Darek S

Ja tez mam montipory od Błażeja i rosną ładnie. BTW weź te fotki poprzekręcaj jak trzeba POzdr

Ja tylko zapytam o pompę do tego odpieniacza - bo też robiłem a 'la delteca i niestety mój wirnik zaczyna padać powoli a trudno dostać Aquabee 200/1 z igiełką. Czy ten OR 2500 jest OK, głośny , cichy da się ustawić i trzyma np poziom wody w odpieniaczu- czyli czy pompa równo pracuje Odpowiedź prosze na prv by nie zaśmiecać Pozdrawiam Darek S

Swego czasu u mnie tez coś takiego było, że xenie zaczęły ginąć. Te zwykłe. Robiły się żółte i dosłownie rozpadały w ciągu 2 dni. Wszystkie xenie dotykające tych zarażonych zginęły. Inne nie. Zbiegło się to w czasie z uruchomieniem reaktora, który zakwasił właśnie nieco wodę oraz następnie ze spadkiem NO3 do praktycznie zera bo znaczniej rozwinęły się makroglony. Wcześniej xenia rozwijała się bardzo bujnie. Teraz też mam 0 NO3 ale xenia rośnie i odradza się z każdego gluta po oderwaniu ze skałki. Nie wiem czy to tylko zbieg okoliczności czy coś w tym jest. Co do odrywania xenii - jedne kawałki trzymają się bardzo mocno a inne ledwie. Nie może to być wyznacznikiem jej kondycji bo rosną tak samo. Bardziej zależy to od podłoża chyba.

Za gruba. Tyle nie da się rozwiercić. Dzięki Darek S

Potrzebuję ośki ceramicznej lub ze stali kwasoodpornej o średnicy 3,4 do 3,5mm i długości minimum 75mm Z czego można coś takiego dorobić bo oryginał nie będzie już pasował - rozwiercone z 3,1 na właśnie 3,4. Ktoś się kiedyś chyba ogłaszał że dorabia ośki - ???

To nie jest takie proste bo np AM 10000 (13000k) jest ładnie biały na poczatku ale szybko żółknie i wtedy gdzie go zaliczyć ?

Ad2. Mogą żyć bez ukwiału bo ta symbioza nie jest mutualistyczna tylko jest protokooperacją - czyli niekonieczną. Mój żyje bez ukwiału, więc zaadoptował sobie gonioporę, a wcześniej żył w clavularii. W tak duzym akwa może ich być ładne stadko np 10, ale pewnie nie same błazenki chcesz tam mieć. Ad3 - RO jest niezbędne do utrzymania dobrej jakości wody w akwarium ( w tym zmniejszenie kłopotów z glonami). Być może we Wrocku jest super woda w kranie - ale ja bym na to nie liczył tylko kupił to RO i jeszcze z modułem Di Jak bez sumpa to są takie WEWNĘTRZNE odpieniacze Tunze ( ma własną pompę więc nie jest na powietrze z brzęczyka), od razu z automatyczną dolewką Tunze i dużym wiadrem na wodę RO, prefiltrem i odpieniaczem oczywiście. Spore czarne prostokatne pudełko wyglądające jak komin zawieszane na ściance. Potrzebny będzie ten większy do chyba 1000 litrów. Można to rozważyć, bo nic nie wystaje z akwa na zewnątrz. Pozdr.

Jak kupisz jedną to tak , jakbyś 100 zł za szafę wrzucił. Wiesz , że gdzieś jest ale nic więcej. Przerabiałem to . Chyba , że nie masz zakamarków i wszystko jest na widoku.

Wypaśne akwa. Gratulacje

Aquamark, możesz wpaść też do mnie jeśli chcesz. Moje akwa ma tylko 250 l i jest deltą z usypanym na tylniej ścianie gruzowiskiem ale w delcie trudno cos innego wymyśleć. BTW chyba kiedys u Ciebie byłem po wodę RO kilka lat temu mam wrażenie na Czechowie naprzeciw pogotowia jak zakładałem solniczkę, albo się mylę.

