TMK

Cześć wszystkim :) Parę lat tu mnie nie było. Szukam Berghi i mam wrażenie, że wręcz wymarła. Ktoś coś wie na ten temat?

Wybrałabym się na spotkanie. Jak by ktoś jechał z Krakowa z centrum ,to chętnie dołącze.

zdecydowanie optymistyczna wiadomość, chociaż o stanie rafy niewiele

Dawno mnie tu nie było- UWAGA stara baba Jeśli chcesz określać problem zero jedynkowo to weż skrajne przykłady: Jedna skrajność to zupełny zakaz aborcji nawet niezależnie od gwałtu czy zagrożenia matki. Druga skajność to zmusznie do aborcji każdego nie w pełni sprawnego płodu lub ograniczenia ilościowe. Tak było w ChRL (polityka jednego dziecka) i z braku badań prenatalnych opóźniona aborcja w Sparcie. Każda z tych skrajności ma swoje wytłumaczenie. całkowity zakaz: albo potrzeba tzw mięsa armatniego, lub średniowieczna doktryna,że liczy się tylko życie wieczne, więc chrzest jest najcenniejszy a poświęcenie życia i cierpienie daje plus do zbawienia zmuszanie do aborcji: dbanie o przeludnioną planetę i biologiczną jakość populacji. Jako akwaryści sami wiecie,że do rozmnażania wybiera się najlepsze osobniki. i nie należy przerybiać akwarium I dlatego nie zgodzę się, że w Polsce mieliśmy kompromis. to było tylko lekkie poluzowanie skrajnego zupełnego zakazu aborcji. Ok, wiem, że to męskie forum. świat ogólnie jest patrialchalny. Ale dlaczego o mojej macicy ma decydować Kaczyński i Jędraszewski czy Duda? Kompromis? przecież ja nie postuliuję, że ma być obowiązek aborcji wszelkich płodów z chorobami, chociaż takie dzieci wymagają pieniędzy , których w Polsce brak W moim akwarium JA jestem Bogiem. decyduje kto ma żyć, kogo zabiję. Ale też wiem, że jestem odpowiedzialna za oswojone/rozmnożone życie. dlatego kilka osób dostało/zgodziło sie przyjąć Nenmo bez płetwy czy pterapogony z odstającymi skrzelami. Ale to kwesti mojego sumienia, którego wg niktórych nie mam.

Niestety w zjednocczenie raczej nie wierzę. swoją drogą biologicznie to zupełnie nie ma znaczenia czy to bron biologiczna czy powstał naturalnie. No chyba,że zrobiły go dzieci do 10 roku życia aby zabić swoich dziadków i nie chodzić do szkoły. Wszędzie za to widzę braki w edukacji biologii.

ajkbym chciała siać panikę to bym napisała,że mam lampę UV i ozonator i w przepdpokoju mogę zrobić strefę odkażania. Ale własnie mam duże wątpliwości co do czasu trwania. Zakładam,że przezyję

Raczej nie chodzi mi o włascicieli akwarium, chciaż może by przeszkolić kogoś w razie W. zapasy doli, pokarmu, Balinga? Bo oczywiście pandemia kiedyś się skończy. ale możliwe ,że sklepy będą zamknięte i te internetowe też.

Temat na czasie. Jeśli coś oswoiłeś jesteś za to odpowiedzialny. Na szczęście we wszelkich epicentrach wirusa woda i prąd jest dostarczany. Ale sklepy mogą być zamknięte dla klientów. Czy w związku z tym podejmujecie jakieś kroki? na pewno będzie więcej czasu na zajmowanie się baniakiem. dostawy żywych zwierząt pewnie będą wstrzymane. Jakieś przemyślenia?

Teoretycznie jeśli to mieszanka glonów to powinien sprawdzać pod mikroskopem czy naprawdę. Miałam mieszankę i po miesiącu było sam nanno. Na zdjęciu trudno powiedzić, ale glony wygladają jakby były tej samej wielkości. Kupiłam trzy razy z renomowanych źródeł profesjonalnych. Nie żaden tam kolega nadwyżką z hodowli, tylko badane laboratoryjnie,czytste itp. dwa razy dostałam zwrot kasy, jedna reklamacja się nie udała.

Niestety się nie nadaje. te zanieczyszczenia to gatunek sinicy. Też mi się to przytrafiło. objawy to fito jest gęste i ciemnozielone, po rozcienczniu wodą opalizuje. i wg mojego doświadczenia hamuje rozwój mikrożyjątek. (pewnie sinice coś trującego wydzielają). Sprzedający pewnie jeszcze nie wie. tu już było

Słyszałam,że niektórym się rozmnażają. Ja mam te gładkomuszlowe. Owszem pojawia się larwa typu żeglarek. Pływa prawie 3 tygodnie, a potem nic. Próbowałam w osobnym naczyniu. Ale młodych nie ma. Podobno te pływające larwy mozna wychpdować dodając glony Isochrysis.

Ale o tym jak zbudowany jest alademik to ani słowa. Mieszkam w kamienicy z 1921 roku. Belki stropowe drewniane- strop ogólnie gruby bo jescze jakieś deski trzcina i w ogóle. A w kuchni były piece -kuchnie.- taka z pojemnikiem na wodę, płytą z fajerkami i innymi gadzetami. . Podejrzewam,że 1,5 tony jak nic. Owszem jest problem z ugięciem stropu/podłogi. wszelkie szafy itp stojące przy ścianach mają nawet 1 cm różnicy miedzy przodem a tyłem. Niestety z historii architektury i budowlanki to noga ze mnie. Ale kamienica była budowana w wysokim standarcie i bardzo nowocześnie. W pokojach było CO, ( ale już w łazience , WC i kuchni nie) w kuchni obok solidnej kuchni węglowej była kuchenka gazowa . Ciekawe ile jeszcze kamienica wytrzyma. Te główne ściany (nośne?) mają od 1.5 do 2 m. za to działowe to cegł dziurawka ustawiona najwęższą krawędzią

Może go tam nie ma bo się wyprowadził?

Niestety to jest śliczna hodowla sinic. Zdjęcie pięknie pokazuje, że jakby opalizujacy płyn. Pod mikroskopem wygląda to tak.(forka) Niestety wrotki nie chcą na tym rosnąć. podejrzewam,że jest trujące lub szkodliwe bo orzeęski Euplotes, które zwykle ja znajsuje w fito tu nie występowały. I tak, ta hodowla rośnie do mocno ciemnozielonej i robi wrażenie gęstej.

Możesz coś więcej?