Ura

czy pompę masz połączoną na sztywno? czy może wężem, jak wężem to jakim - ja polecam miękki wąż silikonowy ładnie tłumi drgania, no i można podłożyć coś pod pompkę jakiś kawałek gumy silikonowej - podkładki takie. A może się styka z szybą ta pompa? albo wlazł do środka jakiś ślimak mały i trzeba ją przeczyścić. Szafka działa jak skrzynia rezonacyjna w instrumentach, albo głośnikach wzmacnia ci drgania, pewnie ma spory otwór z tyłu, sprawdź z lekko uchyloną szafką czy też tak buczy.

;0 a czym myłaś? sama woda czy woda z octem, u mnie po myciu nigdy nie świruje. Myje wodą z octem i płukanie w wodzie z kranu.

Nie płaci się dodatkowych opłat, tylko możesz wykorzystać 80% tego co wprowadziłeś do sieci, reszta przepada.

Fajnie że u nas w kraju powstała taka fabryka, siedzę i nie mogę się napatrzeć na tą czystą halę z tym robotem co składa te panele, ale maszyneria. Ja mam jakieś indyjskie panele, mam nadzieje ze szybko nie zdechną.

@RaLe też się śmiałem z tej pilarkowej ekologii - zwłaszcza że lubię drzewa i las, próbowałem pierwszy rok z tylko przyciętymi koronami - ale drzewa tak szybko rosną że nie nadążałem tego ciąć i ciągłe koszty przycinania mnie dobijały, musiały jednak pójść pod topór, innego wyjścia z zielenią nie widzę - no chyba że małe krzewy i niskie drzewka szczepione na pniu - np taka Paulownia czy Katalpa, ale część osób nie uznaje tego za drzewo tylko za cudo na patyku. @VDR dwie połacie mają też swoje plusy, mniejsza moc szczytowa i przedłużenie działania całego systemu na mniejszych mocach - połacie wschód i zachód - długo produkuje prąd ale z mniejszym pikiem szycztowym - co bywa plusem bo jak jest stara instalacja jak u mnie i inwerter nie może wtłoczyć nadmiaru energii w starą sieć to podbija napięcie, aż do 260V a później przekaźnik wywala produkcję odcina od sieci, następuje restart systemu i znów to samo :/ u mnie max wtłaczania to 3,8 kW na jedną żyłę a mam moc 5 więc się marnuje przy dobrej pogodzie - dlatego będę zmieniał na inwerter 3 fazowy - moc się ładnie rozdzieli na żyły i nie będzie wywalało.

Fajne te optymizery, ale ja u mnie zastosowałem taki optymizer : piła łańcuchowa po prostu wyciąłem wszystkie drzewa w okolicy instalacji teraz nic mi nie zacieni paneli, no chyba że stado ptaków nasra - ale to deszcz umyje. Czasami jest tak że śnieg zalega, ale po jakimś czasie szybko się topi przez to że panele są ciemne i nagrzewają się śnieg szybko znika ze szkła.

wyglada mi na kraba Mithrax sculptus - zielony z włoskami na odnóżach, czasami pozarastają mu pancerz gąbki i robi się coś jak brudny. Może też być inny krab, dość nieostre jest to zdjęcie

Dadario taki koszt 1800 zł to ci się zwróci w 1 rok mi przy pół rocznym rozliczeniu odjeli od rachunku 1200 zł przy 5 kW

Nie mam pojęcia jak to liczyłeś, ale ja mam czasami nawet do 40 kWh dziennie w lecie z 5 kW mocy - czasami jest tak że jak jest bardzo mocne fajne światło bez chmurek i cirrusów to leci mi na 4,8 kW na godzinę oczywiście to są może jakieś 2 godziny może godzina w szczycie dnia - około 13:00 w lecie. a później wydajność spada. miesiące letnie to tak od 20 do 40 kWh na dzień, zimowe oczywiście sporo mniej.

Tak jak piszesz koszty to normalne koszty abonamentu, opłata OZE i opłaty stałe - ale one i tak są czy się ma instalację czy nie, koszty przesyłu nie są liczone od energii wyprodukowanej i wpuszczonej do sieci - więc nie liczą nam za to dobrodzeje wydajność jest ściśle zależna od kąta ustawienia paneli, orientacji względem Południa bo to najlepsza orientacja, no i temperatury otoczenia, wysokości słońca na nieboskłonie jest tego trochę. U mnie wyprodukowało 4500 kWh w jeden rok ( moc instalacji 5 kW ) ale powinno dojść do 5000 średnio, tylko mam problem z siecią przesyłową i będę musiał rozdzielić moc na 3 fazy bo po jednej fazie w szczycie nasłonecznienia wywala mi ogranicznik napięcia, przez to że linia ma duże opory - stara aluminiowa linia energetyczna.

