Koronawirus co o tym wszystkim myślicie?

[katani]

2 godziny temu, VDR napisał:

Widzisz, przeczytałem Twój post i wbrew pozorom mamy podobne, nawet bardzo podobne podejście do tematu w kontekście aborcji.

Nie do końca. Ty jesteś przeciwny i ja też. Ale gdybym był jedyną osobą dostępną, która może podjąć decyzję, to ten zabieg byłby dostępny legalnie na życzenie. Mimo, że sam jestem przeciwny.

[VDR]

Nie do końca. Ty jesteś przeciwny i ja też. Ale gdybym był jedyną osobą dostępną, która może podjąć decyzję, to ten zabieg byłby dostępny legalnie na życzenie. Mimo, że sam jestem przeciwny.

Jestem za a nawet przeciw ? Nigdy tego nie zrozumiem.

[katani]

1 minutę temu, VDR napisał:

Jestem za a nawet przeciw ? Nigdy tego nie zrozumiem.

Bo co zmienia zakazywanie? to że ludzie jeżdżą za granicę? Bo to szacunek do myślących inaczej? Bo w tej chwili się takie zabiegi robi, tylko w szarej strefie?

[VDR]

Bo co zmienia zakazywanie? to że ludzie jeżdżą za granicę? Bo to szacunek do myślących inaczej? Bo w tej chwili się takie zabiegi robi, tylko w szarej strefie?

Równie dobrze mógłbyś pytać co zmienia zakazywanie morderstw skoro ludzie nadal mordują innych ludzi. Zalegalizować morderstwo żeby nie było szarej strefy płatnych zabójców. Dlaczego tylko bogaci mają mieć dostęp do płatnych morderców vide zabójstwo czeskiego dziennikarza Kuciaka. Niech biedny Kowalski też ma jak go tesciowa wkurw....

 

Po co w ogóle zakazy ? Niech każdy robi na co tylko ma ochotę. Pełna anarchia. W sumie może byłoby to i dobre. Nagroda Darwina była by przyznawana codziennie.

 

Sorki, ale argumentowanie bo jest szara strefa kompletnie do mnie nie przemawia. To żaden argument. Tak dużo rodzin czeka na legalna adopcje, że niechciane dziecko można do tej adopcji oddać. I nie mówię tu o dziecku będące efektem czynu zabronionego czy dziecku z wadami letalnymi.

 

 

[SU1]

A to ja małe conieco i innej perspektywy . 

Kolega był na wypadziku u kobitki , po kilku dniach  zakomunikowała mu że ma koronę . Po kilku dniach wleciałem do niego na małe conieco  i wtedy mi o tym powiedział  ( trochę się wq ale jak już jestem i mam polane ) 
Po 5 dniach  pyta jak się czuję , a ja ok i wysłałem mu fotkę że właśnie biegam z spiningiem  .Fakt poszedł ibum bo tak coś  nieswojo było ale poprzednie dni w deszczu  nad rzeką więc nic dziwnego . 
Następny dzień znów pyta , fakt ja jakiś przeziębiony  , śmiechy hihy oo korona .Wreszcie wq pytam co i jak  , a ten że temperatura , duszności .
Wieczorem dreszcze , 38,6 c . Rano wstaje  a żona ale  masz podkrążone oczy .Ja już zdycham , do wieczora zrobiło się lipnie .  Płytki oddech  , dreszcze ,napierdziela głowa ,tętno między 80 a 90 plus  . Noc masakra , bolą nogi , bolą ręce , głowa  , oddech płytki , muszę myśleć nad oddechem , przebieram się kilka razy zlany potem . Miałem wiele razy zapalenie oskrzeli , raz płuc i powiem że to pryszcz w stosunku do tego jak się teraz czułem .
Kumpel temperatura 39 , brak smaku , zapachu , urywa rozmowę telefoniczną bo mówi że nie ma siły gadać i trzymać fon .
Dwie noce przejechane , 3 dni zdychania i powolne poprawy , choć jak już się cieszyłem że super poprawa znów dostawałem wpierddd . 
Mimo że smak i apetyt był i nawadniałem się konkretnie w kilka  dni ubyło mnie 3 kilo  .Ogólnie jestem zmęczony , czuje gdzie mam płuca i męczy mnie byle co , do tego drżą mi rece i czasem czuje mrowienie . A i szklaneczka burbona działa jak bym wypił pół butelki .
Kolega wciąż nie ma smaku .


