AquaManiac

Tak, Centropyge są dość terytorialne, loriculus bardziej niż bicolor.

Trzymane w parach są o wiele mniej agresywne, właściwie to są wtedy cały czas sobą zajęte W grupach też oczywiście dają się trzymać, ale nie w 100 litrach, ich rewir jest za duży - próbowałem w 160 litrach i nie dało rady... No właśnie, cały czas mowa tutaj o bardzo małym zbiorniku, w większym jest już jakieś pole manewru, wtedy da się i pojedyńczo i w parach, i w grupie...

Moim zdaniem szansa jest niewielka...

Nie, to nie jest Bryopsis, to jakieś glony nitkowate, prawdopodobnie z rodzaju Derbesia. Co do walki z nimi, to napisz coś więcej o akwarium, parametry, co to za skała itd...

Jeśli włożysz skałę na chwilę do słodkiej wody, to nic się nie stanie

ReefPack 250 to zestaw bardzo niedoceniany, wielu akwarystom nie mieści się w głowie, że taki zestawik jest w stanie napędzić akwarium 200 litrów - a jest w stanie i robi to doskonale. Do 60 litrów to oczywiście lekka przesada, ale jeśli w niedalekiej perspektywie planujesz powiększenie zbiornika, to warto zainwestować w ten zestaw.

Jedną z ważnych zasad tego forum jest to, aby temat wątku precyzyjnie określał problem jaki występuje, w związku z tym unikamy określeń w stylu "Pomocy, co się dzieje?????!!!!1", "Błagam pomużcie!!!!!!" itd... Tak więc temat twojego wątku powinien brzmieć na przykład: "Problem z krewetką modliszkową - proszę o pilną pomoc".

Mimo wielu różnic nas dzielących, czasami podpisuję się obiema rencyma pod tym, co pisze Konrad. Pod tym powyżej podpisuję się jeszcze nogami.

Fantastyczne ułożenie skały, doświadczenie procentuje... No i kobieca ręka oczywiście itd... Będę mocno kibicował temu zbiornikowi, zapowiada się prawdziwa bomba.

Trochę małe akwarium na rozgwiazdę piaskową. Twój wybór jest ograniczony, po pierwsze rozmiarem akwarium, po drugie faktem, że masz już w nim 2x Chr. heymicyanea, po trzecie twoim małym doświadczeniem. Odradzam mandaryna, a tym bardziej dwa. Może jakaś babka symbiotyczna, tylko koniecznie z krewetką pistoletową, bo inaczej to znęcanie się... Ktoś pisał, że Gobiosoma oceanops da się trzymać w grupach. Z mojego doświadczenia wynika, że w tak małym akwarium maksymalnie jedna parka.

Ale trzeba pamiętać, że Euphyllia Euphylli nierówna. W ramach rodzaju Euphyllia wyróżniamy kilka gatunków i one różnią się trochę upodobaniami. . Ogólnie Euphyllia ancora oraz paraancora wydają się być łatwiejsze w hodowli od pozostałych gatunków. Być może wynika to z tego, że w naturze żyją na mało osłoniętych fragmentach rafy i na niewielkich głębokościach. Euphyllia divisa oraz paradivisa wolą w naturze miejsca osłonięte i zacienione, często spotykane są w wodzie mętniejszej. Euphyllia glabrescens żyje zwykle w lagunach, gdzie woda często jest mętna a prąd wody spokojny i laminarny. Zasadniczo skłaniałbym się ku stwierdzeniu, że Euphyllie to jednak nie takie proste koralowce. Owszem, zdarza się, że w świerzych akwariach dobrze sobie radzą, ale z moich doświadczeń a także z opowieści klientów wynika, że w trochę starszych akwariach mają się jednak lepiej. Czasami Euphyllie zaczynają marnieć nawet wtedy, kiedy parametry wody są teortetycznie jak najbardziej w porządku i tak naprawdę nie wiadomo, co im dolega i dlaczego...