Całkiem OK nie widać żeby było niebiesko

Nie jest za niebiesko w takim połączeniu żarnik 20000K i ledy royal-blue? szkoda ze Pacyfic Sun nie robi już opraw hQi na elektronicznym zapłonniku.

Tak wszystkie inwertery dopuszczone do obrotu mają to zabezpieczenie, po prostu przy braku prądu w sieci totalnie odcinają się od sieci przez przekaźnik, chrup i odcięte i nie ważne czy jest słońce czy nie - inwerter nie działa, i nie puści nic z banku akumulatorów. Ten bank nie działa jak zasilacz UPS, gdzie przy braku prądu możemy mieć działające sprzęty. W zupełności to rozumiem.

malowanie plastików jest upierdliwe i trudne lepiej chyba będzie zrobić nakładkę z PMMA jak radzi @Coltrane

akumulatory mają ten problem że jest spora strata na ładowaniu, i dodatkowo zużywają się ale jest to możliwe by robić sobie systemy hybrydowe - czyli mieć zaletę z obu systemów wyspowego i takiego on-grid. Większość inwerterów ma wyjście na akumulatory, i to działa tak że ładuje aku na maksa a jak już naładuje to oddaje do sieci. A jak jest pobór to pierwsze źródło to nasz akumulator a później dokłada sieć, a akumulatory są ładowane jak jest słońce i akurat nie czerpiemy energii. Czy to opłacalne, ciężko stwierdzić, akumulatory są drogie i szybko się zużywają - Tesla zrobiła ładny akumulator wielki ale drogi, a szeregowe łączenie żelowych "od Tira" to zajmuje pełno miejsca. Najbardziej wnerwiający jest zakład energetyczny, np chcesz postawić sobie 10 kW mocy - a oni mówią nie możesz tylko 7 kW na więcej nie pozwalamy i pozamiatane - obliczają to z średniorocznego zużycia, czyli nie można sobie za bardzo zerować rachunku, ale raz podpisana umowa zostaje więc można mieć duże zużycie przez jakiś czas, później je zmniejszyć i rachunek będzie bardzo niski. Albo zwiększyć zużycie i wtedy wystąpić o dodatkową moc i powinni się zgodzić. Co do odsprzedaży, można sobie zrobić np tak że ogrzewanie odpala się tylko w godzinach słonecznych, a energia jest akumulowana czy to w zbiornikach wodnych, czy w innych np szamot ( piece elektryczne akumulacyjne ) można kombinować tak by oddawać jak najmniej energii do sieci - wtedy mamy 1:1 a nie 1:0,8

żarników HQI 75 W do morskiego czyli np 20K Kelvina nie kupisz raczej - tzn ja nie widziałem

właśnie miałem przekleić ten test ale @Felix mnie wyprzedził @@Beti nie ma co się bać Hanny - po prostu jest z nimi tak że jak jest paproch na fotodiodzie to odczyt będzie do kitu, więc musi być w czystości, zero kurzu itp. Buteleczki szklane jak mają rysę paproch odcisk palca w miejscu gidze jest fotodioda to też będzie zakłamanie wyniku - trzeba uważać na paluchy i na czystość buteleczki. To urządzenie dla pedantów i delikatnych operatorów prawie jak refraktometr.

To typowe wartości dla tej soli, ona ma skład dobrany ponoć do SPS, wysokie bardzo Kh i Mg i Ca w sumie też spore, u mnie np zauważyłem że LPSy marudzą na wyższe KH i zmieniłem sól - kiedyś też używałem RSCP

Dokładnie raczej widzę w tym wróżenie z fusów i słynny "system" na totolotka - czyli mechanizm statystyczny, tylko że statystyka to nie analityka - po prostu, konstuktor zna się na elektronice matematyce i programowaniu, a to nie o to chodzi. tam jest sonda przewodności i program który ma wgrane ileś tam pomiarów wygląda to tak : przewodność taka i taka i mierzymy wodę zwykłymi testami i wbijamy wartości w program, i znów przewodność taka i taka i znów pomiary i znów w program. Tylko że ile musi być takich wartości wbitych w program żeby to coś dawało ? milion? miliard ? 100 ? wg mnie z miliard, i pod warunkiem że będą to miarodajne testy a nie zwykłe kropelkowe domowe, milion testów ICP i może by to działało - ale producent tyle na to nie wydał, jak jest w bazie 500 testów to max, i to zrobionych salifertem, kto wie czy jeszcze dobrym. Zresztą w wodzie morskiej jest tyle zmiennych wpływających na przewodność, że wg mnie akurat nie ma sensu robić nawet takiego algorytmu, przecież zmianę przewodności może wywołać cokoliwiek innego a nie np wzorst Po4 czyli totolotek w totolotku O_O