Ponieważ gdzieś wcięło moj identyczny wątek przed chwilą napisany więc jeszcze raz: Serdecznie dziękuję Andowi, Olkowi i Piotrkowi pracującemu w Tesco Lublin za okazaną pomoc przy ratowaniu mojego akwarium po katastrofie chemicznej. Andrzejowi (Andowi) za udostępnienie 1/3 swojej wody z własnego akwarium - (po prostu wypompował cały sump i znaczną część akwa zdejmując górne skały), poza tym użyczył swojej pompy Tunze dla lepszej cyrkulacji, przygotował sporo świeżej solanki i przede wszystkim wziął sporo zwierząt na przechowanie do siebie; Olkowi za przechowanie rybek i korali oraz także wodę i Piotrkowi za umożliwienie zakupu soli poza godzinami pracy sklepu ( w nocy) oraz udośtępnienie znaczych ilości wody RO. Moje akwarium uratowane a co się stało piszę w osobnym wątku Jeszcze raz dzięki:)

Dziś moge powiedzieć, że wygrałem i strat prawie nie ma ale było dramatycznie. Od początku: poprosiłem syna, by zrobił 20 litrów wody na podmiankę. Robił to juz wielokrotnie, tyle że tym razem zamiast soli rozrobił jeden z odczynników do Balinga NaHCO3- kwaśny węglan sodu. Odważył 800 gram tego preparatu i zrobił gęstość 1,023 jak trzeba. Proszek się rozpuścił i mieszało się to 2 dni jak zawsze. Woda była przeźroczysta a przed wlaniem wyrównałem temperaturę i sprawdziłem osobiście gęstość. Przy podmianie spuściłem 20 litrów wody z akwa i wlałem do sumpa "nową". W ciągu 30 sekund wszystko się zrobiło białe jak mleko. Nie było widać nawet na 1 cm wgłąb akwarium tak się cały wapń wytrącił zmieniając całkowicie też pH itd. Cały roztelepany natychmiast wyłowiłem rybki, które jak w amoku pływały przy samej górze oraz przy samej ściance przedniej więc było je widać, do wiadra zadzwoniłem do kolegów z prośbą o pomoc i wyławiając po omacku co cenniejsze korale wsadziłem do wiadra zawiozłem do nich. aklimatyzacji żadnej nie było tylko "na chlup" bo przecież zwierzaki były w bardzo toksycznej wodzie. Są tam jeszcze do dziś a krach był w sobotę wieczór. PO tym spuściłem całą wodę z akwa, wyciągnąłem wszystkie skały przekładając do sumpa, gdzie było także mleko, natychmiast umyłem zbiornik i wlałem podarowaną wodę oraz koledzy rozrabiali mi nową solankę. Wszytsko szło do akwa. Jak juz było 1/3 wody w akwa to myłem skały i wsadzałem do akwa jak popadnie. Powoli napoełniłem zbiornik oraz uruchomiłem sump. Ze strat wiem że nie przeżyła xenia zwykła, bo prawie natychmiast zaczęła się rozpuszczać, ale ta gdzie był na niej osad. Usunąłem ją. Egipska miałą sie kiepsko ale przeżyła. Przeżyły tez krewetki, kraby, wężowidła, ślimaki itp. Przktycznie wszystko. Jest problem z największą akroporą i chyba padnie , ale strata taka przy możliwości straty całego akwa jest marginalna, choć bardzo szkoda oczywiście. Dziś układam skałę i doprowadzam od rana akwa do pierwotnego wyglądu. Skały są pokryte nalotem, trochę odkurzam, ale po jakimś czasie dojdą do siebie. Pomyłka mogłą okazać się tragiczna w skutkach i bez natychmiastowej interwencji by tak było na pewno. Prawie kilo jednego z odczynników na akwa o pojemności 250 litrów to makabrycznie dużo. Syn się pomylił, bo odczynniki do balinga były w wiaderku po soli właśnie, ale były w workach zawiązane. Nie zwrócił na to uwagi tylko wziął jeden z nich i dalej wiecie. Niniejszym jeszcze raz dziękuję kolegom za pomoc tj. Andowi, Olkowi i Piotrkowi. Szczególnie Andowi bo zaangażował się całym sercem.

