Nowy projekt 120x50x60

[Nik@]

Na razie bryndza ukwial czerwony zainstalował się po 2 dniach a zielony ciągle łazi. Zaryzykowalam i zdjelam przegrode, bo może chłopak szukał wiatru w polu, a wiatru przez przegrodę nie było.

Tak to teraz wygląda

Wujowo jeszcze,bo skała Łysa i nieład na piachu, ale może kiedyś będzie ładniej. Byle zielony gdzieś wreszcie tylek posadził

[Roman.P]

Nika. Co z Twoimi szybami?

[Nik@]

Nie szybami, tylko szybą. 3 sa czyste a tylna... to samo, co u Ant'a tylko alg mniej, bo ślimaki wyjadaja. Nie będę jej czyścić bo to stołówka ślimaków. Mnie nie przeszkadza nakrapiane tło

[Gość]

Ja się spodziewałem większej ilości skały cały czas jakoś tak płasko.

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

[Nik@]

Jest więcej, ale mnie się podoba tak płasko. Rybki mają gdzie pływać. No i jak korale tam posadzę i urosną, to się trochę podniesie do góry

[Gość]

Więcej ale nadal mało zanim urosną zmienisz na większe

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

[wesus]

Jest więcej, ale mnie się podoba tak płasko. Rybki mają gdzie pływać. No i jak korale tam posadzę i urosną, to się trochę podniesie do góry

Ja w moim akwarium o podobnych proporcjach ułożyłem skałę wyżej, a później po kawałku wyciągałem

Jeśli zbocza są zbyt strome nie ma zabardzo jak zamocować korali, bo zasłaniają sobie światło nawzajem

[dale]

Ja się spodziewałem większej ilości skały cały czas jakoś tak płasko.

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

Prezentujesz typowo męskie podejście, a Nika stawia na jakość nie ilość Może być płasko byle funkcjonalnie.

I ma rację, przynajmniej w wypadku skały - pociągniesz w górę, to i korale szybciej powierzchnię złapią i mniej miejsca, bo zbocza trudniej obsadzić...

Fajno jest, nie trza psuć, zaś jak byś chciała coś dodać, to zerknij na skałę u salariasa, są długie wąskie ragi, z których można by zrobić przepinkę spinającą te dwa szczyty - stabilne to będzie i więcej miejsca dla korali a i ryby będą miały ciekawszy teren, co zaowocuje mniejszym stresem. Skała jest na tyle czysta że po wymoczeniu w solance, po klejeniu nie ruszy Ci baniaka.

[szwagieros]

No właśnie, aż prosi się o mostek...

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

[Nik@]

Zgadzam się, mostek byłby super, dużo dodatkowego miejsca dla korali. Nawet myślałam, żeby samodzielnie zrobić taki mostek z posklejanych kawałeczków suchej skały, ale to wszystko zależy od tego, jak ulokuje się zielony ukwiał. jego dobro jest najważniejsze, bo bydlę dość spore nadal czekam, aż przestanie go swędzieć stopa i gdzies się usadowi.

Podejrzewałam, że obydwa ukwiały zechcą się ulokować mniej więcej w takich pozycjach, jak wcześniej.

Czerwony już po 2 dniach znalazł dom w niemal tym samym miejscu i w podobny sposób przykleił stopę pod kamieniem, ale zielony laził i łaził. Z krabem na pokładzie Śmiesznie wglądało, jak wczoraj rano ukwiał wisiał tuz pod lustrem wody włosami w dół, uczepiony tylko skrawkiem stopy do przedniej i bocznej szyby,a mały krabeusz dzielnie wisiał i powiewał, uczepiony jego polipa. Od 3 dni krab cały czas wiernie mu towarzyszy.

Wczoraj zdjęłam przegrodę i wyłączyłam falownik. Rano po otwarciu oczu pierwsze oczywiście lecę do akwarium sprawdzić, gdzie jest zielony ukwiał i kogo poparzył. Ale patrzę, nadal siedzi na skale, po tej samej stronie, nikt nie jest ranny. Wróciłam z pracy i ciągle tam był. Kombinuje, gdzie włożyć stopę, widzę, że ją przesuwa w te i wewtę, ale chyba ma ochotę osiąść właśnie w tym miejscu, podobnie, jak wcześniej.

