goclik

Co prawda nie ja zostałem wywołany do tablicy ale koralom nie foto nie przeszkadza światło. Otwierają się jak tylko wyczują papu. U mnie zdarza się, że otwierają się nawet po czyszczeniu szyby czy przdmuchiwaniu piasku. A jak będziesz podawał jedzenie o tej samej godzinie to się nauczą i będą się otwierać nawet jak go nie podasz. Z zegarkiem w ręku.

Mam akwarium 40 cm szerokości i 45 cm wysokości. Według mnie taki projekt przy długości 150 cm może wyglądać całkiem fajnie. Na początku myślałem, że 40 cm szer w zupełności wystarczy. Po włożeniu skały zostało jeszcze nawet sporo miejsca na dnie. Z czasem, gdy korali przybywało i kończyło się miejsce to dołożyłem trochę skały, kilka korali na dnie (np. trachyphyllia) i miejsca zaczyna brakować. Ale przy długim akwarium będzie mimo wszystko całkiem sporo miejsca. Wysokość 45 cm też ogólnie daje radę i wbrew pozorom korale mają gdzie rosnąć. Dużo zależy od tego co chcesz trzymać i od ułożenia skały. Co do oświetlenia to chyba szedł bym w T5. Ledy - tak jak wspomniał katani - mogą świecić zbyt punktowo. T5 80w mają 145 cm długości więc 4 takie tuby i miałbyś całe akwa idealnie doświetlone. Minus jest taki, że oddają dużo ciepła. Zimą jest to dobre - dogrzewają wodę i w zasadzie grzałki nie potrzebne Gorzej latem. Ale odpowiedniej mocy wentylatory powinny dać rade. Wentylatory nad lustrem wody i tak bym zamontował, aby zwiększyć ruch powietrza we wnęce np. na tylnej szybie, żeby wywiewały wilgoć

Używałem ostatnio fluco na bryopsis. Niestety valonii nie ruszył ani trochę. Może u Ciebie pomoże

@Luigi Dzisiaj przypadkiem trafiłem na video na youtube, gdzie gościu używał i zachwalał środek nazywany Vibrant. Za granicą z tego co widzę jest dosyć często stosowany. Zastanawiam się nad użyciem u siebie bo już nie daję z tym rady, chociaż staram się raczej unikać chemii. Może i Ty przemyśl tą kwestię

To obetnij mu "kapelusz" na około i będzie dalej rósł okrągły Jeżeli faktycznie świeci tak jak na zdjęciach to chętnie przytulę szczepkę

Aaa, bo z Twojej ostatniej wypowiedzi zrozumiałem, że chcesz przyśpieszyć Nie zmienia to faktu, że na Twój litraż to i tak mało. U mnie przy dawce 2x 5 ml no3 schodziło z 25 do 5 przez miesiąc. Ale składa się na to wiele czynników więc u Ciebie może być inaczej

Po jakimś tam czasie lania samego kh poziom mi się w miarę ustabilizował. Wychodzi, że muszę lać ok. 14 ml kh dziennie. W sumie nie dużo, ale chciałbym po mału ruszyć z pełnym ballingiem. Z czasem zapotrzebowanie pewnie będzie wzrastać. Pompę dozującą będę raczej zamawiał z aliexpress, więc zanim przyjdzie to będę musiał lać ręcznie. Żeby przy tym nie dostać kociokwiku to chciałbym jak najbardziej ograniczyć ilość podawanych dawek. Do tej pory kh lałem rano i wieczorem po 7 ml. Czy mogę podać pełne 14 ml ca i sbs np. w południe? Mg podawać na początku nie planuje bo mam na poziomie 1500 (chociaż test stary, więc zbyt pewny to on nie jest) i zaczekam aż trochę zejdzie. Chyba równowaga jonowa nie powinna się bardzo rozjechać? Czy lepiej lać też od razu mg (MgCl2 x 6H2OI mieszałbym z Ca według reefhub)?

Ja na swoje 120 l lałem 2x 5 ml jak chciałem no3 zbić

U mnie niewiele lepiej z valonią. Podobno borsuk dobry, chociaż też nie każdy. I nie wiem czy taką ilość opanuje. Ja u siebie przy podmiance odrywam po trochu ostrą rurką. Może w tym metoda - rurka i oderwać całe to dziadostwo. Tylko musiałbyś od razu w akwarium mieć borsuka albo percnona (podobno też dobry, ale i na rybę też potrafi zapolować), żeby od razu zjadały to co się pojawi

Nigdy nie interesowałem się tym tematem, ale wydaje mi się, że takie skarpety pierze się bez jakiegokolwiek detergentu.

