Skocz do zawartości

basterek-4

Klubowicz
  • Liczba zawartości

    269
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Zawartość dodana przez basterek-4

  1. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Kanibale siedzą przy ognisku, spożywając codzienny posiłek. Jeden ma wielkie soczyste udko kobiety, drugi śliczne przedramię, a trzeci prochy swojej teściowej. Zdziwieni koledzy pytają go: - Dlaczego nie przyniosłeś mięsa na grilla? On na to: - Chłopaki, ja dzisiaj tylko gorący kubek... Synu, muszę Ci coś powiedzieć. Zostałeś adoptowany. - Wiedziałem że nie jesteście moimi prawdziwymi rodzicami! - Jesteśmy Twoimi prawdziwymi rodzicami kretynie. Rodzice adopcyjni przyjadą po ciebie za 10 minut Napadnięty przez uzbrojonego gościa facet pyta: -Czego chcesz? -Twoich pieniędzy! -Ale ja jestem politykiem! -A... to w takim razie MOICH pieniędzy!
  2. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Mały Jasiu nocował u dziadków. Siedzi w salonie z dziadkiem i tak nagle ni z gruchy ni z pietruchy mówi do dziadka: - Dziadku a co to jest p*zda? Dziadek trochę w szoku. Sprawdził tylko czy babcia jest w kuchni i zabrał małego Jasia na strych. Przesunął stary karton i przed ich oczami ukazał się kuferek. Dziadek starł z niego kurz i wyciągnął magazyny z gołymi paniami. Otwiera stronę mniej więcej ze środka i mówi: - Widzisz Jasiu tą gwiazdkę między nogami tej pani? - Tak - P*zda to ta osoba, która ją tu umieściła! 14 letnia córka pyta mamy: - Mamo! Co to jest orgazm? - Nie wiem. Ojca zapytaj. Rozmawiają dwaj kumple. - Słyszałem że twoja żona rozbiła twoje nowe Porsche. Stało jej się coś? - Jeszcze nie, zamknęła się w łazience...
  3. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Postanowiłem pójść na krótki urlop. Uzmysłowiłem sobie jednak, że przecież wszystko już wykorzystałem. Ba! Chyba nawet zalegam szefowi dzień (lub dwa?). Pomyślałem, że najszybciej zmiękczę bosowe serce, gdy zrobię coś tak głupiego, że ten zacznie się nade mną litować! No, bo przecież przemęczony jestem, przepracowany i... zaczyna mi odbijać. Samo życie... Następnego dnia przyszedłem trochę wcześniej do pracy. Rozejrzałem się dookoła i... Mam! Odbiłem się od podłogi i poszybowałem w kierunku żyrandola, złapałem go mocno i wiszę! Wchodzi kolega zza biurka obok i rozdziawia gębę patrząc na mnie (drewniany wzrok ma koleś, czy co?). - Ciiiii - szepczę konspiracyjnie. - Rżnę psychola, bo chcę kilka dni wolnego. Gram żarówę, rozumiesz? Kilka sekund później wchodzi szef. Już od progu huczy basem, co ja tam robię u góry. - Ja jestem żarówka! - wypiszczałem. - No co ty? Pogrzało cię! Weź lepiej kilka dni wolnego, niech Ci główka odpocznie! Wdzięcznie sfrunąłem na podłogę i zaczynam się pakować. Kątem oka widzę, że kolega też zaczyna się pakować! Szef zainteresowany pyta go: - A pan dokąd? Kolega odpowiada: - No do domu... Przecież po ciemku nie będę pracował. - Chciałbyś obudzić się w przyszłości? - No jasne! - No to dawaj szkło. Dwa litry kupiłem... Pewnego razu rolnik dokupił do swojego gospodarstwa zebrę, Ta nie wiedziała z początku, co ma robić, więc zapytała się krowy: - Krowo, a co ty tutaj robisz? - Rano wyprowadzają mnie na pole, tam pasę się cały dzień, potem przyprowadzają mnie do zagrody i doją. Zebra pomyślała, że fajnie by było dostać taką robotę. Ale zapytała się jeszcze konia: - Koniu, a co ty tutaj robisz? - Czasem pociągnę jakiś wóz, ale najczęściej pasę się na polu. Zebra pomyślała, że koń też ma fajną pracę. Ale zapytała się jeszcze byka: - Byku, a co ty tutaj robisz? - Ściągnij tą piżamkę Mała, to zobaczysz!!!
