Słony leszcz

Jak to ten za ok 40zl, to na bank mierzy sg, a nie gęstość. Sam miałem przygody, podejrzenia że się kartka ze skalą przesunęła. Jak sobie w końcu uświadomiłem, że to sg, nagle okazało się, że spławik całkiem dokładny jest. Jak to ten droższy to nie wiem.

Może chloramina? Po jakimś czasie się ulotni, a wcześniej zabije wszystko co żywe.

no ok. Po prostu skojarzyłem, że grzałkę dają w zestawie krewetkowym. Tak czy inaczej,dzięki za zainteresowanie moim glonowiskiem. A najgorsze jest to, że nawet durnego panelu nie mam, żeby jakiś odpieniacz czy biopeletki zmieścić. Rurka od kaskady, cyrkulacja, czujka od dolewki, grzałka, termometr... i już mała fabryka na tylnej ściance

A chętnie, odezwę się:-) Bo to jest pewnie właśnie ten zestaw dla krewetek. Lampka plant and sunny, kaskada i grzałka. W "morskim" jest lampka marine and actinic, kaskada i nie ma grzałki. Lampka pewnie równie "szałowa" jak moja. Ogólnie to ten zestaw, jak zsumujesz ceny elementów to nawet jakoś tam ma sens, ale w praktyce to się okazuje, że wszystko przydałoby się wymienić. Szkło przy małe, kaskada lepsza by była tidal, a lampka - szkoda słów. Choć na krewetkarium może być akurat super.

Ja mam tą z zestawu "morskiego", 10k + 20k. Plant & sunny dokładają do krewetkarium. A ogólnie to mają led w wersji plant (takie niby full spectrum), sunny (6,5k białe), marine (10k białe) i actinic (20k, ciężko powiedzieć czy to białe czy niebieskie, ale raczej nie royal blue). No wiem, że to światło nie jest za dobre, ale inne rzeczy na głowie mam aktualnie. Jak bym teraz stawiał akwarium... no powiedzmy że, wiem już skąd te wszystkie rady typu "nie kombinuj, minimum 100l, z odpieniaczem, z sumpem, 1W/L" itd itp... No ale jest jak jest i trzeba to co jest ogarnąć. Rozwiewając wszelkie wątpliwości, nie planuję na razie restartu, suszenia skały czy innych radykalnych kroków. Aktualny krok to doładowanie w końcu masy koralowej, żeby miękasy zaczęły konkurować z glonami o nutrienty i ustabilizowały zbiornik. A że miękasy ogólnie mi się podobają, to podwójny plus. Bo poza tym, że są glony, to zwierzaki mają się dobrze, korale się pompują, ślimaki kopią, krab buszuje, krewetka co raz coś ukatrupi, a jeżowiec rozrabia.

Lampka aquael slim coś tam, led, 5W białe 10kK + 5W "aktynika" 20kK. Więc że w ogóle coś tam rośnie to szok:-) Ale normalne światło jest wysoko na liście priorytetów. Choć pewnie szybciej przeskoczę na akwarium 112l i świetlówki 4x25W (na 80'tkę wreszcie się zmieszczą). Jak tylko pokonam glony, takie wyzwanie:-) A na razie myślę dołożyć ledowej aktyniki od aquaela i szczepek miękasów, żeby jakąś konkurencję glonom zrobić. Serio uważasz, że to przez nadmiar białego? Wszystko bym przyjął, ale nie że światła jakiegokolwiek mam za dużo. Na zdjęcia nie patrz, że jasne. Z telefonu, na szybko robione, bo też nie ma czym się chwalić.

No niestety rosną. Po gruntownym rwaniu jest ich mniej, ale odrastają niestety nadal. Trzeba będzie chyba glonożerców dołżyć. I rwać dalej. A najlepsze jest, że NO3 i PO4 (dziś zmierzyłem) niby zero wg saliferta. Chyba te testy jakieś trefne są. Rozumiem, że glony pochłaniają, ale żeby zero było zupełne cały czas? "spetial blend" bardzo fajny, widać że czyściej jest w akwarium. Jak kiedyś zawsze była masa syfu w siporaksie, tak teraz minimalne ilości. Choć może to być też efekt tego, że wata stale na wierzchu kaskady leży. I wcale aż tak bardzo nie śmierdzi:-) Jeszcze chodzi mi po głowie, żeby odrobinę probiotyki dać, tak tylko żeby podkręcić biologię, podkarmić filtratory. No i przykleiłem w końcu briareum na tylną szybkę. I wreszcie dojdzie więcej miękasów od nanokaczora. To jeszcze będzie ładna kostka:-)

