Skocz do zawartości

basterek-4

Klubowicz
  • Liczba zawartości

    269
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Zawartość dodana przez basterek-4

  1. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Lekcja religii Katechetka do dzieci: - Co robimy kiedy jest post? - Komentujemy i dajemy lajka! Premier Donald Tusk obiecał 400 tysięcy nowych miejsc pracy. Minister pracy Wielkiej Brytanii zaprzecza tym informacjom... - Panie Kowalski, rozważyłem wszystko dokładnie - mówi sędzia na rozprawie rozwodowej. - I postanowiłem przyznać pańskiej żonie 2 tys. zł miesięcznie. - Świetnie, Wysoki Sądzie - odpowiada Kowalski. - Ja też od czasu do czasu dorzucę jej parę złotych od siebie.
  2. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Na czym polega miłość w małżeństwie Ona go kocha zawzięcie On ją kocha za żarcie Były więzień przechodzi przez granicę i prowadzi rower. Przez ramę roweru przewieszony jest sporych rozmiarów worek. Celnik pyta: - Co pan tam wiezie? - Piasek. - Proszę przejść na bok, zaraz to sprawdzimy. Celnik sprawdza zawartość worka i okazuje się, że rzeczywiście w środku jest tylko piasek. Sytuacja powtarza się kilka razy dziennie i za każdym razem zawartość worka jest identyczna. Pewnego razu celnik nie wytrzymuje i mówi: - Ja pana znam. Wiem, że pan coś przemyca. Nie wiem tylko, co to jest. Daruję panu wszytko, tylko niech pan powie, co pan przemyca. - Rowery - odpowiada recydywista. Don Corleone zatrudnił głuchoniemego księgowego, aby niczego nie podsłuchiwał i aby niczego nie wygadał. Wybór był trafny, ale księgowy był jeszcze nadzwyczajny. Po roku okazało się, że brakuje 10 mln dolarów. Don Corleone zorganizował małe zebranie z prawnikiem, który znał język migowy oraz księgowym. - Zapytaj sk*rwiela, gdzie jest moja forsa Księgowy rozłożył bezradnie ręce z niewinną miną sugerując, że nie wie o co chodzi. Nie trzeba było tłumaczyć. Don Corleone wyciągnął lśniący srebrny pistolet, przyłożył do czoła księgowemu i kazał przetłumaczyć prawnikowi. - Pytam po raz drugi i trzeci raz nie będę pytał. Księgowy zmiękł i pokazał na migi prawnikowi, że forsa jest zakopana na jego podwórku pod wysokim drzewem. - Co ta świnia powiedziała? - zapytał Don Corleone. - Powiedział, że nie masz jaj żeby pociągnąć za spust - przetłumaczył prawnik
  3. basterek-4

