-
Liczba zawartości
8 656 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
44
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Tester
-
to ja Wam teraz pokaze... ... cosik takiego co to jest? jako poprawna uznam odpowiedz opisowa tego czegos przynajmniej z nazwa gromady
-
ech szkoda ze rezygnujesz. Zawsze lookalem z checia na Twoje posty i postepy bo zaczynalismy mniej wiecej w tym samym czasie. W kazdym razie gratulacje. Wracaj szybko
-
jakas bruzdnica jakas Dinophyta? Ceratocorys horrida i znow sie nie popisales Gotti ale przyznam ze trafiles mi w temat bo na studiach pisalem prace seminaryjna z bruzdnic
-
Valonii nie ruszy, jesli bedzie jadl to tylko te "wlochate" no i oczywiscie "miesko" ktore wypadnie ze skaly do przekopywania piasku nic nie kupuj. Jest jeszcze zbyt wczenie
-
ja czekam na ostatnie potwierdzenie w pracy - dam znac w przyszlym tygodniu - obecnie jest jakies 70/30 ze bede
-
Marcin, nie mozesz miec takiego podejscia do akwarystyki morskiej. Jesli sie zdecydowales na to hobby to na 110% a nie polowicznie. To hobby nie wybacza pomylek. Wody wyparowalo Ci ponad 10% to znaczy ze zasolenie skoczylo o ponad 10 %. Szczescie ze zbiornik dojrzewa - w przeciwnym razie mialbys juz stadko trupkow. W tym jest wlasnie problem, albo poswiecasz sie temu hobby calkowicie albo sie za nie nie bierzesz.
-
przyznam szczerze ze jestem koraliami zawiedziony. Mam dwie : 2800 i 4000 i obie maja problemy z wystartowaniem i bardzo czesto kreca sie "na wstecznym". Nie moge ich uzywac na timerze bo po prostu nie startuja albo pracuja w zlym kierunku. Czasami musze wlaczac i wylaczac 15-20 razy zeby zaskoczyly prawidlowo. Do tego mam 4 pompki jvp101 i z nich jestem zadowolony. Jedyne co mi przeszkadza w nich to kiepskie mocowanie. Dodanie magnesu na pewno rozwiazaloby problem
-
ten urlop to Ci nawet na reke. I tak na poczatku trzeba sie wykazac iscie zelazna cierpliwoscia. Przez pierwszy miesiac nic sie nie dzieje oprocz dojrzewania
-
nie wiem czy pisac, ale.... tfu tfu, odpukac, chyba kryzys minal. A druga dobra wiadomosc to taka ze pavona jednak zyje
-
w Jukeju od tygodnia pogoda w drobna kratke. Niby cieplo a pogoda co piec minut inna. I to doslownie, ze skrajnosci w skrajnosc
-
no jak na razie ja sie szykuje
-
Teoretycznie zeby zminimalizowac blad mozna uzyc roztworu soli kuchennej w RO. Jednak w praktyce nie ma to wielkiego znaczenia. Natomiast odradzam uzycie soli "morksiej" wtedy zawarte w niej zwiazki magnezu czy wapnia zafalszuja wynik
-
ale to mozna prosto zrobic samemu - trzeba miec tylko czyste odczynniki i moge Wam podac wagi zeby uzyskac okreslone stezenia. Marek, nie wiem czy widziales, ale kiedys pisales o wzorcu z soli fizjologicznej. Tam Ci napisalem jak uzywac to do kalibrowania TDSa
-
adrian zwroc uwage na swoje zdjecie, a dokladnioe na ta rure na ktora nakladasz kubek. Wyraznie widac ze widoczny osad jest koloru kawy z mlekiem a to znaczy ze odpieniacz byl ustawiony "na sucho" , a wlasciwie na zbyt sucho. Syfek, zamiast przelac sie do kubka osadzil sie na sciance. Musisz dobrac wysokosc odpieniacza eksperymentalnie. Pozdro
-
na butelce jest napisane ustalone kH, wiec jak robisz test wiesz o ile Ci odstaje wynik o pozadanego. Tam jest zdaje sie kH7 +/-0.3
-
kraby tez potrafia glosno "klikac"
-
pooh ma racje - nie bedziesz mial ladnie napompowanych polipow, bo swiatelko bardzo silne - wyjmij jedna swietlowke
-
u siebie mam w overflow box termometr laboratoryjny -10 - +120 i nim sie podpieram bo jak wiadomo elektorniczne czasami klamią Pamietam jak wrocilem wieczorme to temperatura byla 29,5C (chociaz nie ma stopni polowkowych to skala jest bardzo wyrazna i latwo zobaczyc ze kreska jest pomiedzy pelnymi stopniami.) Skoro tak wysoka byla wieczorem to po poludniu, kiedy slonce swieci do pokoju z akwarium (zaluzje opuszczone) to moglabyc tam niezla garowa. Dzis jednak mysle ze to nie tylko temperatura spowodowala spustoszenie. Mysle ze to jakas bakteria albo wirus. Widze jak rozpuszczaja sie korale - wszystkie zamieniaja sie w brazowa galarete. I nawet jesli odetne kawalek to nastepnego dnia dzieje sie to samo. Obecnie briareum/clavularia jest zaatakowana. Cala tkanka zajmuje powierzchnie zeszytu szkolengo, a otwarte jest moze z 50 polipow. I to takie popierdolki. Na szczescie odzyla Nemenzophyllia cho daleko jej do stanu sprzed katastrofy. Natomiast Echinophyllia i Pavona nie daly rady Dziekuje wszystkim za cieple slowa. Nie wiem czy nie skonczy sie na twardym resecie... Pozdro PS Grzegorz, co z praca? Jakby co to pisz na PW EDIT: Mam dziada - protozoa, znaczy pierwotniaki z rodzaju Helicostoma sp. trawia one tkanke korali i zawsze poprzedzone jest to trauma np skaleczenie, mechaniczne uszkodzenie lub... WYSOKA TEMPERATURA. Wyglada jak brazowy glut. Kapiel w RO, kapiel w plynie lugola, odsysanie UV itp.
