Margo

Od razu mówię, że nie ma przepaści między tym co było ostatnio, ale mnie cieszy wszystko, nawet jak sobie kiełża w skale wypatrzę . Całość: Górne półki w planie do obsadzenia SPSami, max 5 szczepek, więcej chyba nie bo boję się ze aranż straci lekkość jak będzie przeładowany z góry, ale u mnie się to zmienia jak w kalejdoskopie, jutro może zachce mi się 10-ciu Nie widać tego dobrze na zdjęciu ale półki wiszą w powietrzu nie jest to masyw ze skały. Euphylka paradivisa -pupilek ...i szczepeczka seriatopory caliendrum wystawia bardzo długie polipy, które falują tak, jak euphylia:) A oto moje 2 pokolce, które stały się przyjaciółmi Pokażę też tubeczkę, choć nie jest moja a kolegi Maćko, który użyczył jej w ramach poszerzania moich morskich horyzontów pielęgnacyjnych:) pt."ciekawe jak to jest mieć np" Na zdjęciu tubeczka po jedzeniu. Zjada ogromne ilości a i tak ciągle wygląda na głodną

Nie mam porównania, ale moja v.puelaris jest mega pracowita. Cały okrągły dzień przekopuje piasek jak koparka i nie rozsypuje go byle gdzie....no chyba, że nie sprawdzając wrzucę mrożonkę w momencie kiedy nabrała cały pyszczek piachu, wtedy czym prędzej rzuca się na opadającą mrożonkę gubiąc przez skrzela piach, który sypie się po skałach, ale są to sporadyczne przypadki. Na jej obronę powiem ze nie robi tego specjalnie :)Piasek mam idealnie czysty, każdy milimetr kwadratowy jest przekopany. Wieczór spędza na usypywaniu kopca na środku akwarium na skałce pod która śpi(nie wiem czym ona tam oddycha )Jeśli podczas sprzątania napotka na zakopanego w piachu nassariusa, bierze go w pyszczek i wynosi na koniec akwarium, ostatnio nawet eksmitowała sporego strombusa, wszystkie ślimaki są wynoszone na tył akwarium

Cokolwiek miał na myśli wyszło mu tak sobie. Nawet jeśli ma wyjątkowo uciążliwą babcię, to forum chyba nie jest miejscem żeby w taki sposób o niej i innych rodzinnych zgrzytach opowiadać. Wystarczyło inaczej zadać pytanie...

...i ja się podpiszę Dziewczyny! Musimy chronić dobre imię kobiet w tej działce

Chyba będę sobie przedmuchiwać po prostu skały raz w tygodniu albo raz na 2 tygodnie, dodatkowy wąż na środku gdzieś do połowy głębokości zbiornika, tam gdzie najwięcej krąży detrytusu i przez skarpetę z 10 minut. Powinien taki zabieg radykalnie zmniejszyć ilość odkładającego się detrytusu. Przedmuchiwanie skały zrobiłam pierwszy raz od startu więc i tak nie ma tragedii że mi zalega detrytus po kątach, bo piach i zakamarki mam ultra czyste. Ostatnio po prostu klarowność wody się pogorszyła i szukam rozwiązania. Co do obiegu to i możliwe, ale na razie się nie zmieni. A skarpetę daję tylko okazyjnie.Szybko sie zapycha i po pól dnia trzeba ją płukać. Co do otarć to raczej nie przyrost, ponieważ nie jest to biały kolor tkanki bez polipów a brak tkanki w kolorze brązowym tak na powierzchni 2 x 2 mm na każdym tipie. Wygląda tak jakby ktoś przejechał koralem po ścianie i zdarł tkankę (hehehe poglądowy opis). Jednak "rany" nie powiększają się. Po wyłączeniu cyrkulacji podczas karmienia jak polipy nie są rozdmuchiwane to tego nie widać w cale. Kolega od którego kupiona jest ta szczepka, trzymał ją chyba przy dnie. Może to szok w tak krótkim czasie iść do mocnego światła. Ale tak jak mówię od 2 tygodni nić się z nim nie dzieje więc przyjmuję,że przywykł Ballinga chyba nie ominiemy, ale moje kH na całe szczęście jest niezmienne, od miesiąca 8,9.

Akwarium ma już 3,5 miesiąca. Wszystko ładnie się kręci i żyje. Korale rosną są ładnie wybarwione. W składzie miękkie, LPS i nawet jeden SPS (seriatopora caliendrum). Nie wiem, czy nie przypaliłam go troszkę światłem, ponieważ postawiłam go w mocnej cyrkulacji na górnej skale i w miejscu w którym cyrkulacja rozwiewała polipy na szczycie, pojawiły się tak jakby przetarcia tkanki. Poza tym koral wygląda na zdrowego. Czy miejsca poparzeń zaleczą się samoczynnie? Dodam, że uszkodzenia od tygodnia się nie powiększyły, koral ma stale ładny, intensywny, zielony fluo kolor. Obserwuję, go tak bo planuję zakup kolejnych szczepek SPSów i nie chce ich bezmyślnie wsadzać jeśli coś jest nie tak. A nawiasem mówiąc, zaczęły mi spadać zawartości Ca i Mg. mam średnio bogatą sól (Grotech), i myślałam , że pociągnę na samych podmiankach a tu chyba należy się zacząć szkolić z Ballinga.... Największą moją zmorą jednak są pływające "paprochy". Na początku myślałam, że winna jest babka lecz po czasie zauważyłam, że jednak nie ona jest winna a pokolce i salarias, które pływając sprintem przy skałach wznoszą z nich zalegający detrytus. Nic nie byłoby w tym niezwykłego oprocz tego, że ten podniesiony detrytus zamiast spływać do komina krąży po zbiorniku wkurzając moje oczy. Walczyłam 2 dni z cyrkulacja przestawiając jak sie tylko da, żeby wymusić na detrytusie podążanie w stronę grzebienia, ale na marne póki co Podczas ostatniej podmianki przedmuchałam silnie skałę, wypłukując z niej cały detrytus zalegający (ale była masakra w wodzie), przeszło mi przez głowę, że parametry mogły w tym momencie wywindować ostro w górę(nie było źle podniosły się z NO3 7 do 25, na następny dzień NO3 spadły znowu do 7). Jak często i czy w ogóle wykonujecie takie zabiegi u siebie? I jak zmusić detrytus do opuszczania zbiornika? Jedna cyrkulację mam ustawioną po przekątnej na taflę wody, drugą natomiast na przeciwnej ścianie na komin tak żeby woda krążyła. Czy to możliwe, że cyrkulacja uniemożliwia spływanie zanieczyszczeń do komina? Przepraszam, że zadaję tu tyle pytań ale nie chce namnażać wątków. Ogólnie, pomijając paprochy, to zbiornik cieszy oko, zdjęcia zamieszczę wieczorem Miłego poniedziałku!!!