    Dojrzewanie ruszyło

    Na tym etapie możesz sobie darować testy, podmiany itp. Odpieniacz też nie ma co odpieniać. Jeśli jednak bardzo chcesz ustaw na mokrą pianę, zobaczysz co wyrzuca.
  4. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Egzamin z anatomii na studiach medycznych. Przyniesiono dużą skrzynię z narządami ludzkimi przykrytą prześcieradłem. Student wkłada rękę pod prześcieradło, maca i po dotyku ma zgadnąć, jaka to cześć ciała. Jeśli zgadnie, zdaje egzamin. Wchodzi pierwszy student wkłada rękę pod prześcieradło, maca i mówi: - Wątroba. Wyciąga. Sprawdza. Zdał. Wchodzi drugi, wkłada rękę, maca i mówi: - Śledziona. Wyciąga, nerka. Nie zdał. Wchodzi studentka, wkłada rękę pod prześcieradło, maca, przesuwając rękę w prawo i w lewo. Mówi: - Kiełbasa. Egzaminatorzy się uśmiechnęli. Patrzą dziewczyna niczego sobie. Dali jej drugą szansę. Dziewczyna maca przesuwając rękę znowu w prawo i w lewo i mówi: - Kiełbasa. - Proszę pani - mówi jeden z egzaminatorów - Gdzie u człowieka jest kiełbasa? Dajemy pani jeszcze jedną, ostatnią szansę. Studentka zdenerwowana maca, przesuwając ręką w prawo w lewo, znowu w prawo, w lewo krzyczy sfrustrowana: - NO, KIEŁBASA! - Proszę wyciągnąć - mówi egzaminator. Studentka wyciąga, patrzy... i rzeczywiście kiełbasa. Egzaminatorzy popatrzyli na siebie zdziwieni i jeden mówi: - Ty Franek, to czym my wczoraj tę drugą flachę zagryzali? Chodząc po galerii handlowej pomyślałem, że mógłbym kupić żonie zegarek na urodziny. Jednak w porę przypomniałem sobie, że ma już jeden na piekarniku. Ktoś dzwoni do drzwi. Otworzyłem i serce skoczyło mi do gardła. To mój ojciec. Ledwo go poznałem! Ostatni raz widzieliśmy się, kiedy zaczynałem liceum... - Cześć - mówi. - Cześć? - pytam - ku*wa, piętnaście lat temu wyszedłeś z domu po papierosy, teraz wracasz i tyle masz mi do powiedzenia? Tato?! - O ku*wa, masz rację! Papierosy! Czekaj, zaraz wracam.
  5. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Dziennikarz pyta się Bacy: Baco słyszeliście o takich chorobach XXI wieku jak AIDS, HIV...? Baca: A słysołem... Dziennikarz: A zabezpieczacie się jakoś, żeby tego nie złapać? Baca: Ano zabezpecom sie... Dziennikarz: A jak się zabezpieczacie? Baca: Kondon nose załozony... Dziennkikarz: Jak to założony? Cały czas? Baca: No niekiedy sciągom... Dziennikarz: A kiedy ściągacie? Baca: A do sikanio i do dupcynio... Wieczór. Syn, przed wyjściem na miasto, szuka czegoś w szufladzie. Przygląda się temu ojciec: -Czego tam szukasz? -Latarki. -Po co ci? -Bo idę na randkę. -Za moich czasów na randki chodziło się bez latarki! -I patrz, na co trafiłeś - Dlaczego w trakcie poważnej awarii lub katastrofy najpierw ewakuuje się kobiety i dzieci? - Aby móc w spokoju pomyśleć nad rozwiązaniem
  6. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Ksiądz przychodzi do spowiedzi i mówi: - proszę księdza bo ja w czasie wojny ukrywałem żyda w piwnicy - to nie jest zły uczynek - no ale proszę księdza on mi płacił 100 złotych dziennie - to nic ryzykowałeś życie Dziadek odchodzi ale po chwili wraca i mówi: - to może powinienem mu powiedzieć że wojna się już skończyła? Co mówi informatyk jak dostanie na urodziny pendrajwa? - Dzięki za pamięć Supermarket. 6-letni Jaś patrzy łakomym wzrokiem w lodówkę z lodami: - Mamo, mogę loda? - Nie. - Mamoooooooo! - Powiedziałam coś! Nie! - matka pozostaje nieugięta. Oczy Jasia kierują się na ojca. Ojciec na to zbolałym głosem: - Jak mama mówi, że loda nie będzie, to uwierz mi, zdania nie zmieni...
  7. basterek-4

    Małe dino

    @ppatryk1002, napisałeś że zbiornik ma zaledwie 10 dni. Moim zdaniem zastosuj sobie węgiel na wstrzymanie i nie wkładając póki co żadnego życia do akwarium. System jest bardzo świeży i różne plagi dopiero przed nim. Po pytaniach jakie zadajesz widać, że masz sporo lektury do nadrobienia. Narazie na tym powinieneś się skupić. Każdy z nas to przerabiał, każdy ma inne wnioski i swoje obserwacje, ale większość uważa że pośpiech jest niestety nie wskazany.
  8. basterek-4