ps: Na tą chwilę nikogo  z domowników nie zaraziłem . Miałem swój ręcznik , wszystko czego dotykałem dezynfekowałem  starałem się niczego nie macać  .trzymałem dystans .Spanie osobno  ITD . W 2 dniu złego samopoczucia  skoczyliśmy na rybki , kolega poinformowany  , maseczki , nic nie tykałem w jego samochodzie , dezynfekcja rąk . gość zdrowy .




 

[chwialek]

22 godziny temu, Irmina napisał:

jakie to znamienne - grupa facetów - część ( nie wszyscy) to typ guru  "znam się na wszystkim i wiem lepiej" dyskutuja o kobietach . Własnie dlatego jest tyle kobiet na ulicach, my naprawdę dobrze wiemy co jest dla nas dobre, umiemy same decydować. 

Nie tylko kobieta ma prawo decydować ... a na pewno nie "same".

[dale]

12 godzin temu, SU1 napisał:

A i szklaneczka burbona działa jak bym wypił pół butelki .

Mała zachęta jak na taki "sajgon" jak przeszedłeś

Fajnie że już wróciłeś. Trzymaj się i uważaj na przyszłość.

[dadario]

@SU1 dopiero na własnym przykładzie człowiek zaczyna myśleć dlaczego te wszystkie maseczki zagrzybiające płuca, zamknięte sale weselne, dystans, dezynfekcja itp mają aż takiej znaczenie. Ile masz lat? Mniej niż 40, zdrowy. A co z kimś starszym, po zawale czy z przewlekłą choroba płuc. Myślisz że dla niego 3tyg duszenia się w imię " wolności jednostki, wolności gospodarczej i spiskowi ogólnoświatowemu" to coś na co powinien być skazany? 

[SU1]

11 godzin temu, dale napisał:

Mała zachęta jak na taki "sajgon" jak przeszedłeś

Fajnie że już wróciłeś. Trzymaj się i uważaj na przyszłość.

A dzięki  , choć widzisz ja uważałem  a przez lekkomyślność innej osoby  mnie dorwało . 

 

Godzinę temu, dadario napisał:

@SU1 dopiero na własnym przykładzie człowiek zaczyna myśleć dlaczego te wszystkie maseczki zagrzybiające płuca, zamknięte sale weselne, dystans, dezynfekcja itp mają aż takiej znaczenie. Ile masz lat? Mniej niż 40, zdrowy. A co z kimś starszym, po zawale czy z przewlekłą choroba płuc. Myślisz że dla niego 3tyg duszenia się w imię " wolności jednostki, wolności gospodarczej i spiskowi ogólnoświatowemu" to coś na co powinien być skazany? 

No bliżej do 50  niż 40 hehe , alergik .

Mam idealny przykład jak jedna osoba mająca lekkie - olewcze  podejście załatwia innym problemy . 
Nic to teraz siedzę na szpilach i mam nadzieję że wystarczająco zadbałem o rodzinę  i nic im nie sprzedałem . A to naprawdę w brew pozorom problemu nie robi no chyba że ktoś nie lubi się myć i utrzymywać siebie i otoczenia w czystości . Bo nawet chory ,zarażony wcale nie musi zarażać jak dba choć trochę  .

ps: Tak czy inaczej uważam że i tak wszyscy będą mieli z tym kontakt , ale warto to przeciągnąć bo w jakimś stopniu może nauczymy się choć poprawić stan chorych lub leczyć /zapobiegać . 

A za chwilę do roboty , będzie test mocy hehe  ,  klient powiadomiony , profilaktycznie jeszcze ozonowanko .

Edytowane 31 Października 2020 przez SU1 (wyświetl historię edycji)

[VDR]

Nie tylko kobieta ma prawo decydować ... a na pewno nie "same".