Panowie wyjaśnijcie sobie proszę wszystko na priv.

A jak wyglada, kiedy sie rozwinie? Bo w takim zwinietym stanie wyglada mi na Sympodium.

A jakie koralowce chcesz trzymać?

Przyznam się po cichu, że mam kategorię Z - trzymać z dala od jednostek wojskowych.

Ta obsada w ogóle nie jest ok. Odpuść sobie Dascyllusa bo to bardzo agresywna ryba, a zamiast 1 szt. Ch. hemicyanea weź dwie, zrobi się z tego parka i ryby będą o wiele spokojniejsze.

Dalszą dyskusję proszę prowadzić unikając podobnych wyrażeń. Moderatorzy są dość tolerancyjni, ale bez przesady...

Wstawiłem powyżej zdjęcie tego akwarium, długość chyba jednak większa, niż 3 metry... W każdym razie, fala może na 2-3 centymetry.

Sam nie mam takiego rozwiązania, ale w zaprzyjaźnionym sklepie mają akwarium o długości na oko właśnie 3 metrów. Mają dwa waveboxy pierwszej generacji na jednej ścianie akwarium i to wystarcza, aby efekt falowania był nieźle widoczny. Akurat jutro będę w tym sklepie to nakręce filmik, jak to wygląda. Oczywiście o ile nie zapomnę edit: znalazłem zdjęcie tego akwarium, waveboxy są po lewej stronie: http://www.korallenriff.de/bilder/galerie/gross/15136.jpg

Kiedyś zrobił mi się shake ukwiałowy, zmieliło całego Od tego czasu zero ukwiałów... Twój powinien dać radę, ukwiały są generalnie bardzo odporne na takie uszkodzenia.

No to życzę Ci więcej szczęścia, niż ja miałem. Byłem na zachodniej stronie, cos tam pod wodą zobaczyłem ale o wiele mniej, niż Karol...

Dziwne, wydawało mi się, że przetłumaczyłem wszystkie ostrzeżenia... Jak znajdę chwilkę czasu, to zaktualizuję reeflex. Ogólnie należy zachować szczególną ostrożność w obchodzeniu się z koralowcami z rodzaju Palythoa, ja osobiście bym tego w akwarium nie trzymał...

Tunze 9012 z dużym zapasem wystarczy do akwarium 250L.

Dodawanie "wody wapienniej" to istotnie równie "radykalna "metoda, ale jeśli ktoś koniecznie chce utrzymywać pH wody morskiej poprzez dostarczanie jonów wodorotlenktowych, to może przy tej okazji dostarczać też jonów wapniowych, które tak i czy inaczej dostarczać też trzeba... Zasadniczo uważa się, że bufor wodorowęglanowy odpowiada w największym stopniu za utrzymanie równowagi kwasowo-zasadowej w wodzie morskiej, pewnie inne bufory też mają w tym udział, ale chyba niewielki? Myślę, że nie bez powodu zrezygnowano praktycznie z innych metod zapewnienia odpowiedniego pH, niż dodawanie NaHCO3. Mało kto stosuje już dzisiaj "wodę wapienną", oczywiście ta metoda zadziała, ale jest chyba mniej bezpieczna niż dodawanie kwaśnego węglanu sodowego... Zauważ, że w czasach kiedy królowała metoda "wody wapiennej", obowiązkowym wyposażeniem akwarium morskiego był miernik pH, chodziło głównie o niebezpieczeństwo przedawkowania Ca(OH)2. Obecnie, zakładając że test na alkaliczność jest w miarę dokładny, praktycznie nie ma potrzeby ciągłego pomiaru pH, bo bufor wodorowęglanowy zapewnia jego odpowiednią wartość. Przepraszam wszystkich za off-topic

Dość niekonwencjonalna i rzekłbym, radykalna metoda... A dlaczego nie Ca(OH)2? Wtedy pieczesz dwie pieczenie na jednym ogniu... A tak zasadniczo, to chyba wystarczy odpowiednie KH, aby utrzymać pH?