tomasz
Klubowicz-
Liczba zawartości
3 897 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
20
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez tomasz
-
Zbyszek, poczytaj dokładnie. Nikt pilotowi nie wymyślał. Gdy śmiałem zaproponować inna lokalizację to wszystkich zmieszał z błotem i się wypiął. Podejście "albo u mnie albo wy***rdalać" . Takze mam głęboko w d ... jego intencje, jak ma chłopak problemy z osobowością to niech się leczy. Jasne że wszystko jedno gdzie. Nie było szansy na zorganizowanie żadnych pokazów i prelekcji wiec moja propozycja chociaż takze nienajlepsza była i tak krokiem naprzód. A jaką to pomoc oferował? Przyjedziecie, zapłacicie, posiedzicie i pojedziecie. A, zapomniałem że nawet miał odpłatnie udostępnić oddzielną salę z ... uwaga trzymać się mocno ... własną toaletą! No propozycja nie do odrzucenia. Przy takim stopniu zaangazowania zlot moze się odbyć praktycznie wszędzie. Wynająć i dograć te parę dupereli można przez telefon. Przyznaję, jeśli nie udałoby sie połączyć tego z jakimś odczytem czy chociażby zakupami - miałaby to być tylko nasiadówa i pójście na żywioł to oczywiscie powinno się odbyć u niego - jest pomysłodawcą i pierwszy wyszedł z inicjatywą. Dlatego jak pisałem niezrecznie byłoby mi przenieść zlot np do mnie jeśli nie jestem w stanie zaproponować nic więcej. Tylko jeśli ktoś zachowuje sie jak bezjajeczny gnojek to powtarzam albo niech dorośnie albo niech się leczy zanim zacznie zapraszać do siebie ludzi.
-
I zrzuca wszystko co napotka na drodze
-
Tomek Rusiniak - więcej szczegułów nie znam
-
Cześć Pawełku. Dzięki za odpowiedź. Na prawdę nie jarzysz kto ja? Dla ułatwienia powiem, że siedzieliśmy niedawno w Grandzie .....
-
No to co widziałeś? O rekinach juz wiem. Co jest jeszcze?
-
Wcale nie wzięli. Jeśli interesuje zwykłe spotkanie bez możliwości zakupu zwierząt czy sprzętu to przecież są propozycje. Jeśli z możliwoscią zakupu: w Łodzi byłem, 2 hotele znalazłem - jeden drogi, drugi tani, oba obok siebie nad jeziorkiem, niedaleko budynku giełdy. Do miasta wjeżdżać nie trzeba więc błądzenie odpada. Nie dostałem jeszcze tylko odpowiedzi od właścicieli - kwestia 2 dni - po Święcie, więc sie nie wyrywam. Co do dostaw w firmie którą nie wszyscy lubią (i fakt że ktoś inny kupi a ktoś nie - bo nie, może wpłynąć na złą atmosferę zlotu) to w ciągu tych 2 tyg do 14-15 jest szansa na 3 dostawy: Indonezja, Arabia Saudyjska, Kenia. No ale jeśli to komuś przeszkadza...
-
Witam. Ładne kawałki suchej rafy: nie kawały wapieni ale całe bloki acroporzespolone różnego rodzaju innymi koralowcami i algami wapiennymi można przy dobrych wiatrach dostać nawet po 23 zł. Z tego co wiem, ludzie mielą je i używają takze jako wkład do reaktorów. Wapień drążony: fajnie wygląda, ma masę dziur i porów - wyglądem przypomina ludzka czaszkę mozna dostać po 10 zł/kg.
-
Hej Krakusy! Słyszałem ze otworzyli wam dostęp do oceanu. Jakie wrażenia, napiszcie jak to wyglada i gdzie to jest w Krakowie - nie trzymajcie tylko dla siebie!
-
Dawaj nazwę na forum. Wkońcu po to ono także powstało. Po prostu opisz jak zostałeś potraktowany tu i tu. Będziesz kryty a wnioski wyciągniemy sami.
-
A dlaczego najlepszym? Dla fachowca nie ma znaczenia czy wierci w szybie czy całym zbiorniku. Poszukaj dobrze.
-
Cześć. No to moja strona www.grandhotel.com.pl Ale luknę jeszcze Łódź, wiec proszę wstrzymajmy sie chwile z decyzją. Alexw nie odbieraj tego w każdym wypadku jako jakąś złośliwość w Twoją stronę. Czym więcej propozycji tym chyba lepiej. Jeśli jest ktoś z mniej wiecej centrum kraju niech luknie też u siebie
-
Hej Grzesiu! Nie zmieniłeś zdani co do jutrzejszego dnia?
-
Bo na pewno jesteś brzydki jak noc...
-
Martinku kochany! Ale na Ciebie takze bardzo liczymy! Przecież trójmiasto też jest piękne. Widzisz jakie mam wymagania: nowy zwierzak do zbiornika i juz jestem szczęśliwy jak dziecko. Moze być nawet krewetka bałtycka. Zresztą juz mam obiecaną - są super! Takze niech każdy rozejrzy sie u siebie: nikt nie wymaga jakiś wkładów czy organizacji - trzeba zaproponować coś w niezłych czy znośnych warunkach za małą kasę i dogadać sprawę z właścicielem. Teraz juz nie trzeba zbierać przez rok kartek na mięso i wódkę aby wyprawić imieniny. Jedziemy, płacimy i mamy.
-
Alexw200 zobacz co u Ciebie fajnego, ja i tak będę jutro w Łodzi i jak znajdę coś ciekawego to też dam znać i wspólnie zdecydujemy. Chyba już za daleko zaszło żeby rezygnować. W Łodzi są jeszcze inni importerzy, więc mozna się jakos podzielić, a mozna i 2 dni przekonwersować - demokrację przecież mamy. To co miałem na myśli bardzo dobrze wyraził MarcinW. Jak jadę np do Warszawy to też zawsze staram sie cos kupić - pomimo że jednak Łódź jest duzo tańsza a i wybór większy. Po prostu wyjazd bez nowego nabytku jest dla mnie stracony. To chyba nałóg, ale cóż
-
Zbyszek! na jakich grzybkach jedziesz? Ja tez bym chciał takie sny! Wysyłaj szczepki (te grzybki w pierwszej kolejności!)
-
A ja cały czas sądzę, że warto byłoby sie zebrać gdzieś gdzie coś morskiego mozna zobaczyć czy łyknąć. Stąd przyszła mi na myśla ta Łódź, chociaż ona nie nad morzem. Cóż to moze Gdynia - oceanarium itd. Pomysł z Stargardem czy medalikowem jest kiepski (moim zdaniem podkreślam!) - z Medalikowem jeszcze gorszy zresztą, gdyz wygląda że podprowadziłem coś Pilotowi, wiec jak widzicie nie palę sie specjalnie. A i gdzieś pojechać też bym wolał, tu to siedzę kilka zasranych godzin dziennie. No i tak gdzieś w środku Polski żeby to było - to chyba wypada Włocławek.
-
No to Zbyszek, przy naszej planowanej frekwencji to byłyby tak na oko grupki 2-osobowe a nawet co gadatliwsi stworzyliby własną jednoosobową. Dlatego właśnie byłem za Zurichem.
-
Ceny hotelowe: 140 zł/2 os Apartament 350 zł Ceny ze śniadaniem. Takze trochę wysokie, sam nie mogę decydować gdyż właśnie ... nie jestem sam. Rządzą prawa ekonomii, a podstawowe mówi że do interesu nie należy dokładać. Granica opłacalności to 80-90 zł/os - nocleg w pokoju 2 os z łazienką, obiadokolacja i śniadanie w dniu następnym. Do wyłącznej dyspozycji jedna z sali konferencyjnych - w zależności od tego która bedzie wolna, chociaż w listopadzie jest troche pusto więc może wszystkie. Na 3 piętrze olbrzymia restauracja - takze wolna. Bez dodatkowych opłat. Na dole drink bar i budowana właśnie restauracja w drewnie z grilem. Ale moze jeszcze nie być gotowa.
-
Qurczę, tylko zupełnie nie o to mi chodziło. Jeśli chodzi o Łódź to pogrzebę w internecie i jak znajdę coś fajnego to pojadę sprawdzić na miejscu. Jeśli chodzi o to czy u mnie, to chciałbym jeśli pozwolicie tego uniknąć - sytuacja dla mnie bardzo niezręczna. Pogadam jednak jutro ze wspólnikiem, jeśli da sie zrobić jakąś super promocje... Ale tak jak piszę, czułbym się niezręcznie - jakbym Pilotowi coś ukradł... Będę w Łodzi jutro, moze coś wyniucham. Do Pilota: przepraszam cię, myślę że nie miałeś złych intencji, trochę tylko puściły nerwy. Najlepiej zapomnijmy i wróćmy do tematu.
-
Zgoda i oto chodzi. I jeśli ludzie uznają ze na razie tylko pogadamy to jest w poządku i po sprawie. To była tylko inna propozycja. I to że zostanie przegłosowana na nie w zaden sposób nie bije we mnie, nie obraża mnie ani nie zniechęca do spotkania. Strzelanie sie miejscami jest bez sensu. Jasne, mozna takze u mnie. Przyjeżdżajci choćby jutro i nie ma sprawy. Nie zaproponowałem tego w miejscu pustyni (akwarystycznej) to nie ma sensu - oprócz moze finansowego dla mnie. Ale na szczęście daje sobie jakos radę i nie muszę wciskać ludziom kitów. Gdyby pilot napisał: ok, niech ludzie wybiorą, nie u mnie to gdzie indziej, chetnie przyjadę, przecież chcę sie z Wami tylko spotkać byłoby super. I tak powinien postapić a zlot pewnie i tak byłby u niego - Łódź wywołała za duzo kontrowersji. Powtarzam jeszcze raz: to była tylko propozycja, która jak widzicie umarła smiercią naturalną i jest ok. Na nikogo sie przez to nie obrazam i nikomu nie bluzgam, więc gościu zbastuj trochę.