  4. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Byłem dzisiaj na siłowni. Przywieźli nową maszynę, całkiem fajna. Po pół godzinie jednak miałem dość: spuchłem, rzygać mi się chciało. Ale naprawdę ma wszystko! Żelki, snickersy, marsy, kit-katy. Chłopak poszedł do wojska, ale w cywilu zostawił dziewczynę. Pisali do siebie płomienne listy, zapewniali o własnej miłości, a on co noc, przed snem całował jej zdjęcie. Jednak pewnego dnia przyszedł list który zakończył to wszystko. "Drogi Michale! - pisała jego wybranka - chce Cię poinformować że odchodzę od Ciebie i że zdradzałam Cię przez cały czas odkąd Cię nie ma. Ponieważ byłeś i jesteś daleko myślę iż jest to naturalny bieg rzeczy, proszę Cię tylko abyś odesłał mi moje zdjęcie. Kasia" Chłopakowi jeszcze tak przykro nie było, ale że był mściwy, opracował odpowiednią zemstę. Poprosił kolegów, aby dali mu zdjęcia swoich dziewczyn, sióstr, byłych, tak że zebrał około setki fotografii ponętnych, młodych dziewcząt, włożył je do koperty razem z zdjęciem Kasi i załączył następujący liścik. "Szanowna Kasiu! Wybacz, ale za cholerę nie mogę sobie przypomnieć kim jesteś, proszę, wybierz swoje zdjęcie, a resztę odeślij." Rozmawiają dwie koleżanki: - Jak tam wczorajsza impreza? - A daj spokój! Tak dałam w palnik, że wylądowałam w łóżku z własnym mężem.
  5. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Pewne plemię afrykańskie nawiedziła okrutna susza. Padając z pragnienia udali się do plemiennego szamana z prośbą o pomoc. Szaman ów wyszedł z lepianki i patrząc po tłumie współplemieńców pyta: - Kto ma wodę? Nikt się nie zgłasza to powtarza: - Kto ma trochę wody? Nieśmiale zgłasza się jeden z członków plemienia i podając bukłak wody mówi: - Ja mam jeszcze trochę. Szaman niewiele myśląc wylał wodę do miseczki, ściągnął koszulę i zaczął ją prać. Mieszkańcy wioski patrzyli ze zgrozą. Wyjął koszulę z wody, wykręcił i wodę wylał w krzaki. Znowu pyta: - Kto ma jeszcze jakąś wodę? Kolejny osobnik podając mu bukłak mówi: - Mnie zostało jeszcze pół... Szaman wziął wodę, wlał do miski i wypłukał koszulę. Wodę wylał, a koszulę powiesił na sznurku. Kiedy mieszkańcy wioski chcieli się na niego rzucić zaczęły napływać ciężkie chmury i rozpadał się deszcz. Szaman na to: - Zawsze, kurna, pada, jak pranie zrobię... Facet spędza popołudnie u kochanki. Niespodziewanie do domu wraca mąż. Kochanka szybko bierze worek ze śmieciami, daje stojącemu w drzwiach mężowi i mówi: - Kochanie proszę cię wynieś śmieci. Facet w tym czasie wymknął się niepostrzeżenie, i idąc, w drodze do domu myśli o swojej kochance w samych superlatywach: "Ta moja kochanka jest inteligentna, sprytna, ale ona to wymyśliła". Wchodzi do domu, a tu żona daje mu worek ze śmieciami i mówi: - Kochanie, proszę wynieś te śmieci. Facet nic nie mówiąc bierze worek, idzie w kierunku śmietnika i mruczy do siebie pod nosem: "ku**a mać, cały dzień w domu siedzi i nawet śmieci nie wyniesie...". Wracał mocno zmęczony gość w nocy do domu. A był tak pijany, że ostatkiem sił i przebłyskiem intelektu postanowił pojechać taksówką. Złapał jedną i zwraca się do kierowcy: - Szefuńcu na Lipową 23 proszę Na to kierowca do niego : - Spierdalaj pijaku bo jeszcze mi tapicerke zabrudzisz! - Cooooooo ? Spierdalaj ?? O ja cie k**wa jeszcze załtwie złamasie - odparł nasz bohater. Zapamietał numer boczny i postanowł się zemścić za brak szacunku wobec jego osoby. Mineło parę tygodni i na jednym z postojów, tym razem po trzeźwemu, koleś zobaczył swojego taksówkarza - stał prawie na końcu kolejki i czekał na swój kurs. Podchodzi do pierwszego pojazdu i mówi do kierowcy: - Szefie zabawimy się na ostro ? Dam panu 200 zł i jedziemy tutaj za róg i robi mi pan pałeczkę z połykiem - Spadaj zboku ! Won mi z wozu !!! I tak chodził po kolei do wszystkich kierowców i reakcja była podobana. Aż przyszła kolej na naszego taksówkarza. Koleś wsiadł do wozu i mówi: - Na Lipową 23 bardzo proszę. Na to taksówkarz dumny, że nie musi czekać w długiej kolejce powolutku wyjeżdza spogladając z politowaniem na swoich kolegów. ... a nasz bohater przez tylną szybę z kciukami podniesionym w geście OK pusza oko z radosną miną do wszystkich kierowców stojących w kolejce
  6. basterek-4

    Co to jest :(

    Tam w środku jakby nitkę ślimaka widać. Poza tym to raczej anthelia nie zoa. Żółty twór też mi wygląda na gąbki .
