AquaManiac

W 300L to na dłuższą metę pewnie nikt sobie nie poradził...

Za, przeciw... i tak nie mamy nic do gadania te tej sprawie

A które typy "tak mają"?

Taka już jego natura....

Się ciesz, na pewno masz ładne parametry wody, jeśli niewiele karmisz?

Niestety, chyba to Niemcy pierwsi zaczęli lat wódkę do akwarium morskiego

Kleję Patexem od lat, nigdy zadnych problemow nie stwierdzilem.

Sprzedawcy nie zawsze są winni, bo takie farbowane korale przychodza czasami jako szczegolne rarytasy Jako ciekawostke podam, ze w Niemczech sprzedalem takich pewnie juz z kilkadziesiat, zawsze mowilem ze to barwiony sztucznie a klienci i tak brali, "a nuż się utrzyma" Ostatnio panuje moda na żółte, a niektóre miekkie puszczają barwnik juz podczas transportu do Europy

Brzmi rozsądnie, przy czym nie mam doświadczenia z trzymaniem ich inaczej niz w parach, musisz doczytac, czy w ogóle dają sie trzymac w grupach.

Mają szczegolne wymagania pokarmowe, otóż nie zawsze dają się przestawić na pokarm zastępczy. W dużym akwarium to jeszcze pół biedy, bo cos tam sobie moze na skale znajda, w małym moze być gorzej... Ogólnie jak na iglicznie w miare nie najtrudniejszy, co nie oznacza oczywiscie, że łatwy, idealny zbiornik dla nich to akwarium ze spokojnymi rybami i pewną ilością glonów wyższych, jak to u igliczni.

Ja kiedyś zagotowałem zbiornik, wyjechalem na kilka dni, przyszly nagle niesamowite upały i baniaczek osiągnął 33-34 stopnie. Na szczescie to bylo tylko nano 25 litrow, nie wyobrazam sobie, jak musi smierdziec jesli takie cos spotyka zbiornik np. 500 litrów Ja to w masce sprzatalem, inaczej nie dalo sie w ogole wejsc do pokoju. W zbiorniku bylo sporo kolorowych zoanthusow, i to byla wtedy dla mnie strata niepowetowana, i jak do tej pory najwieksza porazka.

Arcadio też wracasz? Ostatnio jakaś plaga panuje, wszyscy starzy wyjadacze wracają do hobby

Słuchajcie, jest tyle chorób, że te nasze dywagacje mają IMHO mało sensu. I tak nie jesteśmy w stanie leczyć przyczynowo, tak więc zamiast szukac przyczyny, skupmy się na minimalizacji szkód. Ja znam tę chorobę, do tej pory widziałem ją niemal wyłącznie w akwariach przerybionych i/lub w akwariach, gdzie coś bylo nie w porządku z parametrami, w jedym przypadku bylo to np. zbyt wysokie zasolenie. "Leczenie" nie przynosi skutku, albo ryba pada albo zdrowieje dość szybko sama z siebie. Często zapominamy, że pokolce to ryby bez wyjątku bardzo wrażliwe, moim zdaniem taki leucosternon czy achilles wcale nie jest bardziej wrażliwy na parametry wody od np. zebrasomy flavescens. Flavescens wydaje sie łatwiejsza w hodowli niz achilles, poniewaz znacznie lepiej znosi ciasne warunki akwarium, Acanthurus potrzebuje tak naprawde ponad 1000L wody, aby poczuł sie w miare swobodnie i bezstresowo. Flavescens nawet w akwariach tak malych jak 300L z reguly spokojnie sobie plywa i skubie skałę, achilles by zwariował na dłuższą metę i albo zachorował, albo wytłukł większość obsady. Tak więc przyjrzałbym się w każdym przypadku tej choroby BARDZO DOKŁADNIE parametrom wody i dynamice ich zmian.

Cóż, gratuluję samozaparcia i życzę sukcesów.

Niektóre fajne, ale raczej jako ciekawostka, niż normalnie działając zbiornik.

Fajnie, że zawsze szybko znajdują się chętni do pomocy

Rako witaj po przerwie Coraz więcej starych wyjadaczy wraca na forum

Nie znam metody RedSea, od dluzszego czasu nie sprzedaje produktow RedSea. Mozliwe, ze dziala. Bronie jedynie metody Ballinga a to dlatego, ze sam ja z powodzeniem stosuje i znam wielu, ktorzy tez maja dzieki niej sukcesy. "However, the "Lite" users claim that the NaCl-free salts will cause a build-up of trace elements in the tank, and particularly with a system such as ZEO, will ultimately result in widespread coral "browning". - "tworca" metody Balling light przekonal sie o tym na wlasnej skorze, kiedy w jednym ze zbiornikow doszlo do przedawkowania mikroelementow. Wyciagalem ten zbiornik na prosta, bo pracowalem akurat wlasnie w tym czasie w FaunaMarin. Nasze obserwacje byly takie, ze wspolczesne sole maja tyle mikroelementow, ze stosowanie soli bez NaCl w metodzie Ballinga, jest praktycznie zbedne, a w wielu przypadkach moze wrecz doprowadzic do przedawkowania. Metoda Ballinga me te zalete, ze jest dosc elastyczna i czesto nie ma potrzeby trzymac sie sztywno zalecen odnosnie dawkowania. Najwazniejsze to regularne podmiany wody, bez tego wczesniej czy pozniej faktycznie dojdzie do zaburzenia rownowagi jonowej.