożą. Bakterie podaję, odpieniacz nie przewymiarowany, piana wilgotna (litr na dwa dni), refugium z dużą ilością zieleniny i gąbka... A wszystko żyje, pompuje... Co prawda z twardych mam tylko kilka szczepek seratipory, montipory, acroporę tumidę. No i wszystko poza tumidą rośnie na maksa Tumida rozwija się w nocy. Ale to jest do przyjęcia dla mnie. Słowem, zrozumienie procesów i właściwe bakterie stosowane zgodnie z instrukcją, to podstawa

Nie wiem jak u Ciebie, ja mam jednego jagera w 320 u paletek, trzyma 29 stopni w dzień i 27 w nocy bez problemu, przy 20-22 w domu - baniak stoi przy balkonie, więc jest chłodniej. W solniczce (ponad 200 l w obiegu) mam grzałkę jagera 50 W, baniak zakryty, oświetlenie 8x24W T5 - więc za dużo do grzania nie ma na razie, ale temperatura nie spada (nie wzrasta też - wiatraki robią swoje).

No cóż, przeciwnik za trudny, to chociaż sobie strzelili.... A co