-
Liczba zawartości
2 619 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Słony leszcz
-
zwięzła odpowiedź:-) Tak. reefhub -> metoda balinga. Np. wg kalkulatora u mnie dzienna dawka balinga podnosi zasolenie o ok 0.1 ppt. Jak mnie nie ma 2 tygodnie, to na 99% zastanę 37ppt;-) Jak sobie radzę? Ustawiłem odpieniacz na mokro, do tego regularnie sprawdzam zasolenie i ewentualnie odlewam trochę wody. U Ciebie 2 szklanki to może być "trochę" za mało. Przy Twoim litrażu żeby zejść z zasoleniem o 1ppt trzeba odlać ponad 20L wody;-) A to jakaś bajka. Może mikro nie trzeba uzupełniać podmianami, ale zasolenie będzie rosło. Reaktor i kalkwaser dostarcza "czyste" jony wapniowe i węglanowe, natomiast wszelkie balingi oparte są o sole. Korale konsumują wapń i węglan, reszta zostaje i podnosi zasolenie.
-
Zlot Ustroń 2020 maj 8-10 ankieta wirus
Słony leszcz odpowiedział Alfik1980 → na temat → Zloty, spotkania...
Koleżanka Anetka - opłacone ,jadę. Ja niestety zmuszony jestem odpuścić wyjazd. Jak jest ktoś chętny na pokój-jedynkę z zapłaconą już nawet zaliczką, to proszę bardzo. @Alfik1980, gdyby chętny się zgłosił i trzeba by było jakoś napisać do ośrodka, że rezygnuję z rezerwacji i zaliczki na rzecz kogoś innego, to daj znać. Szkoda żeby pokój stał pusty -
Aklimatyzowałeś jakoś tę szczepkę, czy od razu bach na szczyt skały? Bo wygląda jakby całkiem zrzuciła zooksantele, a nie tylko miała jaśniejsze kolory. Mocniejsze, ostrzejsze światło ledowe plus np skok jakiegoś parametru o który w młodym baniaku nie trudno i mógł koral strzelić focha. Podobno jod pomaga koralom radzić sobie lepiej z szokiem świetlnym. Jakieś mikro jest w tych prochach od kz, które dajesz? Generalnie, bym się nie martwił raczej o "zagłodzenie" korali itp, raczej kwestia po prostu młodego baniaka, braku aklimatyzacji, może braku lub nadmiaru (ponoć miedź powoduje rozjaśnianie korali) czegoś w wodzie.
-
hi, hi, to się kurde zdziwisz;-) Tym bardziej, że tam masz monti kilka, milkę, pociloporę chyba... Tak na marginesie, dlatego sps dominują na szczycie rafy, bo właśnie szybko rosną i zacieniają całą resztę, w tym miękasy;-) No ale, żeby nie było że nie ostrzegałem:-) O tym, że za szybko te sps to sam wiesz, więc Ci nie będę już pisał. Albo Ci to padnie wszystko z powodu niedojrzałego zbiornika, albo baniak zaskoczy i nie nadążysz tego łamać, żeby się nie parzyły. A reaktora nie masz, żeby to tam ładować:-) To weź napisz jeszcze jak ten tidal się spisuje, w sensie głośność, wygoda obsługi, czy skimer wbudowany działa itd...
-
:-) A ja myślałem, że linijką:-) Jakim? Skąd? Ile za takie cudo? Rence opadajo... Co do korali, jak każdemu policzysz te 10cm dookoła na rozrastanie się, to nie wiem, czy Ci się wszystko zmieści. A przecież to dopiero pierwsze chwasty, apetyt wzrośnie jeszcze z czasem
-
Bida panie;-) Ja Ci nie chcę nic mówić, ale za chwilę będziesz kuł skałę, żeby te sps porozsuwać na sensowny dystans. No i planujesz kiedyś ukwiał wyjąć z tego nocnika? Widzę, że się kręci, choć trochę sterylnie jeszcze. Czym par mierzyłeś?