  7. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Mężczyzna przyszedł do lekarza: -panie doktorze moje intymne części ciała zrobiły się sine -chce się pan leczyć u mnie prywatnie czy woli pan bezpłatne leczenie w ramach NFZ? -na NFZ -wobec tego musimy amputować jedno jądro. Po jakimś czasie pacjent znowu przychodzi z tym samym problemem: -leczymy u mnie prywatnie czy w ramach NFZ? -na NFZ -niestety musimy amputować drugie jądro -no to może prywatnie -prywatnie biorę 150 zł za wizytę -zgoda -więc powiem panu, proszę nie kupować chińskich dżinsów, bo okropnie farbują. Środek zimy. Po lesie chodzi zdenerwowany niedźwiedź i kopie drzewa, łamie choinki, przegania zające i inne wilki. I mruczy pod nosem: - Po co ja piłem kawę we wrześniu??????? Pewien Kowal miał sad. Przechadzając sie po tym sadzie, doszedł do wniosku, że ktoś mu kradnie jabłka. Postanowił zaczaić sie w nocy na złodzieja. Tak tez zrobił. Przyczaił sie w kryjówce. Nagle słyszy, że ktoś buszuje na jednym z drzew. podbiega do tego drzewa i chwyta oprawce za jaja, ściska i sie pyta: - kto tam? nikt sie nie odzywa Kowal jeszcze raz sie pyta, mocniejszym głosem i co raz bardziej zaciska ręce na jajach: - Kto tam? nikt sie nie odzywa Kowal wkurzony, ściska ile ma sil w rekach i jeszcze raz sie pyta: - Kto tam? Nagle złodziej odpowiada: - JJJJJaaaaaasssiu Kowal myśli "W wiosce jest 40 Jasiów." Wiec pyta: - Który? Jasiu odpowiada: - Niiiiemowa.
  8. Nik@ jak tam "nasz" maluch ? Masz jakieś wieści ?
  9. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    - Mamo, dziś na lekcji pan od matematyki pochwalił mnie! - To bardzo ładnie, a co powiedział? - Że wszyscy jesteśmy idiotami, a ja - największym! Polski farmaceuta, będący na wakacjach w Egipcie, odczytał przypadkowo pismo runiczne sprzed 2 tysięcy lat. - po co we francuskich czołgach lusterka wsteczne? - żeby widzieć pole bitwy
  10. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Prezes spółki giełdowej wzywa sekretarkę: - Pani Halinko, jedziemy na weekend do Czech. Proszę się pakować. Sekretarka po przyjściu do domu przekazuje nowinę mężowi: - Kryspin, jadę z szefem w delegację. Biedactwo, będziesz musiał sobiejakoś poradzić sam. Facio dzwoni do kochanki: - Waleria, jest dobrze. Stara wyjeżdża na weekend, zabawimy się nieco. Kochanka, nauczycielka matematyki w gimnazjum męskim dzwoni do swego ucznia: - Kamilek, będę zajęta w weekend. Korepetycje odwołane. Zadowolony uczniak dzwoni do dziadka: - Dziadziu, nie mam korków. Mogę do ciebie wpaść na weekend. Dziadek, prezes spółki giełdowej dzwoni do sekretarki: - Pani Halinko, wyjazd odwołany. Pojedziemy za tydzień. Sekretarka dzwoni do męża: - Kryspin, szef odwołał wyjazd. Facet do kochanki: - Waleria, tragedia. Stara zostaje w chacie. Kochanka-nauczycielka do ucznia: - Kamil, korepetycje o 10.00 rano w sobotę. Uczeń do dziadka: - Dziadziu, lekcje jednak będą. Nie mogę wpaść do ciebie. Dziadek-prezes do sekretarki: - Pani Halinko, jednak w ten weekend wyjeżdżamy... Mówi blondynka do chłopaka: -Dobra, jeżeli zawiążę ci oczy i ty wskażesz poprawnie gdzie jest mój skarb 3 razy to pozwolę ci raz mnie przelecieć Chłopak zgodził się. Na to dziewczyna stanęła na rękach. Pyta się: -zgadniesz? Na to chłopak wskazał prawidłowo. Drugi raz położyła się. Chłopak wskazał. Na to wściekła blondynka wzięła i odwróciła się. Chłop odwrócił ją ręką i wskazał. Wściekła blondynka położyła się i on ją przeleciał. Na drugi dzień leżąc w łóżku z chłopakiem pyta się: - Jak to zrobiłeś że zgadnąłeś aż 3 razy? Na to on odpowiada: - Zapomniałaś mi zawiązać oczu. - Zabrałem ostatnio mojego syna na biwak do lasu. Siedzimy przy ognisku, pieczemy kiełbaski, rozmawiamy. - Tato, muszę się wysrać. - Nie krępuj się! To jest wspaniałe na takich wypadach. Idziesz sr** gdzie chcesz i nikt nie wyciąga żadnych konsekwencji. Wraca po chwili: - I co? Gdzie to zrobiłeś? - W twoim samochodzie.
