BzykU

Znakiem tego nie ma się czym martwić ? Tak po prostu będzie . Trochę tego u mnie leży już na piasku i nie wiem raz co z tym robić a dwa większe kawałki też zaczynają odpadać .

! U a ! Hm.. kurcze . Mega temat . A autor to jeszcze żyje ?

Coltrane ma rację . Potężna to maszyna. Ja musiałem ją zamienić na mniejszą, warto spróbować . Ale jest stosunkowo głośna .

To jakie ilości stosujesz na twój litraż? Też mam 500+ .

Witam "odsmażam " Super temat aż mi szkoda i zazdrość bierze iż to nie ja go założyłem . Tylko takie na tym forum . A co testera to oczywiście nie słusznie torpeduje to co owocuje . Ja szukam tematów na temat kruchych monitpor a tu w tym temacie zostałem najdłużej . Jestem również zdania iż obaj mają rację i trzeba korzystać z doświadczenia obu , a nie upierać się przy swoim zdaniu . A co do obserwacji to wydaje mi się niemal pewne iż brak pulsowania xeni oraz jej pompowanie zależy w dużej mierze od jodu : mało jodu słabe pulsowanie i ogólny stan zdrowia korala. Co nie znaczy iż tylko ten jeden parametr może być przyczyną słabego pulsowania, gdy już mamy pewność iż trzy podstawowe parametry są właściwe ( ca kh mg )to niemal pewne jest iż jod " wskrzesi koralowiec - Xenia . To spostrzeżenia z mojego akwa i na tej podstawie dodaje jod.

A może po prostu te koralowce tak mają ? U mnie też jest sam problem diditaty łami się albo same albo przy delikatny dotknięciu, zaś milka stojąca prawie w tym samym miejsu jest raczej bardzo twarda i nie łamliwa . A że temat jest już dość dawno poruszony to czy są jakieś może spostrzeżenia w tym temacie ? Darek czy może rozwiązałeś ten problem jakoś ?

Nie wszystkie ! I jak to pisano na tym forum : nie można powielać nie prawdziwych informacji . A myślę iż to ma się tyczyć wszystkich . Cytuję " powielanie głupot" itp itd.

A więc czemu już nie stosujesz ? i co do drugiego wątku : więc tańszy jest preparat gotowy od firm akwarystycznych ?

Właśnie w tym rzecz że ja tego nie wiem a bym chciał wiedzieć . I tu miał bym prośbę aby ktoś mógł właśnie podać skład tych preparatów .

Kolego proszę tylko o receptę na stosowanie tych a nie innych pierwiastków a nie ogólny ich opis .

Chodzi mi oto czy ktoś stosował te odczynniki z własnej produkcji DIY . Bądz, jak w jakich proporcjach co po czym rozcieńczać aby uzyskać odpowiednie proporcje . I nie chciał bym tu zaśmiecać tego tematu opisując swój zbiornik . P.s. Chyba już wiem czemu mi nie polipowało briareum.Teraz już jest tak jak powinno być : briareum polipuje rozrasta się na ścianę i ma szansę stać się plagą, czego w tej sytuacji i w obecnej chwili życzyłbym sobie.

Witam . Koledzy mam pytanie czy ktoś już, używał z was takich odczynników do zrobienia sobie samemu roztworów strontu oraz żelaza ?

Ojej ale mi chodzi o Fe tym razem .

Ale z czego i jak zrobić roztwór ?

A Fe ?

A czy jest możliwość robienia sobie roztworu strontu oraz żelaza w ten sam sposób co Sody do podnoszenia kh, z wodorwęglanu sodu ?

Jak by się autor zgodził to bym podesłał zdjęcia do oceny i wypowiedziała by się koleżanka czy dany zbiornik prowadzony jest bez czy z .... ok ?

To na grzyba mi odpieniacz ? Tak na szybko mi przez myśl przechodzi . Co ja najlepszego zrobilem montując go w obieg. Na początku nie miałem odpieniacza i jakoś to wszystko funkcjonowało, ale presja forów rozmowy z ludzmi wręcz wymusily na mnie założenie " Odpieńka " Teraz zastanawiam się co zrobię po powrocie do domu. Skoro u Jacka rafa śmiga bez i do tego r33 na oklep też jedzie ? Może odpieniacze powinno się stosować tylko prz dojrzewaniu akwarium ?