Prawa ojca się nie liczą w dzisiejszym świecie. Tak to ironia jakby ktoś nie zauważył, że wkurza mnie to. To nie Twoja macica jak mi powiedziała jedna z koleżanek jak chciałem troszkę poważniej podyskutować na ten temat. Zapominając, że to jednak facet najwięcej majstruje przy klasycznej formie poczęcia. Nie mniej jakby ktoś jeszcze nie znal Pani Lempart i jej poglądów i że aborcja to tylko taki temat do rozpętania zadymy lewicowej części sceny politycznej to ...cytuje:

"W niedzielę 1 listopada Strajk Kobiet ogłosił wstępny skład Rady Konsultacyjnej; są w nim m.in. prof. Monika Płatek i Michał Boni. Wśród postulatów oprócz kwestii aborcji znalazły się prawa społeczności LGBT oraz wprowadzenie świeckiego państwa."

Kompletnie mnie to nie zdziwiło.

Polecam poczytać o akcji "nie strajkuje" co czują kobiety sprzeciwiające się wyrokowi TK i mówiace co myślą o "w......j" i całej tej gownoburzy na ulicach.

Podkreśle jeszcze raz - to kobiety reagują i taguja swoje posty hashem "nie strajkuje".
@SU1 współczuję. Mam w bliskiej rodzinie potwierdzone przypadki i wiem co oni czują i co komunikują. Nie chciałbym tego przechodzić w żaden sposób. A różnie niestety jest, mój kuzyn który jeszcze 4 z przodu nie ma jeśli chodzi o wiek, wylądował w szpitalu. Cała rodzina w zasadzie chora. Większość z wysoką temperaturą.

[TMK]

W dniu 29.10.2020 o 14:38, VDR napisał:

bo problem zero jedynkowy to - po jednej stronie całkowity zakaz aborcji (tutaj należałoby się dowiedzieć kim jest Kaja Godek) a po drugiej stronie bezkarna aborcja do 12 tygodnia ciąży (lewica w kwietniu 2020 jeśli dobrze pamiętam, złożyła taki projekt ustawy) .  A to co piszesz to właśnie to coś po środku, ten kompromis, który istniał.

 

 Dawno mnie tu nie było- UWAGA  stara baba

Jeśli chcesz określać problem zero jedynkowo to weż skrajne przykłady:

Jedna skrajność to zupełny zakaz aborcji nawet niezależnie od  gwałtu czy zagrożenia  matki.   Druga skajność to zmusznie do aborcji każdego nie  w pełni sprawnego płodu lub ograniczenia ilościowe.  Tak było w ChRL (polityka jednego dziecka) i z braku badań prenatalnych opóźniona  aborcja w Sparcie.

Każda z tych skrajności ma swoje  wytłumaczenie.  

całkowity zakaz: albo   potrzeba tzw mięsa armatniego, lub średniowieczna doktryna,że liczy się tylko życie wieczne, więc chrzest jest najcenniejszy a poświęcenie życia i cierpienie daje plus do zbawienia

 zmuszanie do aborcji: dbanie o przeludnioną planetę i  biologiczną jakość populacji. Jako akwaryści sami wiecie,że do rozmnażania wybiera się najlepsze osobniki. i nie należy przerybiać akwarium

I dlatego nie zgodzę się, że  w Polsce mieliśmy kompromis. to było tylko lekkie poluzowanie skrajnego  zupełnego zakazu aborcji.  

Ok, wiem, że to męskie forum. świat ogólnie jest patrialchalny. Ale dlaczego  o mojej macicy ma  decydować Kaczyński i Jędraszewski czy Duda? Kompromis? przecież ja nie postuliuję, że ma być obowiązek aborcji wszelkich płodów  z chorobami, chociaż takie dzieci wymagają pieniędzy , których w Polsce brak

W moim akwarium  JA jestem Bogiem. decyduje kto ma żyć, kogo zabiję.  Ale też wiem, że  jestem odpowiedzialna za oswojone/rozmnożone życie. dlatego  kilka osób  dostało/zgodziło sie przyjąć Nenmo bez płetwy czy pterapogony z odstającymi skrzelami. Ale to kwesti mojego sumienia, którego wg niktórych nie mam.