-
PS. Polecam odwiedzić kiedyś przy okazji hodowlę państwa Hinzów z Rumi ("kaktusiarnia rumia" w google). Gdzieś mi mignęło, że likwidowana miała być w zeszłym roku, ale niby strona i sklep jest nadal. Może ktoś z okolic coś wie na ten temat, czy kaktusiarnia nadal funkcjonuje. Albo można spróbować się skontaktować. Tam to można oczopląsu dostać dopiero.
-
Ja to zacięcia do fotografi nie mam za bardzo, ale coś tam znalazłem na dysku z dawnych czasów. Wspomniane półeczki ustawiane na oknie i ładny kaktus kwitnący wiosną wczesną:-) A tak kwitnie rojnik Coś tam może jeszcze znajdę, to wstawię. Jak widzisz, u mnie mniej estetyczne doniczki były, ale jak przekraczasz pierwszą setkę, to plastikowe doniczki stają się koniecznością:-) O, coś tam jeszcze wydłubałem, takie z początków zabawy dopiero... Generalnie, po kupnie własnego mieszkania trochę korba ogrodnicza mi się włączyła tak ogólnie. Tak wyglądał mój balkon w pierwszym roku:-) Jeszcze nie było kaktusów A tyle obecnie zostało z kaktusów i sukulentów
-
Akwarium morskie SPS - wersja mocno ekonomiczna
Słony leszcz odpowiedział temat → Akwaria 60 - 250 L
Zanim pójdziesz w zeo, to może popraw to wszystko o czym sam pisałeś. Przystopuj z jodem "na oko", z nadmiarem fito, z nadmiarem żarełka, podlej trochę wódki i za chwilę znów będziesz miał zera. NO3=5 to żadna tragedia, w każdym razie nie taka, żeby metodę prowadzenia zaraz zmieniać.- 899 odpowiedzi
-
- bez odpieniacza
- bez podmian
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ja się swego czasu kilka lat bawiłem w kaktusy i sukulenty. W szczycie miałem kilkaset sztuk, latem całkowicie obstawiony balkon (w dwóch warstwach, jedna na posadzce, druga na poziomie barierki), zimą - na południowych oknach ustawione konstrukcje alla pułki, na których stały kaktusy i zakręcone kaloryfery. No ale potem para poszła w akwarium. Generalnie, fajna sprawa, w sumie trochę jak akwarystyka. Identyfikacja gatunków, wyszukiwanie informacji o pochodzeniu i wymaganiach, polowanie na takie czy inne gatunki, tworzenie kompletnie odmiennych niż nasze warunków klimatycznych... Jest kilka podstawowych kwestii, jeśli chcesz żeby kaktusy i sukulenty rosły Ci zdrowo i regularnie kwitły. 1. To są twardziele i nie można z nimi za bardzo się pieścić. Lepiej na zdrowie wyjdzie im zostawienie na 2-3 miesiące bez jakiejkolwiek opieki, niż nadgorliwość w podlewaniu, nawożeniu itp... 2. Słońce - im więcej tym lepiej. Południowe okno to minimum, jeszcze lepiej na lato ustawić je na zewnętrznym (za oknem) parapecie, a najlepiej - na balkonie. 3. Zimowa przerwa w wegetacji. Ograniczamy podlewanie (kaktusów nie podlewać w ogóle, sukulentom może raz na miesiąc odrobinę zwilżyć ziemię), obniżamy temperaturę (idealnie by było do 12st, ale ustawienie ich blisko szyby i zakręcenie kaloryfera pod oknem też daje jakiś tam efekt). 4. Latem podlewanie 1-2x w tygodniu, intensywnie, ale nie mogą stać w wodzie potem. Ja robiłem w ten sposób, że doniczki wstawiałem do większego pojemnika, napełniałem go wodą i zostawiałem na kilka naście minut, po czym wyciągałem kaktusy i ustawiałem je ponownie na miejsce. 