  11. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Rozmawiają dwie przyjaciółki: - Wiesz, mój Romek prawie mi się wczoraj oświadczył - Jak to prawie? - No tak na 50% - Czemu na 50 %? - Zapytał: Wyjdziesz? Początek rozprawy. Oskarżona jest prostytutka. Sędzia wypytuje ją: - Nazwisko? - Nowak. - Imię? - Andżela. - Gdzie pani mieszka? - W Bydgoszczy. - Wiek? - 26 lat. - Zawód? - Oj, Andrzej, starczy może tych wygłupów? Chłopak mruga porozumiewawczo do dziewczyny: - Przyjdź do mnie jutro o siedemnastej, nikogo nie będzie. Nazajutrz dziewczyna odstrzeliła się, pachnidło, bielizna. Przyszła i dzwoni... dzwoni... dzwoni... dzwoni... dzwoni...
  12. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Jasiu wchodzi do pokoju rodziców i widzi jak mama siada na tacie i wstaje,mama yo zauważyła a jasio pobiegł do swojego pokoju a mama za nim mama gaada do ja sia: wiesz tata ma gruby brzuch i musiałam go upchać siadając i wstawając.A jasio na to: to jest nie fair. A mama co jest nie fair? A jasio na to : No bo jak ciebie mie ma to przychodzi sąsiadka pada na kolana i go znów pompuję. Dowiedzenie się że twoja ex przytyła to jak znaleźć w kieszeni 50 zł. Nie odmieni ci to życia ale na pewno się ucieszysz Nad Morskim Okiem siedzi stary gazda. Przechodzący turyści pozdrawiają go i pytają: - Co tu robicie? - Łowię pstrągi. - Przecież nie macie wędki. - Pstrągi łowi się na lusterko. - W jaki sposób? - To moja tajemnica. Ale jeśli dostanę flaszkę, to ją wam zdradzę. Turyści wrócili do schroniska, kupili butelkę wódki i zanieśli ją gaździe. On tłumaczy... - Wkładam lusterko do wody, a kiedy pstrąg podpływa i zaczyna się przeglądać to ja go kamieniem i już jest mój... - Ciekawe... A ile już tych pstrągów złowiliście? - Jeszcze ani jednego, ale mam z pięć flaszek dziennie...
  13. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Przychodzi facet z sanepidu na kontrolę do szpitala psychiatrycznego, a tam wszyscy biegają z kierownicami. Idzie więc do ordynatora i pyta: - Co się stało, że tam wszyscy z kierownicami biegają? Ordynator wyjmuje z szuflady kierownicę i mówi: - Jedźmy to sprawdzić! Facet budzi się w południe na potwornym kacu. Patrzy, na stole cztery schłodzone butelki piwa i list następującej treści: ?Kochanie, wypoczywaj. Jakbyś czegoś potrzebował to zadzwoń. Zwolnię się z pracy i przyjadę. Twoja kochająca żona?. Facet pyta syna: ? Co się wczoraj stało? Nic nie pamiętam. Czyżbym wrócił w nocy z kwiatami albo pierścionkiem? Syn na to: ? Przyszedłeś o piątej nad ranem kompletnie pijany, awanturowałeś się, a gdy matka chcąc cię rozebrać ściągała ci spodnie, powiedziałeś: ?Spadaj dziwko, jestem żonaty!? Kapral woła dyżurnego. - słuchajcie szeregowy, powiedzcie Kowalskiemu, że jego matka zmarła, ale jakoś delikatnie, to młody żołnierz, wrażliwy chłopak... Dyżurny idzie do Kowalskiego i mówi: - szeregowy Kowalski? Dostajecie od kaprala 5 dniu urlopu! - ja...? za co? - a tak, ot po prostu, żebyście wiedzieli szeregowy, że nasz kapral, to równy gość. Pojedziecie w rodzinne strony, odwiedzicie kumpli, dziewczynę, matkę pochowacie, piwa się napijecie...
