Skocz do zawartości

Słony leszcz

Szlachta Morska
  • Liczba zawartości

    2 618
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Słony leszcz

  1. Panowie, mózg boli jak się Wasze wypowiedzi czyta:-(
  2. Słony leszcz

    Panel zewnętrzny

    "Farba" jest na zewnątrz, woda nie będzie miała nigdzie z nią kontaktu, o ile spoiny wyjdą szczelne. No ale szczelność to warunek podstawowy, jak spoiny nie będą szczelne, to panel wyląduje na śmieciach i nie będę się martwił oddawaniem czegoś z lustra do wody.
  3. Słony leszcz

    Panel zewnętrzny

    No to fotki z budowy. Tak jak pisałem, kleję z lustra przytarganego spod śmietnika, także maksymalnie nisko budżetowo:-) Zostało wykombinować "wodospadzik"
  4. Słony leszcz

    Panel zewnętrzny

    He, he, a ja właśnie coś takiego kleję już. Wpadło mi w ręce trochę szkła "z odzysku" (konkretnie to lustro jest, ale farba będzie na zewnątrz, to i przeszkadzać nie będzie;-), tuba silikonu jest, to pomyślałem, że się wprawię w cieciu i klejeniu szkła. A nóż coś z tego wyjdzie... a przynajmniej zajęcie będzie. U mnie to będzie taka trochę większa kaskada, 35x15x41 (coś z 19L pojemności). Nawet pompę mam zamiar użyć z fzn3 (tu masz pompę ssącą:-) Pierwsza komora - pompa zasysająca rurką wodę z akwa i odpieniacz, przepływ dołem do drugiej komory, druga komora - ceramika, węgiel i co tam mi jeszcze przyjdzie do glowy, powrót wodospadem "ala kaskada" do akwarium. W zasadzie coś jak Twój szkic, tylko bez dziurki na rurkę zasysającą i z przegrodą jedną. Co do wykonania "wodospadu" - też mnie to gryzie. Ze szkła nie chce mi się tego lepić (pewnie wyszła by jakaś tragedia), więc myślałem jednak o pleksi. Niby ponoć silikon pleksy nie łapie, ale może jak pojadę powierzchnię papierem ściernym, dam odpowiednio duży kołnierz/powierzchnię styku, to da radę... przekonamy się. Oczywiście przewiduję długie testy szczelności:-) Dziś to zacząłem kleić i na chwilę obecną mam 3 ścianki i przegrodę. Jakieś foty zrobię, ale to jutro, bo "cudo" leży na balkonie (tylko tam może spokojnie leżeć bez ryzyka spotkania z dzieciakami). Jutro pozostałe 2 ścianki wkleję, i zostanie zabawa z "wodospadem" oraz mocowaniem pompy od fzn. W zasadzie już prawie byłem zdecydowany na doklejenie klasycznego panelu z grzebieniem, i podwyższenia akwa paskiem o kilka centymetrów, ale jednak stanęło na dostawce. Raz, że jak nic z tego nie wyjdzie (nie tak łatwo jednak się klei szkło, jak się nie ma doświadczenia żadnego), to po prostu wywalę. Dwa - nic dodatkowo nie muszę dokupywać, wszystko jest i można było zacząć działać od razu. Pierwsze refleksje: 1. Do cięcia szkła tylko nożyk z "kółeczkiem", choć i tak pierwsze kilka cięć będzie na straty:-) 2. Klejenie szkła jednak nie jest takie proste, jeśli się chce, żeby było estetycznie. Trudno poustawiać, żeby było idealnie równo, nigdzie nie maznąć silikonem, zrobić ładne spoiny... 3. W związku z powyższym, jak ktoś chce mieć ładnie, a nie czuje potrzeby poszerzania wiedzy i umiejętności, to zdecydowanie lepiej zamówić.
  5. Co popadnie. Ocean nutrion formula one marine pelets, tropical america soft line (gratis z magazynu akwarium), coś tam vitalisa (gratis ze zlotu chrusty) i coś tam jeszcze z gratisa. Generalnie, mięsne i tonące, szczypta. Czasem kawałek krewetki.
  6. Co drugi dzień każdy lps dostaje mysis (jedną lub więcej) do każdego pyszczka, co drugi dzień jakiś mrożony plankton (ikra homara, widłonogi, wrotka), 2x w tygodniu reef roids, codziennie reef buster, 2x w tygodniu suchy dla ślimaków. No i co kto złapie (ryby karmię kilka razy dziennie). Jak widzisz, walczę z zerowymi nutrientami, z jakimiś tam sukcesami wreszcie;-)