5. Ziemia - jeśli kupiłaś je w markecie czy kwiaciarni, prawdopodobnie są posadzone w jakiejś ziemi ogrodowej czy torfie, więc najlepiej od razu je przesadzić. Kaktusy i sukulenty w większości preferują glebę piaszczystą, przepuszczalną, lekką, o lekko zasadowym pH. Nada się piach "budowany", piasek rzeczny wymieszany z ziemią kwiatową itd... Warto dosypać jakiegoś granulowanego dolomitu, można też dodać trochę gliny, skruszonej czerwonej cegły (glina poprawia wybarwienie). Oczywiście, na dnie doniczki drenaż z keramzytu lub grubszego żwiru, nie wspominając o obowiązkowej dziurce w dnie doniczki. 6. Nawożenie - zimą wcale, latem "tyci tyci" (ze dwa razy na cały sezon odrobinę nawozu dodać do wody do podlewania). Nawóz z dużą zawartością potasu (mniej więcej tyle samo potasu, co azotu i fosforu). Nadmiar azotu będzie sprawiał, że kaktusy i sukulenty, szczególnie przy zbyt obfitym podlewaniu i za słabym świetle, będą intensywnie rosły, ale bardziej zaczną przypominać ogórki niż kaktusy. Z drugiej strony, dużo słońca, okresowe deficyty wody i mało nutrientów sprawi, że kaktusy poczują się jak "u siebie", wykształcą piękne ciernie, kolory, będą intensywnie kwitły. 7. "Lato" - czyli okres wegetacji. Dla kaktusów to kiedy nie ma już za dużych przymrozków nocą, a w dzień temperatury wzrastają powyżej 10st. Ja wystawiałem kaktusy na balkon na przełomie kwietnia i maja, chowałem do domu pod koniec października. Sukulenty są bardziej wrażliwe lepiej unikać przymrozków, więc na zewnątrz od drugiej połowy maja do powiedzmy końcówki września. Pozostały czas to "zima", czyli okres spoczynku (ograniczone podlewanie, obniżona temperatura). I wtedy może nie absolutnie każdy, ale 99% kaktusów i sukulentów będzie Ci kwitło co roku:-) Teraz doczytałem że masz "grundniki i wielkanocniki". To są trochę nietypowe kaktusy, rosną w lasach tropikalnych i są epifitami. W uprawie bardziej niż "typowe" kaktusy, przypominają storczyki, bromelie itp... Czyli podłoże raczej kwaśne, włókniste (włókna kokosowe, kora, mech itp). Nie są też ani tak światłolubne, ani tak odporne na chłody jak typowe kaktusy. Także, tych bym nie wystawiał na zewnątrz.
-
to jeszcze będzie ładna kosteczka
Słony leszcz odpowiedział Słony leszcz → na temat → Akwaria do 60 L
No ja daleki jestem od "chwastologii". Jeśli tylko zwierzak nie jest totalnym szkodnikiem czy ekspansywny jakoś strasznie, ma miejsce w moim baniaku. Żeby tylko ten baniak był z gumy... A capnelli mi szkoda, naprawdę była ładna. Może z resztek coś jeszcze odbije. Co do "gorgonii", u mnie poczuła się dobrze dopiero kiedy trafiła w miejsce o naprawdę silnym przepływie. Wcześniej to jak piszesz, co chwila jakieś glony ją porastały i tkankę traciła zamiast rosnąć. -
to jeszcze będzie ładna kosteczka
Słony leszcz odpowiedział Słony leszcz → na temat → Akwaria do 60 L
Pralkę mam, ale on sobie potrafi poradzić i jak mu się chce, to swobodnie pływa w całym akwarium. A skubie właśnie takie kożuchy, co rosną w miejscach o silnym przepływie (może to i bardziej bakterie niż glony), czyli z cyrkulatorów, spływu-kaskady itd. Potrafi nawet do kręcącego cyrkulatora podpłynąć i skubać;-) Szyby zarastają mi dość szybko, tylnej wcale nie czyszczę, także tu jest zapas, choć nigdy nie widziałem, żeby ten mój ślizg szybę skubał. Ale spoko, głównie chodziło mi o te suszone algi, których ryba nie chce jeść, że może nie takie daję i jakieś jeszcze inne powinienem. Ale jak piszesz, że ślizg bardziej film podskubuje niż glonami się pasie, to jestem spokojny. Trochę mnie zmyliły te wszystkie opisy, że ślizgi to niby taki postrach glonów w akwarium. Dzięki:-) -