  14. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    -Jaka jest pana największa wada ? -Szczerość -Myślę, że to zaleta a nie wada. -Gówno mnie obchodzi co myślisz. Tuż przed rozpoczęciem przedstawienia, Leonowi zachciało się strasznie siusiu. Wyszedł z widowni, szuka toalety. Wszedł do jakiegoś ciemnego korytarzyka, już nie może wytrzymać, złapał wazon stojący w kącie i nasiusiał do niego. Po wszystkim wrócił zadowolony na widownię. Przedstawienie już trwa, więc Leon nachyla się do sąsiada i się pyta: - Jak się zaczęło? - A wie pan, taka scena typowa dla nowoczesnych dramatów. Wchodzi facet, sika do wazonu i wychodzi... Przedszkolak pyta kolegę: - Co dostałeś na gwiazdkę? - Trąbkę. - Mówiłeś, że dostaniesz lepsze prezenty! - To doskonały prezent! Dzięki niej zarabiam codziennie pięć złotych! - W jaki sposób? - Tata mi daje, żebym przestał trąbić!
  15. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    - Halo, pogotowie?! Żona leży nieprzytomna w kuchni, co ja mam robić, co robić?! - Najpierw proszę się uspokoić. - ... - Halo, jest pan tam? - Jestem. Ok, już jestem spokojny. Co dalej? - Jest pan obok żony? - No nie, przecież miałem się uspokoić. Siedzę przed telewizorem i piję piwo. Koleś w restauracji pyta sie kelnera: - Te paszteciki z zająca to są naprawde z zająca? - Oczywiscie, choc z niewielką domieszka koniny dla smaku! -A ile jest tego dodatku? - No tak naprawdę to pół na pół: jeden zając + jeden koń! Po trzech latach małżeństwa żona wciąż dopytuje męża z iloma kobietami spał: - No dalej, nie bądź taki jęczy małżonka powiedz z iloma... - Kochanie, odpowiada mąż, gdybyś dowiedziała się z iloma, to byś już dawno się ze mną rozwiodła... I tak to trwało... Aż pewnego razu żona mówi: - No dobra, umówmy się tak. Ty wyliczysz z iloma kobietami spałeś, a ja się NIE obrażę... Mąż spojrzał na żonę podejrzliwie, ale powiedział: - Przysięgasz, że się nie obrazisz? - Przysięgam! - odpowiedziała żona. A teraz licz! No i mąż zaczyna wyliczać: - Raz, dwa, trzy, cztery, pięć, sześć, siedem, TY, dziewięć, dziesięć...
  16. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Mąż do żony: - Wiesz Zocha, przy tobie czuję się jak bigamista. - No co ty. Przecież bigamia jest wtedy gdy ma się o jedną żonę za dużo. - No właśnie... Nauczycielka pyta Jasia - Jasiu, wymień 5 rzeczy zawierających mleko. - Masło, twaróg, ser i... i dwie krowy! Po długim procesie sąd na południu USA skazał Murzyna na zaledwie 10 lat za zabójstwo. Jako okoliczność łagodzącą sąd uwzględnił fakt, że to jednak nie on zabił.
  17. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    - Proszę Pani - mówi Jasio do nauczycielki. - Nie chcę Pani straszyć, ale mój tata wczoraj powiedział: "Jeszcze jedna pała i ktoś dostanie wp***dol! Żonaty facet przyszedł do spowiedzi. - Mam romans z pewną kobietą - mówi. - A coś bliżej? - zaciekawia się ksiądz. - No, spotykamy się, ale tylko ocieramy się o siebie, jeszcze nie było penetracji! - Potrzeć to tak jakby włożyć, synu! Odmówisz 5 zdrowasiek i dasz na ofiarę 100 zł. Gość odmówił modlitwę i kieruje się do wyjścia, a ksiądz cały czas go obserwuje. Wybiega z konfesjonału i krzyczy: - Widziałem! - Nie włożył pan nic do skarbony! - Ale potarłem! Sam ksiądz mówił, że potrzeć to tak jak włożyć! Kobieta zabawia się z kochankiem, ale nagle słyszy, że jej mąż otwiera zamek w drzwiach. Kobieta w strachu: - Boże, cofnij czas o godzinę! Słyszy głos z nieba: - Dobrze, ale kiedyś utoniesz. Kobieta się zgadza. Mąż się nie dowiedział, a ona ciągle unikała wody. Pewnego dnia wygrała wycieczkę na Karaiby. Obawiała się, ale postanowiła zaryzykować. Podczas rejsu nastąpił sztorm. Wtedy kobieta przerażona krzyknęła: - Boże, chyba nie pozwolisz umrzeć razem ze mną tym 300 niewinnym kobietom! - Niewinnym? Od roku was, dz*wki, zbierałem w jedno miejsce!
