dla syna

Przy tak dużym litrażu w obiegu i rozbujaniu dsb może się okazać że podmiany zmienią się w niewielkie np 3-4% raz w miesiącu. Ważne żeby dopilnować odpowiednio mikro i makro. Ale sądząc po doświadczeniu Olka nie będzie to stanowić większego problemu. Albo przejdzie na metodę dsr i po krzyku :-). Nie ukrywam że dsr tez mnie bardzo intryguje, ale ja mam za mały zbiornik żeby się w to bawić.

Krewetki te mogą skubać ale tylko i wyłącznie martwą tkankę. Chociaż na spsach tego nigdy nie zauważyłem. Nawet jak sps leciał. Te korale muszą same lecieć i to nie będzie napewno wina krewetek.

Zdecydowanie tunze 9004. Jednak jak masz dwa to nie sprzedawaj tylko chomikuj. W razie draki masz rezerwę. Tunze zbiera dodatkowo film z powierzchni co przy tak małych odpieniaczach wychodzi na duży +. Wiadomo że zachwalam to co uzywam ale w pewnym momencie wymiana kostek Ci zbrzydnie. Były już wypowiedzi na forum, że denerwująca jest ciągła wymiana kostek.

Myślę że Cie jeszcze zaskoczy. Skitra coś z obiadu i podzieli się nim później :-) np trochę schabowego albo jakieś ziemniaczki ;-) Jesli cukierki bee to mięsko będzie dobre :-)

Tak, to przypomnienie jest ok ale nie da się ustawić pompy na pojemność 1500ml tylko na 1000 lub 2000 hehe. Ktoś z aqua trendu nie pomyślał że ma w asortymencie dedykowane pojemniki z pojemnością, które ich pompa nie obejmuje pojemności :-). To tak jak w Oświęcimiu gość wybudował hotel i ma miejsce tylko na wycieczkę dla osob z jednego autobusu (42 osoby +kierowca) plus 30 osób. I dziwnym trafem ma czesto 30 miejsc wolnych :-)

Też ją posiadam z całym osprzętem wraz z pojemnikami na komponenty. Nie ma w niej wejscia na sondę do ph. Jest rozszerzenie o dolewkę automatyczną oraz czujnik pomiaru temperarury. Jestem na świeżo, instalacja w zeszły weekend. https://reefshop.pl/eshoper/pl/p/Aqua-Trend-Pojemnik-na-plyny-dozowanie-Ballinga/5717

To teraz wiem dlaczego mój salarias z bólem jadł, aż padł z glodu. Dwa razy widziałem jak szarpał glony z globullusa. I po tym się dziwnie zachowywał. Widocznie musiał to częściej robić i chyba miał klopot z późniejszym pobieraniem pokarmu (pewnie coś sobie nawbijał). U mnie walka trwała o przetrwanie 3 miesiące żeby nie padł. Niestety przegrałem. Mam nadzieję że Tobie się uda. Dobrze, że nie ma kolca w pysku bo mogło by być jak z moim salariasem.

Dobrze widzę że powrót i zlew przez grzebień masz w jednej komorze? Jeśli tak to nie bedzie przepływu wody przez panel.

Spoko bo oni cierpieli że mają malo. Nadmień jej, że następnym razem znowu im przyniosę gdyby mieli opory. Tylko jak weźmiesz od nich glon to potrzymaj go 2-3 godziny na rozłożonej folii bo mogą mieć wirki. Przeschnięcie glonu je zabije a spagetti nie ucierpi na tym.

Jak coś to gloniki rosną. W sobotę zaniosłem worek spagetti do skrzydlicy bo bałem się że mi puszkę rozerwie ;-). Od soboty już widać że puszka jest już luźno wypelniona a teraz będzie się zagęszczać. W każdej chwili litr gloników się u mnie znajdzie. Na moje 110l brutto fosfor dopiero podsakuje kiedy wrzucę 3 kostki mrożonki w ciągu doby (taki sobie test wydajności robiłem). Podnosi fosforany do 0,04 a rano następnego dnia jest juz 0,00. To istny wysysacz azotanów i fosforanów. Jak wrzucę jeszcze z 10 szczepek spsów to wywalę odpieniacz. Bo woda zrobi się zbyt jałowa.

Dopuki nie dotknie to nie wiadomo czy cyjano czy valonia. Może to być nawet valonia pokryta cyjano. Trzeba ruszyć czy twarde czy uwolnią się pęcherzyki i będzie wszystko jasne.