 

 

 

[sith114]

A to nie jest trochę tak, że z Pisem wygrał tylko jeden człowiek?

[R.I.P]

... no M.Boni ... poważny gość.

Polecam poczytać kim jest jego żonka i co wyłazi z jej pyska ...

https://prawicowyinternet.pl/zona-boniego-dla-polakow-smierc-to-byla-po-prostu-kwestia-biologiczna-smierc-jak-smierc-dla-zydow-to-byla-tragedia-metafizyka-spotkanie-z-najwyzszym/

Już widać kto tym struje. Szkoda mi tylko tych naiwnych dziewczyn.

PK

Edytowane 1 Listopada 2020 przez R.I.P (wyświetl historię edycji)

[VDR]

 Dawno mnie tu nie było- UWAGA  stara baba

Jeśli chcesz określać problem zero jedynkowo to weż skrajne przykłady:

Jedna skrajność to zupełny zakaz aborcji nawet niezależnie od  gwałtu czy zagrożenia  matki.   Druga skajność to zmusznie do aborcji każdego nie  w pełni sprawnego płodu lub ograniczenia ilościowe.  Tak było w ChRL (polityka jednego dziecka) i z braku badań prenatalnych opóźniona  aborcja w Sparcie.

Każda z tych skrajności ma swoje  wytłumaczenie.  

całkowity zakaz: albo   potrzeba tzw mięsa armatniego, lub średniowieczna doktryna,że liczy się tylko życie wieczne, więc chrzest jest najcenniejszy a poświęcenie życia i cierpienie daje plus do zbawienia

 zmuszanie do aborcji: dbanie o przeludnioną planetę i  biologiczną jakość populacji. Jako akwaryści sami wiecie,że do rozmnażania wybiera się najlepsze osobniki. i nie należy przerybiać akwarium

I dlatego nie zgodzę się, że  w Polsce mieliśmy kompromis. to było tylko lekkie poluzowanie skrajnego  zupełnego zakazu aborcji.  

Ok, wiem, że to męskie forum. świat ogólnie jest patrialchalny. Ale dlaczego  o mojej macicy ma  decydować Kaczyński i Jędraszewski czy Duda? Kompromis? przecież ja nie postuliuję, że ma być obowiązek aborcji wszelkich płodów  z chorobami, chociaż takie dzieci wymagają pieniędzy , których w Polsce brak

W moim akwarium  JA jestem Bogiem. decyduje kto ma żyć, kogo zabiję.  Ale też wiem, że  jestem odpowiedzialna za oswojone/rozmnożone życie. dlatego  kilka osób  dostało/zgodziło sie przyjąć Nenmo bez płetwy czy pterapogony z odstającymi skrzelami. Ale to kwesti mojego sumienia, którego wg niktórych nie mam.

 

 

 

Oczywiście, ze dwa skrajne tak jak skrajne są wartości w układzie binarnym. Wszystko inne jest po środku. Każde poluzowanie w jedną czy zaostrzenie w drugą jest jakimś kompromisem na który nie koniecznie wszyscy muszą się zgadzać. Macica jest Twoja nie mniej strajk prowadzą Ci co niedawno latali po ulicach w koszulkach Konstytucja. A Konstytucja mówi jasno w sprawie życia i jego odbierania. Macica owszem Twoja, jednak samopylne nie jesteście, więc dziecko to wspólne "dzieło" mężczyzny i kobiety (pomijam im vitro nasieniem z banku). Dlaczego to kobieta ma tylko decydować ? Politycy nie decydują - decydują lekarze w świetle obowiązującego prawa. Podobnie jak ze śmiercią mózgowa. Bogiem nie jesteś - choćbyś chciała. Zupełnie nie rozumiem dlaczego chcesz bawić się w Boga i decydować, który człowiek ma żyć a który nie. Pytań można jeszcze wiele zadac tylko po co jak w całym tym strajku nie chodzi o to co orzekł TK, bo to tylko pretekst do walki o wprowadzenie w życia tych skrajnych poglądów. Co zauważyły już kobiety akcja "nie strajkuje". Podkreślam kobiety, by nie odwoływać się do emocjonalnego "męskie forum". Mężczyźni też mają prawa, również prawo do dyskusji na temat chociażby formy protestu i postulatów jakie wysyłają w świat strajkujący. Celowo nie napisałem kobiety bo to tylko z nazwy strajk kobiet.