Ja mam 67x40x45h i 4x24w + belka led 12w actinic (o taka). Zależy jakie korale chcesz trzymać ale według mnie nawet dla miękkich 2x24w może być za mało. Z doświetleniem to zależy od belki. Jeżeli świetlówki będą rozstawione dosyć szeroko to powinno doświetlić. Wtedy jednak musiałbyś mieć dwie takie same świetlówki bo w przeciwnym wypadku kolory będą się słabo mieszały. Jeśli jednak świetlówki będą blisko siebie i pod wspólnym odbłyśnikiem to może być problem z doświetleniem. Można wyżej podwiesić ale wtedy na 100% będziesz miał za mało światła

Nie wiem jak to jest w niemczech, ale w polsce zwykłe szpitale nie leczą korony. I w nich również nie ma korony. Od tego są specjalnie wyznaczone szpitale. Jeden jest 10 km od mojego miejsca zamieszkania. Jedź do takiego. U znajomego w firmie było ponad 40 przypadków. U innego nie chcą podać oficjalnej liczby. Niech będzie, że żyje w ciemnogrodzie, a Ty jesteś tym postępowym.

Z całym szacunkiem ale ameryki nie odkryłeś. W dziejach ludzkości od zawsze manipuluje się tłumem w mniej lub bardziej wyrafinowany sposób i zakresie. Po to zbierane są każdego rodzaju statystyki. Idąc na zakupy do sklepu jesteś manipulowany na każdym kroku, a co dopiero gdy chodzi o politykę, zdrowie itp. Tu nie chodzi o wiarę temu czy tamtemu. We wszystkim trzeba mieć zdroworozsądkowe podejście. Podobnie jest z koronawirusem. Czy koronawirus istnieje? Z całą pewnością. Czy jest zaraźliwy? Tak. Czy mogę zarazić bliskich? Tak. Czy chciałbym ich zarazić? Nie. Biorąc to wszystko pod uwagę stosuję się do wytycznych - zakładam maseczkę (nawet jeżeli nie mam takiego obowiązku), nie dotykam twarzy, dezynfekuję ręce. I nie mają na to wpływu żadne media czy janek z wioski, który twierdzi, że nikogo chorego nie spotkał. Ani jedno, ani drugie nie jest wiarygodne. Czy panikuję? Możesz tak mówić. Ja twierdzę, że dbam o zdrowie swoje i bliskich, których mam w różnym wieku i w różnym zdrowiu. Czy masz robić podobnie? To już zależy od Ciebie. Btw. szkoda, że żaden z krzykaczy, którzy twierdzą, że koronawirus to ściema nie pójdzie pomóc do szpitali. Myślę, że pracownicy chętnie skorzystaliby z dodatkowych rąk do pracy. I na odzieży ochronnej można by zaoszczędzić, bo skoro to ściema to pewnie by takowej nie potrzebowali. Dużo zdrowia! Resztę sobie kupicie

Ja zamówiłem taką watę na allegro https://allegro.pl/oferta/owata-wloknina-tapicerska-watolina-100g-10mm-160cm-8379166987 za 10 zł. Używam od kilku miesięcy i nawet 1/4 nie zużyłem. A po zabrudzeniu (co około 3 dni) od razu wywalam. "Uchwyt" zrobiłem z butelki po wodzie - patent miał być na chwilę, a działa do dziś Nie wyobrażam sobie prania skarpet. Inną sprawą jest, że żona nawet pewnie by mi ich nie pozwoliła do pralki włożyć A z przelewaniem to z tą watą jest tak samo. Muszę ją wcześniej opłukać bo inaczej odpieniacz przelewa, ale trwa to kilka godzin, maks 24 h.

Jak mniemam swoje wypowiedzi opierasz na własnych badaniach i doświadczeniach? Czy wybierasz z mediów tylko te informacje, które odpowiadają Twoim poglądom i idziesz za nimi robiąc "beee"?

A ile z tych osób miało test na koronawirusa? Bo "nikt nie zna" to mało precyzyjne i rzetelne dane, które nie stanowią dowodu na cokolwiek

Ja w swoich 120 l mam obiegówkę jebao 2000 i idzie na 90%. Z tym, że ja powrót używam jako dodatkowy cyrkulator. No i pompę mam w sumpie pod akwarium więc strata mocy jest. Twoja 1200 powinna wystarczyć spokojnie biorąc pod uwagę, że będzie działać w panelu, na wysokości akwarium, gdzie strata mocy będzie minimalna.