  7. Małpka wódki (dowolnej, czystej, żubrówka też obleci), 25-50ml (nie apteka) octu (dowolnego, spirytusowy mniej śmierdzi jednak), 25-50 gr curkru (łyżka, dowolnego), i masz vsv:-) Podawać w ilościach minimalnych na start (kropla). Na potem to sobie doczytasz ile na "vsv methode". Na pewno taniej niż AF XYZ wychodzi, podobnie jak redsea YXZ... a życie podkręca tak samo:-)
  8. No3=2,5 (kosmos, pierwszy raz mi się w ogóle test konkretnie zabarwił), PO4 podam jak zmierzę, kH 6,7 (4 dni mnie nie było, podbijam:-), Ca 415 (to samo), magnez podam jak zmierzę. Sól red sea niebieska, więc kierunek kH = 8.0, Ca=430. Ale testy to nie wszystko...;-) Grunt to karmienie
  9. Spoko. Robota prosta. Ja robiłem na szybko z tego co było pod ręką, bo mi ślimaki babylonia w czasie swoich spacerów po szybie potrafiły z akwa wypadać, ale pcv to był strzał w dziesiątkę. Łatwe w obróbce, lekkie, nie chłonie wody, nic nie oddaje. Jak chcesz mieć bardziej efektowny wygląd, to możesz folią (taką jak się np w samochodach okleja różne pierdoły w ramach "tjuningu") okleić. A jak malować, to... nie maluj wewnętrznej strony:-)
  10. Co było pod ręką, chyba akurat poxipol dwuskładnikowy, i trzyma bardzo dobrze, tylko chwilę potrzebuje żeby złapał. Teraz będę testował cyjanoakryl. Chyba tak, albo 4mm. Jak przyłożę linijkę, to jest tak ze 4,5mm:-) Generalnie, kawałek takiej płyty był pod ręką, to z takiej zrobiłem. Teraz wziąłem 5mm.
  11. Spienione pcv, pomalowane farbą do ścian (jak jeszcze kostka stała w salonie, to było pod kolor). Wysokość = 10cm, z czego 3cm zachodzą na krawędź szkła, żeby nie było widać nieestetycznych osadów nad powierzchnią wody. W planie jest (materiał już czeka) kolejna korona, tym razem wyższa, tak ze 20cm, żeby można było w niej zamontować wentylatory na lato i żeby trochę lepiej zasłoniła kablowisko i gratowisko, które się zrobiło niestety tam. Duży plus tej konstrukcji jest taki, że na grubsze prace w akwa można ją całkiem zdjąć (lekkie, elastyczne) i jest wygodniej grzebać.
  12. Ja mam już po prostu przesyt tego typu niusów związanych z koronawirusem w necie. Ktoś... być może... podobno... prawdopodobnie... Jakieś jedno zdanie wciągnięte nie wiadomo skąd lub całkiem wyssane z palca, a do tego masa ozdobników podkręcających emocje. To wszystko to są tak ewidentne manipulacje, wprost z pierwszych stron podręczników dla studentów socjologi, psychologii i innych "jogi". Jak się to czyta, to można się roześmiać, ale jak wydawałoby się rozsądni ludzie zaczynają powtarzać, to trochę się robi niewesoło...
  13. Literówkę masz, "H" nie w tym miejscu;-) Cóż, kawał dobrej, nikomu nie potrzebnej roboty, ale grunt to mieć zajecie. Wyszło bardzo ładnie:-)
  14. W każdej linijce ze dwa razy pojawia się "podobno", to wiesz co jest warty taki tekst? Podobno to da się wydoić byka;-) Podobno jeden góral konia od jedzenia odzwyczaił. Serio Freszu, nie czytaj tyle tego chłamu.
  15. Ja już nawet ostatnio rozmyślać zacząłem, czy zwyczajnie nie kupić standardowego większego szkła, odpuścić kominy, sumy, panele i dalej na na kaskadzie to kręcić (choć tak już mi ta kaskada zbrzydła...), z gratami wewnątrz akwarium, byle by wody więcej było... Także, desperacja wzrasta i pewnie coś się w końcu z tego urodzi:-) By jeszcze trochę tych miękkich się pozbyć, żeby więcej miejsca było pod ciekawsze sztuki... No ja wiem, że rozmiarowo to one nie powalają, choć seriatopora z tylu to już taka mała nie jest, a sporo już z niej wyciąć musiałem, żeby acrę odsłonić. Nie mówiąc już o miękkich. Ale każdy jeden koral urósł u mnie od tyciej szczepeczki, pojedynczej mordki czy 3cm patyczka. Fioletowa acra to był taki kikutek