-
tyle ze w NP tylko swiftia zostala gabka i pare glowek tubek ktore w zasadzie tez sie prosza o eutanazje
-
tragedii ciag dalszy... ... codziennie cos pada, juz mam dosc. Korale doslownie rozpuszczaja sie. Moje cukierkowe 50L NP wyglada jak strafa zero w Czarnobylu. Zostala swiftia, pare zmumifikowanych tubek, gabka ktora o dziwo ma sie swietnie i rurowka. Do tego stado aiptasii i tabuny wirkow. Jedyna nadzieja ze wirki zjedza aiptasie. Dzisiaj to juz zastanawiam sie czy to przez temperature. Moze to tylko zbieg okolicznosci... albo wysoka temperatura byla tylko dodatkiem. W domu normalnie zaloba... Parametry oczywiscie sie rypnely ale nie na tyle zeby pogarszac sprawe. Juz nie wiem co jeszcze moge testowac... Bardziej podejrzewam jakas bakterie ktora podhodowana na wodce zasmakowala w koralach. Pamietam jak lecialy dwie akry to wygladalo to raczej standardowo. Ot tkanka odpadala od "korzonka" ale stylophora juz leciala inaczej. Jakby zamieniala sie w brazowa, napuchnieta galarete. Nastepowalo to galazka po galazce, a zdrowe czesci byly pieknie otworzone i wybarwione. W dyzym akwarium zostala czerwona monti i pare miekaskow - reszta juz w koszu. Ryby i cala reszta "krabstwa" dzieki Bogu jakos sie trzyma. W obecnej chwili sytuacje pogarsza sprawa ze niedlugo jade na urlop. Myslalem zeby odlaczyc maly zbiornik, przelozyc reszte zycia do duzego i zostawic go tylko na wewnetrznej cyrkulacji z dolewka automatyczna. Problem w tym ze najprawdopodobniej samica igliczni zje samca . Nie wiem tez co z parasemami. W obecnej chwili w obiegu jest UVka i wegiel, ale nie bardzo widac poprawe, a w zasadzie codziennie jest gorzej... Nic tylko usiasc i plakac
-
tak ma byc. Jak dodasz pozostale skladniki to bedzie z 2mm na dnie
-
Sorki myslalem ze sterujesz swiatlem przez profka
-
KIDULT i inni ktorzy maja pojecie. Mozecie wyjasnic moje watpliwosci w poscie #7?
-
piana sucha jest bardziej odsaczona z wody wiec jest jakby bardziej stezona i jest trudniej (dluzej) osiagalna. Paina mokra ma wieksza zawartosc wody wiec jest bardziej rozcienczona. Duzo szybciej i latwiej sie ja osiaga. Jesli chodzi o zastosowanie piany mokrej/suchej to jesli potrzebujesz szybko cos odpienic stosujesz piane mokra. Wtedy odpieniacz wyrzuca wiecej wody i jednoczesnie wszystko to co jest w niej zawieszone i rozpuszczone. Piana sucha jest w zasadzie zbudowana tylko z zawiesin i minimalnej ilosci substancji rozpuszczonych. Odpieniacz dluzej ja tworzy przez co zawiera mniej wody. Ustawienie "na sucho" mozna stosowac czesciej o ile woda jest czysta (np nie zdechla Ci ostatnio zadna ryba) - wtedy odpieniacza przede wszystkim napowietrza wode, a proces czyszczenia jest zmniejszony. A teraz bardziej obrazowo Kiedy sie czyms podtrujesz to dostajesz rozwolnienie. Wtedy tez organizm chce sie szybko pozbyc toksyn i produkuje mokry "urobek" Pozdro
-
Przychodzi dresiarz do fryzjera: -Niech mnie pan opier****, ale tak krotko. A fryzjer na to: -Ty ch*u!!