chmieles2

Co ma popalić? Ja w 84 litrach miałem 120 watów w t5 i to nie było za dużo. Pół białe, pół aktyniki, ale przy odpowiedniej mocy. Przy 12 będzie ciemno i nic nie będzie rosło, starczy ale na wegetację

Skała jest jaka jest więc niech zostanie. Jedynie do filtra daj gruz z żywej - musi być mokra i nie taka czysta, na pierwszy rzut oka widać. Skała będzie zwyczajnie dłużej dojrzewać. Te porcelany wydają się porowate z zewnątrz, ale w środku to jest monolit - życie się tam nie zagnieździ, a przecież ta głęboka filtracja jest najważniejsza. Może się mylę, ale po miejscach łamania ta mi na taką wygląda. 12 W to bardzo mało, spokojnie o połowę za mało. Cóż...zestaw aquaela

dobrze widzę, że to ciężka i raczej mało porowata? Tzn taka.."porcelana" Na żyjątka poczekaj, a obserwuj zwłaszcza w nocy przy silikonach. Światła będziesz miał mało na koralowce

Zmień zatem testy

Źle napisane PO4 Jak nie masz nic więcej do powiedzenia to jedź na lodowiec, tam jeszcze śnieg znajdziesz Zrób wszystkie testy w akwa 30 litrów. Za godzinę będą inne wyniki

Ile watów mają te świetlówki?

Im dłużej poczekasz tym lepiej. "Używana" woda oczywiście przspiesza proces, ale i tak odczekaj trochę czasu. Zapotrzebowanie na wzbogaconą sól jest pochodną tego co masz w zbiorniku. Gdy nie masz nic wystarczy ci uboga, przy twardych koralach potrzeba bogatszej. Ja używam red sea pro, ale jeśli nie masz tam życia to szkoda pieniędzy. Oczywiście nie zaszkodzisz, ale pytanie po co taką dawać. Skup się na testach na no3 i kh. Kropelkowe na PO4 są wiarygodne jak wróżka (tylko hanka), a po glonach też zobaczysz czy mniej więcej jest ok. Testy na no2 przy jakkolwiek dojrzałym zbiorniku też będą sztuką dla sztuki - może być ale lokalnie, tego i tak nie zmierzysz. Wszystkie inne są zbędne dopóki nie masz twardych koralowców. Jak je będziesz mieć w większej ilości wtedy oczywiście rób. pH w życiu nie mierzyłem w zbiorniku. Nie chodzi o to, że test są złe bo można robić wszystko i wydać wszystkie pieniądze. Pytanie po co

Każdy zaczynał więc nie martw się. Nie ma głupich pytań -FZN to dobry filtr, chyba jedyny warty uwagi produkt aquaela...no może 1 z 2 czy 3. Realny przepływ będzie oscylował wokół 600 l/h czyli ok 20 razy pojemności akwarium. Wystarczy ale na styk. Ja osobiście wolę duży przepływ i dołożyłbym cyrkulator, przyda się zwłaszcza jak już będą koralowce i tym samym więcej "przeszkód". Do tego zbiornika polecam koralię 900, mały rozmiar, a ładnie dmucha. Jeśli myślisz w przyszłości o większym zbiorniku spróbuj koralię 1600 - rozmiar ten sam, wieje 1600. Przepływ nigdy nie za duży - ja mam prawie 50 razy, a lps-y pięknie napompowane. Zmień tylko ceramikę na gruz z żywej skały, da lepszy efekt. -bakterie - używam zestawu bio-gro i ze wszystkich przetestowanych oceniam najlepiej. To nie zbiornik słodkowodny - nie 2 tygodnie, a z 2 miesiące co najmniej Parowaniem się nie przejmuj, to nie jest duża ilość. Mały zbiornik to mała stabilność, tego się nie przeskoczy. Ale w filtr ro bym zainwestował własny.

Ok, dzięki serdeczne za wszystkie informacje. Ostatnie pytanie - zaworki zwrotne przed czy za pompą? Czy to bez różnicy?