Chyba miałam rację, że chłopak szukał dobrego wiatru i że przez tę przegrodę tak łaził jak opętany. No ale nie cieszę się jeszcze, nie wiadomo, gdzie znajdę go jutro rano... na wszelki wypadek znów wyłączę cyrkulator.

Zmierzyłam dziś no3. jakby o ciut mniej, niż 50 Przed zmianą skały było ponad 50, ze 2 dni temu było takie uczciwe 50, a dziś naciągane 50 w górę. Może za miesiąc zobaczę 20? Skoro nie wzrosło i ciut spadło, to jestem dobrej myśli.

Dziś dzwoniłam do aquario dowiedzieć się, jak ma się strzałka, którą oddałam. Wszystko z nią ok, pływa i wcina, ale brak mi jej bardzo w akwarium jak były 3 to jakoś tak żywiej było w tym zbiorniku, bo cały czas pływały wysoko w toni, przytulały się... a te dwie, które zostały mniej teraz widać. Całe szczęście, że zmiana dekoracji nie wywołała kolejnych wojen, żeby w popłochu szukać domu dla następnej rybki.

Edytowane 14 Września 2016 przez Nik@ (wyświetl historię edycji)

[Nik@]

Zdobyłam wreszcie upragnioną virdis papayę

Czy ma ktoś może z okolic pożyczyć na jakieś 2 tygodnie małą lampę do 54l (60 cm długości szkła)?

Od dłuższego czasu mieszka tam kilka koralowców, które przeniosłam w związku z wymiana skały i nadal jeszcze nie mogę ich włożyć, póki ukwiały szukają swojego miejsca. Papaya i nowe, różowe zoa też tam oczekują, bo żal by mi było bardzo, gdyby zostały poparzone.

Świeci tam tylko lampka do sumpa 13W 6000k, korale już są bardzo zmęczone brakiem światła, a moja stara chinka z rurami 2x24 się zepsuła już dawno temu Jeśli ktoś z okolic ma jakąkolwiek lampkę, choćby aquaela do 30tki i mógłby pożyczyć na 2 tygodnie, to byłabym bardzo wdzięczna i odwdzięczyła się jakimś dobrym chmielem

Edytowane 21 Września 2016 przez Nik@ (wyświetl historię edycji)

[Nik@]

[Nik@]

Chciałabym się pochwalić nowym cukiereczkiem, który wczoraj zawitał od Pani Jadwigi. Dziś po powrocie z pracy zobaczyłam go w pełnej krasie:

Kiedy rozpakowałam w pracy pudło i wyjelam dwa woreczki, w tym montipore, to zadzwoniłam i zestresowałam Panią Jadwige, że pomylono zamówienia. Okazało się, że montipore z różowymi polipami dostałam w prezencie i do tego jeszcze ogromny zastrzyk pozytywnej energii w rozmowie przez telefon, za co najpiekniej dziękuję odkad mam akwarium spotykam wspaniałych ludzi podczas swojej morskiej podróży.

Tu jeszcze jedna, upragniona piękność, która udało mi się złowić w erybce:

Nie wiem, czy to papaya rainbow, ale ma zielono-pomaranczowe paski.

Jeszcze doszła euphyllia i z 7 czy 8 zoaskow, ale fotki porobie, jak już akwarium zacznie wyglądać. Na razie nadal bałagan, bo quadri łazi.

Kilka dni temu przespacerowal się po crassa i ten się że stresu podzielił, więc mam już 3 crassa. Jak to mówią, od przybytku głowa nie boli

[Nik@]

Nowi lokatorzy prosto z hodowli, gdzie nigdy nie widziały ukwiala ani innych ryb. Nikt ich nie atakuje, co mnie cieszy. Zdjęcie minute po wpuszczeniu teraz zwiedzają całe akwarium

Radość trwała krótko, teraz siedzą pod czyścikiem i nosa nie wyściubiaja

Edytowane 23 Października 2016 przez Nik@ (wyświetl historię edycji)

[Nik@]

Minął tydzien od wprowadzenia blazenkow. Wróciły do ukwiała. Na zdjeciu widać, jak mniejszy blazenek ssie polip. One nigdy wczesniej nie widzialy ukwiała, ale mam nadzieję, ze zostanie ich domem. Czerwony quadri od kilku dni siedzi w kotniku i nie wiem, co z nim zrobic. Ponad miesiac czasu chodzil i nie potrafil sobie znaleźć miejsca.

