-
Liczba zawartości
1 710 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez rs
-
No, w końcu! Ale się naczekać trzeba było... Na plus - fajna suszarka do zdjęć i powiększalnik. Na minus - brak białej ściereczki na trzecim wieszaku. Jeszcze raz obejrzę wszystkie fotki, może mi jeszcze coś przyjdzie do głowy. Fajne
-
Bure kłaczki mogą się okazać materią bardzo żywą. Nawet za bardzo. Rzeczywiście fotki pomogą w identyfikacji.
-
Za te ubrania pewnie zapłacili. Za zdjęcie Krzyśka NIE - taka drobna różnica. ed. Z podanej aukcji zniknęły wszystkie fotki z wyjątkiem narzędzi Ale za to, jako jedyna ma ponad trzysta wyświetleń, podczas gdy inne mają najwyżej kilkanaście. Przy okazji zwiększyliśmy sprzedawcy Milliputa oglądalność aukcji
-
A jak wygląda ta martwa materia organiczna? I skąd wiesz, że jest martwa i organiczna? Strumień wody z pompki trzymanej w ręce.
-
To, że zlecają grafikę firmie zewnętrznej nie ma żadnego znaczenia. Mogą od nich, później domagać się zadośćuczynienia, ale nie musisz czekać na reakcję tej firmy od grafiki i możesz żądać natychmiastowego usunięcia fotki. Oczywiście jak się uprą to dopiero sąd to załatwi, bo przecież sam nie zdejmiesz fotki ale warto dać im jakiś termin, np. trzy dni i po tym czasie rzeczywiście podjąć jakieś konkretne kroki. Gdyby na mnie trafiło to od tej chwili zbierałbym dowody bo mogą się przydać. Nie chciałbym się "dorabiać" na takich sytuacjach ale w przypadku braku współpracy nie wahałbym się "wyedukować" ich medialnie i finansowo. Np. przeprosiny na ich stronie www i paleta Milliputa Spora część społeczeństwa jest przekonana, że jak coś jest umieszczone w internecie to jest darmowe i dla wszystkich, ale chyba nie właściciel firmy dystrybuującej znaną markę. Nawiasem mówiąc, poinformowanie firmy macierzystej (albo tego zapowiedź) może przyśpieszyć całą procedurę. Powodzenia. Nie odpuszczaj. ed. Fakt, fotki nie ma. Ale za to jest baner Nano-reef. Ciekawe czy Przemek o tym wie
-
W to nie wątpię. Nie mam głośników w komputerze, przy którym siedzę
-
Niestety nie mogę usłyszeć filmu, ale obejrzałem Wózek fajny. Poprawiłbym literówki w napisach. ed. Trochę nie na temat, ale zerknąłem na stronę sklepu i pomyślałem sobie, że fajną rzeczą byłby "kalkulator" zbiorników. Mnie by się podobało, nawet jeśli nie wszystkie opcje byłyby dostępne. Takie narzędzie oszczędza twój czas i jednocześnie zachęca klienta bo nie musi pisać maila i czekać na odpowiedź. Nie wiem czy jest to w ogóle możliwe, tzn. czy masz jakiś cennik.
-
Nieprawda. To jest kradzież, bo nie wolno wykorzystywać cudzych materiałów bez zgody właściciela. Zwłaszcza do celów zarobkowych. Nie mówię żeby się mścić ale należy tę firmę odrobinę wyedukować.
-
Jeżeli zdjęcie zostało bezprawnie wykorzystane to należy się tym zająć. To dla dobra nas wszystkich należy ścigać złodziei. Jak będzie trzeba to może znajdę namiary na prawnika specjalizującego się takich sprawach.
-
Cześć Nikola. Miło tu widzieć całą rodzinę (no chyba, że masz np. rodzeństwo jeszcze tutaj nie zarejestrowane), ale wydaje mi się, że Reef Max na trzy osoby to zdecydowanie za mało. Wychodzi jakieś 30 litrów na głowę... Jak chcesz. to przekonamy Sylwię i Pitera do większego zbiornika To taki niewinny żarcik - każde akwarium może być fajne. Powodzenia.
