-
Liczba zawartości
2 619 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Słony leszcz
-
Jeszcze jest jesień u Freja Chyba jest, bo cisza jakoś...
-
E tam. U mnie są grzeczne i głównie glony wapienne wciągają, co w zasadzie jest pozytywne. Nie mówiąc już o tym, że w małych zbiornikach to jedyne rozgwiazdy, na jakie możemy sobie pozwolić. Nic nie przebije miny dzieciaka widzącego asterinę na szybie;-)
-
to jeszcze będzie ładna kosteczka
Słony leszcz odpowiedział Słony leszcz → na temat → Akwaria do 60 L
Dla xenii osobna skałka to żadna bariera. Będzie próbowała rozrastać się po piachu, będą się z niej odrywać małe "kępki" dryfujące z prądem i osiedlające się w rożnych miejscach... Generalnie, z czasem będzie wszędzie jeśli jej warunki podpasują. Jedyna opcja na zapanowanie nad xenią, to regularne usuwanie szczepek pojawiających się poza wyznaczonym miejscem, co jest trochę uciążliwe (szczególnie że trudno jest ja oderwać w całości od skały, a odrasta nawet po przepuszczeniu przez maszynkę do mięsa). Ale jednocześnie jest to piękny i ciekawy do pogapienia się koral. Ulubieniec żony, więc u mnie ma miejsce zagwarantowane, co z resztą widać na zdjęciach:-) Ale jeśli Tobie się wcale aż tak bardzo nie podoba, to przemyśl czy chcesz ją do zbiornika wpuścić. -
to jeszcze będzie ładna kosteczka
Słony leszcz odpowiedział Słony leszcz → na temat → Akwaria do 60 L
Xenia nie, inne korale mają ją gdzieś, nawet jak rośnie na nich. Briareum parzy i jest inwazyjne (obrasta i dusi inne korale). Też oczywiście zależy od gatunku. Np capnella kenia w sasiedztwie briareum marniała i zanikała, gdybym nie usuwał briareum z capnelli, to by zarosło doszczętnie. Ale już capnella imbricata bardzo skutecznie wypiera briareum, tam gdzie ona sięgała, briareum wręcz zanikało zupełnie, odslaniało skałę. Z sinularium jest równowaga, oba korale rosną, parzą się na granicy styku ale "respektują" granicę. -
A jak świecisz? Jaka lampa, jaka moc, jakie ustawienia, ile czasu świecenia? U mnie dino wyskoczyło, kiedy zamontowałem nową lampę i ustawiłem zbyt długi okres świecenia (bardzo mi się nowe światełko podobało:-). Po ustawieniu normalniejszych czasów (8h pełnej mocy plus po 2,5h niebieskich świtów i zmierzchów) dino samo odeszło. Nic nie lałem poza normalnymi dawkami bakterii (żadnej wody utlenionej czy innej chemii), nie stosowałem adsorberów czy węgla, nie podbijałem nutrientów ani nie "brudziłem" celowo wody. Przedmuchiwałem tylko skałę i korale, w kaskadzie miałem watę (stale mam). Nie robiłem też żadnego zaciemnienia, po prostu skorygowałem ustawienia lampy i akwarium samo wróciło do równowagi.
-
Już wiatraki? Może po prostu pompy trzeba przeczyścić. Ja mam dwie wolnoobrotowe 14-ki AAB SILENT FORCE 14, no ale u mnie malutka kosteczka. W każdym razie są ciche. Teoretycznie wydajność mają 100m3/h, ale nie ma z nich takiego silnego strumienia powietrza, choć u mnie się sprawdzają, z grubym zapasem.
