rs

No niby tak... Nie wiemy jednak czy ta konkretna reklama ich przyciąga. Grześka zniechęciła i bardzo prawdopodobne, że klientem nie będzie. Tobie się podoba, kupiłeś coś? Kontrowersyjne ruchy reklamowe dobrze jest poprzedzić chwilą zastanowienia żeby nie stracić więcej niż można zyskać. Tyle tylko, że ta nie jest bardzo kontrowersyjna. Raczej spokojnie mieści się w obecnie obowiązującej normie. Bardzo jestem ciekawy czy zadziałała zgodnie z założeniami.

I teraz pojawiają się pytania: Jaką rolę zagrał Grzegorz D.? Czy rozpoczęcie wątku było rzeczywiście wynikiem jego odczuć? Czy istnieją jakieś powiązania Grzegorza D. z firmą, która zamieściła tę reklamę? Czy nie widać (w oddali) przypadkiem na niej złamanej brzozy? Grzesiek, przepraszam Wiem o co Ci chodzi, rozumiem. Statystyki jednak dobitnie wykazują, że opłaci się uznać ludzi za idiotów, bo statystycznie idiotów jest w społeczeństwie więcej. Ja codziennie czuję się obrażany i uznawany za debila. No ale nie będę rozpoczynał dyskusji politycznej Tutaj sytuacja jest jeszcze trudniejsza, bo ilość "klikaczy" jest powiększona o tych, którzy są wrażliwsi na takie obrazki. Jedyny sposób to nie reagować nerwowo, bo każda taka dyskusja to "woda na młyn".

Intrygujące...

Można też dokleić (jeśli sytuacja pozwala) komin zewnętrzny, co byłoby, moim zdaniem, najlepszym wyjściem. Pod grzebień (spływ) można wyciąć kawałek szyby albo podnieść trzy ścianki akwarium doklejając paski szkła. Kiedyś zrobiłem taką operację w działającym akwarium i nie było żadnych problemów. Pudełka przelewowe jakoś nie budzą mojego zaufania, chociaż nie mam żadnego własnego doświadczenia z nimi. Niewykluczone zatem, że to też nie jest złe rozwiązanie.

Ja tam nie jestem zwolennikiem klejenia silikonem czegokolwiek poza szkła ze szkłem. Zwłaszcza w tym wypadku, gdy z łatwością można zrobić to na sucho, obniżając na godzinkę poziom wody o kilka centymetrów. Spoina silikonowa będzie wysychać tygodniami. Niewykluczone, że ten wcześniej użyty klej to złapie. Można też zrobić to jakimś klejem cyjanoakrylowym, tzw. sekundowym. Najlepiej zrobić jakąś próbę - nie wiemy z czego jest ten grzebień.

Rozumiem, dzięki. Nie chodziło mi o szczegóły, ale bardziej o zarys, czyli: Czy zbieractwo kombinowane, czy np. pełna kwota od ministra Gratuluję efektów, miło się czyta o takich przedsięwzięciach.

Nareszcie prawdziwe akwarium Reefmax też był fajny, ale... wiadomo. Do tej pory o to nie pytałem, ale zaczyna mnie nurtować pewna kwestia: Forsa. Chciałbym zapytać o źródło finansowania (Twoja kieszeń, sponsorzy, składka rodziców, jakiś fundusz edukacji podwodnej itp. Gdybyś odpowiedziała, że są jakieś skuteczne, systemowe narzędzia, to może warto byłoby propagować szerzej taką ideę. Jak działa finansowanie w trzech pierwszych sposobach - wiem, ale może jest jakiś, o którym nie wiemy. Nie odpowiadaj jeśli miałoby się to negatywnie odbić na wysokości Waszego budżetu

Strasznie humorzasty ten odpieniacz. Wszystko z nim w porządku? A może coś go sprowokowało do tego trzydniowego strajku? Nic dziwnego się nie wydarzyło? To, oraz zanik glonów (czyli zmniejszone pochłanianie azotu) chyba może być jedną z przyczyn wzrostu NO3. O ilość bakterii raczej bym się nie bał - żywa skała + żywa woda powinny załatwić sprawę. Na pelletkach się nie znam, nie wiem czy mogą wprowadzić jakieś zamieszanie. Babce nie zaszkodzi mały post - możesz sprawdzić czy coś się zmieni po kilkunastu dniach słabszego karmienia. ed. Aha, pamiętaj o wyrywaniu tych glonów, które nie wyglądają zdrowo - mogą być źródłem tego co wcześniej wchłonęły.