  18. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Policja zatrzymuje nadjeżdżający samochód do rutynowej kontroli. W środku dwaj młodzi mężczyźni. Policjant mówi: -Poproszę prawo jazdy, dowód rejestracyjny pojazdu i aktualną polisę OC. Kierowca podaje dowód rejestracyjny i polisę. -Jeszcze prawo jazdy. -Nie mam. -A gdzie ono jest? Chwila konsternacji, po czym młody mówi: -Ma Pan kota? -Nie mam. -A gdzie on jest? - Co robi cygan w salonie subaru? - Rozkręca Impreze Siedzą sobie dwa menele. Nagle podjeżdża obcokrajowiec i pyta: - Where is the museum? - co oznacza "Gdzie jest muzeum?". Widząc, że żulki nie rozumieją, pyta się o to samo po niemiecku: - Wo ist das Museum? I jeszcze po francusku: - O? est le musée? I po hiszpańsku: - Donde esta el museo? Po chwili zrezygnowany odjeżdża, a jeden menel mówi do drugiego: - Widzisz, trzeba było się uczyć języków, to byś się dogadał! A drugi na to: - On zna cztery i gówno mu to dało!
  19. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Pijany gość widelcem gania po talerzu śliskiego grzyba. Podchodzi do niego inny gościu, łapie garścią grzyba, wkłada do ust i połyka. Pierwszy mówi: - I co przeszedł, przeszedł? Bo mnie się skurczybyk trzy razy zwrócił. Listonosz odchodzi na emeryturę. Mieszkańcy jego rewiru postanowili go pożegnać, każdy na swój własny pomysł. Przychodzi do pierwszego domu, a tam otwiera facet, który bierze listy i wręcza mu czek na 200zł. W drugim domu dostaje pudełko kubańskich cygar. W trzecim butelkę dobrej whisky. Przychodzi do czwartego, otwiera mu odziana skąpo, ponętna blondynka. Patrzy na niego kocim wzrokiem i zaciąga do sypialni. Jeden, dwa... pięć orgazmów. Po wszystkim kobieta przygotowuje mu wspaniałe danie. Na sam koniec podaje mu kawę i banknot dziesięciozłotowy. Facet z lekka zblazowany drapie się po głowie. -To co pani dla mnie zrobiła było wspaniałe, ale po co mi te dziesięć złotych? - Zastanawiałam się co Panu dać w związku z odejściem na emeryturę. W końcu mąż mi doradził: pier**l go- daj mu dychę!-A posiłek to już sama wymyśliłam... Fąfara , Kubal i Ewald z żonami wybrali się nad jezioro. Był straszny upał więc Fąfara z Ewaldem od razu zabrali się do konsumowania piwa. Kubal zwietrzył swoją szansę i poszedł za Fąfarową. - Pani Fąfarowa , jaki piękny dzień mamy dzisiaj , a pani jak pięknie wygląda w tym przezroczystym kostiumie zwłaszcza kiedy się zamoczy. A może byśmy popłynęli na tamtą wyspę i spokojnie się poopalali... - Panie Kubal , może wszedłby pan głębiej do wody , po co wszyscy mają WIDZIEĆ o czym rozmawiamy...
  20. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Pewna kobieta na 50 urodziny postanowiła zafundować sobie operację plastyczną. Wydała 15,000 dolarów, odmłodziła twarz, poprawiła wygląd piersi i była zachwycona swoim nowym wyglądem? W drodze do domu wstąpiła do kiosku po gazetę. Zanim wyszła, zapytała ekspedientki: - Mam nadzieję, że nie ma Pani nic przeciwko, że zapytam, ale jak Pani myśli ? ile mam lat? - Jakieś 32 ? odpowiedziała - Nie! Mam dokładnie 50! ? odpowiedziała szczęśliwa kobieta Postanowiła jeszcze coś przekąsić. Wstąpiła więc do McDonalda i zadała kasjerce dokładnie to samo pytanie. - Wydaje mi się, że jakieś 29? - Niee, mam 50 lat. ? odpowiedziała z szerokim uśmiechem Poczuła się o wiele pewniejsza siebie, piękniejsza i z dobrym nastrojem wstąpiła jeszcze do apteki. Podeszła do lady, by kupić kilka drobiazgów? Nie mogła się powstrzymać i zadała aptekarzowi to samo pytanie. - Powiedziałbym, że