    Co to za palemki

    To na zdjęciu wygląda na caulerpa taxifolia. Walczyć z tym nie musisz, wystarczy przenieść do refugium .
  9. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    - Proszę pani, ja się w pani chyba zakochałem - mówi dziesięcioletni Jasiu. - Przykro mi Jasiu, ale ja nie lubię dzieci. - A kto lubi, będziemy uważali. Nauczyciel prezentuje dzieciom obrazki zwierząt i pyta, jak zwierzęta się nazywają. - To jest kot - mówi Małgosia. - Bardzo dobrze. A to? - To jest piesek - odpowiada Krzyś. - Świetnie. A to? - pyta nauczyciel Jasia, prezentując zdjęcie niedźwiedzia. Jasio milczy. Nauczyciel postanawia zażartować: - Być może mamusia tak czasem nazywa tatusia. - Nienasycony buhaj? - Zbychu, jak noc poślubna? - Człowieku... Jazda na maksa. Raz Alina na dole, za chwilę na górze. Od tyłu, z boku. Nogi na pagonach, ręce na zwisie. Kamasutra się chowa! - Hehehe, no to kto pierwszy powiedział: "Starczy, już nie mogę!"? - Sąsiad zza ściany.
  10. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Spotyka pająk pająka. - Cze, co robisz? - Gram w motylki - Skąd masz? - A, ściągnąłem sobie z sieci. W noc wigilijną na dworcu PKP spotyka się dwóch facetów: - Co pan taki przygnębiony święta są, trzeba się weselić. - Aaa, tragedia mnie spotkała, żona mnie zostawiła, moja firma zbankrutowała, a na dodatek ukradli mi samochód. Nic tylko się powiesić. - Ależ drogi panie jest wigilia!!! Tak się składa, że jestem Świętym Mikołajem. Pomogę ci chłopcze. Kiedy wrócisz dziś do domu będzie na ciebie czekała piękna kochająca żona. Widzisz to Ferrari na parkingu? Jest twoje, kluczyki są w środku, a twoje konto od teraz jest zapełnione! Proszę tylko o jedno: zrób mi dobrze. Facet myśli: kurcze będę ustawiony do końca życia, co mi szkodzi, dobra zrobię to! Kiedy było już po wszystkim zadowolony mikołaj zapina rozporek i pyta: - Synku, ile ty masz właściwie lat? - 43 - I ty wierzysz w Świętego Mikołaja?! Bolek i Lolek śpią w namiocie nagle Bolek pyta Lolka: Lolek - walisz konia? Tak To wal swojego.
  11. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Mąż przegląda akt ślubu. Żona pyta: - Czego tam szukasz? - Terminu ważności. Szef pewnej firmy szukał pracownika do biura. Wystawił w oknie ogłoszenie następującej treści: "POSZUKIWANY PRACOWNIK Musi szybko pisać na komputerze, umieć obsługiwać różne programy i musi znać przynajmniej jeden obcy język. Spróbuj. Nie dyskryminujemy nikogo! Jesteśmy firmą bez żadnych uprzedzeń. Każdy ma szansę!" Jakiś czas później koło okna przechodził pies. Zobaczył ogłoszenie i wszedł do środka. Podszedł do biurka recepcjonistki, delikatnie złapał ją za nogawkę, pociągnął do wystawionego ogłoszenia i zaczął stukać w nie łapą. Recepcjonistka zdumiona zrozumiała, że pies chce się starać o posadę i wpuściła go do szefa. Kierownik w końcu otrząsnął się z szoku i mówi do psa: - wiesz, nie mogę Cię zatrudnić. Masz wyraźnie napisane, że potrzebujemy kogoś, kto szybko pisze na komputerze. Pies podbiegł szybko do komputera, wklepał w parę sekund dwustronicowy list, wydrukował i wręczył w zębach kierownikowi. Kierownik zdziwiony stwierdza: - pięknie, ale wiesz... musisz też umieć obsługiwać różne programy. Pies podbiega do komputera i w parę minut stworzył bazę danych, raport rozchodów firmy i jakieś trójwymiarowe wykresy. Kierownik już w totalnym szoku: - No wiesz, nie wątpię, że jesteś genialnym psem i masz sporo ciekawych zdolności, ale i tak nie mogę Cię przyjąć. Pies wybiegł na chwilę z gabinetu, przyniósł ze sobą ogłoszenie, które było wystawione w oknie, po czym łapą wskazał kawałek: "Nie dyskryminujemy nikogo!". Kierownik na to: - No tak, ale tam jest też napisane, że trzeba znać jakiś obcy język. Pies spojrzał kierownikowi w oczy: - Miau. Człowiek, który ustępuje, kiedy nie ma racji, to mędrzec. Człowiek, który ustępuje, kiedy ma rację, musi być żonaty
  12. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Rozmawiają dwie koleżanki: - Jak tam wczorajsza impreza? - A daj spokój! Tak dałam w palnik, że wylądowałam w łóżku z własnym mężem. Przed przejściem dla pieszych stoi trzęsąca się starowinka o laseczce. Obok młodzian. - Chłopcze, przeprowadzisz mnie na drugą stronę? - Oczywiście, babciu. Zaraz się zapali zielone światło... - Na zielonym, k**wa, to se sama przejdę! Rozmawia dwóch kumpli pracujących w helpdesku - Kojarzysz tę nową sekretarkę? - Ta blondyna? - Tak, skserowała dzisiaj pustą kartkę w stu egzemplarzach. Zgadnij dlaczego? - Karmiła drukarkę? - Nie. - Powiedziałeś jej, że ksero jest ok, tylko mamy toner sympatyczny? - Nie. - Poddaję się. - Szef poprosił ją o sto czystych kartek i nie chciało jej się ręcznie liczyć. - Muszę przyznać, dobrze rozegrane..
  13. basterek-4