Ale to korektę czasu czy ilości podawanego płynu? W instrukcji przeczytałem tylko o ilości, ale może coś pominąłem

Jasne, a jak sprawdzasz kalibrację to jak często błędy się pojawiają i jak duże?

Dzieci na szczęście nie będą zagrożeniem Aż tak się rozkalibrowuje?

Od wczoraj jestem posiadaczem pompy dozującej ATI - jest to mój pierwszy automat dozujący w życiu i stąd prośba o jakieś wskazówki jak używać, ustawić itp. Planuję podłączyć dozowanie ABCD, wódki i KH. Czemu ATI? Oczywiście cena Wyprzedzając "dowcipne" komentarze skończyłem podstawówkę i umiem przeczytać instrukcję Chodzi mi o praktyczne kwestie, rzeczy, których nie ma w instrukcji, a wychodzą w trakcie użytkowania czy to tego modelu czy ogólnie takich pomp.

Wystarczy przecieranie silikonu gąbką, ewentualnie bardzo ostrożne przejechanie żyletką przy spoinie, ale to bardzo rzadko jest konieczne. Jak dobrze i równo sklejone szkło to nie ma problemów. Tak czy inaczej wygląda to lepiej niż z czarnym

W sumie może dwa razy - najpierw chce być facetem, potem dostaje świra i zmienia się w babę. Wtedy odwrotu już nie ma

Elektrozawór przed filtrem i problem rozwiązany. Przy montażu za filtrem dolewka zostanie odcięta, ale brudna woda wciąż będzie płynąć do ścieku - szkoda wody i pieniędzy. Wobec pływaka mam wątpliwości czy utrzyma na dłuższą metę ciśnienie - standardowe z wodociągu to 4 bary. Z drugiej strony spłuczka wytrzymuje..choć ryzyko dużo mniejsze

Montipory, zoanthusty, caulastrea, euphylia też się znajdzie. Zapraszam, odbiór w Warszawie

Niby tak, ale to oznacza, że w przeciągu pół roku gromadzi mu się tyle śmiecia, że zauważalnie spowalnia. Niby drobiazg i robota na kilka minut, ale mimo wszystko upierdliwość i nie świadczy najlepiej o urządzeniu

Pewnie mówisz o pamiętnym ios7 po jakimś miesiącu zrobili aktualizację, po której zaczęły działać normalnie, ale tamten system w całości był porażką. Ogólnie od śmierci Jobsa to już nie jest ten sam Apple. Wypuszczają tandetny niesprawdzony soft i testują pół roku na żywym organizmie. Nigdy jednak nie miałem kłopotów z synchronizacją z maciem, fakt, że robię ją prawie wyłącznie przez chmurę. Nie wiem jak jest ze starszymi macami, mój najstarszy jest z 2011, a od liona wiele pozmieniali w komputerach więc może tego kwestia. Teraz wszystkie systemy najnowsze akceptuje, aczkolwiek to maszynka nawet dziś lepsza od wszystkich najnowszych airów Zawsze jak masz tego samego producenta softu i sprzętu musi to być lepiej zoptymalizowane. Wszystkich możliwych konfiguracji ipada/iphona/ipoda za ostatnich 5 lat zbierzesz najwyżej setkę, a na androida tyle nowych urządzeń to wychodzi miesięcznie. Możliwych konfiguracji pc-tów to chyba nikt nie policzy. Tak więc na samych instrukcjach sporo oszczędzają. Aczkolwiek z moich obserwacji największy problem to nie jest w windowsie czy androidzie, a w śmiechach dorzucanych przez producentów. Reset raz na pół roku? Wyrzuciłbym taki telefon...