To fajnie że paczka dotarła i wszystko żyje. Wsadziłem w karton po duzym soku bo jest szczelny i trwały a całość jeszcze w pudełko . Lepiej niż w worku a 2 litry wody i tak się mieści. Pozdrawiam Darek S

To jesteś wyczynowiec, biorąc pod uwagę, że wężowidła nie mają nawet zwojów mózgowych o mózgu nie wspominając ale przyzwyczaić je do żarcia oczywiście można Do "Zizi" - być może złapie, ale szanse są bardzo małe, bo modliszki sa niezwykle przebiegłe i szybkie.

Na pewno nie cladiella - ona jest bardzo glutowata i miękka w dotyku prawie jak xenia. To sinularia - jak napisali wszyscy powyżej a jaki dokładnie gatunek to nie wiem. Właśnie się otwiera i "linieje" zrzucając stary nabłonek. Te "ości" to elementy szkieletu wewnetrznego, dzięki którym koral jest dość sztywny i szorstki w dotyku. Najwięcej tych igiełek jest przy stopie a najmniej przy polipach. Koralowiec "twardy" jest twardy jak kamyk

A co to ma do rzeczy? To tylko kwestia czasu gdy zje coś bardziej wartościowego. Jego agresja i determinacja wzrasta wraz z głodem. Jak jest najedzone to nie rusza nic, ale jak głodne to rzuca się na wszystko natychmiast. Choć bywają wyjątki. Np kiedyś rzuciłem xenie i nie ruszyło a było głodne raczej bo nie jadło tydzień (wyjazd). Xenia siedziała w sumpie aż musiałem po następnym tygodniu wywalić bo tam jest mało światła no i zaczęła sama ginąć. Chwilę później wrzuciłem świeżą i natychmiast została pożarta. To wężowidło zjada wszelkie mięso - obojętnie czy to koral, ryba, wołowina, kurczak czy szynka.

Jak marcinvel nie weźmie to ja biore tunze jeśli jest przyczepiana magnetycznie a nie na przyssawki Odezwij się na prv dziś/jutro

Teraz Ca i Mg masz wysoko, kH tez dobre. Uważaj jednak by te wartości nie zostały jeszcze bardziej podniesione bo Ca++ może się wtedy nagle wytrącić w postaci białego osadu, zagrażając życiu całego zbiornika. Wtedy Ca spadnie np do 280, Mg tak samo, kH urośnie wysoko i wszystko się znów rozjedzie.

Kupię wirnik do OR2500 lub tanio nową pompę.

Ja kiedyś miałem też rozregulowane wszystko. Zacząłem od poziomu Mg - po jego wyrównaniu wziąłem się za Ca. U mnie był przypadek odwrotny - miałęm za duże kH w stosunku do Ca. Czyli by ło za dużo węglanów. Znalazłem więc preparat Kenta, któr zupełnie nie rusza kH a podbija Ca. Tym sposobem wyrównałem Ca. Tobie potrzeba coś odwrotnego czyli np proponowane wczesniej NaHCO3. Jesli wlejesz całego Balinga to nic nie da IMO.

Hepatusa, centropyge i zebrasomke miałem całkiem niedawno. Pływał jeszcze mały garbik i ocellaris. Wszystko było ok, ale centropyge zmieniła menu i zaczela podgryzać spski. Na początku skubała soczyście xenię, lecz potem niestety ... Sprzedałem ją do FO a reszta sprawuje się znakomicie.

Aparat wiemy, ale obiektyw nie :: Napisz co to za obiektyw, bo parametry pozostałe są we włąściwościach fotki Akwarium super.

Niestety mam ograniczony budżet więc na razie wybór pada na Sigma 17-70 F 2/8-4,5 DC MACRO. NIe jestem zawodowcem więc taka klasa obiektwów powinna mi wystarczyć PO prostu potrzebuję jakigoś zamiennika KITa, który były do różnych zastosowań , miał szeroki kąt i MACRO (obowiązkowo) CZYtałem różne opine i może wybrałbym Tamrona 17-50 F 2,8 ale nie ma Macro A może coś innego w podobnej cenie - co proponujecie, tak by i akwarium dało sie pstryknąć ?

Ta stalkę chyba kupię - zacząłem zbierać kasę

Napisałem na prv Pozdrawiam