lukas79
Klubowicz-
Liczba zawartości
133 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Informacje o profilu
-
Płeć
Mężczyzna
-
Skąd:
Gniezno
Ostatnie wizyty
594 wyświetleń profilu
-
śliczne fotki popytaj znajomych, czy nie mają w ogrodzie budleji Dawida (zwanej nie bez przyczyny motylim krzewem) u mnie teraz siedzi ze 100 motyli, wielce nie wnikałem, czy to jeden, czy kilka gatunków aż z ciekawości się dzisiaj przyjrzę co to tam fruwa ---edit najwięcej tych - po kilka na jednym kwiatku potrafi siedzieć] naliczyłem prze może 10 min z 5 różnych gatunków taki jeszcze się trafił
-
No to nie wiem skąd się tego tyle wzięło:))) Miałem tylko nassariusy, potem złożyły jaja na szybie (czy co to one tam składają;) ) antenkę maja podobna, która wyłazi z piachu I byłem mocno przekonany, że to te bestie, bo innych nie miałem Może coś z jakąś szczepja przywędrowało Ale fakt nasssrius na szybie to bardzo rządki widok - tych pełno wszędzie
-
generalnie nuda, wszystko stabilnie - o glonach zapomniałem, NO3 w obu kostkach akceptowalne z ciekawostek i co mnie dość mocno cieszy dochowałem się całej bandy małych nassariusów łazi tego pełno ------edit podmianki obecnie co 2 tygodnie w zupełności wystarczają robię dość duże - bo około 30% (dla wielu może się to okazać kontrowersyjne), żadnych negatywnych skutków nie ma miękasy rosną w oczach - LPS w większości ślicznie polipują (poza caulastreami, którym ewidentnie coś nie pasuje i nie mam pomysłu co ... - ale nie zmienię ani cyrkulacji, ani nie mam gdzie ich przestawić .... ) - pojedyncze patyki stabilnie więc, jak pisałem nuda - i oby tak dalej
-
Spoko Ja już swoje przeczytałem, Lejcie co tam chcecie i ile chcecie a nawet 3x wiecej Nic mi do tego Mam swój wątek i sobie tam pobazgram, by mieć jakąś kostek - wiele więcej mi nie potrzeba
-
ładna kosteczka trzymam kciuki by wszystko się dobrze skończyło
-
dokładnie tak, ale warto próbować - są przypadki, że to się nie udaje, są też takowe, że zajmuje to dłużej ależ mam tego pełną świadomość, jednak uważam, że przy mojej obsadzie to nie są może jakieś optymalne parametry, jednak nie ma tragedii i są stabilne, co jest dla mnie najważniejsze 50/50 miękkie z LPS (na nich mi najbardziej zależy) i jakieś pojedyncze, mniej wymagające patyki więc chyba nie ma potrzeby by coś z tym obecnie robić
-
absolutne zero glona drugi dzień, nie ma co skrobać i oby tak już zostało - NO3 nadal spada w drugiej kosteczce stabilnie cały czas w okolicach 5-10 (bliżej 5) dzisiaj mierzyłem parametry, konsumpcja nadal oscyluje w okolicach podłogi więc w tym tygodniu pominę podmiankę można uznać, że mała podmianka była już w tym tygodniu bo w obu szkiełkach podbierałem wodę do aklimatyzacji i potem to uzupełniałem świeżą solanka tu nie ma nic do śmiacia taka aklimatyzacja 3 korali, to jak solidna podmianka w takiej kostce :)))) wszystkie rybsony wcinają suche - zastanawia mnie dlaczego większość ma takie opory przed karmieniem suchym - przecież te płatki są tak zbilansowane, że dostarczają wszystkiego, łącznie z witaminami zaraz padnie argument, że podnosi PO4 - dla mnie żaden argument, tak samo podnosi, jak mrożonki nie jestem przeciwnikiem mrożonek, podaję je także - generalnie rano towarzystwo dostaje płatki (mam kilka rodzajów i dostają takie, które się trafią drogą losowania), wieczorem rozmrażam 2 kostki mrożonki w wodzie RO (także drogą losowania) i robię obchód po kostkach mrożonek nie płuczę (wręcz nie chcę zerowych nutrientów, jeśli zacznie skakać PO4 to zacznie się płukanie, słodkie i słone kostki dostają codziennie to samo - zarówno płatki, jak i mrożonki (stąd woda RO a nie solanka) tak karmione rybsony w słodkich od lat żyją w świetnej kondycji i nie ma potem kłopotu z zostawieniem tego na samych płatkach podczas wyjazdów
-
Ja sobie kiedyś wziąłem do serca jedno zdanie, które usłyszałem od wieloletniego akwarysty (słodkowodnego) Same parametry są rzeczą drugorzędną, lepsze te gorsze ale cały czas stabilne, niż te z książek i skaczące. Sprawdza mi się od lat. Widzę, że przy solniczkach też ta złota rada działa. Przeczytałem na tym forum sporo. Bardzo sporo. I z tego co wyczytałem, to większość osób, które zaczynają mają jakąś mega chęć, by tylko wlać, wsypać do tego szkiełka, przejść na bogatszą sól itd. W wielu, nawet bardzo wielu przypadkach tak zaczynały się kłopoty i wszelkie plagi. 99% problemów ma mega banalne podstawy, które da się wyeliminować najprostszymi możliwymi rozwiązaniami (jak chociaż przestawieniem cyrkulacji) @AnT ma fajny podpis w stopce. Polecam przeczytać. Nawet 2x
-
nie to miałem na myśli może i pomaga, jednak większość plag to są błędy w prowadzeniu zbiornika (poczytajcie sobie działy szpital, plagi itd ...) i to nie jakieś skomplikowane, takie wręcz podstawy podstaw czemu @r_33przeskoczył na większe szkiełko i praktycznie nie odczuł efektów dojrzewania ?, dlaczego @Słony leszcz nie ma żadnych plag ? nie mają KH 10, zresztą @r_33 to cholera wie ile ma :))) - ale mają wiedzę i doświadczenie i nie kładą się na takich podstawach, jak ja z filtracją ....