-
to jeszcze będzie ładna kosteczka
Słony leszcz odpowiedział Słony leszcz → na temat → Akwaria do 60 L
No zarosło trochę, co? Ja już wiem, dlaczego wszyscy odradzają xenię i briareum, ale na razie odsuwam od siebie tę myśl:-) Też mnie się podoba. Najbardziej chyba ten dól, gdzie już jest zupełna wolna amerykanka i wszystko rośnie jak chce. Niestety czeka mnie trochę pracy, żeby wolnej amerykance nie pozwolić rosnąć wyżej, bo górkę chcę zostawić dla twardych. Generalne to ktoś kto nie przetrwał takiego prawdziwego dojrzewania zbiornika (nie jedynie samego zamknięcia cyklu:-) to nie zrozumie tego, jak w pewnym momencie nagle wszystko zaczyna działać samo, rosnąć, wybarwiać się. Glony znikają, piasek robi się biały, nawet cyjano nie straszy. -
to jeszcze będzie ładna kosteczka
Słony leszcz odpowiedział Słony leszcz → na temat → Akwaria do 60 L
No i nic się specjalnego nie stało, wszystko zadowolone, nutrienty nadal zerowe, acra idzie w fiolet coraz ładniej i rośnie. W jednym miejscu na skale jakby odrobina cyjano, ale tyle że nawet nie ma się czym przejmować. -
Wreszcie pierwsze wymarzone 100 L. Na wewnętrznej filtracji Tunze
Słony leszcz odpowiedział MiniRafka → na temat → Akwaria 60 - 250 L
Do Konrada to dzwoń i się umawiaj. Polecam odbiór osobisty i zwiedzanie fabryki:-) Co do mnie, to tylko na miejscu, ale za to niekomercyjnie;-) -
Wreszcie pierwsze wymarzone 100 L. Na wewnętrznej filtracji Tunze
Słony leszcz odpowiedział MiniRafka → na temat → Akwaria 60 - 250 L
Takie jakie chcesz mieć:-) A tak na poważnie, sinularia, sarcophyton, capnella, nie jest aż tak inwazyjne a rośnie i nutrienty wyciąga. Briareum czy xenia - nie polecam, bo inwazyjne mocno. Warto odwiedzić nanokaczora - sexykrewetkę, jak Ci się chce telepać do Grodziska to też czymś na start poratuję:-) -
Wreszcie pierwsze wymarzone 100 L. Na wewnętrznej filtracji Tunze
Słony leszcz odpowiedział MiniRafka → na temat → Akwaria 60 - 250 L
nie Spławik ma tyle zmiennych (temperatura, przesuwająca się skala w związku z badziewnym wykonaniem), że nie warto, chyba że chcesz zrobić doktorat z metrologii;-) -
Wreszcie pierwsze wymarzone 100 L. Na wewnętrznej filtracji Tunze
Słony leszcz odpowiedział MiniRafka → na temat → Akwaria 60 - 250 L
Podstawa to mieć płyn kalibracyjny. Chińczyk też mierzy, tylko trzeba go częściej kalibrować. Generalnie, to przy zasoleniu i temperaturze kluczowa jest stabilność, więc mierzenie i regulowanie pod dwa różne urządzenia nie koniecznie jest dobrym pomysłem. Termometr to przede wszystkim ma Ci pokazać, że grzałka ześwirowała (dlatego jest to podstawowy pomiar w akwarium;-). O więcej się nie martw:-) -
Zdjęcie to ma być przede wszystkim ostre. Kto ma, to i tak wie, jakie tam kolory są w rzeczywistości:-)
-
Wreszcie pierwsze wymarzone 100 L. Na wewnętrznej filtracji Tunze
Słony leszcz odpowiedział MiniRafka → na temat → Akwaria 60 - 250 L
Serio. To jedne z lepiej wydanych 2 stów na akwarium u mnie. Miałem spławik, miałem elektroniczny-przwodnościowy, i dopiero z refraktometrem mam pewność stabilnego zasolenia. A to jest podstawa, tak samo jak temperatura. -
A co do oddania widoku korali na zdjęciach, ja już dawno sobie dałem spokój. Ważne jest to co ja widzę, a nie to co matryca rejestruje. Bym handlował to pewnie bym się bawił z filtry:-) Ci powiem, że Twoje zdjęcia to i tak nie są złe, u mnie to zawsze wychodzi zielono-niebieska plama;-)
-
Wreszcie pierwsze wymarzone 100 L. Na wewnętrznej filtracji Tunze
Słony leszcz odpowiedział MiniRafka → na temat → Akwaria 60 - 250 L
Na 99% w refraktometrze masz skalę sg, a nie gęstość. @MiniRafka ma rację, 35ppt to ~1023 density i 1.026 sg. -
Ślimaki czy inne robactwo się seksiło pewnie.
-
Wreszcie pierwsze wymarzone 100 L. Na wewnętrznej filtracji Tunze
Słony leszcz odpowiedział MiniRafka → na temat → Akwaria 60 - 250 L
Proponuję się podszkolić i nie siać zamieszania. Np tu: https://reefhub.pl/pomiar-zasolenia/ @MiniRafka jak na poważnie chcesz wejść w slone, to kup sobie refraktometr - Twoje życie stanie się prostsze i wielu problemów sobie zaoszczędzisz. A tak w ogóle to polecam posługiwać się skala ppt i wtedy nie ma żadnych wątpliwości. -
I o to właśnie chodzi:-) Nie daliśmy się Turkom, Niemcom, Ruskim, to i z chińskim wirusem damy sobie radę. Co do ruchu w czasie kwarantanny, to jest jeden świetny sposób na zużycie kalorii
-