To fakt, plexi jest trudno przykleić do szkła, ale myślę, że w tym wypadku dałoby się znaleźć rozwiązanie. Jedno to już wspomniane wyżej - skleić pudełko ze wszystkimi ściankami z plexi i wkleić je w akwarium. Drugie to przyklejenie pasków szkła do ścianek zbiornika i dopiero do nich kleić plexi. Jest duża szansa, że jakiś klej metakrylowy to utrzyma, jeśli będzie solidne podparcie. Pewnie i jakieś inne też by się znalazło. Tak czy siak, wielkiego sensu to nie ma. Jeśli to robić to chyba tylko żeby się przekonać czy się da. Nie mówiąc o tym, że nie ma to żadnego uzasadnienia ekonomicznego.

Wybacz, ale jak można oczekiwać sensownej odpowiedzi zadając takie pytanie? Wiesz, że plexi występuje w różnych grubościach? Wiesz, że komin może mieć dowolne wymiary? Sądzę, że powinieneś uzupełnić pytanie. Fajnym rozwiązaniem są panele filtracyjne z PMMA, które można wyjąć, ale komin... nie podoba mi się.

Jeśli chodzi tylko o start, to wydaje mi się, że jest duża szansa. Martwą skałę można zasiedlić "syntetycznymi" bakteriami i przy pomocy "syntetycznych" pożywek (i wódki ) uruchomić system. Miałem nawet kiedyś taką myśl, żeby odpalić takie "sztuczne" akwarium, ale nie zabrałem się za realizację. I chyba nie zabiorę, bo... żywa lepsza

Mam czwarte wyjście - FO bez żadnych żywych dodatków. Chyba by się dało. Sterylizacja przed uruchomieniem akwarium nie jest problemem. Problemem jest dalsze utrzymanie. Im dłużej, tym statystycznie ryzyko pojawienia się problemów wzrasta. Jestem już w robocie, mogę się kłócić

Tak na szybko, przychodzą mi do głowy trzy sytuacje, które gwarantują bezplagowość zbiornika: 1. Akwarium na martwej skale, martwej wodzie, ze sztucznymi koralami, rybami itd. (w ograniczonych ramach czasowych). 2. Jeśli ma się wystarczająco dużo szczęścia. 3. Jeżeli akwarium ma się odpowiednio krótko. Najlepiej z godzinę albo dwie. A bardziej poważnie - moim zdaniem, nie ma pewnego sposobu. Nawet jeśli będziemy przynosić szczepki bez podstawek (łamane od "dawcy"), to i tak coś się może przedostać za pośrednictwem wody. Nawet jeśli dawca żył w akwarium bez plag, to w naszym zbiorniku może się rozwinąć jakieś paskudztwo. Tester słusznie wspomniał o odporności akwarium, porównując je do żywego organizmu. Najlepiej przestawić sobie w głowie np. niechęć do robali na radość z bioróżnorodności I zapobiegać w rozsądnych ramach (np. nie brać zwierząt z brzydkich baniaków) oraz szybko reagować na pierwsze objawy problemów. Chyba Pokłóciłbym się chętnie o skałę, ale muszę do roboty lecieć. Kłóćcie się na razie beze mnie. Aaaa, dodam tylko kroplę oliwy: żywa lepsza

Nie znamy szczegółów. Jeśli nie wyłączyłaś obiegu wody, to klej był stale wypłukiwany i w końcu mogło się go zrobić za dużo. Post chyba rzeczywiście "ku przestrodze", bo raczej nie rozstrzygniemy co było przyczyną tragedii. ed. Ja, podobnie jak Sygen, mam dość dobre zdanie na temat tego kleju. U mnie spisywał się o niebo lepiej niż np. Grotech.

To teraz ważne będzie wybranie takich mebli i takie ich ustawienie żeby ułatwiały obserwację akwarium, bo chyba niejedną noc z nosem przy szybie spędzicie. Pozdrowienia dla Szanownej Małżonki.