-
Z tego co ja przeczytałem, to 99% plag nie wywołuje wysokie KH a sam akwarysta --- edit czy tam niskie
-
Jeden czytać, drugi pisać nie umie stan edukacji w tym kraju jest katastrofalny :))))
-
masz zerowe, bo jak sam piszesz od kilku miesięcy walczysz z glonami, które konsumują je na bieżąco do zera by faktycznie były zerowe i nie było ich przyrostu, to byś nie miał pół nitki .... musisz mieć jakieś źródło dużej produkcji nutrientów i trzeba je znaleźć i wyeliminować może to być także słaba filtracja biologiczna (niekoniecznie syf, który jest najczęstszą przyczyną) na bank bakterie nie zaszkodzą (o ile nie przelejesz i zakwitu nie wywołasz) wlejesz wodę utlenioną to masz zabawę z dojrzewaniem od początku .... wytłuczesz te biegne bakterie do cna i masz praktycznie restart i będzie jeszcze gorzej chemiclean nie da Ci nic na glony zresztą zerknij na monolog w moim wątku
-
Glony ustępują powoli (nie ma ich już tyle, jak kilka dni temu - zdecydowanie mniej do szorowania) NO3 spada powoli - dzisiaj już pi razy drzwi oko 20 więc chyba kryzys zażegnany - najprostsze rozwiązania okazują się, jak zawsze najskuteczniejsze wczoraj znalazłem ciekawego kartofla do tej kostki zielony fluo z długimi polipami - jeszcze nie napompowany do końca, ale wczoraj wieczorem dopiero go kleiłem a to mój ulubieniec - chuligan, jakich mało uwielbiam tego rybsona - te wszystkie góry doliny to jego robota jeszcze muszę kiedyś w nocy strzelić fotę, bo mam jednego błazna popaprańca totalnego, już go chciałem kiedyś utylizować .... bo myślałem, że trup to, że błazny często śpią w górnym rogu akwa to czytałem, pełen luz (na początku miałem z tym stresa), ale ten nie dość, że śpi w rogu, to jeszcze leży na boku i się nie rusza (wygląda, jakby wyzionął ducha) - śpi tak prawie zawsze w dzień gania po całej kostce i za płatki, czy mrożonki, to by się dał pokroić ------- edit jeszcze taki pitol doszedł, ale nie dałem go w to bagno, tylko poszedł do drugiej kostki -----edit2 glon już jest praktycznie niemiłym wspomnieniem, tak samo, jak NO3, które spada tak wiem, czyścik, ale uwierzcie, do wczoraj nim tu machałem 3x dziennie ..... nie przyrosło nic w ciągu dnia - jutro muszę wyczyścić cyrkulatory i grzałkę i resztki ze skały zniwelować tak to teraz wygląda prawie finalnie (po roszadach między kostkami), choć jeszcze jakieś miejsce jest tutaj, by coś upchnąć oczywiście wielki kartofel cały czas gubi skórę i jest coraz większy caulastree, tak samo, jak w drugiej kostce bida straszna - no nic - czekam, bo generalnie to nic im nie jest, może się jakoś ogarną
-
Steronia przygoda z akwarium morskim (200l, 360l, 540l)
lukas79 odpowiedział Steron → na temat → Nasze akwaria
no tego mi trochę brakuje przy tych małych kosteczkach.... straszne ograniczenia przy wyborze obsady ryb śliczne są -
muszę coś na nim namalować tak na poważnie to jest on tam z czystego lenistwa i nie ma co tu dużo gadać - muszę się też zebrać i podjechać zamówić pokrywę na wymiar, bo przy tej prowizorze, którą mam obecnie to dość skomplikowane by się dobrać do środka :))) jednak ma to sporo zalet, wiecie, jak kusi (zwłaszcza na początku) by coś poprawić, przestawić itd .... ta siatka to chyba bardziej była na mnie, niż na te ryby - ile razy ja odpuściłem, jak pomyślałem, że znowu będzie trzeba to przypinać :)))