    300 l

    Sprawdź jaką będzie "strata" pompy podczas podnoszenia słupa wody (na jaką wysokość musi wypchnąć wodę). Jeśli nisko, może się okazać, że wydajność pudła zbyt mała.
  14. basterek-4

    300 l

    Witaj (to tak na początek), jeśli już chcesz pudełko, musisz dopasować je do wydajności pompy.
  15. basterek-4

    Nowy Rok

    To może ja napiszę o moim postanowieniu. Postanowiłem niczego nie postanawiać. Może to głupie z pozoru, jednak .... pozory często mylą. @Nika gratulacje, fajnie że realizujesz postanowienie.
  16. Nie są, ryby się będą cieszyć.
  17. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Grupa studentów przyjechała na praktyki do kołchozu na obrzeżach Syberii. Miejscowi zaprosili ich na wieczorek integracyjny. W trakcie - jeden ze studentów widzi, jak w pewnej chwili sześciu kołchoźników wynosi jednego z nich - zalanego w trupa. Pyta jednego z miejscowych: - Gdzie oni go niosą? - Do sąsiedniego pokoju. - A po co? - No wiesz..., u nas kobiet nie ma, więc trzeba korzystać z tego, co los da - idą tam w kilku i sobie poużywają... Student wystraszony, postanowił się pilnować, niestety, pół godziny później i jemu się ...zmarło... Ocknął się po jakimś czasie i czuje, że jest niesiony - zaczyna wrzeszczeć niemiłosiernie: - Nie!!! Nie chcę! Puśćcie mnie! Nie chcę do tamtego pokoju!!! W odpowiedzi słyszy: - Nie szarp się tak i nie denerwuj. My cię już z powrotem niesiemy!!! -Babciu, czemu Ty ciągle śpisz z podwiniętymi nogami? -pyta wnuczek. -Bo tak mi jest wygodnie wnusiu. A czemu pytasz? -Bo tata powiedział, że jak je w końcu wyciągniesz, to kupimy sobie auto. Chirurg do pacjenta: - Usunięcie tego gwoździa z pana głowy będzie kosztowało dwa tysiące. - Ale przecież ja mam ubezpieczenie w NFZ! - Na podstawie samego ubezpieczenia możemy go Panu lekko przygiąć, żeby nie przeszkadzał.
  18. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Człowiek dobrze wychowany, to taki, który kota nazywa kotem nawet wtedy, jak na niego wlezie po ciemku. Dwoch zuli idzie chodnikiem a tu z okna leci podpaska i jeden dostal w czolo patrzy i mowi korwa wata a czolo rozjebane Czwarta rano, żona wita w drzwiach mocno rozluźnionego męża: - Człowieku, brak mi słów! - I chwała Bogu!
  19. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    - Mamusiu, dlaczego tatuś jest łysy? - Co którzy szybko łysieją, są bardzo mądrzy. - Mamusiu, a dlaczego Ty masz takie gęste włosy? - Śpij już dziecko. Analiza wiersza ?Słońce w górze za***rdala, Żaba w wodzie d*pę moczy, k**wa, co za dzień uroczy...!!!? Wiersz jednozwrotkowy, trzywersowy z rymem sylabowym, z równomiernie rozłożonym akcentem. Podmiot liryczny wyraża swoje głębokie zadowolenie z otaczającego go świata, przepełnia go kwitnący stoicyzm i szczęście, które człowiekowi żyjącemu we współczesnym zamęcie, może dać tylko otaczająca go przyroda. Dla podmiotu lirycznego nawet zanurzona w błękicie wody część żaby jest pretekstem do euforii. Szybko poruszające się słońce sugeruje wczesne lato, kiedy świat zwierzęcy budzi się z otchłani zimy. Puenta liryku jest jednoznaczna i łatwo odczytywalna, oddaje doskonale szybkość i złożoność