BzykU

Tak się właśnie zastanawiam jeśli sklepy kupują sobie to czemu ktoś inny nie mógł by . Myślę sobie że winno to działać w tę deseń że jak ktoś kupuje całą partię to tak jak w hurcie ceny a jak ktoś sztukę to cena trochę wyższa ale jednak można . A może masz namiar Andretti na legalne miejsce gdzie można nabyć " RYBĘ' albo co w Tajlandi albo jak tych miejsc szukać ?

A pewne to ? Bo z zanzibar coś tam jednak kiedyś przyszło . I wiadomo nie jestem jakimś przemytnikiem więc o co kaman ? Co tyfus plamisty to se można legalnie i piżamę przywieść a to że jeden kamyk przywiozę to chyba spustoszenia wielkiej rafy nie zrobię bą co bądz .

Takie pytanko Całkiem nie wiem jak to jest w tej materii. Mogę coś legalnie przywieść nie mogę. A może biorę ładuję w torbę i po sprawie tak jak to jest u nas nad bałtykiem. ( widzę zdechłego śledzia i jazda ! )

Dokładnie tak - nie jest dokładna . Tak w ogóle to daje to trochę do myślenia. ( dla ryb musi być super dokladnie a dla ludzi ..) No ale . Teraz właśnie zastanawiam się nad rozcieńczaniem ale jak piszesz że dopiero od 70ml./h jest dokładnie to by trzeba było dość spory baniak podłączyć na rozcieńczony roztwór. Do tego zastanawiam się co z ulatnianiem się jodu z takiego już zrobionego płynu I nie wiem czy np: by się po jakimś czasie nie zbierał, ten jod w jednym miejscu w tym zbiorniku. Na tą chwilę sprawa wygląda mizernie i zmierza ku przynajmniej mi jedynej znanej metodzie podawania jodu za pomocą pompy infuzyjnej. Co nie koniecznie wychodzi najtaniej .

Na tą chwilę kroplówka nie wróży nic dobrego raz na "1" podaje więcej raz mniej . Wcześniej naleciało mi chyba 2 ml. w 1 godzine a potem wcale Czyli cienko do widzę aby tani i precyzyjnie tą metodą podawać jod

Nie rozbierałem jeszcze pompy ale na pewno jest tak jak tu pisaliście . Coś tam na pewno zardzewiało i jak się kręci to piszczy . Odłączyłem już płyn lugola od tej pompy i niestety muszę podawać ręcznie ze strzykawki . Teraz podaję 8 ml na tydzień, ale wydaje mi się iż mogę trochę więcej , zauważyłem iż dawkowanie jodu jest tak samo potrzebne jak dawkowanie CA czy utrzymywanie stałego poziomu zasolenia. Problem pojawia się tylko mianowicie w doborze automatycznego podajnika . Pompy infuzyjne wydają się być lekko za drogie dla mnie, a kroplówka nie wiem czy da radę dawkować tak małe ilości ? Teraz właśnie przeprowadzam testy na takiej kroplówce :

Dokładnie tak samo i ja jestem ciekaw jak tam parametry bez odpieniacza bo po zdjęciach nie widać aby zwierzęta tęskniły za nim .

Kurcze problem wydaje sie być całkiem poważny . Spróbuję jeszcze dziś zobaczyć co tam w silniku piszczy .

Podaje bo dziś nawet przed chwila sprawdzałem i podaje ale przez dziurke widziałem jakiś taki ciemny kolor . A po jakim czasie takie wężyki tracą swoją szczelność ? Bo te które są zanużone w tym płynie i te które po prostu wiszą sobie nie mają oznak słabości .

Wężyki są aż brązowe . Sflaczenia nie zauważyłem. A do środka pompy nie zaglądałem . Nie wiem z czego one sa wykonane mam trzy rodzaje wężyka na jednym podajniku pierwszy ten co zasysa na 90 % jest silikonowy . Dalej ten co przechodzi oryginalny przez pompę wydaje się jakby silikonowy ale nie ma pojecie co to za mat a na wyjsciu jest zwykły zielony wezyk z zologa .

Fajny temat . A że sam stosuje płyn lugola , to się wypowiem. Ja na moje około 550 l. ustawiłem pompę jebao dp6 na 1 ml. rano i 1ml. wieczorem . Właśnie z tego powodu z pełnym przerażeniem czytam o niszczeniu się wężyków jak i samej pojedynczej pompy.

No proszę . Scopas ? Ale w innym miejscu mam skałę od kolegi z dzikim briarareum i tam coś tam polipuje .

Rozumiem że to briareum ? Tak ? U mnie jest to jedyny koralowiec który nie polipuje i nie rośnie nie wiem czemu ?

Suoer dziękuję za wyjaśnienie . Jak zawsze na nanokaczora można liczyć . fachowo imerytorycznie wyjaśnione . Jeszcze raz dzięki .

Nie nie mam przed sobą .

Tak niko ok

Właśnie . Przecież nie pierwszy raz zamawiałem i było wszystko ok. Tak sobie pomyślałem że jak to sól i to sól to może trochę w innych dawkach ale jednak podwyższę kh dzięki obecności sody . Ale wiem wiem zapewne jestem w błędzie . A dzięki nika ok kiedyś to przeczytam .

A najbardziej dziwne jest to iż wszyscy mają 1kg nahco3 a producent nie ma ?! Czy oni mogli mi wysłać w zastępstwie coś innego ? Still in shock A ... Teraz czytam iż ze stroną jest coś nie tak jutro do nich zadzwonię .

Dziwne !? W stanlabie nie mają akurat nahco3 tylko nacl czyli ta sól. ( 1kg.) Wietrzę tu jakiś podstęp . Wydaje mnie sie że zamawiałem nahco3 kurde teraz to normalnie zgłupiałem już do reszty.

Ja pikole. Czyli co mogę nią posolić sobie pomidory i zupę ? A co do tego robić dalej kurtka siwa skąd ja teraz wezmę wodorowęglan sodu ? no i to jeszcze czda .

Koledzy takie pytanie bo nie mam pojęcia. Czy mogę stosować chlorek sodu zamiast wodorowęglanu sodu ? Do tej pory stosowałem wodoroweglan sodu do utrzymywania odpowiedniego stanu kh ale ku mojemu zdziwieniu zamiast NaHCO3 kupiłem NaCl. Czy mogę go stosować ? a jak już to czy w takich samych proporcjach ?

I to jest bez sensu masz ładny zbiorniczek a wsydzisz sie pokazać bo zaraz boisz się hejtu czy tam nie wiem zaraz by ktoś napisał że " jakty to robisz bla bla " A to jest normalna sprawa wszyscy to mieli albo maja teraz . To jest przykre co te forum wymusza na ludziach albo przynajmniej wyprawia z ludzmi . Ehh. Mam nadzieje że mnie zrozumiesz dari a .

Hmm . pogadam z kolegą który jest biegły w tym temacie i pokaże mu wasze sposoby . Ciekawi mnie jak on ustosunkuje się do tego tematu i jaki będzie wniosek czemu moje nie mogą pracować na zwykłych akumulatorach . Dzięki za podpowiedzi.

Nie kumam. Znaczy że ja mam rozładowane akumulatory ? Raczej nie bo nowy też podłączałem .

Ciekawe . Bo ja mam na firmie akumulatory takie zwykłe od samochodów osobowych podłączone do upsów i one nie dają w ogóle rady . Kolega poradził mi abym wymienił je na takie jak są w wózkach elektryczny, czyli głębokiego rozładowania . A tobie śmiga na zwykłych nie kumam .