-
Chyba Ci się coś kolego popieprzyło. Przepraszam że postawiłem kontrpomysł do Twojego jedynie słusznego. Faktycznie zostałeś strasznie skrzywdzony - przecież chciałeś zeby było cacy a tu jakiś głąb chce przenieść zjazd z Twoich pięknych włosci. Chciałem Ci przypomnieć że w Twoim pierwszym poście w punkcie bodajze drugim opisujesz ewentualność właśnie z wykładami, sponsorami, zbiornikami itp. Więc nie wciskaj głodnych kitów o tym że ktoś kombinuje czy nie. Na razie to Ty najlepiej sobie wykombinowałeś, ale nikt Ci tego nie wytknał bo nie było wyboru. Gdy sie pojawił to sie okazuje że też źle - bo jak śmiał - to po prostu Ty jesteś gówno wart i Twoje czyste intencje. Moja propozycją chciałem zwrócić tylko uwagę że mozna z takiego zlotu przywieźć coś wiecej niż kaca, - pogadać, pośmiać się, wymienić doświadczenia - czyli to wszystko o co chodzi każdemu z nas, ale i coś do zbiornika na przykład. Moze to być nawet Warszawa - Mariott, i rajd po nocnych lokalach a potem po sklepach z akwarystyką morską. Też jest na co popatrzeć. Wybór miejsca i ewentualnego miejsca zakupów był zupełnie przypadkowy. Jeśli więc sama tylko dyskusja o możliwości wyboru innego miejsca wywołała u Ciebie taki sprzeciw to trzeba być niespełna rozumu by wierzyć w Twoje "czyste" intencje chachmęcący amatorze.
-
Jasne że nic, nawet więcej mam to głęboko w ... Koledzy, źle sie zrozumieliśmy. Zadzwoniłem do Botii czy gdybyśmy sie zwalili do Łodzi tego i tego dnia to czy zagwarantują fajne zwierzaki i czy wpuszczą nas np. w niedzielę. Robert odpowiedział ze tak. I na tym ich udział się kończy. Gdyby sie dowiedzieli że są brani za sponsorów to byliby bardzo zdziwieni. I idźmy dalej. Niech to bedzie Gdańsk i niech któraś z firm takze zagwarantuje że nie będzie miała wtedy tylko wody w zbiornikach. Może być. Jak widać nie mozna zaproponować czegoś sensownego bo zaraz ktoś kogoś nie lubi, zbiera zabawki i idzie do domu. Do Stargardu pojedzie, do Łodzi nie bo się obraził. Do Marcina: nie wiem o którym handlowcu piszesz, ale żaden ze znajomych kwarantanny nie prowadzi. Nie wiem jak jest u Ziarki. Piszę Ci to uczciwie choćby Cię nawet osobiście zapewniał że tak jest - nie wierz. Takze jesli ktoś nie ma zbiornika kwarantannowego dla ryb - radzę uważać. Z koralowcami nie ma problemu.
-
Botia jest miejscem gdzie można tanio kupić niezłe zwierzaki czy Ci sie to podoba czy nie. Nic do nich nie mam. Podałem ten przykład gdyż była wcześniej mowa o np. jakiejś prelekcji - ale zamiast niej chyba lepiej coś obejrzeć lub kupić. Nikt nie kaze Ci czegokolwiek u nich kupować, ani nawet do nich jechać. Możesz w tym czasie siedzieć w hotelu albo iść na grzyby. Udział w/w firmy zaczyna się i kończy w momencie otwarcia dla nas w sobotę czy w niedzielę swojego sklepui zagwarantowanie że bedzie coś wiecej oprócz 2 sarcophytonów. To chyba lepsze niż dwudniowe walczenie z butelką?
-
Sytuując zjazd w centrum kraju można też liczyć na lepszą frekfencję. Widzę że np. wogóle nie odezwały się Krakusy, a wiem że kilku na pewno by się zjawiło. Jest kilka osób ze Śląska a o Częstochowie nie wspomnę. Pójdźmy wiec na kompromis, koledzy z nad morza też niech zrobią kilka kilometrów, ale właśnie rozmawiałem z Robertem z Botii i mogą ściagnąć specjalnie dostawę miekkich jak i twardych. Sądzę że wszyscy by na tym skorzystali. Acha. Żeby nie było że chodzi o jakiś mój interes: właśnie zostałem jednym ze współwłaścicieli duzego hotelu w Częstochowie. 120 pokoi, 2 sale konferencyjne, restauracja, właśnie stawiamy knajpę z grilem. Za 3 tygodnie otwarcie. Jeśli ktoś ma ochotę - zapraszam serdecznie, jednak zlotu nie proponuję, gdyż lokalizacja jest bez sensu, a to w tym wypadku ma chyba duze znaczenie - prawda?