AquaManiac

Żeby je sprzedać i zarobić na tym pieniądze. Zaspokajamy jedynie popyt, skoro ktoś koniecznie chce suplementować jod to proszę bardzo, oferujemy odpowiedni produkt. Ale odbiegliśmy dość znacznie od tematu, moje pytanie brzmiało, czy jesteś w stanie udowodnić, że ilość jodu jaką dostarczamy poprzez systematyczne podmiany wody i karmienie, nie jest wystarczająca.

Powtarzam: badania wykazały, że średnie stężenie jodu w akwariach przekracza o rząd wielkości jego stężenie w NWM. Sprawdzałeś stężenie jodu w wodzie z twojego akwarium bądź w świerzo rozrobionej solance? Myślę, że masz możliwośći, aby to sprawdzić.

Możliwe, że się mylę. Jesteś w stanie to jakoś uzasadnić? Bo ja na uzasadnienie mojej tezy mam wyniki badań m.in. Shimka, Fossy i Nielsena którym wyszło, że średnio poziomy jodu w próbkach wody z akwariów które badali, są o rząd wielkości wyższe od tych, jakie występują w NWM. Przypuszcza się, że dużo jodu dostaje się do akwariów razem z pokarmem. Z tego też powodu od jakiegoś czasu nie doradza się suplementacji jodu. W naszej soli poziom jodu odpowiada z grubsza temu w NWM, pomimo iż nie dodajemy do soli żadnych związków jodu.

Akurat tego konkretnego glona proponuję zostawić, raczej nie stanie się on plagą w akwarium, a wygląda całkiem ładnie

Ale ta "stabilność" już jest naruszona przez zakwit bakteryjny. Nie namawiam do ciągłego stosowania UV, ale w przypadku konkretnego zkwitu bakteryjnego, lampa UV pomoże się go pozbyć. Zakwit jest dość niebezpieczny i mam wrażenie, że często lekceważony. W przypadku długotrwałego zakwitu zdarza się, że padają bardziej wrażliwe koralowce.

Myślę, że te zbiorniki znikają głównie dlatego, że ich właściciele się znudzili, zniechęcili, koszta ich przerosły, przeprowadzili się itd... bądź zwyczajnie sobie nie poradzili, popełniając podstawowe błędy. Wątpię, aby zawartość mikroelementów w soli morskiej miała to duże znaczenie... Co do tych mikroelementów, to moim zdaniem, jeśli robi się regularnie podmiany, to nie ma absolutnej konieczności ich stosowania. Ja w każdym razie nie widzę różnicy w kolorystyce i ogólnie wyglądzie koralowców. Owszem, aminokwasy stosuję, no ale to jest karmienie a nie suplementacja. Co do jodu to faktycznie jeszcze całkiem niedawno zalecano stosowanie jodu właśnie z tego powodu, iż w formule syntetycznej soli go nie ma. Z czasem okazało się, że chlorek sodu jest na tyle "zanieczyszczony" jodem, że jego suplementacja jest w zasadzie zbędna. "My" to znaczy NYOS, jestem pracownikiem w NYOS i WhiteCorals.

Widzę, że mieszkasz w Baden-Baden, masz w okolicy sporo sklepów akwarystycznych, podjedź tam, przedstaw problem, na pewno znajdzie się jakaś pomocna dusza. Spróbuj też na niemieckich forach akwarystycznych, Niemcy to pomocni ludzi i pewnie znajdziesz kogoś, kto pożyczy Ci UV.

Tak jak koledzy powyżej napisali: odpieniacz na mokro, ograniczyć karmienie, ewentualnie UV i powinno samo niedługo przejść. Obserwuj koralowce, niektóre nie zwracają większej uwagi na zakwit, niektóre bardzo tego nie lubią i zamykają się, na dłuższą metę może to doprowadzić nawet do ich zejścia.