-
Skoro o ciastach mowa... Wczoraj dostałem od pewnego klienta (w dziękczynnym geście) makowiec. Nie zrobiłem nic nadzwyczajnego, a facet mimo to poczuł się zobowiązany. I poczułem to co ty - że strasznie to smutne. Ale tak sobie teraz myślę, że zdecydowanie wolałbym szarlotkę, dawno jej nie jadłem
-
To teraz ja:) Akwarium długości 112cm: Dość długo kombinowałem z cyrkulacją. Na początku były jakieś powerheady Atmana , potem nieszczęsne pompy Marea a potem Tunze. Najpierw 6060 - wielkie i brzydkie ale działały, chociaż był problem z ustawieniem. Potem pojawiły się pompy Nano i ich też spróbowałem, ale po zainstalowaniu dwóch 6045 i dwóch 6025 - zrezygnowałem. Były głośne i nieskuteczne. To były ich początki i teraz może są lepsze. W każdym razie skończyło się na dwóch 6100 sterowanych multikontrolerem 7095 i od tamtej pory mogłem uzyskać taką cyrkulację jaką sobie wymyśliłem. Gdybym teraz stanął przed decyzją o zakupie cyrkulacji do zbiornika o podobnej objętości, to pewnie bym się przyjrzał pompom 6095 (nie znam ich, więc nie polecam) + obowiązkowo 7095 - bo możliwość sterowania jest bardzo pomocna - pozwoli na dopasowanie cyrkulacji do zmieniającej się obsady bez dodatkowych kosztów. W mniejszych baniakach można próbować oszczędzać, bo jakoś łatwiej je opanować, ale w akwarium ok. metra długości już jest dużo do stracenia. A właściwie do zyskania bo za dobrą cyrkulację akwarium się bardzo ładnie odwdzięcza. Tak samo jak za dobre światło i pozostałe elementy
-
Nie rozumiem waszej ekscytacji Mówiąc szczerze nie wiedziałem, że ma się odbyć jakiś mecz i mocno mnie dziwiły wczorajsze wpisy tutaj, i zastanawiałem się co palicie, ale nawet jakbym wiedział to chyba bym się nie przejął tak bardzo. Nie lubię piłki nożnej i nie oglądam, ale w innych dziedzinach życia (sportach również) jeśli od lat powtarza się jakiś rezultat, to ludzie nie dziwią się temu i uznają za standard. Co takiego jest w kibicach futbolu, że za każdym razem są rozczarowani?
-
No to już po akwarium.
-
A co będzie w akwarium?
-
A mnie przyszła jeszcze inna rzecz do głowy - czas. Przemku, będziesz miał kiedy korzystać z tej maszyny? Wydaje mi się, że byłaby ona przydatna jeśli masz nadmiar czasu, bo w innym wypadku to: - możesz zaoszczędzić miesięcznie ok.1800zł - nie wiem jaka będzie rata leasingowa (czynsz) ale załóżmy 1000 zł bo to chyba realna kwota - zostaje 800zł i od tego trzeba odjąć prąd, materiały eksploatacyjne, przeglądy itp. Zatrudnienie pracownika tylko do tej operacji nie opłaci się w tej sytuacji więc trzeba to zrobić w "międzyczasie", bo inaczej to albo coś oszlifujesz, albo skleisz. Jak masz pracownika, który nie ma co robić to ok, ma to sens. Może by trzeba oszacować korzyści jakie jest w ogóle jest w stanie przynieść ten sprzęt? Czy zarobi na siebie, ciebie i pracownika? Wydaje mi się to mało prawdopodobne za 40 tysi bo jak na maszynę to niewielka kwota i pewnie w okolicy jest ich sporo, a więc i ceny jej pracy nie za wysokie. Chyba, że spróbujesz to połączyć z funduszem na tworzenie nowego miejsca pracy, ale wtedy rzeczywiście trzeba zatrudnić człowieka, który chyba musi być zarejestrowany w UP jako bezrobotny. Ale taki sprzęcik to fajna rzecz Każde narzędzie zmniejsza twoje uzależnienie od kooperantów i nawet jak nie przynosi bezpośredniego zysku w złotówkach to ma inne, oczywiste zalety. Trudna decyzja, nie zazdroszczę
-
Ale ja przecież nie mam do wa1kera żalu o to, że się nie podzielił szczegółami. Chodziło mi tylko o bezsens dyskusji bez podstawowych informacji na temat tego co jest do zrobienia.
-
Ciekawe czy na inne słowa, np. "smok" również
-
Może warto przemyśleć to co chodi napisał - poradzić się kumatej osoby i poprosić o ocenę szans. Nie znam nikogo takiego ale może znajdziesz.
-
Można też spojrzeć na leasing prawidłowo czyli jak na formę wypożyczenia maszyny. Jak przestaje się opłacać to oddajesz. Tylko, że przyzwyczailiśmy się uważać to za kupno sprzętu na kredyt. Mam za sobą dwa leasingi i nie wiem czy bym się teraz na to porwał równie łatwo. A nie możesz podzlecać tego procesu technologicznego?
