ZenonPL

Hm. Chyba nie o takie fotki chodziło

Spoko, spoko, zrobimy se komisję śledczą, i bedzie git. Dawać Ziobrala!

No i dobrze, że idzie. Inaczej stalibyśmy w miejscu

Ja się właśnie przeprosiłem z odpieniaczem . Z tym że z racji braku sumpa wsadziłem do komina malutkiego Boyu WG-310, a zamiast oryginalnego kubeczka dałem całą rurę z kubkiem od Miniflotora właśnie, całość podpięta pod pompkę powietrza. Działa ładnie, na pewno zdecydowanie ładniej niż na kostce lipowej, gdzie żeby mieć pianę musiałem odkręcić pompkę na maks, a i tak po kilku dniach kostka się zapychała, i wydajność leciała na pysk. Tutaj mam mnóstwo piany na minimalnym przepływie powietrza. Pewnie że jakiś Deltec dałby piane lepszej jakości (widać na zdjęciach gdzie ludzie mają smoliście czarne gluty w kubku, u mnie jest brązowożółta woda), ale póki co jestem zadowolony. Nie zajmuje miejsca, pieni, a kosztuje grosze.

Na aqua-reef.pl jest wątek o wykorzystaniu xenonów w morskim, możesz poczytać.

Kostka w odpieniaczu jak najniżej - chodzi o to, żeby bąble przebyły maksymalnie długa drogę i połapały brudy z wody. Jeśli przy tak ustawionej kostce będziesz miał mało bąbli, kup silniejsza pompkę powietrzną. Możesz pomyśleć o dorobieniu czegoś w rodzaju panelo-komina - czyli komina, ale z dnem. Wstawisz sobie w rogu, schowasz tam odpieniacz, a jeśli będziesz miał odpowiednio dużo miejsca, to i małą pompkę+rurka wyprowadzająca wodę. Rzecz w tym że będziesz miał syf na powierzchni, a kominem sobie go ładnie usuniesz. Dodatkowo zmieści się tam jakaś wata/gąbka na syfy. Tylko przepływ wody sobie musisz obczaić.

Możesz ewentualnie spróbować zrobić taki myk, że usuniesz tę wąską rurkę w środku, i podłączysz większą kostkę (taką do Midiflotora). Rurkę musisz usunąć, bo się ta większa kostka nie zmieści, ale pienić będzie i tak. Co do wysokości kubka nad poziomem wody, to musisz to rozpracować samodzielnie. Zwykle daje się kubek około 2-3 cm nad poziomem wody, ale to też zależy jaką chcesz mieć pianę. Im wyżej dasz kubek, tym bardziej sucha będzie piana, ale napełnianie kubka potrwa tez dłużej. Po prostu obserwuj co się dzieje. Aha, jeśli masz w pompce powietrza podłączone te tłumiki na wężyku (wiesz, te plastikowe cosie które służą do czegoś - zdaje się do zatrzymania wody w razie gdyby po wyłączeniu pompki woda "poszła" wężykami) to możesz spróbować je wypiąć - oczywiście pod warunkiem że masz pompkę powyżej poziomu wody w akwarium - generalnie bez nich pompka ma większy "chuch", a kostki i tak się szybko zapychają, więc każdy dech się liczy

Chętnie

Sorry, przegapiłem twojego posta. Pagibnął, do końca ignorując mrożonki. W sumie - niezłe memento ;-)

Coś te błazny ciągnie do powierzchni. Z moich dwóch jeden śpi gdzieś w sarkopytonie, ale drugi od zawsze telepie się całą noc przy powierzchni. Telepie się dość intensywnie, bo rano mam całą szybę zachlapaną i w zaciekach z soli

K..... co za omłot...... :/. Nie chcesz - nie czytaj, ale przestań do jasnej cholery śmiecić.

Świetnie się czyta. Jeszcze! No i przejdźmy do wrassessess

Fajny, fajny. Dawaj dalej

Hm. Może ten: "Kupie odpieniacz Deltec'a MCE 600"

Cyrkulacja jest OK, nie ma co sztormu robić, bo później okaże się że nie będziesz miał gdzie korali dać bo wszędzie będzie nimi szarpać. Chyba niestety musisz uzbroić się w cierpliwość, i odsysać to dziadostwo.

Occelaris x4

Ten Ca trochę Ci zwariowany wyszedł....na pewno tyle?

Mogą się zatłuc. Czasem im odbija, i mimo że wcześniej żyły zgodnie, ni stąd ni zowąd się masakrują. Lepiej odłowić.

Nom. Moje nitkowate są jakieś zmutowane . Kiedyś z ciekawości wrzuciłem sparzony liść sałaty do akwarium, żeby zobaczyć czy mój argus ma może awersję do zieleniny, no i rozprawił się z nim w 10 minut. Glony ignoruje, tak jak salarias. Natomiast ja dostaję ataku kichania za każdym razem kiedy je trochę skubię ze skał .

Super! Gratulacje. I fajne zdjęcia. Zostaniesz lokalnym potentatem clarkowym A - gdybyś kiedyś chciał sprzedać nadwyżkę młodocianych, to się piszę.

Dzięki. Na razie wysłałem maila, zobaczymy co odpiszą .

Dzięki, rutra za podpowiedź z ocean-life - uderzę do nich.

No właśnie. Poprzedni salarias padł po dwóch tygodniach, mimo że coś tam skubał, sądziłem że trafił do mnie chory, albo coś. Kupiłem nowego, przyjechał duży, piękny i tłusty, teraz, po trzech tygodniach jest z niego prawie szkielecik. Miałem nadzieję że czepi się glonów nitkowatych, ale ignoruje je kompletnie, zjada jakieś inne glony ze skał czy szyb, ale tamtych mam śladowe ilości, i najwyraźniej nie wystarczają mu żeby przeżyć. Kompletnie ignoruje jakiekolwiek inne jedzenie, mrożonki, płatki, tabletki, nic. Czy komuś może udało się nakłonić go do jedzenia? Dzwoniłem do sklepu, tam podobno wcinał solowca, niestety innej formy (Ichtio - coś tam, jeśli dobrze pamiętam), u mnie jest tylko Katrinex, który mu pewnie źle pachnie, bo się nie czepia. Choć z drugiej strony, jeśli tam jadł, to przynajmniej powinien mieć odruch brania mrożonki do paszczy, a tu kompletnie nic. Szkoda mi go, bo jest na prostej drodze do śmierci głodowej.

Yyyyy...no pewnie, masz rację . Myślałem jedno, napisałem drugie

@ Silver - sorki, ale nie da rady, żona się nie zgodzi , poza tym żeby go złapać, to sam wiesz . Ale można je niekiedy kupić w zwykłych sklepach akwarystycznych za kilkanaście zł. Generalnie wcina wszystko - poza glonami nitkowatymi, niestety. Ale tych to chyba nic nie żre . No i korali się nie tyka. http://www.thetropicaltank.co.uk/Fishindx/scat_argus.htm