Toksyczność valonii jest zerowa. Natomiast usuwanie mechaniczne szkodzi koralowcom przez ich drażnienie i dodatkowo wplywa na rozsiewanie się zarodników po zbiorniku. Nawet jak zdaje się że niby nie przebijemy kuleczki to miniaturowe których nie widzimy są rozrywane. Potwierdzam percnon znakomicie radzi sobie z valonią. Miałem 4 kępki widoczne po kilkadziesiąt sztuk wielkosci małego groszku. Odkąd wrzuciłem percnona to po dwóch tygodniach poprostu zniknęły. Mimo to nie widziałem żeby je zjadał. Z tym że nie mam innego zwierzaka by w tym gustował. Agresywność percnona opisywana jest na niektórych forach jako duża, lecz co zauważyłem pisały to osoby które w ogóle go nie posiadały. U mnie nikogo nie atakuje chodź straszy szczypcami mniejsze zwierzaki i na tym się konczy. Warunek jest taki żeby miał cokolwiek zielonego do jedzenia kiedy się glon skończy. A mitrax to leń jakich mało. Polecam percnona tak samo jak Maciek opisał to wyżej.

Dokładnie, i tak by to wyglądało. Soczewka zbiera światło i rzuca w mniejszy kąt słup światła.

A jaki masz kąt świecenia bez soczewek?

Tak niby 120w u Niego, ale pytanie ile to lumenów. Zwykle power leddy mają wyższy współczynnik wydajności. Ze zdjecia jednak wygląda to na ucieczkę przed światłem.

Zmniejszaj światło stopniowo, po 5% na tydzień z takimi samymi proporcjami niebieskie/białe, żeby szoku nie dostały korale. Muszą zdążyć zooksantele się przystosować do zmiany natężenia. Myślę że zmniejszenie o kolejne 15% w dół powinno załatwić sprawę.

Też obstawiam że za dużo światła. Widać że pomimo zaaklimatyzowania walczy ze światłem od dłuższego czasu.

Po dwóch dniach obserwacji mogę powiedzieć że puki co ryba nadwyraz spokojna. Widać że szuka swojego miejsca w skałach jako schronienie do odpoczynku/snu. Pływa razem z innymi bez przejawów agresji (fakt że to dopiero drugi dzień). Jedynie kiedy zbyt długo pływa z chrysusem to zostaje przez niego przepedzona na niewielką odległość ale bez oznak ataku. Jak dotąd bardzo ciekawa i widać towarzyska ryba. Uważam że jedna sztuka nadaje się do 100l zbiornika z obsadą spokojną o podobnych rozmiarach. Niebawem będę wpuszczał ślizga (za jakiś tydzień może dwa) wtedy napiszę coś więcej o jej zachowaniach w stosunku do nowego mieszkańca. Jeśli ktoś ma doświadczenie w tym temacie o podobnym litrażu (100l) to chętnie poczytam.

Zapomniałem dodać że mam też salariasa, ale ten bidulek odchodzi na wieczną rafę. Jest chudy jak wyschniety liść. Nie pomagały leki ani odizolowanie od reszty. Męczy się już tak ok 3 miesiace. Chrysiptera hemicyanea w ogóle nie zwraca na niego uwagi. Będę musiał chyba pomyśleć o jakimś innym slizgu, bo ten od początku był strasznie chudy. Myślałem że go odratuje ale chyba przegram tą walkę.

Też dzisiaj kupiłem Chrysiptera hemicyanea czytając wszystkie artykuły, na które się natknąłem wynika, że to najmniej agresywny zwierz z tego gatunku. Jednak zdarzają się osobniki agresywne. Niestety trzeba obserwować i w razie czego reagować. Czas pokaże. Puki co jest płochliwa i zarazem ciekawska. Zbliżenie do babki kopiącej nie wyszło jej najlepiej bo babka odrazu ją pogoniła (dwie pętle wokół baniaka). Chrysus też nie pozwolił sobie w kaszę dmuchać. Jedynie do błazenków podpływa trochę śmielej ale jak zbliży się za bardzo to odrazu ją przeganiają w przeciwny kąt. Z garbikami tak jak z ludźmi jeden spokojny a drugi awanturnik.

A to prawda bo obieg się zwiększy. Ja u siebie o jeden stopień w dół dałem na głównym obiegu bo inaczej poziom w panelu na dolewce znacznie spadł.

Wyjście z reaktora glonowego mam do zbiornika głównego bo kiełże trafiają do zbiornika odrazu jako świeże jedzonko a nie pomielone przez pompę obiegową :-)

W opisie jest 5m. Chyba że chodzi o inny zestaw. Ale Ameryka, dyskotekę można robić :-)

Dobry bębenek i ok 20 by się zmieściło. Przy większej ilosci bęben byłby duży

Podajnik na kostki z komorą mrożącą i transport prezentujący z obiegiem wody z akwarium w celu rozpuszczenia kostki. Nie trzeba pompy z biegiem wstecznym. Jedyny proces jaki musi wykonać akwarysta to naładowanie kostek z mrozonką do kasety czy dyspensera (jak zwał tak zwał;-)).