Ale po co jakieś podziały Stani, liczy się zbiornik nie płeć. My nie planujemy się od Was odłączać :)Chyba że sami nas wydzielicie to wtedy...biada Wam:) Ale jakoś tak się przyjęło, że wędkarstwo i akwarystyka to męskie sporty - nie wiem czemu tak jakby kobieta nie potrafiła łapać na spinning hehe Koniec z offtopem. Litraż onieśmielający i minimalizm w ułożeniu skały też mi się podoba.

Akwa piekne, fotki tez cudne strzela....jak Wy to Mezczyzni przezyjecie Brawo! Dla mnie bajka ...mobilnie

Hmmm...również mam NO3 w okolicy 5-7 a PO4=0 mierzone salifertem i red sea. Z resztą prawie od zawsze PO4 pokazuje mi między 0 a 0,02ppm. Czyżby oba testy fałszowały? NO3 sukcesywnie jednak spada więc coś tych fosforanów musi być...Przepraszam, że się podpięłam

Na opakowaniu masz jasno napisane, że przed użyciem należy przepłukać w ciepłej wodzie. Pewnie w ciepłej wodzie wypłukuje się coś co zmienia, nie wiem, napięcie powierzchniowe wody? Ja płuczę w gorącej kranówie, wykręcam a potem przepłukuje w RODI. Można wypłukać sobie większą partię waty wysuszyć i trzymać na później, ja tak robię bo waty używam rzadko od czasu do czasu i wolę mieć gotową do użycia pod ręką.

Złe rzeczy zawsze dzieją się gdy nie ma nas w domu, trzeba to wziąć pod uwagę, żeby potem nie wymieniać podłogi i malować sufitu sąsiadowi. A jak tam glony, znikają? A dino? Zawsze płuczę watę przed użyciem w gorącej wodzie potem RODI i odpieniek nawet nie zauważa, a spostrzegawczy jest niebywale Za pierwszym razem nie wypłukałam i szalał 2 dni

Jednak przelał. U mnie raz przelewał odpieniacz w nocy, obudziło mnie syczenie, sump w pianie i produkcja odcieku 1l/min. Zabezpiecz się może w jakiś czujnik w tym pojemniku zewnętrznym, który w przypadku pojawienia się odcieku poza kubkiem wyłączy odpieniacz Edit: w zasadzie już odpowiedziałeś, spóźniłam się z postem

ślimaki osiadłe?

Jak pamiętam Twojego sumpa to jestem pod wielkim wrażeniem, że coś jeszcze tam zmieściłeś. Też planujemy odpalić refugium z makroglonami ale bez scrubbera. W planie jednak oświetlenie 2 spotami 12V bo BHP to podstawa (tak mówi mój małżonek:) )Co do mocy i barwy to już on musiałby się wypowiedzieć. Nasze refugium też będzie symboliczne- małe, jedynie na uzupełnienie filtracji.

Rewelacyjne! Są parą a mają zupełnie odmienny gust co do wystroju swojej norki Świetne do obserwacji w parze.

Nie znam rosyjskiego, ale czytam i jest tam napisane...na pierwszym zdjęciu glony włosowate i jakieś jednokomórkowe, na drugim i trzecim dino, okrzemki i chyba jak Sewer napisał Closterium setaceum, potem dino i algi nitkowate na końcu, ale teraz to już chyba nie istotne

Ok, już chyba wiem. Od rana nie dało mi to spokoju. Te owalne organizmy to Amphidinium operculatum http://www.meerwasse...operculatum.htm, http://www.algaebase...?genus_id=44134 Dinophyta, wiec chyba jakaś odmiana dinoflagellates. http://www.reefcentr...=1619925&page=2 tam są te trójkąciki-okrzemki. I jeśli ktoś zna rosyjski to tu też coś jest http://www.aqualogo....ikrofotografii/ Biologiem nie jestem więc więcej powiedzieć nie jestem w stanie.

Menella cudowna, gdzie Ty znajdujesz takie cudeńka? Wiem, wiem ma się te wtyki Jeśli rozrośnie Ci się kiedyś zbytnio, to chętnie podskoczę po szczepkę Co do spaghetti worm - to cieszę się, że widziałam na żywo akwa zanim zgasło światło . Ciekawa jestem nowego projektu! Kibicuję.

Kranowka kranowce nie rowna, inna woda jest w Katowicach, inna w Ustroniu a jeszcze inna w Szczecinie, nie wiem czy mozna to porownywac. Poza tym oprocz wody jest jeszcze orurowanie. Nie ma tu jednoznacznego "mozna" czy "nie mozna". ...mobilnie