Np można trochę jakiegoś suchego pokarmu wsypać, albo kawałek krewetki koktajlowej. Chodzi o to, żeby akwarium nie było takie całkiem sterylne i coś tam się zaczęło rozkładać i napędzać łańcuch pokarmowy. Tylko nie przesadź, odrobina:-) Oczywiście możesz też spokojnie poczekać, aż te okrzemki zaczną padać i zrobią tą samą robotę co karma.

Wstaw przyłącze przed zaworem od pralki, wyprowadź tam kawałek (50cm) rurki z szybkozłączką na końcu i podpinaj do szybkozłączki filtr wtedy, kiedy będziesz chciał go używać. Po co kombinacje z prysznicem?

Oj dzieje się, dzieje... Żona leży na porodówce, ja z trzylatką w domu, ale w przelocie udało się pstryknąć fotę po rewolucji (wiem, że beznadziejna, ale lepszej nie będzie na razie:-). Ogólnie, idzie w dobrym kierunku. Jeżowiec wygryza resztki glonów, bakterie pozytywnie wpływają na czystość, widać światło w tunelu. Jeszcze będzie z tego ładna kosteczka:-) Ułożenie wiem, że słabe, ale to tak tymczasowo zanim nie poukładam tego staranniej. A może w końcu wezmę się kiedyś i skleję jakąś konstrukcję...

Percnon w mojej kostce 35-tce miałby dość ciasno, a już razem z jeżowcem to na pewno się nie wyżywią po zwalczeniu plagi. Z resztą, wszędzie gdzie nie czytam o zwalczaniu plagi glonów włosowatych, piszą o konieczności w pierwszej kolejności usuwania ich mechanicznie, że w zasadzie żaden zwierzak nie jest w stanie skutecznie zwalczyć plagi tych glonów, a jedynie powstrzymać odrastanie glonów. U mnie już nic ich nie rusza oprócz jeżowca. Ślimaki popadały z głodu siedząc w gąszczu glonów, pustelnik nawet na nie nie spojrzy (choć początkowo je zjadał). Tylko jeżowiec nadal regularnie je wcina, widać jest odporny na żertoksynę. Się obawiam, że z percnonem było by tak samo, że po początkowym zapale też by się obraził na włosowate. Tak czy inaczej, jest jeżowiec, wiec jego się trzymam, nie mam miejsca na kolejnego większego glonorzercę. Jak włosowata puszcza odpuści trochę i pojawią się też jakieś inne zieleniny, to uzupełnię trochę obsadę ślimaków roślinożernych, ale to się jeszcze waham, bo w sumie mam nadal sporo tych dzikich ślimaczków colonista. Może 2-3 trochusy, żeby tylną szybkę opędzały, zobaczymy... Na razie nic "łażącego" nie dopuszczam, muszę raczej się ruszyć w końcu po jakieś kolejne szczepki miękkich.

No niestety, jak jeżowiec nie zdąży oblecieć całej skały, to glony odrosną:-( Tyle, że na tych resztkach niedorwanych to powinien szybciej zasuwać.