Edytowane 29 Października 2016 przez Nik@ (wyświetl historię edycji)

[Kris81]

Dominiko mam pytanie o ukwiał , zacznę od tego że po sąsiedzku jeden z kolegów ma ukwiał Quadri czerwony na sprzedaż

zawsze chciałem do swojego akwarium takiego ukwiała ,ale naczytałem się o tym jak wszystko parzą po drodze wędrując ,

albo przemielony przez cyrkulacje

Jak to jest z tym szukaniem miejsca ? Jak już znajdzie to siedzi na miejscu ?

widzę ,że sama walczysz z wędrującym ukwiałem ,jak już poparzy to kaplica , czy koral tylko pozamyka polipy na parę dni ?

[Nik@]

Moj quadri siedział na miejscu do czasu, az wymienilam skałę. Po wymianie zajał podobną lokalizację na jakis tydzien, a w tym czasie zielony chodził. Potem zielony wygonil czerwonego z jego miejsca i zaczely sie wedrowki czerwonego. Z 10 razy obszedl całą konstrukcje skalna i szyby, ale nigdy nie wyszedł poza "swoja" połowę akwarium, czyli tam, gdzie jest falownik. Chodzil po zoasach, sarco, clavularii, nawet po euphylii i blastomussie. Żadnego z tych korali nie uszkodził, zwinely sie tylko na chwilę. Blasto rekordzistka 2 dni była wystraszona, ale po tym czasie wrocila do pełni formy. 2 razy przelazl po cribrinopsis crassa, co za kazdym razem zaowocowało podziałem i przybyly mi 2 cribrinopsis moj quadri ma widac słabą siłę parzenia. Teraz siedzi w kotniku nadal i sie zastanawiam, czy dac mu jeszcze jedną szansę, czy na targowisko. Bardzo bym go chciala zatrzymać, jest piekny i duży, ale jest mu chyba źle, skoro nie potrafi sobie znaleźć miejsca... a specjalnie przewidzialam sporo fajnych otworow w tej nowej konstrukcji.

Edytowane 30 Października 2016 przez Nik@ (wyświetl historię edycji)

[Kris81]

kurcze prawie jestem zdecydowany , boje się tylko włożyć do wody z nie najlepszymi parametrami , ostatnio mi poszybowały wyniki ,

a czytałem że ukwiał łazi jak mu źle i szuka lepszych warunków , tylko ze ich nie znajdzie i będzie łaził bez końca

[Nik@]

Kris, poczekaj, az ustabilizujesz, quadri co chwilę są na targowisku. Na pewno jeszcze swojego wymarzonego zdobędziesz

A ja jeszcze opiszę swoje obserwacje, które mnie zafascynowały bardzo...

Jak wcześniej pisałam, moje błazenki są z hodowli, od kolegi z forum (jeśli mi pozwoli, edytuję posta i wpiszę jego nick). Sa rodzeństwem, z tych samych rodziców, ale z innego miotu. Starszy ubarwiony klasycznie "błazenkowo", a młodszy ciemniejszy, z kropeczkami na grzbiecie i brzuchu, zamiast połączonego paska. Piekny! Mały ma około 2 cm. Obydwie rybki nigdy nie widziały ukwiala, a jednak tuz po wpuszczeniu podpłynęły do niego i tak spędziły w nim cały wieczór. Nastepnego dnia rano moja radość z tego faktu została pogrzebana, bo błazny przeniosły się pod czyścik. Nawet nie chciały jeść. Nie jadły przez kilka dni ( w każdym razie nie widziałam, żeby cokolwiek do pyszczka wzięły, nawet nie zareagowały na jedzenie). Bardzo się martwiłam, zwłaszcza o tego pięknego maluszka, choc nie było po nich widać, żeby schudły i w dzień wypływały sobie troche dalej.