 

 

[Gość]

W dniu 30.10.2020 o 12:55, chwialek napisał:

Nie tylko kobieta ma prawo decydować ... a na pewno nie "same".

a z kim .. z mamą ? proboszczem ? czy z mężami którzy w większości odchodzą gdy dowiedzą się że "zrobił warzywo"  (bez obrazy)

na rządnie ? nie

ale gdy płód jest poważnie uszkodzony (do dyskusji jak bardzo) - decyzję powinna podejmować kobieta bo to decyzja na całe lub większość życia

[chwialek]

Godzinę temu, silvia napisał:

 czy z mężami którzy w większości odchodzą gdy dowiedzą się że "zrobił warzywo"  (bez obrazy)

decyzję powinna podejmować kobieta bo to decyzja na całe lub większość życia

Nie mierz wszystkich jedną miarą. Są też tacy meżczyźni którzy pozostaną i uczestniczą w wychowaniu - to także ich wybór.
Jeśli decyzja była by dwustronna czy to ma wpływ iż mężczyzna odejdzie / nie odejdzie... Jeśli i tak chce odejść to podejmie decyzję iż mu to delikatnie powiedziawszy zwisa i powiewa.
Marku również kobieta potrafi wyjść - odejść pozostawiając dziecko bo czasami tak wygodniej... ( współczesność bywa zaskakująca... czy to ma powodować iż mężczyzna pozostanie ze świadomością iż jego "dziecko" zostało usunięte bo tak chciała kobieta z którą się związał... ) Czy mężczyzna sam nie jest w stanie wychować dziecka...

M.in. dlatego uważam iż decyzja (wybór) należy do 2 osób.

Nie z samej macicy wzięła się ta dyskusja.
 

[Gość]

4 godziny temu, chwialek napisał:

 Są też tacy meżczyźni którzy pozostaną i uczestniczą w wychowaniu

to prawda

ale .. czy sądzisz że kobieta np. jeździ na badania sama (nie informując nikogo)  i nie dyskutuje o tym co wykazały z partnerem / mężem ?

 

[chwialek]

Tak samo jak doszukujesz sie zwyrodnialców wśród mężczyzn tak samo są kobiety zaliczane do tego samego grona.

Mit Matki Polki zakłamuje rzeczywistość również tę w sądach. Ojciec to kat bez praw. A matka jaka by nie była będzie cudownie wybielana...

Jesli mimo to nadal wątpisz w brutalność (niektórych) współczesnych kobiet zerknij na niektóre przykłady z ulicy... nie tylko ze strajków...

... tak wiem

"pkt1. kobieta ma zawsze racje 

pkt2  jesli nie ma to patrz pkt1".

Każdy ma prawo do wlasnego zdania dlatego szanuje iż nie chcesz mieć nic do powiedzenia w tej sprawie... wolny wybór.

W protestach już chyba nie chodzi o prawo wyboru aborcja czy nie... ktos sprytnie wykorzystuje kobiety walczące w słusznej sprawie... tylko wiesz która kobieta jest najgroźniejsza? Ta która odkryje iż ktoś ją uprzedmiotowił i wykorzystał. Pod przykrywką walki o ich prawa toczy sie walka o "koryto".

Tylko co ja tam mogę wiedziec ... bez mamcicowa i bezzdaniowa płeć...  (duża doza ironii ) na szczęscie sam tak nie uważam.

Ale temat jest o covid...