W sensie, czy nadal zielono? Ano zielono. Właśnie wczoraj zrobiłem małą rewolucję w akwarium, czyli: - obskubałem ostatnie nietknięte wcześniej skały z glona (na ile się dało, bo badziewie mocno się trzyma); - wyciągnąłem całą skałę z kawa, odmuliłem pozostały w akwarium piach (odsysając sporo najdrobniejszego piachu), a na koniec porządnie go przemieszałem, żeby syf nieodessany poszedł do wody i został wyłapany przez watę. Niestety sporo tego tam jeszcze:-( - jak już wyciągłem skałę, to zacząłem kombinować z nowym ustawieniem. Ogólnie chodzi o to, żeby na podłożu były tylko 4 małe kawałki skały, robiące za podstawy), dwa duże kawały podparte na tych małych, odsunięte od siebie i od podłoża, na koniec jeden kawał skały na szczyt, w poprzek tych wcześniejszych. Zamysł taki, żeby było maksymalnie przewiewnie i syf się nie zbierał. Oczywiście ustawienie do dopracowania, bo woda była już mętna strasznie i ustawiałem praktycznie po omacku, a jak się wyklarowało to nie chciałem od nowa grzebać. - na koniec dałem porcję "spetial blend"a tak na wszelki wypadek. Ponieważ lampka zgasła zanim się sklarowało - nie ma zdjęć, może dziś wieczorem coś pstryknę. A, i w końcu przykleiłem kropelką corynactisa do większego okrucha skały. Niestety, pacjent w czasie operacji trochę ucierpiał (brak wprawy + dłonie raczej murarza niż chirurga), ale chyba się wyliże, coś tam się nawet pompuje pomimo flaków wystających z jednej strony. Teraz cała nadzieja "w szczękach" jeżowca. Trochę się rewolucją zestresował, ale po nocy widziałem, że już znów zaczął buszować po skale.

Takiego poradnika krok po kroku to raczej nie znajdziesz. Warto zacząć tu: https://reefhub.pl/ . Jest tam trochę podstawowych spraw wyjaśnionych i nie tylko. Na pewno bardziej uporządkowane informacje niż na forum. Jest magazyn "korale" - nie wiadomo czego tam nie znajdziesz, ale trafiają się ciekawe artykuły. Wreszcie forum, no ale to musisz mieć świadomość, że to forum a nie encyklopedia. Nie wszystkie informacje muszą być w 100% prawdziwe, do tego mają postać mocno chaotyczną, dlatego warto wcześniej ogarnąć podstawy, coby być w stanie ocenić wartość informacji. Gotowego projektu akwarium to raczej nikt Ci nie da:-) Jest masa tematów opisujących akwaria (pewnie większość użytkowników taki temat o swoim akwarium prowadzi) z których możesz czerpać inspirację i pomysły. Jest też masa tematów dotyczących konkretnych kwestii (sump, oświetlenie, odpieniacz itd itp...). Gotowca to może Ci zrobić wyspecjalizowana firma, zajmująca się stawianiem i prowadzeniem akwariów morskich. Ogólnie, dobrze żebyś trochę ogarnął podstawy, wymyślił sobie jakąś wizję Twojego akwarium, i zaczął zadawać konkretne pytania. Pozdrawiam i powodzenia życzę:-)

To już musisz sam zdecydować, co chcesz. Kompletując samodzielnie pewnie wydasz więcej, ale będziesz miał sensowniejszy sprzęt. Popatrz na akwaria na forum, na ceny sprzętu w sklepach, zastanów się nad swoimi możliwościami finansowymi (bezpiecznie jest przyjąć, że wydasz co najmniej x2 względem pierwotnych założeń:-) i oczekiwaniami (jakie akwarium byś chciał mieć). Co mogę doradzić ze swojego doświadczenia, to lepiej poczekaj trochę i zgromadź środki na start, skompletuj sprzęt cały, zamiast ruszać z niekompletnym akwarium, licząc że coś potem dokupisz, że jakoś to będzie. No i lepiej poczytać i podszkolić się zanim wystartujesz, niż uczyć się podstaw już na pracującym akwarium.

Ja się loguję przez komputer, więc chyba to u Ciebie jakiś problem niestety. Ale może tymczasowy tylko

Favia to Ci zaraz wyjdzie ze zbiornika. Rybcia widzę że w koralu zamieszkała ostatecznie. Jak zawsze - pięknie

Ja mam taką właśnie kostkę aquaela i powiem tyle, że chwilę po uruchomieniu wszystko będziesz chciał wymienić na większe/lepsze. Szczególnie lampka jest słabiutka. No i sporo rzeczy trzeba tam i tak dokupić jeszcze, cyrkulację, grzałkę, dolewkę...