MIałem 2 samsungi na androidzie - czemu 2? Bo zarazem pierwszego i ostatniego. Nigdy w życiu więcej szajsunga i tego beznadziejnego systemu. Iphona mam głównie ze względu na komputer (korzystam z maca), jeśli używasz windowsa części funkcji nie zobaczysz, bo działają tylko w ramach sprzętu apple. Ma swoje wady, ale generalnie mogę polecić, mam trzeciego i prawie na pewno kolejny telefon też będzie iphonem. Reasumując w tej samej cenie brałbym iphona i nie patrzył na konkurencję. Przy większych różnicach w cenie można pomyśleć, jak wygląda dzisiejszy android nie wiem, ponoć się poprawił. Mnie denerwuje jego opresyjność względem użytkownika, zresztą jak windowsa. Samsung - nigdy więcej elektroniki tej marki, szmelc i tandeta Koleżanka miała Z3 - ekran pękł na moich oczach gdy z mrozu (ok -5) weszła do galerii handlowej. Co na to serwis? Wina użytkownika, naprawa odpłatna nieodwracalna. Słyszałem o podobnej sytuacji w xperiach u kilku osób więc to chyba nie był odosobniony przypadek.

Ślimaki, kraby itp mogą jeszcze nie wytrzymać słabo dojrzałego zbiornika - 2 miesiące to nie jest dużo. Wieloszczet mógł paść z iluś innych powodów więc to jeszcze nie jest przesądzające, one potrafią się w pompy wkręcić, a nawet wleźć w ukwiała. W gołym akwarium na pewno też znajdą sposób na samobójstwo. Testy nie zaszkodzą, ale tak czy inaczej lej bakterie i zacznij drobne podmiany, nawet w gołym zbiorniku. Po pierwszej fali glonów włóż jakiegoś korala-chwasta typu pseudogorgonia czy brzydki sarcopython. Jak one będą się normalnie otwierać możesz dać inne życie. Ale też na spokojnie, na delikatne gatunki ryb musisz poczekać przynajmniej pół roku lub dłużej. Na pierwszy ogień mogą iść błazny i pterapogony, jedne i drugie ciężko zabić ale oczywiście pod warunkiem, że planujesz je w docelowej obsadzie

Nosił od pierwszych dni lutego, nie wiem czy nawet dokładnie 1 lutego nie połknął Samych zalotów niestety nie zaobserwowałem, ale już noszenia ikry nie dało się nie zauważyć - pierwsze 3-4 dni siedział schowany, a samica odganiała wszystko co się zbliżyło. Po kilku dniach to się uspokoiło i powróciło w zasadzie w ostatnich dniach, gdy już miał wypuścić. Wtedy schowały się w 1 kącie akwarium i znowu samica przeganiała co podpłynęło. Pod koniec "ciąży" często otwierał pysk i można było zauważyć, że coś biało-czarnego mu się rusza wewnątrz. Oczywiście więcej w tym domyślania się niż bezpośredniej obserwacji, ale sam widok i tak warty czekania. Młode wypłynęły równo tydzień temu więc nosił pełny miesiąc. Wypuszczał przez 2 dni - rano zauważyłem 3 maluchy, w ciągu dnia jakieś kolejne 2, wieczorem zgraja ok 10 sztuk i następnego dnia reszta wypłynęła. Młode mają ok 5 mm wielkości, skądinąd nie wiem jak mu się w tym pysku wszystkie na raz mieszczą Maluchy odłowiłem natychmiast do osobnego zbiornika. Póki są małe bez problemu można je złapać w siatkę lub ściągnąć wężem. Tu o dziwo dużo łatwiej to zrobić jak są w kupie - pojedynczy jakoś bardziej kuma co się dzieje. Gdy są w kupie grzecznie wchodzą do siatki jak świnki rzeźnikowi pod nóż.

Wrzuć je do osmozy na 30-40 sekund, jeśli to pasożyty powinno pomóc. Tylko nie dłużej niż minutę je tam trzymaj, potem z powrotem do akwarium

Świeżo wyklute miały jakieś 3mm tułowiu +/- kolejne tyle płetw. Teraz mają w całości ok 15-20 mm długości. Do karmienia żywa, mała artemia, trochę czerwonego planktonu skubią. Innych mrożonek na razie nie

Wcina ci lps-y czy tylko na aiptazjach skupie?