malutki w gratisie dołożony, kilka miesięcy prawie nic nie rosła, a dopiero ostatnio ruszyła ładnie i się krzaczek wreszcie zaczyna robić. Gdyby nie ta acra (trochę niechciana, bo początkowy zamysł był na miękko), to bym nie wymienił światła, nie kombinował z pokarmami, balingiem, pewnie w ogóle nie poszedł bym w stronę twardych. Ale jak już trafiła do akwarium , to trzeba było się nią zająć i warunki jakieś znośne jej stworzyć, a potem poszło...;-) Także ja jestem zadowolony, choć zdaję sobie sprawę że nie jest to (jeszcze:-) baniak powalajacy na kolana. A w każdym razie, nic tu nie jest umierające. Ja tam trochę po swojemu, każdą nową wiedzę muszę samodzielnie przyswoić, bo nie uznaję tajemnych recept, których działania nie rozumiem. Nigdy nie robię czegoś, czego sam nie zrozumiem co robię i po co. Małymi kroczkami. Ale zdecydowanie dobrostan zwierzaków zawsze jest dla mnie priorytetem, wszelkie moje eksperymenty mają jeden cel - właśnie stworzyć im jeszcze lepsze warunki do życia.
  16. Jako że padły zarzuty pod moim adresem, że jestem mordercą zwierząt i na pewno mi korale padają, poniżej kilka fotek pokazujących, że wszystko ma się świetnie i ledwo mieści się już w mojej malutkiej kosteczce. Każda jedna sztuka rosła od malutkiej szczepki w tej kosteczce. Zdjęcia w pełnym świetle, co by wszystko było widać jak na dłoni, każdego umierającego korala czy śniętą rybę. Przy okazji, jak na razie wychodzi mi konsumpcja balinga ok 25-30ml dziennie, co przy takim litrażu jest już całkiem sporo chyba i też jakoś tam świadczy o dobrej kondycji korali:-)
  17. No mi turbo tłucze ten płaziniec, ale te się mnożą i są ciągle, o nie się nie martwię. Ale czy innego życia poza ślimakami nie rusza?
  18. No więc mam płazińca, "klasycznego", beżowego w białe cętki. Łuskałem właśnie krewetki na kolację i stwierdziłem, niech i ślimaki mają radochę, wrzuciłem kawałek mięska do akwarium. Po chwili zajrzałem, a tam wielki płaziniec owinął mięsko całe. Jak mi padły trochusy, tectusy, astralium, pomyślałem - małe akwa, skoki parametrów, pozostanę przy turbo. Teraz mam turbo, columbellę, colinsta, wszystko samomnożące się, i piaskowe (babylonia, nassarius). Ciągle znajduję puste muszelki, ale ślimaki nadal są, więc się nie martwię. A tu znalazł się winowajca. W pierwszej chwili chwyciłem za szczypce żeby go wyciągnąć, co oczywiście się nie udało. Potem zacząłem się zastanawiać... świetny czyściciel, turbo wszystkich mi nie wybije, to może niech sobie będzie? I teraz zasadnicze pytanie. Czy taki płaziniec może jakieś inne szkody poza ślimakami zrobić? Jest niebezpieczny dla ryb, krabów, korali? A jak tępić, to jak (poza wyciągnięciem, co u mnie byłoby trochę kłopotliwe)? Krewetki "na aiptasję" może by go też sprzątnęły?
  19. Zamiast gazet kup zapas trytrytek. CX5 łapie szybko (z resztą portlandzki, np CX20, też), ale nie od razu ma wytrzymałość wystarczającą, żeby się konstrukcja trzymała, więc warto ją trytrytkami złapać, a potem możesz je rozciąć i wywalić. https://reefhub.pl/zywa-skala/ Ale tak ja przedmówcy radzili, nie wszystko na raz, bo kH poleci w kosmos. No i wiadomo, zawsze coś tam ten cement uwalnia, chrom, krzemiany... nie jest to obojętne dla baniaka.
  20. Mnie nie chodzi o Ca, ale o kH, którego ubytek wychodzi mi 0.8 dkH na dobę. Przy nieustabilizowanym kH pomiary Ca i Mg mogą być przekłamane, tak przynajmniej piszą. Ca w piątek miałem 410, dziś, już po podmianie - 400, a cały czas też podaję reefpacka... Tak z 10mg/l dziennie wychodzi ubytek Ca, ale cały czas podbijam kH, więc te pomiary Ca mogą nie być miarodajne. Ale luz, po prostu będę lał bufor, aż dociągnę do kH=8.0, a potem spróbuję ustabilizować dawkę. W między czasie będę też zwiększał dawkę Ca wg pomiarów. Na razie zwiększę dawkę reefpacka na 2ml dziennie, do tego znów poleci 15ml płynu balingowego kH coby dobić wreszcie do 8.0