Edytowane 2 Listopada 2020 przez chwialek (wyświetl historię edycji)

[Gość]

Wracając do tematu

https://wiadomosci.wp.pl/twierdzi-ze-wyleczyl-100-pacjentow-z-covid-19-eksperci-ue-przyjrza-sie-sprawie-6571324986100512a

[VDR]

3 godziny temu, =Fresz= napisał:

Wracając do tematu

https://wiadomosci.wp.pl/twierdzi-ze-wyleczyl-100-pacjentow-z-covid-19-eksperci-ue-przyjrza-sie-sprawie-6571324986100512a

W którymś z czasopism naukowych można o tym poczytać, poza archiwum strony Pana doktora ? Pytam całkiem poważnie, bo nie mogę nic znaleźć poza informacją dla gawiedzi.
 

 

[Gość]

19 minut temu, VDR napisał:

W którymś z czasopism naukowych można o tym poczytać, poza archiwum strony Pana doktora ? Pytam całkiem poważnie, bo nie mogę nic znaleźć poza informacją dla gawiedzi.
 

 

W jakich czasopismach naukowych jak to nowy gorący teraz temat z tym koronawirusem?  teraz dopiero jakieś urzędasy z UE będą się temu przyglądać  a doktorek już dostał po nosie za propagowanie starych tanich leków i jak widać sprawdzonych. Lobby farmaceutyczne nie śpi heh

 

 

Edytowane 3 Listopada 2020 przez Gość (wyświetl historię edycji)

[dadario]

19 minut temu, =Fresz= napisał:

jak widać sprawdzonych

Jak widać gówno to a nie sprawdzenie. Może poszukaj jak wygląda proces dopuszczenia produktu leczniczego do użycia. 

Nowy rewolucyjny środek na kovida. 100%skuteczności. Znany od dziesięcioleci, ukrywany przez lobby. Szybki, tani i pewny. 

U wszystkich chorych objawy ustąpiły na 3dzień, 50% dostało zawału i zmarło,20% wykrwawiło się na śmierć, 30% dostało udaru i nie zgłaszają powikłań.  

Nic tylko gratulować otwartości umysłu. 

[Gość]

2 minuty temu, dadario napisał:

ak widać gówno to a nie sprawdzenie. Może poszukaj jak wygląda proces dopuszczenia produktu leczniczego do użycia. 

Czyli że lekarz działał bezprawnie i powinien siedzieć?

[dadario]

@=Fresz= czy działał bezprawnie? Nie. Jako lekarz ma w ustawie o zawodzie lekarza wpisane "opierając się na własnej wiedzy i doświadczeniu lekarz może prowadzić proces terapeutyczny z odstępstwami od wytycznych/zaleceń/wskazań krajowych, europejskich czy światowych. itp"(luźna parafraza). 
Czy powinien siedzieć? Zależy. Czy środek pomagał? Czy środek w dłuższej perspektywie zaszkodził? Czy leczenie było bezpieczne dla pacjentów? 

[R.I.P]

Przy lekkim przebiegu covid ( a taki przechodziłem z rodziną i znajomymi ) - brak smaku , węchu , dreszcze , bóle mięśniowe , ogólne osłabienie - wystarczy przez tydzień a najlepiej do ustąpienia objawów zażywać - 2x dziennie Paracetamol  ( ja używałem w postaci Vick 1000mg { nie polecam ibuprofenu bo czułem się po nim gorzej } ) , witaminy : d3 ( ja brałem 10.000 jm dziennie ) , dodatkowo witamina C 1000 ( naturalna ) , MK7 , B-complex i A .

Na śluzówkę nosa dostałem Avamys.

W drugim tygodniu minęły prawie wszystkie objawy za wyjątkiem węchu i smaku który powrócił w pełni po 3 tygodniach.

Te objawy posiadało również kilkunastu moich znajomych - wszyscy przeżyli i czują się dobrze. Pozostałość którą mam do tej chwili to osłabienie ogólne ale to przy zwiększonym  wysiłku fizycznym.

Czyli przykładowa statystyka - 10/10 przeszło covida bez powikłań. Ludzie w wieku 45-50lat.

Dla plujących jadem ... wirus istnieje.

PK