O tych świetlówkach, ze niby lepsze niż led, to też freszasty ciągle jakies filmiki z yt wrzucał... To wszystko zaczyna mieć sens:-) A tak na poważnie. Osobiście uważam, że taki szary żuczek jak ja ma absolutnie zerowe szanse na weryfikację różnych teorii spiskowych. Bo jak ktoś może wyprodukować wirusa, to pewnie też jest w stanie siać rożne fałszywe informacje w necie i mediach... Więc jak odróżnić prawdziwe sensacje od tych zmyślonych lub celowo zmanipulowanych? A skoro nie jestem w stanie poznać prawdy, to wolę przyjąć wariant przyjemniejszy dla mojej psychiki, czyli że spisków nie ma. Ok, mogę być w błędzie, ale co to zmieni? Co zmieni fakt, że ja, mały żuczek przejrzę niecne plany doktora who? No poza wpędzeniem mnie z schizofrenię A tak jeszcze bardziej poważnie. Cóż, jak większość śledzę statystyki, staram się nie ekscytować liczbą zakażonych, a raczej współczuć z powodu liczby zgonów. Ale też sporo myślę i taka refleksja mnie nachodzi, że w całym tym zamieszaniu i pogoni za papierem toaletowym jednam ludzie (przynajmniej w Polsce) stali się bardziej życzliwi. W życiu nie usłyszałem tylu życzeń zdrowia od obcych osób co ostatnio. Prywatne firmy ("burżuje i krwiopijcy";-) na dużą skalę wysyłają ludzi na pracę zdalną, bez marudzenia przyjmują rożne zwolnienia, urlopy itd... Można by pomyśleć, że jakoś tak trochę lepsi się staliśmy wszyscy. I powiem Wam, że w takich momentach jakoś tam dumny jestem z tego kraju i bycia Polakiem, wbrew tym wszystkim opowiadającym o "januszowaniu" i "polskiej mentalności". Swoje w d. dostaliśmy i łatwo nam nie było, ale jak trzeba, to potrafimy. Ot taki przykład, na antenie radiowej kierowca tira stojący w wielokilometrowym korku na granicy dziękował okolicznym mieszkańcom za dostarczanie wody kierowcom. Także, jakoś to będzie:-)
-
Wpisz w google sexykrewetka. Konrad bez problemu Cię zaopatrzy, chyba że się odciął od świata w związku z koroną
-
no i się zaraz zacznie wykupowanie soli i waty filtracyjnej "na zapas"... Wyluzujcie, po co kreować wszędzie tę atmosferę końca świata? Nawet jakoś rozumiem, że się masy na papier toaletowy rzucają i pewnie zaraz zaczną (jeśli już nie zaczęli) pieniądze z bankomatów wypacać, ale sądziłem że akwaryści morscy to jednak ciut trzeźwiej myślący od przeciętnego "Kowalskiego". Jeśli chodzi o akwarium to jedyne co mnie niepokoi, to jakaś tam automatyzacja obsługi, żeby akwarium było w stanie np miesiąc bez dozoru przetrzymać. W wersji minimum absolutnym, ot tyle żeby zwierzaki przeżyły (w większości). Mrożonki, baling, mikroelementy... to nie jest aż tak krytyczne jednak jak np dolewka wody odparowanej.
-
Jak u Ciebie stwierdzą, to żona pewnie razem z Tobą do kwarantanny trafi, a pewnie też i wirusa załapie. Więc taka opcja się raczej nie sprawdzi. Też nie myślę, żeby Ci chałupę nie wiadomo czym gazowali. Hmmm... jak każdy. Co jednak nie zmienia faktu, że szkoda trochę, żeby tak szlak trafił akwa i zwierzaki. Karmienie to mniejsza nawet o to, ale dolewka? No chyba że ktoś ma bezpośrednio pod filtr podpiętą... Generalnie, nie chodziło mi o czarnowidztwo, tylko czy myśleliście już o takim scenariuszu, może macie jakieś patenty przemyślane którymi warto się podzielić z innymi itd... Ot żeby nie gapić się ciągle w ten licznik (68/2) i nie zastanawiać się, na jak długo starczy mi papieru do d.
-
A myśleliście o takiej kwestii, kto ogarnie Wasze akwarium, jak Was zamkną w zakaźnym na miesięcznej kwarantannie?
-
@Arek77 koszt wody RODI w porównaniu do reszty kosztów (prąd, sól, materiały eksploatacyjne, chemia, jakieś tam okresowe wymiany sprzętu itd itp...) jest praktycznie żaden, więc nie warto szukać tu oszczędności. Zaczynając kupowałem wodę w akwarystycznym - 50gr/litr RODI (z marketu wychodzi chyba zbliżony koszt, albo drożej). I zawsze woda to był zaledwie ułamek rachunku przy wizycie w sklepie. Potem uruchomiłem własny filtr - koszt to prefiltry (25zł) i 0.5L żywicy (22zł) co pół roku. No i woda ale to są relatywnie grosze jakieś. Niechby razem stówa na pół roku wyszła, to co to jest? A przecież Ty nadal będziesz produkował RODI, na dolewkę pójdzie pewnie mniej więcej tyle samo co na podmiany. A już w ogóle na start to moim zdaiem żaden problem wyprodukować wodę. A niech sobie ciurka i dwa tygodnie do akwa, co z tego? Morskie wymaga cierpliwości, dużo większej niż ta potrzebna do wyprodukowania 300L RODI. Co do zajmowania kranu - po prostu podepnij się nie do kranu, a do wężyka doprowadzającego wodę (trójnik z zaworkiem) i już masz problem z kobietami rozwiązany.
- 21 odpowiedzi
-
- start na kranówce
- woda kranowa
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: