tomasz

Cześć. Teraz dopiero zwróciłem uwagę na Twoje dzięcia z rafy. Wiesz, aż mi głupio - jestem zawodowym fotografem (moda, reklama), nurkuje w Czerwonym dwa razy w roku, ale nigdy do foto rafy sie nie przyłożyłem. Raczej byłem zadowolony że wreszcie mogę się ruszyć bez sprzętu. Muszę przyznać że masz Mistrzostwo Świata. Twoje zdjęcia są tym bardziej cenne że faktycznie wiesz co warto pokazać i wyłuskać z tej masy życia. Czy masz jakieś zdjęcia np. z Ras Mohamud czy z Dahabu? Tam rafa wygląda troche inaczej niż w okolicach Hurghady. I oczywiście kiedy następna wyprawa? Może nam sie terminy "zgrają"?

Cześć. Chodzi tu przecież o system filtracji plenum. Dokładniej opisał go Maciek Kostecki w "Magazyn Akwarium" styczeń 2004

Marcinie zauważ, iż najbardziej wybarwione są koralowce które właśnie zooxanteli nie posiadają - najlepszy przykład dendronephtia i tubastera aurea. Z tego co wiem to czym więcej koralowiec namnoży zooxanteli tym jest bardziej "bury" (beżowy, brązowy). Zooxantele zawierają chlorofil i absorbują prawie wszystkie długości fal. Dlatego taki ich kolor odbiera oko ludzkie. Zjawisko przebarwiania się końcówek acropor na szczególnie płytkich stanowiskach zawdzięczamy raczej duzej dawce promieniowania UV.

Witam. chciałbym nawiazać do wypowiedzi Waldka. Z moich obserwacji rafy Morza Czerwonego wynika podobny wniosek (zresztą nikt z nas tu Ameryki oczywiście nie odkrywa) Acropory które rosną pod samą powierzchnia wody, te które są wręcz odsłaniane w czasie odpływu to nie są te najbardziej kolorowe odmiany o których marzy każdy morszczak. Tu królują beże i brudne biele, gdzieniegdzie wybarwiają się jedynie końcówki. Dopiero na 3-4 metrach spotykamy np. acroporę abrohhoseusis o niesamiwitym niebieskim kolorze. Płyciej nie występuje. Inaczej jest jednak z np. pocilloporami damiocouris (piękny róż), styloporami w kolorze żółtym i fioletowym. Te występują na grzbiecie rafy i można je przy odpływie oglądać na powierzchni. Dziwnie jest z tridacnami. Wiadomo że są światłolubne i wytrzymuja nawet kilka godzin bez wody na pełnym słońcu, jednak pięknie wybarwione i naprawdę duze okazy spotyka się jeszcze na 7-8 metrach. I tam (a nawet głębiej) jest jeszcze duzo acropor. Należy zauważyć jedno: nigdy nie rosną w cieniu - nie ma ich pod pomostami (tam widać jak zamierają) nie ma ich pod nawisami skalnymi. Tam natomiast, mimo małej głębokosci królują kolorowe dendronephtie i np. tubastery

Foto takiego reaktora zamieścił Maciek Kostecki w swojej książce str.33 a także coś podobnego wykonał jeden z naszych kolegów: http://www.minirafa.neostrada.pl/favorite.htm mam nadzieje że nie bedzie miał mi za złe podanie tego linku Pozdrawiam i czekam na opinie

Czy ktoś z klubowiczów używa reaktora jednokomorowego z przelewem? Chodzi mi o kolumnę otwartą od góry (może być przykryta, ale szczelność nie jest wymagana) a nadmiar wody po prostu spływa przez przez przelew jak w mikserze. Myślę że wiąże się to z trochę większym zużyciem CO2, ale oprócz tego minusa, czy mozna przy tej konstrukcji osiagnąć zadowalające wyniki?

Witam. Odgrzebałem ten temat gdyż dyskutowaliśmy tu wcześniej z Waldkiem o agresywności koralowców. Na moją listę agresorów trafiła ostatnio także favia. Lubię te mózgowe korale i dlatego sprawiłem sobie piękny, duży (większy od dłoni dorosłego mężczyzny) czerwono- zielony mózg. Muszę dodać iż mam u siebie już od dawna i favię i favitesa i takich zachowań nie zaobserwowałem. Na drugi dzień rano do sąsiadującej z nia goniopory (odległość 17-18 cm) było przyssane z 10 "macek". Goniopora nie podniosła się. Miałem ja prawie rok i zaczęła nawet rosnąć - zginęła jednak w ciągu 1 nocy. Drugim poparzonym koralowcem była euphylia. Mam ją dalej w zbiorniku, ale część tkanki została zniszczona, reszta nie pompuje się tak pięknie. Także oczywiście mój błąd - za mała odległość. Ale 17-20 cm wydawało mi się wystarczające, tym bardziej iz wcześniej nie było takich zachowań wśród tych gatunków - oczywiscie u mnie w zbiorniku - inni mogą mieć zupełnie odwrotne dośwadczenia. I badź tu akwarysto mądry...

oczywiście że o szklarzu.