to jeszcze będzie ładna kosteczka
Słony leszcz odpowiedział Słony leszcz → na temat → Akwaria do 60 L
Nikt nic? Nikt ślizga nie dokarmia algami? Z nowości to ta capnella ostatecznie padła. Odciąłem ją od skały i przyczepiłem gumką do nowej podstawki. Niestety kolejnego dnia dosłownie rozpadała się w proch. Co ciekawe, resztki nogi i jakiś jeden mały odrost, co pozostały na skale po odcięciu, nadal jakoś tam żyje. Nie pompuje się, ale i się nie rozpada, to może i coś tam z tego wyżyje jeszcze. Że też tak z dnia na dzień może korala, mało wymagającego przecież, szlak trafić... -
to jeszcze będzie ładna kosteczka
Słony leszcz odpowiedział Słony leszcz → na temat → Akwaria do 60 L
Baling znów w górę, teraz będzie leciało po 36ml każdego płynu w 6 porcjach. pH nadal nisko. Wyszło 8.0, ale mierzyłem po południu. Rano pewnie znów 7.7 by było:-( Nutrienty w górę, NO3=5, PO4=0.02. Za dużo karmię. Ostatnio taką mam rutynę, że codziennie oprócz robaków dla ryb wrzucam też ok 0.5 kostki jakiegoś planktonowego pokarmu typu wrotka, widłonogi, ikra, oczlik... I są efekty. A drugie, to przecież robiłem przekładkę ceramiki do panelu, to też coś tam musi się wahnąć. Plan to ograniczyć ten drobny pokarm o połowę, a jak to nie pomoże - spróbuję odrobinkę vsv znów podawać. Na koniec zagwozdka. Mam ecsenius stigmatura. Niby że glonożerca, u mnie już glonów brak, to próbowałem z algami nori (takimi do suszi). Po włożeniu glonów do wody ślizg zaczynał się dziwnie zachowywać, jakby się ocierał o skały (po wyjęciu glonów wracało do normy, więc to nie kwestia infekcji), oczywiście glonów nie tknął. Myślę sobie, pewnie jakiś syf w tych nori i kupiłem "oryginalne" algi na ryb firmy ON, do wyboru, czerwone, zielone brązowe. Ślizg już nie ocierał się, ale też był jakiś wypłoszony, oczywiście nie ruszył nawet. Jednocześnie widać, że glonów ryba potrzebuje, bo po wyłączeniu pomp na karmienie, zamiast rzucać się na mrożone, skubie porost mikroglonów z cyrkulatorów. Pytanie więc do posiadaczy ślizgów, o to czy podajecie im jakieś glony, a jeśli tak, to jakie i w jaki sposób? -
Jeśli przed membraną jest wkład mechaniczny 1um, to on i tak zatrzyma większość pyłów. Co najwyżej szybciej się zapcha, ale na żywotność czy sprawność membrany specjalnie to nie wpłynie. Bardziej na żywotność membrany wpłynie nie wymienianie prefiltrów na czas. Sens montażu dodatkowych prefiltrów jest tylko wtedy, kiedy masz wyjątkowo paskudną wodę w kranie, z dużą ilością pyłów, rdzy, piachu czy innego syfu. Wtedy dodatkowy "grubszy" prefiltr zamontowany na początku zatrzyma większość syfu i "osłoni" kolejne "drobniejsze" wkłady, dzięki czemu nie zapchają się one tak szybko. U mnie pierwszy wkład to 5um i przy wymianie co 6 msc jest on pomarańczowy, ale ewidentnie nadal ok. Ale trafiają się zdjęcia prefiltrów wyglądających jak kort teniosowy z pyłu ceglanego. I wtedy właśnie można rozważyć dodatkowy wkład, lub po prostu częściej wymieniać prefiltry wszystkie. Jeśli chcesz zwiększyć wydajność produkcji RO to raczej powinieneś kombinować w kierunku dodania pompy podnoszącej ciśnienie i/lub dodatkowej membrany podłączonej szeregowo (na ścieku z pierwszej)
-
Projekt Radomskie Maleństwo wersja 2.0
Słony leszcz odpowiedział VDR → na temat → Pytania o sprzet - powyżej 600 L
No... Będzie szkiełko stało i puste w oczy kłuło, to i mobilizacja większa będzie;-) Piękna robota, jednak warto poczekać, jeśli finalnie coś takiego się dostaje. -
to jeszcze będzie ładna kosteczka
Słony leszcz odpowiedział Słony leszcz → na temat → Akwaria do 60 L
No nie, tak się nie robi. Jak już, to wyprowadzić na prostą i oddać za piwo. Ale miejsce się nie zmarnuje jakby co;-) -
to jeszcze będzie ładna kosteczka
Słony leszcz odpowiedział Słony leszcz → na temat → Akwaria do 60 L
A w między czasie 4 wiadro soli się napoczęło. Tak mi kurcze już potrzeba większego szkiełka... Rozpad podstawy capnelli postępuje. Co ciekawe, reszta się nie pompuje, ale wygląda w miarę ok. Chyba będzie trzeba ciachnąć. Może miejsce przestało pasować... -
Żyje to akwarium jeszcze?
-
Na Twoje 350L żeby podbić kH o 0.5, trzeba wg kalkulatora podać trochę ponad 60ml płynu, przy założeniu że nic tych dodanych węglanów nie skonsumuje od razu. I taką dawkę bym przyjął na start. Następnego dnia bym zmierzył kH i jeśli nie było by oczekiwanego rezultatu (czyli wzrostu kH o ok 0.5, a pewnie nie będzie) dałbym 2 dawki (60ml rano i 60ml wieczorem) po 60ml, a nie zaledwie o 10ml więcej. Następnego dnia znów bym zmierzył, i jakby znów nie było wzrostu kH o ok 0.5 - dąłbym 3 dawki po 60ml... I tak dalej, aż kH wreszcie wyraźnie ruszy w górę. Ważne jest, żeby te dawki nie podawać jednorazowo, tylko rozkładać w ciągu dnia. Kiedy kH dobije wreszcie w okolicę założonego poziomu, a Ty podajesz np 4x60ml, wtedy odrobinę zmniejsz dawkę bufora (3x60ml), zacznij podawać pozostałe płyny balinga w takiej samej ilości i zacznij dokładniej ustawiać dawkę, żeby kH i Ca było stałe. Dawkę regulowałem w ten sposób, że jeśli i kH, i Ca było za niskie - podnosiłem dawkę całego balinga, a jeśli tylko jeden parametr był za niski - jednorazowo dozowałem dodatkową porcję na podbicie tego niskiego parametru, kH lub Ca. Po kilku iteracjach się zaczynają poziomy stabilizować i można rzadziej robić kolejne pomiary i korekty. Na początku, kiedy trzeba wyjść z dużych braków węglanów, na prawdę trzeba bufora dużo wlać i nie ma się co tego bać, rozkładać podbijanie kH na 2 tygodnie itp. Ja rozumuje w ten sposób, że ta ilość bufora jaką trzeba wlać wynika z długotrwałych niedoborów oraz z ruszającej (po podbiciu węglanów) kalcyfikacji. Po prostu, początkowo większość dozowanych węglanów zostaje dość szybko pochłoniętych przez "wygłodniałe" życie, przez co następnego dnia kH wody nie wzrasta tyle ile by się oczekiwało. Dopiero po "nasyceniu" życia węglanami, poziom kH wody też zaczyna mocniej wzrastać. Dodatkowo, w miarę przywracania odpowiednich poziomów, kalcyfikacja będzie się co raz bardziej rozkręcała i wymagała jeszcze większych dawek. Aż wreszcie kiedyś osiąga się punkt względnej równowagi, tzn kalcyfikacja już nie wzrasta, konsumpcja się stabilizuje i dawki nie trzeba już bardziej zwiększać. Co do "ile lać" - ja mam ok 60L wody, obsadę mieszaną (zdecydowanie nie są to same sps), a leję obecnie 33ml dziennie każdego płynu. Na początku, zanim się poziom kH ustabilizował w miarę, wlałem do akwarium chyba z litr bufora w sumie. Jak u Ciebie jest 6x więcej wody, to sam pomyśl jakich ilości balinga się spodziewać;-) 30 czy 40ml to tyle co nic pewnie się okaże. Polecam kalkulator z reefhub (https://reefhub.pl/?ddownload=5155) - fajny excel do obliczeń balinga i nie tylko.
