pdz

Miałem awarię lampy jak pisałem i nie ma tego złego, zeszło z szyby tylnej to coś brązowe, teraz będę coś kupował, jakieś łatwe i ładne, kolorowe korale, rybek mam w sam raz, jedynie jak już wszystko się unormuje to dojdzie żółtek i doktorek . Zauważyłem to także u siebie, że jak nieco skoczą parametry leciutko w górę to i życie wygląda lepiej. Zastanawia mnie jedno, czy kupić coś na kH i lekko je podbijać, bo z jakiegoś powodu spada, bo chyba Ballinga u mnie nie ma sensu stosować. A jeszcze jedno pytanie odnośnie soli, jadę na Instant Ocean i kończy się, czy przejść na bardziej bogatą, skoro planuję kupić większą ilość korali czy pozostać na niej ?

Tydzień temu doszedł puelaris i zaczął swoje porządki, czy podniesienie się niektórych parametrów to jego zasługa czyli poruszenia piasku ? Widziałem jedno "coś" jakby wężowidło, małe, dało się łapać więc wywaliłem. Cinctus i Randalli zrobiły sobie pod briareum jamkę i siedzą w niej , Ocelarisy popłynęły dzisiaj (pierwszy raz to widziałem) do drugiej pompy Gyre , wcześniej nie widziałem u nich takich wypraw, pilnują jednej , Parasema goniłą na początku Cjloropterusa a teraz jakby razem pływały, Salarias standardowo łazi po koralach, żagłowka i pidżamka razem w tym samym rewirze, jedynie Debelius chyba zszedł i chyba nie byłsa to wylinka, nie widzę go nadal, chyba, że się ukrył. Załączam parametry i ogólny wygląd akwarium. Korale wyglądają ładnie poza zoa , ostatnio miałem awarię lampy i 2-3 dni świeciłem ręcznie bardzo krótko po pracy.

Chyba to jednak był debelius, nie widzę go, za to wyczaiłem, że cinctus i kukenhali siedzą razem w jednej norce , wykopali sobie dołek pod briareum a puelaris dalej przesiewa. Parasema gonił chloropterusa na początku a teraz zdają się razem pływać.

Wydaje mi się, że w 90x55 wsypane 2 x 4.,6 kg to mało, puelaris przerzuca nadal , cinctus mieszka głównie w piachu , od wpuszczenia widziałem go raz , chloropterus także na noc się zakopuje wg. opisu i tak jest, ze pojawia się nie wiadomo skąd , chodzi o to , że może to byłoby lepsze dla mieszkańców.

Czekam, może to faktycznie wylinka, fajnie by było ale póki co dopytam o puelaris ... zrobiła bałagan z piachem i usypała sobie kopiec, to mi nie przeszkadza, tylko pytanie, czy teraz moge dosypać suchego piachu, Aragonitu w miejsca, gdzie podłoże jest gołe czy wiąże się to z ryzykiem skoku parametrów ?

Mam akwarium dojrzewające, ponad 3 miesiące. Poza zamknięciu cyklu azotowego kupiłem miedzy innymi amboinesis, do dzisiaj urosła duża, tydzień temu dokupiłem drugą i u żadnej nie zauważyłem wylinki, jednak z tą drugą kupiłem także debeliusa i ten chyba ze 2 dni po widzę, że leży martwy ... jako świeżak nie wiedziałem, że tak wygląda wylinka, czekam zatem aż się pojawi, wtedy będe miał pewnośc cyz padł czy to wylinka, bo to co zostało odłowiłem do woreczka i drugiego dnia się rozpadło na kawałki.

Nie ma tragedii, nie dodaje się tego codziennie, "zapach" ... no cóż , nie jest fajny ale są gorsze ;-)

To faktycznie wyglądałoby na wylinkę, bo jak pisałem rozpadła się następnego dnia rano. Poczekam i zobaczę czy pojawi się debelius.