A co do "Koni " To nic tylko gratulować. Za poświęcenie oraz przede wszystkim efekty pracy, która jak widzimy przynosi efekty a nie zawsze tak jest i za to szacun . Bo zauważyłem że jakiego byś zwierza morskiego nie wziął na widelec to są efekty . I to jest dla mnie " BiG THING "

Ja popieram tu Nanokaczora . Wydaje mi się iż elektrownia atomowa jednak będzie najtańsza . Aczkolwiek wracając do świata realnego i spraw bieżących uważam iż w twoim przypadku fotowoltaika ma sens. W grudniu 2017 roku miałem okazję porozmawiać z młodym rolnikiem używającym instalacji fotowoltaicznej . Nie pamiętam od jakiego czasu był on posiadaczem owej instalacji ale był zadowolony. W trakcie rozmowy wyszło iż zużywamy tyle samo prądu, ja w domu do utrzymania 2 metrów rafy koralowej i on do utrzymania całego stada krów świń i rodziny z tego żyjącej . Spytałem się czy mu to się opłaca a on ze zdziwieniem odparł iż jak to ? Oczywiście że tak . I wyliczeniom nie było by końca gdyby nie fakt iż musiałem już wracać na firmę bo byłem u niego służbowo. Jego instalacja miała około 5 czy 6 kwh bo coś tam powyżej jakiejś tam wartości robi w czymś tam różnicę , a więc miał on największą z możilwych dostępnych. I tak właśnie od razu przypomina mi się wizyta u Ciebie . Od tamtego czasu twoje zdanie nie zmienia się w tym temacie ale wydaje mi się iż szybko nie skończysz z tym hobbo-biznesem, więc taka inwestycja u ciebie jednak jest nie unikniona Jeśli ja miał bym tyle odwagi i szczęścia aby swoją firmę zmienić w to co Ty zmieniłeś dom to na pewno część pieniędzy przeznaczył bym na taki rodzaj inwestycji który by mi pomógł nieco zredukować koszta produkcji danych zwierząt . W domu przed zainstalowaniem takiej instalacji powstrzymuje mnie tylko brak czasu, bo sam bym sobie ją założył. Tu znam też akurat faceta na wsi co sam sobie wszystko pozakładał i ten akurat jest bardzo zadowolony i ma wiatrak itd ( temat rzeka ) Jak byś chciał to znalazłbym czas i mógł bym tam do nich Ciebie zawieść a na pewno lekko albo w ogóle zmienił byś zdanie co do kosztów itd. Dużo rzeczy robisz sam, tak jak i oni . A wtedy koszt są znacznie mniejsze . Tu mam czyste przykłady z życia z tak jakby dwóch stron miłośników którzy fotowoltaikę zamontowali sobie sami a i takich którzy wynajeli firmę aby im założyła tą sieć i też są zadowoleni. Właśnie ku mojemu zaskoczeniu mało osób spotykam takich aby narzekali na taką formę oszczędzania pieniędzy .

Nie wiem dokładnego podgatunku ale niby jak kupowałem to miały być wundermani. Ale kiedyś byłem z nimi u nanokaczora i on je sklasyfikował , ale nie pamiętam nazwy gatunku czy też podgatunku. Są mega szybkie mega mądre i żarłoczne .

Ja mam dobre krewetki na majano ale prócz majano żrą wszystko co popadnie . Kiedys miłem mysis i kiełże teraz już ich nie mam a do tego moje krewetki prócz majano lubiły też zoa i inne Teraz siedzą w komorze pompy obiegowej . A i auriga jest dobra . Ale jak już zjadła wszystko co powinna zabrała się za uphylię i teraz już nie mam ani jednego ani drugiego .

A może ktoś wie jak to robić ? Bo zastanawiam się własnie nad takim rozwiązaniem. Może ktoś tak robi w domu i podzielił by się wiedzą ?

Wyrażam tylko swoją opinię . I nie wnikam czy jest ona autorowi potrzebna, aczkolwiek mam nadzieję iż jest trafna . Forum czytają wszyscy więc nie ważne kiedy dodam odpowiedz., wydaje mi się iż taki wpis może niektórym pomóc, nie w zmianie meritum ale w rozpoczęciu myślenia nad tym hobby .

Nie ma takich opcji i tak czy inaczej . I tak widziałem kiedy był poruszony . ( i co to ma do sprawy? )