-
to jeszcze będzie ładna kosteczka
Słony leszcz odpowiedział Słony leszcz → na temat → Akwaria do 60 L
Sąsiadów ma takich, co się jej parzenia nie boją, druga capnella, sinularia i sarco. Ale fakt, briareum które tam wcześniej skałę zarosło, wycofało się. -
to jeszcze będzie ładna kosteczka
Słony leszcz odpowiedział Słony leszcz → na temat → Akwaria do 60 L
Jak na razie, po odsłonięciu wżeru zaczęły tam żerować kiełże i wieloszczet. Nie wgryzają się wgłąb tkanki, tylko wyraźnie wyjadają martwą warstwę, więc może natura sama zadziała. Raz już coś takiego miałem z innym miękasem, że zauważyłem rankę na nodze, trochę ją "rozdrapłlem" żeby pozbyć się martwej tkanki i zrobić dostęp świeżej wodzie, potem ze dwa dni asterina tam siedziała, aż w końcu rana się zagoiła, a koral wrócił do formy. Ale tam to była mała dziurka i koral tylko słabiej się pmpował, a tu jest brak połowy średnicy nogi, koral zaś jest flak kompletny. -
Jak się zorientowałem, że mam niedobory, to miałem już kH poniżej 5. Pomiary Ca wychodziły mi ponad 450, Mg jakieś 1500, co tu zrobić? Różne hipotezy wyczytałem, że bakterie kH pochłaniają, że glony, że coś tam... Najbardziej racjonalną wydaje mi się, że po prostu testy na Ca i Mg dają zafałszowane (zawyżone) wyniki przy niskim kH. Tak czy inaczej, wszędzie powtarzała się rada: podbić samo kH do sensownego poziomu i dopiero zacząć mierzyć Ca, Mg. A jak już się wyrówna braki doraźne w kH i Ca, dozować po równo, nie przejmować się wahaniami na początku i może kiedyś z czasem dopiero jakieś minimalne korekty robić. I to faktycznie działa. Jak u siebie podbiłem kH do 8 (co pochłonęło sporo wodorwęglanu, jakby akwarium było bez dna), to nagle się okazało, że Ca mam <400. Obecnie na ~60L leję po 33ml każdego płynu, a kH, Ca, Mg wreszcie są stabilne, jak zmierzę co tydzień czy dwa, to minimalne korekty zaledwie robię, wynikające pewnie głównie z niedokładności pompy dozującej.
-
to jeszcze będzie ładna kosteczka
Słony leszcz odpowiedział Słony leszcz → na temat → Akwaria do 60 L
Ale co baling? Nie wywalam w kosmos parametrów, celuję w to co sól sama w sobie ma, kh 8, Ca 430. Jedyna zmiana to że stabilnie jest wreszcie, bo wcześniej kH leciało do 5 bez dozowania. Nie, nie, ja na to raczej patrzę jak na jakieś nieuchwytne "coś", że raz masz "klimat" na glony, potem nagle cyk i glony znikają, a miękkie szaleją. A potem z kolei miękkie siadają, a twarde zaczynają królować. -
to jeszcze będzie ładna kosteczka
Słony leszcz odpowiedział Słony leszcz → na temat → Akwaria do 60 L
no mnie się wydaje, że to nie aż tak banalne, jak niski poziom nutrientów. Raczej jakieś substancje uwalniane do wody czy flora bakteryjna. Nutrienty miałem zerowe i miękasy rosły jak głupie, teraz mam nutrienty niskie ale wykrywalne, sps rosną, a miękasy marudzą częściej.