Hmm, u mnie to wyglądało jak kompletna krewetka, z czułkami, może faktycznie to wylinka, wczoraj włożyłem do woreczka i zostawiłem w akwarium a dzisiaj się rozpadało, więc poleciało do toalety. Do tego obok jakby leżały czułki poodgryzane a jako wisienka na torcie to pulearis porobił góry i doliny, tak, że widać kratki spod skał i pokazało się coś pływającego, cienkiego, najbardziej podobne do polipa euphylii, tylko mniejsze i krótsze a kuleczka na końcu mniejsza właśnie w okolicy gdzie leżał debelius ale niedaleko pod skałką też przesiadywał. Amboinesis mam dwie, jedna urosła duża, wielkie wąsy, druga dokupiona, żadnej nikt nie gania. Żagłowka to pterapogon kauderni , żyje w jednym miejscu z piżamką, prawa strona akwarium, po lewej stronie króluje parasema, goni stamtąd inne ryby a jednocześnie jak podchodzę do akwarium to ona pierwsza się chowa. Błazenki kompletnie bez objawów agresji, pływają w okolicy pompy gyre, czekam aby im kupić ukwiał lub zamiennik, bo ocierają się o pompę, czasami o siebie a są pierwsze jeśli chodzi o karmienie. Babki prawie niewidoczne, widoczne są oznaki pracy czyli poprzesypyway piach po puelarisie. Salarias, nie jest agresywny, za to jest głownym winowajcą pozamykanych zoa i sarco, kładzie się na nich i leży, ostatnio częściej między skałami siedzi. Fajnie się obserwuje zachowanie poszczególnych osobników, szkoda jednak jakby debelius padł, poczekam, może to jednak tylko wylinka.

Wydaje mi się, że to nie wylinka, choć nigdy nie widziałem jak wygląda ale mam wrażenie, że jak go odławiałem to się ruszał ale może to ruch wody, najpierw zainteresowała się nim krewetka , później śłimak , włożyłem do woreczka w jakich się przywozi rybki i dzisiaj to co z niego zostało jakby się rozpadało. W każdym razie nie ma go w miejscu w którym był od soboty, nie widać go nigdzie ale i chloropterusa też nie widać, jednak jego dzisiaj widziałem. Babki to inna sprawa, puelaris od soboty zrobił sajgon w piachu, krajobraz górski, góry i doliny. Oczywiście to, że go nie widziałem, nie oznacza, że go nie ma, ma sporo ktyjówek, np. salarias jest mistrzem kamuflażu i dzisiaj tak się wcisnął między skałki, że go ledwo zauważyłem. Wracając od dozowania, to nie mam wymagających ryb czy korali ale nagle spadło mi kH na 5.93, na razie podbijam je sodą oczyszczoną i to zdaje egzamin, po tygodniu 6.38, poza tym nic nie dozuję, w sklepie polecili mi Balinga ale może to kH to wynik dojrzewania, skałki w górnej partii mają brązowy nalot a na tylnej szybie powoli zanika. Karmię 3 mrożonkami, do tego co 2 tygodnie Biodigest, codziennie ok. 0.5 ml fitoplanktonu. Dotąd nie było żadnych strat, to byłaby pierwsza. Acha, randali także znika ale pojawia się, co jakiś czas ją widzę.

Do soboty miałem taką obsadę : 2 x błazenek 1 x pidżamka 1 x żagłowka 1 x salarias 1 x parasema 1 x cinctus dokupiłem : 1 x chloropterus 1 x amboinesis 1 x debelius 1 x randali 1 x puelaris Wczoraj patrzę a on leży a nad nim krewetka, myślałem, że go zatłukła ale raczej wzięła się za sprzątanie. Widziałem tylko, że troszkę parasema goniła chloropterusa ale odpuściła, wchodził w jej rewir. Cinctus rzadko siępokazuje, myślałem, że padł ale żyje. Kto mógł ubić debeliusa ? czy może jest opcja, że sam padł, generalnie był strachliwy i siedział w jednym miejscu ale w sklepie mi powiedzieli, że jest łądny ale nieśmiały.

Dzisiaj 29.06 , czyli Pawła , więc trzeba sobie zrobić prezent ;-) Zakupiłem więc : Lysmata amboinensis - to druga w akwarium, widać jak poprzednia urosła. Lysmata debelius Alpheus randalli Valenciennea puellaris Halichoeres chloropterus Spadło mi kH , więc podniosłem nieco sodą , magnez też nieco spadł , czy już czas na Ballinga czy to efekto dojrzewania ? Mam brązowy nalot na tylnej szybie i kominie oraz na skale, głównie w górnych warstwach.

Ja robiłem Lacobell.

Jak się coś rozszczelni to pójdzie w obieg.

Pytałem w AQMA i sterowniki tak mają, że piszczą, nic nie powiedzieli jak zlikwidować ten pisk, sądzę, że gdyby to było możliwe to by te kondensatory wlutowali ale może się mylę i jest taka opcja. U mnie jak pisałem tych sterowników jest mało, zamknięte w szczelnej puszcze, wrzucone do szafki a u Ciebie jeśli będą w lampie i do tego będzie ich więcej to pisk będzie uciążliwy. Zastanowiłbym się czy nie dać ich mimo wszystko poza lampą, wiem, że przewodów będzie sporo ale będzie ciszej.