Obydwie rybki mieszkały wcześniej w dużo mniejszym zbiorniku i nigdy nie widziały innych ryb. Wydaje mi się, że poczuły się zdezorientowane pierwszego wieczoru, kiedy "ich" ukwiał się schował na noc, poza tym większy zbiornik i obecność innych ryb jeszcze troche je zestresowała (choc nikt ich nie atakował).

Ale już jest wszystko w porządku, błazny wróciły do ukwiała i zaczęły jeść. Nie wiem, co oznacza ssanie polipów ukwiała, może to jakiś rodzaj "logowania": " Hej, ukwiał, jestem Twoim nowym lokatorem, zapamiętaj mnie"?

Dziś było jakieś szaleństwo, obydwa błazenki usilnie walczą o to, żeby ukwiał wpuścił je na noc. Pierwszej nocy po prostu odpłynęły i odpoczywały w rogu akwarium. A dziś zapamiętale kopią w nędznych "resztkach" wystawionych polipów, jakby nie chciały już spać przy szybie, tylko w nim. Od zgaszenia światła minęła godzina, one nadal kopią w tych ostatnich polipach i nie pozwalają ukwiałowi całkowicie schować się na noc. Jestem zdziwiona, zaskoczona. Naczytałam się, że hodowlane błazny albo nigdy, albo z łaską zaakceptują ukwiał, a te moje maluchy zdają się błagać ukwiał, żeby zechciał się stać ich domem. I wydaje się, że wygrają, ukwiał zamiast się schować całkiem, otwiera się dla nich, wystawia więcej polipów Niesamowite !

Edytowane 30 Października 2016 przez Nik@ (wyświetl historię edycji)

[ibiza]

W ten soosob uodparniaja sie na jego parzenie

[Moljzesz]

Moje też są z hodowli ale wlazły do ukwiała dopiero gdy zaciemniłem zbiornik na 72h (na dino czy na coś tam nie pamiętam) wcześniej go w ogóle nie dostrzegały, ale miałem zdziwko jak zaświeciłem światło heh

Jakiś czas temu sprzedałem dużego quadri a został mi malutki który odrodził się z kawałka urwanego wcześniej ukwiała (nie chcący oczywiście) śmiesznie wyglądało jak dwa takie wielkie karpie tarzają się w tym małym ukwiałku na zmianę heh

[Nik@]

Ibiza, nie sądzę, że to o to chodzi. Wydaje mi się, że błazny z natury są odporne, skoro bez problemu pierwszego dnia ocierały się o polipy bez uszczerbku na zdrowiu, a nigdy wcześniej nie dotykały ukwiała.

Mnie się zdaje, że jest odwrotnie. To nie one musza się uodpornić na ukwiał, tylko ukwiał na nie. Tresują go, wychowują. Takie mam wrażenie, ale mogę się mylić, bo to moje pierwsze obserwacje.

Edit: dodam, że błazny wygrały. Ukwiał otworzył się na tyle, że przestały w nim kopać, zadowolone z tej ilości polipów, które im udostępnił

Edytowane 30 Października 2016 przez Nik@ (wyświetl historię edycji)

[ibiza]

Jak zabralem moim blaznomnukwiala bo byl juz za duzy. To zmienily miejsce zamieszkania na eufyrie i przez pierwsze dni bylo widac ich podrazniona skore i rowniez ssaly jej polipy

Edytowane 30 Października 2016 przez ibiza (wyświetl historię edycji)

[Moljzesz]

Właśnie na łażenie ukwiała najlepsze są błazenki, jak siedzą w ukwiale o i on siedzi na du..ie. U mnie skończyły się wędrówki ukwiała od kąt błazenki się z nim zaprzyjaźniły.

Dokup błaznów do quadri

[Nik@]

Tyle, że ja mam kilka ukwiałów... czerwonego nie zatrzymały, choc pierwszego dnia właśnie w nim się zalogowały. Mimo ich miłości poszedł sobie dalej na spacer. Po kilku dniach poszły do zielonego, który siedzi na tyłku. Teraz sobie zerkam, jak się w nim kąpią, oswoiły go cholery małe Zawsze na noc się chował do zera, teraz zostawił im tyle na wierzchu, ile utargowały.

Edytowane 30 Października 2016 przez Nik@ (wyświetl historię edycji)