-
To jest właśnie ten paradoks, który niszczy przedsiębiorczość - forsę za nic dostają nowe firmy, które i tak w większości nie mają szans na przetrwanie. Po roku (bo tyle chyba trzeba wytrzymać) maszyny idą na Allegro a "przedsiębiorca" do pracy u szwagra. W tym czasie stara firma, która ma potencjał stoi w miejscu bo nie dostaje pożyczki na trochę lepszych warunkach. I w ten sposób padają dwie firmy. Ale za to statystyka nowo powstających jest imponująca. Na leasing trzeba uważać - dzisiaj jest robota, jutro nie ma. Warto bardzo ostrożnie wszystko przeliczyć. ed. W miastach też było (a może jeszcze jest) dofinansowanie na tworzenie nowych miejsc pracy. Nie wiem jak to działa ale w Częstochowie były jakieś zawirowania. Zmieniały się jakieś przepisy, były niejasności i spotkałem się raczej z rozczarowaniem osób, które się o to starały.
-
Dzięki temu na rynku utrzymuje się wielu producentów Ja jestem zwolennikiem raczej umiarkowanego przepływu ale z udziałem pompy o rozsądnej mocy. Zaczynałem od stosunkowo mocnej pompy ale zacząłem eksperymentować z innymi, słabszymi. Nie chciałem dławić mocnej pompy, a 100% wody ze spływu przechodziło przez odpieniacz więc szukałem. Słabe pompy były niestabilne - byle śmieć w rurze, ślimak na wylocie albo spadek napięcia w instalacji elektr. powodował zmiany poziomu wody w kominie, czasami znaczne. Po jakimś czasie odpuściłem i wróciłem do mocniejszej pompy. Jestem przekonany, że moje eksperymenty kosztowały wielokrotnie więcej niż prąd, który by zużyła ta pierwsza pompa przez kilka lat. Nie żałuję, bo lubię eksperymentować i majsterkować, a do tego wiele się nauczyłem. Gdybym teraz stanął przed wyborem pompy to ilość watów nie byłaby najważniejsza. Najpierw kultura pracy, potem sprawność serwisu i dostępność części zamiennych a dopiero potem energooszczędność. Czasami nie warto próbować zaoszczędzić tych kilku watów i narażać się na jakieś niedogodności. Tyle tylko, że jeśli chodzi o głośność to chyba każda firma jest zarówno chwalona jak i przeklinana bo wiele zależy od warunków w jakich pracuje, oczekiwań użytkownika i zwykłego szczęścia do konkretnego egzemplarza.
-
Odnoszę wrażenie, że pokazane tutaj przykłady są oszczędne (niech będzie, że nawet minimalistyczne, z wyjątkiem drugiego) bo są młode. Jak ktoś znajdzie zbiornik mocno dojrzały i wciąż minimalistyczny to chętnie obejrzę. Akwarium pokazane przez Mariusza jako drugie wcale nie ma być minimalistyczne, moim zdaniem. Tam jest sporo gatunków w wielu odmianach tylko jeszcze nie urosły i dlatego nie rzucają się w oczy. To ostatnie - piękne ale dla mnie za mało naturalne. Tak powinny wyglądać zbiornika handlowe w sklepach Czy szafka ma być skromna i nie odciągać wzroku od akwarium, czy może dopasowana stylem do wnętrza, można chyba dopiero ocenić oglądając całość. Nie jestem przekonany czy minimalistyczny = ładny. Chyba nie zawsze. Na więcej filozofii chyba mnie teraz nie stać
-
Oj tam, oj tam... Powoli ale dokładnie. Ja tam uważam, że Poczta i tak jest niezła w porównaniu z innymi firmami pocztowo-kurierskimi. Chyba najlepszy, znany mi numer, wykręciła parę lat temu firma na literę D, która z Paryża zawiozła przesyłkę do Katmandu zamiast do Katowic. Nie wiem jak to zrobili, może Nepal miał w ich systemie skrót NPL i ktoś coś źle odczytał, albo coś... Bo Kat i Kat wyglądają tak samo. W każdym razie, to się wydarzyło i o dziwo, w końcu paczka dotarła pod właściwy adres. Paczki giną w każdej firmie i czasami trzeba uruchomić procedurę reklamacyjną. Nie jest wykluczone, że ta paczka leży sobie spokojnie w urzędzie pocztowym.