Niestety nie ma nic chyba że chłopaki z Apexa zrobią dostawkę do komputera dla No3 i Po4 - taką jak do Ca Mg i KH taka maszyna analityczna to nic innego jak robot analityczny do robienia testów odczynnikowych, pobiera próbkę wody z akwarium pompką perystaltyczną do komory, w komorze następuje mieszanie odczynników, dioda oświetla pojemnik a spektrofotometr mierzy kolor, następuje zapis wartości,wylanie próbki, płukanie próbówki wodą RODI, wężyk wraca resztki wody do akwarium poprzez wsteczny bieg silnika. Maszyna czeka na następny cykl. wsytko to kilka pompek, komputer wężyki zbiorniki, mieszadło i pojemnik no i spektrofotometr. - jest co się zepsuć. Ale i wygoda niesamowita, zwłaszcza jak by podpiąć pod to pompy ballinga regulowane przez komputer wedle zużycia i utrzymujące odpowiednie proporcje solanki w akwarium ściśle wg reguły Dittmara. Niestety nie ma takich instrumentów gdzie można by włożyć skalibrowaną sondę i zapomnieć o problemie, ewentualnie czyścić sondę i kalibrować, po prostu brak. Nie nabierz się na cudowne sondy przewodności które niby to mają mierzyć Kh Ca Mg Po4 i No3 na zasadzie jakiś algorytmów i rachunku prawdopodobieństwa bo to po prostu zahacza o totolotka.

Najpopularniejszy jest fotometr firmy Hanna Instruments - tak zwana mała Hanka na Ca ale nie zapewnia on pomiarów w czasie rzeczywistym tylko po prostu mierzysz próbkę jak przy normalnych testach, a czujnik rozpoznaje precyzyjnie kolor regentu i podaje wynik. Teraz mają wypuścić do sprzedaży miernik do Ca Mg i KH w czasie rzeczywistym pomiary - tzn ustawiasz ile chcesz pomiarów dziennie i robi je sam, ale to będzie bardzo drogie - firma która robi komputery Apex robi dostawkę do swojego komputera - ale koszt będzie bardzo duży, i koszt reagentów też spory, do tego by sterować np płynami ballinga wedle wskazań to pewnie trzeba by mieć ich pompki dozujące a to juz się robi kwota astronomiczna za cały zestaw

Osmoregulacja Elektrolity to chyba słowa klucze w tej dyskusji, po prostu tankując do organizmu wodę bez elektrolitów ta woda przenika do organizmu, elektrolitów nie przybywa z powietrza i może być słabo - np przy braku jonów potasu serce może wpaść w arytmie albo stanąć i koniec. wiadomo że można zjeść wiadro słonych chipsów i tabletkę z magnezem - tylko po co. o spóźniłem się @@Beti napisała fajny cytat, o tym zabieraniu jonów z komórek - czyli Osmoregulacja - dawniej chyba regulacja osmotyczna. Pamiętam jak czytałem kiedyś książki podróżnicze i tam do wody zawsze sypią cokolwiek, np herbatkę w proszku typu Tang ( W.Cejrowski ) bo ponoć picie wody tam nie ma sensu i człowiek tylko sika w kółko - rejony amazonki, więc pewnie bardzo miękka woda z rzeki.

ja miałem przez kilka dni Glabrescensy koło siebie i nic sobie nie zrobiły

od 0,5 % do 1 % spadku wydajności rocznie ale panele z roku na rok coraz tańsze, najdroższy jest inwerter.

jak siadła z jednej strony to znaczy że spełniła zadanie, zniwelowała różnicę poziomów, to znaczy że akwarium było źle wypoziomowane, albo w trakcie zalewania stelaż zaczął pracować i po prostu zmienił lekko geometrię - poddał się z którejś strony. Dla tego ja robię pomiar poziomu przed zalaniem, i po nalaniu 1/3 wody i po nalaniu 1/2 wody i po nalaniu całości Teraz nie ma już jak wymienić tej pianki przecież już masz korale piach skałkę hmm chcesz to wszystko wyjąć i znów zalewać?