  21. Jakąś pojedynczą sztuką zawsze poratuję, choć u mnie kosteczka mała, to i za wiele się w niej ślimaków nie utrzyma. Najlepszy adres w tym względzie to Konrad - sexykrewetka, o ile wysyła obecnie. Może tez być tak, że padają z głodu. Glona włosowatego w dłuższej perspektywie nie będzie nic jadło, jak nie będzie dość wapiennych i filmu bakteryjnego (czyli słaba biologia), to żaden ślimak się nie utrzyma niestety. Może kwestia obfitszego karmienia, może odrobina węgla dla bakterii (wódka, vsv, jakaś firmowa pożywka w dawce 1/10 zalecanej)... Ja obecnie to na 100% pewien jestem, że wcześniej głodziłem akwarium. To jest taki paradoks trochę. Więcej karmisz (oczywiście w granicach rozsądku) -> więcej życia i bogatsza biologia -> więcej syfu jest w stanie akwarium przerobić i w efekcie parametry są lepsze.
  22. Wrzuć turbo zwykłe i jak masz od kogo, to columbele. Będą się same mnożyć, a czyszczą nie gorzej niż te ładniejsze i droższe ze sklepu. Z balingiem nikt nie podpowie?
  23. Obserwuj, obserwuj... 7 dni to tyle co nic. Przez miesiąc może się nic nie dziać, a na pewno nie ma sensu w tym czasie majstrować czy cokolwiek mierzyć. Adsorbery bym wyjął, na początku ingerowanie nie wskazane, azot i fosfor potrzebny do rozwoju biologii. Z innej beczki, pytanie do speców. Czy w 40 litrach jest możliwa dobowa "konsumpcja" kH w wysokości 0.8? Jest możliwe, żeby trzeba było lać ~11ml "kH balingowego" dziennie do takiej kosteczki? Bo tak mi wychodzi na podstawie tego co leję obecnie, żeby utrzymać stałe kH i się zastanawiam, czy to czasem nie jakiś błąd się wkradł. Uprzedzając, test raczej ok. Mierzę salifertem, nie przeterminowanym, ostatnio nawet nowy test kupiłem i takie same wyniki.
  24. 1. Włożyłem nieodgazowaną żywą skałę (masa gnijącej organiki) do akwarium, wsypałem piasek i zacząłem dojrzewanie. Powinienem był skałę wcześniej wymoczyć porządnie, poczekać aż syf cały się rozłoży. 2. Za słaba cyrkulacja początkowo (tylko kaskada), przez co syf mi się zbierał w piasku i skale. Teraz mam dołożone dwa cyrkulatory i wreszcie jest "jako tako", czyli nie ma martwych stref. 3. Początkowo nie miałem waty w obiegu, przez co nie usuwałem dytrytusu, który zbierał się w skale i karmił glony. 4. Nadgorliwość w czyszczeniu kaskady i siporaxu, przez co biologia nie mogła się tam rozwinąć. 5. Nie dawanie bakterii na początku. Przekonany byłem, że to co jest w skale wystarczy. Może gdybym nie popełnił innych błędów by wystarczyło... 6. Marne światło (lampeczka 10W z zastawu). 7. Za długo zwlekałem z wprowadzaniem korali, przez co nie było konsumenta nutrientów. 8. Z perspektywy czasu też widzę, że generalnie za bardzo się przejmowałem zielonymi glonami, próbowałem się ich pozbyć przed zasiedlaniem zbiornika. Jak zasiedliłem baniak, to korale zwyczajnie wyparły glony, a wieloszczety, kiełże i ślimaki samomnożące się dojadły resztki. Oczywiście, nie chodzi o zasiedlenie baniaka przedwcześnie i zbyt gwałtownie. Oczywiście, należy poczekać do zamknięcia cyklu i jako takiego ustabilizowania parametrów, oraz wprowadzać życie stopniowo. Ale nie ma też co z tym nadmiernie zwlekać. 9. Ostatnia refleksja, ale to jeszcze takie zupełne spekulacje, to że chyba za mało (paradoksalnie) karmiłem akwarium, przez co miałem za mało liczną ekipę czyszczącą złożoną z wieloszczetów, kiełży i innego robactwa. Pewnie jeszcze kilka, ale to tak na szybko co mi przychodzi do głowy:-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.