Tankowanie pierwszego baniaczka 20L z własnego filtra. Membrana pracuje bardzo ładnie, TDS za membraną = 3, czyli jeszcze ponad 2x lepiej niż przy pierwszych próbach (było wtedy 7 po membranie). Widać płukanie i porządne namoczenie jej posłużyło. Ciurka na oko całkiem nieźle, chociaż wody w bańce przybywa powoli. Całkiem fajna ta zabawa wężykami i zaworkami:-)

KH 7-8 to poziom, jaki jest w wodzie morskiej naturalnie, wiec jak najbardziej ok. Jakbyś miał 5, to byś mógł się zastanawiać, czy nie za nisko. Ale ogólnie w czasie dojrzewania to się tym nie przejmuj za bardzo. Tyle się dzieje w akwarium, równowaga jest tak chwiejna, że parametry mogą skakać i nie ma co nad tym dumać za wiele. Z podmianką to jak już @natan2012 napisał, bez pośpiechu. Mierzysz nutrienty, to będziesz widział kiedy. Jakby Ci poszły w górę, to warto zrobić podmiankę, żeby się ich pozbyć trochę. W końcu masz już zwierzaki, wiec jakoś tam o nie też musisz dbać. Zawartością wapnia, magnezu, poziomem KH się specjalnie nie przejmuj jak nie masz korali twardych jeszcze, nie ma potrzeby robić podmianki żeby te parametry wyrównywać. Kontroluj glony włosowate i nie zwlekaj za bardzo z wprowadzeniem miękasów, ze swojego doświadczenia niestety to piszę.

7 ślimaków i 2 kraby Ci w takiej beczce przysłali? Czad! Widać jakoś dogadani są z firmą kurierską, co też dobrze świadczy o sklepie. A ile taki luksus dostawy kosztuje? Co do glonów co widać, to na "ekipę" jakoś bardzo nie licz. Ślimaki i glony to będą Ci na bieżąco wyjadać nowe glony odrastające, ale jak już jest większy porost, to tego raczej nie ruszą. Jak to pierwszy wysyp glonów nitkowatych, to pewnie sam zejdzie w ramach dojrzewania. Możesz ewentualnie trochę dopomóc naturze, ręcznie obskubując glony, bezpośrednio w akwarium, ale najlepiej poza. Podobnie piasek, pewnie będziesz musiał go przegrzebać/przedmuchać/odmulić czasem, bo syfek to się będzie zbierał jakiś zawsze. Teoretycznie jak byś miał odpowiednio mocną cyrkulację dmuchającą nisko po podłożu, ustawioną idealnie żeby nie było żadnych martwych stref, to syf powinno wywiewać na bieżąco. W praktyce bywa ciężko tak ustawić. Niby masz dwie pompki, to może Ci się uda, próbuj.

Tak, "acze" jest dobre do wszystkiego. Jak mi kiedyś kilka plamek grzyba wyszło na suficie w łazience, to kupiłem chyba z 5 różnych cudów w markecie budowlanym i wszystko lipa. A ACE raz pociągnąłem gąbeczką i problem rozwiązany permanentnie. Się zastanawiam tylko, czy jest ktoś na świecie, kto używa ACE faktycznie jako wybielacz? Osobiście nie spotkałem jeszcze:-)

No nie wiem. To tak jakbym sobie folię przyłożył na sucho do szybki po prostu. Niby czarne, ale tak inaczej czarne. Jak ładnie okleisz, to wygląda jak lacobel. Tak mnie się przynajmniej wydaje, ale w sumie to nie próbowałem, wiec może i jest jak piszesz. Tak czy inaczej, temat tła został ponownie odłożony w czasie na razie. Choć może faktycznie tymczasowo coś czarnego tam podłożę po prostu. A druga kwestia to taka, że jak już tą folie kupiłem, jak dwie nieudane próby zrobiłem, to wiesz jak jest... "żeby skały sr..ły" to tą folie przykleję:-)

No kwas to Ci raczej rozpuści skałę... chyba To oczywiście:-) Tyle że bez potraktowania chlorem albo perhydrolem to wydaje mi się, że z wnętrza skały może być trudno syf usunąć. A potem płukać porządnie

Taka opcja... Ale wizualnie to chyba takiego efektu nie ma, jak folia. Wiadomo, jak masz las korali, to tło masz w d.pie, nikt tam na żadne tło wtedy nie patrzy. Ale jak masz kosteczkę malutką, to takie detale nabierają znaczenia:-)