Oczywiście, że jest. Ale nie przez nas. Ty widzisz produkt. Nie znasz całej jego drogi od pierwszego rysunku po efekt końcowy. Nie wiesz jakie badania i zabiegi wykonał producent, aby np. przedłużyć żywotność lub efektywność świecenia. Ile pracy przeznaczył na program do obsługi lampy (aby np. sprawnie się łączyła z telefonem/routerem) itd. W całym procesie jest mnóstwo drobnych niuansów, które wpływają na cenę jak i finalny produkt. Oceniasz lampę na podstawie zależności pomiędzy ceną, mocą i zbiornikiem, który może obsłużyć, z tyłu głowy przeliczając ile by Ciebie taka lampa DIY kosztowała. Oczywistym jest, że DIY wyszłoby taniej. Ale czy lepiej? Ciężko jest wykonać lampę, która ładnie wygląda, nie przegrzewa się, w której nie trzeba wymieniać padających diod itp (piszę ogólnie, nie personalnie do Ciebie słony). Zrobisz jeden projekt, ale po czasie wyjdzie, że coś jest nie tak, więc robisz kolejny, tracąc po raz kolejny nerwy przy lutowaniu podstawek i milionów kabelków (pewnie znajomy temat dla co poniektórych ). Zgadzam się, że trzeba o tym mówić bo jest to jedna z największych bolączek tego hobby. I nie szukam usprawiedliwień dla producenta (tego czy innego). Bardziej chodzi o przekazanie, że nie jesteś w stanie realnie ocenić czy ta cena jest za wysoka. Wysoka jest to fakt (przynajmniej na moją kieszeń), ale czy za wysoka jak na ten produkt? Ja nie wiem, nie widziałem tej lampy, nie wiem jak świeci, jak pod nią rosną korale itd. To nie są jakieś plastikowe opaski czy inne linki lub uchwyty do zamocowania lamp. To tak jakbyś miał pretensje do producenta porsche, że jego samochody potrafią kosztować ponad milion zł, jak Ty w garażu za taką samą cenę zrobisz kilka aut. A ludzi, którzy je kupują nazywać nieświadomymi konsumentami.

Nie ma czegoś takiego jak obiektywna wartość. Każda wartość jest subiektywna. Producent ustala wartość przedmiotu na podstawie sobie znanych zmiennych (badania, marketing, materiały itd.). Dystrybutorzy wyceniają swoje usługi i dodają koszt do wartości produktu, który finalnie może kupić klient. Z tym, że dla jednego klienta wartościowe mogą być "marketingowe bajery", dla innego fakt, że może kupić lampę, powiesić i nic więcej go nie interesuje, a dla jeszcze innego bajerancka apka na telefon lub ładny wygląd. I który z nich ma rację? Każdy. Bo każdy kupuje to na czym mu zależy. I nie ma tutaj nic do rzeczy świadomość konsumencka. Jasne, że gdyby wziąć pod uwagę jedynie koszt materiałów to te zapewne będą stanowić ułamek ceny. Jednak produkcja i dystrybucja czegokolwiek tak nie działa. Każdy musi zarobić. Lampę wystawia polski sklep jednak wątpię, żeby z uwagi na to producent/sklep obniżył cenę do polskich realiów. I żeby nie było - nie twierdzę, że nie masz racji. Również uważam, że cena względem mocy jest mocno przegięta. Cały mój baniak z życiem nie kosztuje tyle co ta lampa. Z drugiej strony gdyby było mnie na nią stać to czy z automatu bym ją odrzucił tylko dlatego, że droga? Cieżko powiedzieć

W naszych realiach to cena z kosmosu. Dla przeciętnego francuza, niemca, anglika, szwajcara itp. to wydatek połowy (a pewnie i mniej) wypłaty. Kogo stać to kupi (a gdyby takich nie było to lamp by też nie było), a tych których nie stać będą psioczyć (bez urazy dla kogokolwiek). Tak jest ze wszystkimi dobrami - samochody, biżuteria, żywność, wakacje itp. itd. Dla Ciebie lampa za 5 tys zł to drogi wydatek, dla innych wydać 100 zł na rybkę to nieporozumienie. Jak to mówią - punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia

Mandaryny w sklepach w znaczącej większości pochodzą z odłowu. W zasadzie na polskim rynku nie spotkałem oferty z hodowlanymi mandarynami. Co do błazenków i pterapogonów to wiem

Z jednego miotu? Z tych samych rodziców? To chyba nie jest zbyt dobre genetycznie

Świetny zbiornik. Masz odpieniacz większy niż ja akwarium Co to za żółto biała ryba?

Dendrochirus brachypterus - najlepiej taka, która żre mrożonki a nie obsadę