ruchu słońca, które przecież nie jest istotą ludzką. Uwagę zwraca użycie wulgaryzmów, których znajomość świadczy o ludowych korzeniach poety i głębokiej więzi ze społeczeństwem. W moim rozumieniu autor chciał się tym utworem odwdzięczyć środowisku, w którym wyrósł, za poświecenie i trud włożony w zapewnienie mu należytego wykształcenia. Szkoda, że tak mało w dzisiejszej poezji wierszy o tak pogodnym nastroju! - Ten nasz nowy kierownik to jakiś tępy jest, wiesz? - A dlaczego? - Już trzy razy dzisiaj pytał się mnie dlaczego nic nie robię.
  20. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Komarzyca wracała z nocnej eskapady. Nalatała się o wiele więcej niż zwykle, więc marzyła tylko o drzemce i spokojnym strawieniu krwistej kolacji... Kornik pracował od kilku godzin w swojej drewutni. Miał sporo zleceń i zaczął drążyć jeszcze w nocy, żeby zdążyć z zamówieniami. Zrobił sobie przerwę na rozprostowanie zmęczonych odnóży. Od kilku dni miał w głowie dziwną pustkę i zastanawiał się, czy nie spotkać kumpli korników i nie zalać porządnie robaka... Nagle... stanął jak wryty. Drogą kroczyła ponętna komarzyca, która przystanęła i z uznaniem omiotła wzrokiem muskularne ciało kornika... - Bzzzz... - szepnęła komarzyca. - Bezy, bezy... - wyjąkał kornik. Tak się zakochali od pierwszego bzyknięcia. Romans musiał stać się głośny na prowincjonalnej łące. Owadzia plotka rozprzestrzenia się z szybkością pasikonika i choć żyje krótko jak jętka jednodniówka, potrafi dotrzeć do ucha każdego zainteresowanego. Nic nie pomagały awantury i groźby. Bo kto to widział komarzycę i kornika! Same kłopoty z tego będą... Skoro młodzi nie potrafili bez siebie żyć, rodziny same postanowiły uciąć sprawie łeb. Skazani na banicję nie rozumieli, dlaczego wszyscy byli przeciwko tej miłości - szalonej namiętnej, cudownie słodkiej. Światło zrozumienia spłynęło nagle, kiedy pewnego chłodnego popołudnia komarzyca powiła dziecię. Rodzice długo pochylali się w milczeniu nad kolebką, nie wiedząc jak skomentować zaskakującą zawartość zawiniątka. Wreszcie odezwał się kornik: - Biedne maleństwo, na całym tym podłym świecie tylko mama i tata będą cię kochać. Z koronkowego becika wyglądał z zaciekawieniem mały, złośliwooki komornik. Wsadzili 70 letniego dziadka do więzienia. Dziadek wchodzi do celi pełnej strasznych zakapiorów: - Za co cię posadzili dziadygo? - Za figle. - Za jakie k*rwa figle?! Co ty będziesz kit wciskał, gadaj zgredzie za co, bo po tobie! - To ja to mogę pokazać - mówi dziadzio. - Ta? No to pokaż! - mówi zaintrygowany herszt celi. Dziadzio przeżegnawszy się bierze wiadro służące w celi za ubikację i puka w drzwi. Kiedy uchylił się judasz, dziadzio chlust zawartością wiadra przez judasz, odstawił wiadro na miejsce i stanął obok drzwi na baczność. Po chwili drzwi się otwierają, staje w nich gromada wku**ionych klawiszy, w tym jeden wysmarowany gównem, i mówią: - Dziadek, ty się odsuń na bok, żeby ci się przypadkiem nie oberwało. Mąż siedzi przy komputerze, za jego plecami żona. Żona mówi: - Puść mnie na chwilę, teraz ja sobie posurfuję po internecie! A mąż na to: - No k**wa mać! Czy ja Ci wyrywam gąbkę z ręki jak zmywasz naczynia?!
  21. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Mamusia rozmawia z 3 letnią córcią w lesie: -Basiu, spójrz pająk je biedronkę. - Mamusiu a co to jest dronka? Żona pyta męża: - Z iloma kobietami spałeś? - Tylko z Tobą, Najdroższa. Z innymi nigdy nie zmrużyłem nawet oka Budzi się facet w szpitalu, lekarz do niego mówi: - Mam dla pana dwie wiadomości: dobrą i złą, która najpierw chce pan usłyszeć? - Złą. - Musieliśmy uciąć panu obie nogi. - A ta dobra ? - pyta z nadzieją pacjent - Sąsiad z łóżka obok chce kupić pana kapcie.
  22. Najpierw sprawdź ile wody spłynie że zbiornika po wyłączeniu zasilania, następnie na jakim zanurzeniu pracuje odpieniacz. Dopiero wtedy podejmiesz decyzję czy i ewentualnie jakie paski dokleić.
  23. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Wsiadł do pociągu relacji Paryż - Bruksela Rosjanin. Wszystkie miejsca zajęte przez pasażerów, a jedno z podwójnych siedzeń zajmuje francuska gospodyni z małym pieskiem, który rozwalił się jak car na carskim tronie. Rosjanin prosi: - Madammm, nie mogłaby pani wziąć swojego pieska na ręce? Kobieta ostro odpowiada: - Wy Rosjanie jesteście jak zwykle bezceremonialni. Moja Fifi jest zmęczona. Niech sobie pan poszuka wolnego miejsca w innym wagonie!! Rosjanin poszedł więc szukać nowego miejsca. Nie znalazł. Wraca, mówi: - Lady, jestem bardzo zmęczony, chciałbym usiąść. Niech pani weźmie swojego psa na ręce. Francuzka rozeźlona krzyczy: - Wy, Ruscy, jesteście gruboskórni i nieokrzesani! W Europie ludzie się tak nie zachowują. To jest nie do pomyślenia! Wtedy Rosjanin nie wytrzymał i wywalił suczkę przez okno, a sam usiadł sobie wygodnie. Kobieta w szoku, przeklina, miota się, wrzeszczy. Do rozmowy nagle dołącza się siedzący obok Anglik - dżentelmen w każdym calu: - Wy, Rosjanie, wszystko robicie nie tak jak trzeba, jakby nie od tej strony. Podczas obiadu trzymacie nóż w lewej ręce, samochody jeżdżą u was po prawej stornie, a teraz pan wyrzucił przez okno nie tą sukę co trzeba. W piaskownicy: - Czy może pani powiedzieć synowi, żeby mnie nie udawał? - Jasiu, przestań robić z siebie idiotę. Józek! Zagadka: czym różni się zasłona od papieru toaletowego? -Nie wiem. -Czyli to Ty...
  24. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Wpada do sklepu młoda kobieta: - Niech mi Pani sprawdzi czy te 200 zł jest prawdziwe czy fałszywe? - Fałszywe. - k**wa zgwałcili mnie! Spotykają się dwaj sąsiedzi na ulicy. - Czy uprawiał już sąsiad seks we troje? - Jeszcze nie. - A chce sąsiad? - Oczywiście! - To biegnij pan szybciutko do domu Rosja, centrum dowodzenia strategicznych sił rakietowo-jądrowych. Do sterowni wchodzi babuszka z wiadrem i szmatą i myje podłogę. Zmęczona, ociera pot z czoła i tyłkiem opiera się o jeden z pulpitów. Niechcący, pośladkiem naciska jakiś guzik. Rozbłyskają monitory, zaświecają się kontrolki, rozdzwaniają dzwonki alarmowe, a do pomieszczenia wpada oficer dyżurny. Chwilę spogląda na ekrany, potem patrzy na przerażoną kobietę i wykrzykuje: Paszła w pizdu! Jeszcze bardziej przestraszona babuszka cofa się tyłem do drzwi, a oficer mówi: Nie ty! Amierika!
  25. basterek-4