jakieś 30 ? odpowiedział - Mam 50, ale bardzo dziękuję! ? powiedziała z dumą Podczas, gdy czekała na przystanku z zamiarem powrotu do domu, zapytała jeszcze starszego pana, który stał obok. - Proszę Pani, mam już 78 lat, mój wzrok już nie ten? Jednak kiedy byłem młody, był taki niezawodny sposób aby precyzyjnie określić wiek kobiety. Wiem, że to może źle zabrzmieć, ale musiałbym Pani włożyć ręce pod stanik. Potem powiem ile DOKŁADNIE ma Pani lat. ? odpowiedział Czekali chwilę w ciszy na kompletnie pustej ulicy dopóki jej ciekawość nie wygrała. W końcu nie wytrzymała: ?A co mi tam! Dawaj Pan!? Starszy mężczyzna wsunął jej ręce pod luźną bluzkę i zaczął delikatnie dotykać ją powolnymi, okrężnymi ruchami ? bardzo dokładnie i ostrożnie. Zważył w dłoni każdą z piersi, podrzucał i lekko uszczypnął sutki. Ścisnął je do siebie i potarł jedną o drugą. Po kilku minutach takiego określania wieku powiedziała: ?Okej, okej? To ile mam lat?!? Ostatni raz ścisnął jej biust, wyciągnął ręce i powiedział: - Szanowna Pani, ma pani dokładnie pięćdziesiątkę! Kobietę zamurowało. Zszokowana zapytała: - To było niewiarygodne, jak Pan to określił? - Może Pani obiecać, że się nie zdenerwuje? - Obiecuję, że nie będę się gniewać ? powiedziała - Stałem za Panią w kolejce do McDonalda! - Mój wujek kandydował w ostatnich wyborach do sejmu. - Serio? I co teraz robi? - Nic. Wybrali go. Facet siedzi przed telewizorem , piwko , kapcie ... Żona w kuchni cos pichci , nagle słyszy jak mąż w pokoju do siebie: - Nieeeeeeeeeee !!! nie chodź tam !!!! Co ty robisz !!??!!?? Za chwile znowu : - Człowieku nic nie przysięgaj!!!! powiedz że nieeeee !!!!! Po paru chwilach znowu słychać z pokoju : - Coś ty najlepszego zrobił ????? Taki niewybaczalny błąd.... Żona nie wytrzymała i pyta : - Misiu co ty tam tak przeżywasz ? - A nic.... kasete z naszego wesela oglądam....
  21. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Tato, kto to jest alkoholik? pyta jasiu widzisz te 4 drzewa? alkoholik widzi 8. ale tato! tam sa tylko 2 drzewa! W szpitalu, po operacji lekarz zwraca się do pacjenta: - Mam dla Pana dwie wiadomości: dobrą i złą. Którą chce Pan najpierw? - Złą - odpowiada pacjent. - Przez pomyłkę amutowaliśmy Panu nie tą stopę, co trzeba... - O ja pierd*le! A dobra wiadomość? - Stan chorej stopy wyraźnie się poprawił. Rozmawiają dwie przyjaciółki. Jedna mówi: - Mam wspaniałego męża: nie pije, nie pali, nie zdradza mnie, nie lubi piłki nożnej, a nawet mnie nie bije. Na to druga: - Dawno go sparaliżowało?
  22. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    - Tato, co to jest dylemat? Ojciec się uśmiecha i mówi: - Synu, lepszego wytłumaczenia tego słowa nie znam: wyobraź sobie, że leżysz pośrodku wielkiego lóżka, z lewej strony masz piękną młodą dziewczynę, a z prawej geja... - Do kogo obrócisz się tyłkiem? Pan Nowak pyta pana Curbert -sąsiedzie odrobił pan już lekcje swojemu synowi. -tak -a da pan spisać Przychodzi zając do lisicy i mówi: -jak mi się oddasz to dam ci stówe -nie oddam ci się spadaj ja taka nie jestem -no oddaj mi ,się pokochamy się chwile i masz sto złotych i tak jeszcze kilka razy bezskutecznie zając próbował podejść lisicę, w końcu po którymś razie lisica myśli: w końcu 100zł drogą nie chodzi, męża nie ma nic sie nie dowie. I jak pomyślała tak zrobiła . zając swoje zrobił stówe zostawił i poszedł. Wieczorem wraca lis do domu i pyta lisicy: -zając był? na co lisica zdezorientowana: -był, był -a stówe oddał -oddał oddał.