Chyba o błazny chodziło, chociaż głowy nie dam, bo mnie zagadali Ale to wszystko i tak już nieaktualne - tajfun Haiyan wszystko zmienił.

No to kamień z serca... Najważniejsze żeby akwarium się podobało właścicielowi. Przez pomyłkę odczytałem ten wątek jako prośbę o jakieś sugestie by akwarium wyglądało lepiej. Skoro jednak daje ci ono pełną satysfakcję w obecnej formie i wszystko działa jak należy, to i fotka sumpa jest zbyteczna. W akwarystyce każdy musi znaleźć własną ścieżkę.

To chyba uczciwiej byłoby powiedzieć:" Nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem" (cytat, nie pamiętam z jakiego filmu) Przepraszam, nie mam złych intencji. Zrobisz jak zechcesz i życzę jak najlepiej. Chodziło mi tylko o to, że bez wystarczającej wiedzy trudno dyskutować z pozycji fachowca, a takiej by należało oczekiwać od sprzedawcy. Teraz piszę z pozycji klienta, choć na co dzień jestem po "drugiej stronie lady". Wprawdzie w zupełnie innej branży, ale "klient" zawsze jest taki sam Powodzenia. ed. Jak masz klientów, to czemu nie chcesz pohandlować słonym? Wielu sklepom udaje się to połączyć ze słodkim. Nie musisz odpowiadać, pewnie masz jakiś powód.

Jeśli traktujesz to jako inwestycję (w sklep, siebie itp.), to załóż równolegle dwa bardzo podobne systemy - jeden z sumpem, drugi bez. Zdobędziesz doświadczenie dwa razy szybciej, bez przekłamań związanych z wybiórczą pamięcią naszych ułomnych mózgów. ed. Moim zdaniem, dobry sprzedawca (w morszczyźnie), to nie taki, który sprzedaje to co chce klient, ale taki, który potrafi mu doradzić i sprzedać produkty dobre i działające.

I to jest najczęściej popełniany błąd - myślenie, że bez sumpa jest prościej. Nieprawda.

Gdybym miał akwarium, to pewnie i ze dwa wiadra odpieniaczy by się znalazły. Ale nie mam i jedyne co ostatnio w szafie ze "wszystkim" zauważyłem to Midiflotor z pompką powietrzną. Nie zdążyłem go przerobić na igłę. Mimo, że to chyba nie najlepszy wybór - oferuję to co mam, jutro mogę wysłać.

Przemek, gdybym był na Twoim miejscu, to dokładnie bym przeczytał to co napisał Stani i ślepo do tego się zastosował. Jak wyprowadzisz zbiornik na prostą (parametry będą stabilne i "okiełznane" procesy nimi sterujące) to możesz się pobawić w filtrację alternatywną. Teraz lepiej zastosować metody sprawdzone i skuteczne. Dolewanie azotu, bo glony nie rosną nie jest dobrą metodą. Trzymamy kciuki, bo wszystkim nam zależy żeby było jak najwięcej pięknych akwariów. Mogę prosić o fotkę sumpa?

Nie znałem gościa To mi się podoba :

Cześć Piotrze. Wszystko idzie bardzo ładnie w odpowiednią stronę. Czy my się przypadkiem nie widujemy na forum Pentaksa? Używam tam innego nicku, ale twój (i miasto) się zgadza

Pierwsza wersja też chyba była dobra, chociaż to wszystko okaże się w praniu. Nie zaznaczyłeś tylko, że rura jest regulacją, a skoro nie ma tej informacji na rysunku, to nie wiemy czy wiesz, że ma być Niektórzy uważają, że taka regulacja działa lepiej jeśli rura ma podtoczenia pod oringi, które uszczelniają i ułatwiają obrót rury. Rura wciśnięta w kształtkę ma tendencje do "zarastania" co utrudnia obsługę. Jeśli masz możliwość, to ja bym radził tak zrobić, choć może lepiej najpierw sprawdzić czy cała konstrukcja w ogóle działa. Stożek już masz, czy będziesz robił? A może ostrosłup jak u hernio? Szare na rysunku elementy (na dole i w kubku) o nietypowych wymiarach, to nie bezbarwne rury?