    Trochę śmiechu :)

    Skoki spadochronowe desantu. Otwiera się klapa, wszyscy żołnierze skoczyli, tylko jeden siedzi w kącie. - A ty dlaczego nie skaczesz? - pyta kapitan. - Nie skaczę, bo mam chrypę - mówi zachrypłym głosem skoczek. - Nie pie*dol, tylko skacz. - Nie skaczę, bo mam chrypę - powtarza skoczek. Kapitan próbował go wyrzucić, szarpał się trochę z nim, ale nie dał rady. Poszedł więc do pilota i mówi: - Słuchaj, włącz automatycznego pilota i chodź, pomożesz mi wyrzucić jednego żołnierza, bo nie chce skoczyć. Mówi że ma chrypę i nie skoczy. Pilot zrobił tak, jak chciał kapitan. Po krótkiej szamotaninie wyrzucili żołnierza. Kapitan otarł pot z czoła i mówi: - W końcu się udało. - No, silny był - pada odpowiedź zachrypłym głosem Córka przychodzi do domu i mówi - mamo wszyscy się śmieją że mam twarz jak d*pę. Matka na to - oj dziecko tak dokuczają ale idź na ulice i zapytaj pierwszego przechodnia czy masz taką twarz zobaczysz że inaczej odpowie. Dziecko wyszło z domu po 2 minutach wraca z rykiem - mamuś, mamuś.. - co się stało - pyta zatroskana matka - wyszłam na ulice, przyjechali czyścić studzienki kanalizacyjne ja się pochyliłam żeby zobaczyć jak to robią a oni - nie sr** k**wa nie sr** !!! Telegram z Kalifornii: - Teściowa nie żyje. Skremować czy pogrzebać zwłoki? Odpowiedź z Londynu: - Jedno i drugie, lepiej nie ryzykować.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.