  23. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Jedzie blondynka nowym Porsche i walnęła w ciężarówkę. Tir cały się rozpadł, a Porsche zostało nietknięte. Z tira wyszedł zdenerwowany kierowca, narysował kredą kółko na jezdni i kazał blondynce tam stać. Sam wyjął nóż i zaczął ciąć tapicerkę Porsche. Odwrócił się, a blondynka się śmieje. No to wziął scyzoryk i zaczął rysować lakier. Odwrócił się a blondynka znów w śmiech. No to na maksa zdenerwowany wziął polał samochód benzyną i podpalił. Patrzy na blondynkę a ta wciąż się śmieje: - Dlaczego pani ciągle się śmieje?! - Bo jak pan się odwraca to ja wychodzę z tego kółka. Wysoko w górach, hen wysoko w lodowej grocie siedzą dwa straszliwe Yeti i ogryzają kosteczki. Mniejszy straszliwy Yeti przerywa na chwilę i pyta większego: - Tato, a powiedz mi, po co my się tak ukrywamy przed człowiekami, co? Są takie małe! Przecież i tak je w końcu zjadamy, tak? Dlaczego napadamy na nich od tyłu? - Bo widzisz, synku - odpowiada większy straszliwy Yeti dokładnie oblizując palce - lepiej smakują nieobesrane. Pewien zdołowany mężczyzna przechadzał się drogą w lesie wzdychając ciężko. Nagle na drogę wskoczyła żabka. Mężczyzna już chciał ją ominąć gdy ta odezwała się do niego: - Dlaczego jesteś taki przygnębiony. -Ty..ty mówisz ? -Tak, jestem czarodziejską żabką. Powiedz, jaki masz problem ? -Moja żona to sekutnica, nie mam porządnego domu ani nawet samochodu i nigdy nie starcza mi pieniędzy... -Mogę temu zaradzić. -Ale jak? -Idź teraz do domu i przekonaj się. Mężczyzna wrócił i w miejscu swjej starej rudery zobaczył trzypiętrową willę, z Astonem Martinem na podjeździe i prześliczną młodą żoną czekającą na jego przyjście. Pełen radości wrócił do lasu podziękować żabce -Co mogę zrobić żeby ci się za to odwdzięczyć ? -No wiesz, właściwie jest taka sprawa... -Mów, zrobię wszystko. -No, bo wiesz.. ja się nigdy z nikim nie kochałam i chciałabym spróbować.. -Ale..ale przecież jesteś żabą. -Mogę zmienić się w człowieka, ale że wyczerpałam już większość mojej czarodziejskiej mocy to zmienię się tylko w dziewczynkę co najwyżej 12, 13-letnią. Mam nadzieję że ci to nie przeszkadza ? -Ależ skąd, tyle dla mnie zrobiłaś... ...I tak właśnie było Wysoki Sądzie, a nie tak jak ta gówniara gada !!
  24. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Pewien żołnierz miał bardzo mały interes. Oczywiście sierżant go za to wyśmiewał. Pewnego dnia, żołnierza wezwano na badania skóry. Po badaniach zaprasza go do siebie sierżant: - To wy dzisiaj byliście na badaniach? - Tak jest panie sierżancie, byłem. - I lekarz kazał się do naga rozebrać? - Tak jest panie sierżancie, powiedział, że jestem zdrów jak ryba! - A o huju to ci nic mówił - pyta złośliwy sierżant. - Aa, o panu nawet nie wspomniał.. Rozmowa o pracę: - A ile będę zarabiać? - 1000 zł a później więcej. - To ja przyjdę później. 98-letni staruszek przychodzi do lekarza na badania kontrolne. Lekarz pyta go o samopoczucie, na co staruszek odpowiada: - Nigdy nie czułem się lepiej. Mam 18-letnią narzeczoną. Jest w ciąży i wkrótce będziemy mieć syna. Doktor myśli chwilę i mówi: - Niech pan pozwoli, że opowiem panu historię: Pewien myśliwy, który nigdy nie zapominał o sezonie myśliwskim, wyszedł raz z domu w takim pośpiechu, że zamiast strzelby wziął ze sobą parasol. Kiedy znalazł się w lesie, z krzaków wyszedł ogromny niedźwiedź. Myśliwy wyciągnął parasol, wycelował w niedźwiedzia i wypalił. I wie pan co stało się potem? - Nie - odpowiada staruszek. - Niedźwiedź padł martwy jak kłoda. - Niemożliwe! - wykrzyknął staruszek - Ktoś inny musiał wystrzelić! - I do tego punktu właśnie zmierzałem.
  25. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Rozmawiają dwie przyjaciółki. Jedna mówi: - Mam wspaniałego męża: nie pije, nie pali, nie zdradza mnie, nie lubi piłki nożnej, a nawet mnie nie bije. Na to druga: - Dawno go sparaliżowało? Dentysta schyla się właśnie nad pacjentem i ma zamiar rozpocząć borowanie,gdy nagle zastyga w bezruchu i pyta nieufnie: - Czy mi się tylko wydaje, czy też trzyma pan rękę na moich jądrach?? Pacjent spokojnym głosem: - To tylko taka mała asekuracja. Bo przecież nie chodzi o to, żebyśmy sobie ból zadawali... Prawda Panie Doktorze? Wnusio wysyła babci paczkę z wojska. Babcia otwiera paczkę, patrzy - granat, a obok list... - Kochana babciu, jak pociągniesz za kółeczko, dostanę trzy dni przepustki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.