Na płytce AQMA nie mam kondensatorów, nie dodawałem ale drivery piszczą, jednak przy tej ilości w szafce nie ma tragedii.

Mam dwie maty i dają radę, woda jest cieplejsza, basen ok. 3000 litrów

Z obserwacji wychodzi, że w akwarium jest dość równo 25.0 , chyba , że robi się cieplej a wentylatory załączają się od 25.1 , zaobserwuję w upały jak będzie to wyglądać, najwyżej zrobię załączanie od 25.2 albo 25.3 od razu z większą prędkością obrotową. Żeby się liczyło dołączam fotkę ;-) p.s. Na lampie mam bałagan , różne gadżety , na niej też rozmrażam mrożonki do karmienia ;-)

Właśnie idzie kolejna fala upałów a ja skończyłem panel. Początkowo wentylatory miałem zamontować na plexi ale płyta z plexi zasłania akwarium i powoduje brak ruchu powietrza, więc zamontowałem je na listewkach plastikowych, połączyłem 3 wentylatory AAB Super Silent PWM , podłączyłem do zasilacza 12V a sterowanie PWM do Arduino. W samym sterowaniu sprawdzam temperaturę akwarium z czujnika , ustaliłem , że chcę mieć 25.0 stopni i jeśli temperatura zostanie przekroczona o 0.1 stopnia to sygnał pwm zwiększam o 30 , czyli dla 25.1 - 30 , 25.2 - 60 , 25.3 - 90 i tak do 26 stopni i więcej ma 255. Proste, eleganckie rozwiązanie a wentylatory choć drogie to zastosowałem 3 sztuki zamiast standardowych 5 jak planowałem, cenowo podobnie a 3 sztuki mniej zasłaniają lustro wody niż 5 sztuk.

Ja daję wszystkim rybom mrożonki, solowca i drobniejszy cyklop, dwa malutkie błazenki wcinają oba te pokarmy.

Wszystko zależy jak ustawisz pompy, czyli tryb oraz siłę. Mam 350 , moc 10-50 % ustawione synchronicznie, czyli jak lewa daje 10 to prawa także , jak lewa 50 to prawa także i tak sobie działają 10-20-10-30-10-40-10-50% , wszystko się buja, nic nie chlupie, słychać jedynie lekkie buczenie pomp albo wody przepompowywanej. Jak ustawisz jedną na 10% a drugą na 80 i później odwrotnie to nie ma opcji, żeby nie chlapało albo w opcji, że lewa dmucha 50% na prawo a prawa nie daje jej odpowiedzi w przeciwnym kierunku, tylko ciągnie jeszcze wodę w swoją stronę, bo tak też można.

Mam krótszy zbiornik ale też zastanawiałem się nad 350 , jednak wszędzie polecano mi 330 i jestem zadowolony, chodzą pulsacyjnie 10-50% cały czas i chyba jest ok. Ty masz jednak 30 cm dłuższy zbiornik i nieco szerszy, chyba wziąłbym 350.

Ja już mieszałem drivery i w efekcie końcowym wróciłem do wszystkich takich samych i ta sama ilość diod na driver, mam swobodną regulację. Miałem drivery 350 (na UV) a na 3W - 700 , 1200 i 1500 i na nich różne ilości diod w nitce, to miałem spory problem z regulacją mocy świecenia.

Dzięki za pomoc, nie pomyślałem o cyrkulacji, szyby raczej czyste, parametry tak jak pisałeś ale robię na przysłonie 1.8 i dzisiaj sprawdzę czy nie ma FF lub BF a inna sprawa, że poleciały mi ostatnio oczy i muszę się udać po okulary :-/ Teraz najważniejsze ... najbardziej lamerskie , czytałem o tym i zapomniałem , czyli robię ze skosa ale wstyd :-) Kiedyś miałem fajny obiektyw makro ale sprzedałem , teraz przydałby się. Fito leję ale mało , max. 0.5 ml dziennie lub mniej , ciężko odmierzyć dokładnie bo przez strzykawkę nie idzie , więc mam taką od leku przeciwbólowego dla dzieci , wyjąłem tłoczek , uciąłem dziubek od dołu i zatykam palcem, leję, do tego woda z akwarium , rozmieszam i leję.

Aparat i obiektyw mam bardzo dobry ale fotki dzieciaków, zwierzaków i inne są ok, w akwarium jednak mam problem z ostrością, próbowałem także ręcznie ostrzyć ... muszę potrenować. Co do samej rurówki to zostawić ją czy można ewentualnie w jakiś sposób bezpiecznie przenieść ? Wychodzi od dołu ze skałki z zoasem.