Formuła syntetycznej soli morskiej jest znana od ponad 50 lat, w jej skład wchodzi raptem 10 soli... Producenci mogą w pewnych granicach zmieniać ich proporcje bądź nawet dodawać minimalnych ilości innych soli, ale formuła jest zawsze taka sama. Oczywiście, każdy producent stosuje składniki innego pochodzenia, stąd różnice w składzie mikroelementów. Na przykład Preis kładzie duży nacisk na czystość NaCl i pozyskuje go z jakiś specjalnych, sobie tylko wiadomych źródeł. Chodzi dokładnie o tę formułę: https://en.wikipedia...ficial_seawater Natomiast sól Red Sea to zupełnie inna historia, jest ona otrzymywana z naturalnej soli z Morza Czerwonego ale jej produkcja nie jest wcale trywialna i nie polega wyłącznie na odparowaniu wody morskiej. Dużym problemem są zanieczyszczenia, mimo iż Morze Czerwone jest morzem stosunkowo czystym. Firma nie puszcza nie puszcza pary z ust na temat produkcji tej soli, próbowałem naprawdę bardzo wiele razy wyciągnąć tę informację, nawet po dużym piwku nikt nie pisnął ani słowa Odnośnie składu soli morskiej, istotne są jeszcze dwa zagadnienia: pierwsze to takie dokładne wymieszanie jej składników, aby uzyskać powtarzalne wyniki w każdej jej partii. Wbrew pozorom, zadanie nietrywialne... Druga sprawa to fakt, iż przechowywanie i trasport soli ma wpływ wyniki pomiarów jej parametrów. Chodzi o to, że pewne składniki soli, szczególnie chlorek wapnia, mają tendencję do opadania na dno pojemnika. Jest to zjawisko na tyle znaczące, że np. my zdecydowaliśmy się na pakowanie naszej nowej soli w płaskich workach 5kg i pakowanie jej po 4 takie płaskie worki do kartonu.

Przyznam się, że od lat używam właśnie tylko Palmolive z serii Aquarium

Nie ma żadnego sensu, w takim np. lubuskiem jest ok. 10 aktywnych akwarystów, o czym będą ze sobą rozmawiać? Poza tym, jest wiele regionalnych forów akwarystycznych i niektóre z nich mają także działy morskie i z tego co widzę, nawet całkiem aktywnie się w nich dyskutuje.

To nie jest tak, że "desperacja w tym hobby" pcha ludzi do tak nieracjonalnych zachowań. W innych dziedzinach jest tak samo, na przykład wylicytowanie używanego obiektywu fotograficznego na kwotę większą, niż cena nowego w sklepie, nie jest żadną rzadkością. Przynajmniej tu, gdzie mieszkam

Leszek wrócisz i to silniejszy

Skąd o tym wiadomo? Zacznijmy od tego, że nie są w stanie Nikt ze znanych mi producentów nie dodaje nic ponad te kilkanaście pierwiastków, reszta to naturalne zanieczyszczenia.

Kiedyś miałem taką sytuację, że do akwarium 22000 litrów, w którym pływał już m.in. Acanthurus achilles, wpuściłem mniejszego achillesa z taką myślą, że się stworzy parka. Nie trwało dłużej niż minutę, kiedy ten większy dosłownie rozszarpał mniejszego.... Wiele IMHO zależy od kolejności wpuszczania, trzeba też mieć trochę szczęścia...

Powinno być dobrze, ja bym bez żadnych ceregieli wpuścił obie ryby na raz, najlepiej wieczorem.

Jest BARDZO płochliwa, nawet w nanoakwariach rzadko ją widać... poza tym łatwa w hodowli.

Oświetlenie to ostatnia rzecz, na jakiej bym oszczędzał...

Czy koralowce się pozamykały?

Tak, nadal używam go w tym 360 litrów, pompa skręcona na ok. 30% mocy, powietrze też dość mocno skręcone, gdybym trochę odkręcił, to odpieniacz wyzerowałby parametry, co przy moim obfitym karmieniu jest niezłym wyczynem... To bardzo dobry odpieniacz, bardzo cichy i bardzo wydajny. Myślę, że 500-600 litrów z SPS-ami spokojnie by pociągnął.

Pułapka AquaMedic jest bardzo skuteczna, trzeba tylko cierpliwości...

Loriculus lubi SPS-y, szczególnie Pocilooproa, Seriatopora, Stylophora itd... chociaż jak się rozsmakuje, to i innymi koralowcami nie pogardzi. Co do agresji, to naprawdę ciężko powiedzieć, aczkolwiek liczyłbym się z tym, że na początku bez małej bijatyki się nie obędzie...

Ryba rośnie, to się jej rewir powiększył... Acanthurusy są niestety z natury ogromnie agresywne, szczególnie lineatus i achilles. Wydaje mie się, że jedynym wyjściem, jest odłowienie jednej z tych ryb.

Może nie ma się czym chwalić...

Ale chodzi o cenę żywych stworzeń czy całej reszty? Jeśli całej reszty to wytłumaczenie jest proste, dystrybutor bądź producent narzuca pewne ceny minimalne i nie ma zmiłuj. Jeśli chodzi o żywe zwierzęta, to cenę kształtuje rynek, sprzedawcy doskonale wiedzą, za ile można określone zwierzę sprzedac, żeby ktoś je szybko kupił. Oczywiście, w przypadku wyjątkowych rarytasów można sobie pozwolić na odrobinę szaleństwa, ale też bez przesady