Piszę zupełnie serio. Gość ma nawet dużo zamówień z Niemiec. Zważajac na odległość musi robić starannie i w rozsądnej cenie aby komuś opłaciło się jechać z tym taki kawał. Jeśli ktoś bedzie chciał chetnie udostepnie kontakt. Za przerobienie mojego poprzedniego zbiornika tj. wywiercenie otworu i komin zapłaciłem 40 zł.

Informuję szanownych kolegów że pisząc "szamba" mam na myśli akwaria zaniedbane, zakładane pod wpływem "słomianego zapału". Na pewno zetknęliście się nieraz. Jeśli ktoś szpera po necie, interesuje sie tematem, odwiedza akwarystyczne forum to znaczy że słony zbiornik jest jego pasją i o zaniedbaniu nie ma mowy. Jeśli ktoś ma glony, zdarzyła mu sie jakaś katastrofa jest to zupełnie inna sprawa - każdy kiedyś przeżył coś takiego (ja kilkakrotnie) i wie jak to boli. Nigdy nie zdazyło mi sie i nie zdaży krytykować zbiorników innych kolegów a co do mojego zbiornika? Staram się aby mi się podobał, jednak jest tak że najbardziej to podobają mi się cudze. Także nie za bardzo rozumiem powyższej wypowiedzi, ale może po prostu jestem za mało inteligentny aby zrozumieć jej treść. Przepraszam że mimo woli staliście się świadkami idiotycznej szermierki postowej jaka miała miejsce z moim udziałem. *** Powtarzam, moze pytanie jest naiwne, ale nigdy nie stosowałem świetlówek superaktynicznych i zależy mi na opini osób które porównywały wygląd zbiornika z właśnie takim oświetleniem a potem np. przeszły na aktyniczny lub odwrotnie.

Zadzwoń 032 23 92 000 a podadzą Ci adres najblizszego dystrybutora.

No to mamy jasność w temacie. Nie istnieje dla Ciebie tak jak Ty dla mnie. W takim razie proszę żebyś skończył wrzuty w moim kierunku, abyś znowu nie musiał płakać ... Pozdrawiam Zbysiu o przepraszam zbyszku.

Widzisz Zbysiu. Uszczypliwa riposta warta wiecej niz wiadro wylanych łez. Tak trzymać. Pozdrowienia dla całej rodzinki.

Polecam za to częstochowskie szklenie. Naprawdę niskie ceny i przy zamówieniu zbiornika otwór gratis.

Przyjacielu, dawki alkoholu jakie dozujesz sobie codziennie doustnie są niestety o wiele za duże jak na potrzeby wiekszości akwariów morskich. Twoja dzienna racja wystarcza więc na około miesiąc w nano-rafie, z czego wniosek że jest znacznie tańsza w utrzymaniu niż kolegi przypadłość, lub po prostu zdrowia Ci nie brakuje - czego winszować. Z konsomolskim pozdrowieniem Tomek

Witam. Mam nadzieje ze wybaczycie głupie pytanko. Oprócz 3 lamp HQI uzywam 2 actynicznych arcadii - T8 gdyż miałem ze starych zapasów. Oczywiście gdy było daleko do wymiany byłem zdecydowany na T5. Jednak wymiana tuż-tuż a ja nagle zacząłem rozważać superaktyniczne Tl3 philipsa. Jeśli ktoś używa tych świetlówek proszę o opinie odnośnie wyglądu zbiornika (kolor wody, świecenie koralowców, uwydatnienie koloru). A może ktoś miał i przeszedł na inne (lub odwrotnie) - wtedy ma porównanie. Nie chodzi mi o rozważanie co lepsze dla zwierząt - bo tak naprawdę tylko one to wiedzą. Jedni stosują więc actyniczne inni superactyniczne, inni tylko HQI a inni mieszankę świetlówek i w kazdej grupie są zbiorniki piękne, mniej piękne i szamba.

Kolego na to pytanie może odpowiedzieć tylko wróżka. Zależy od tego jak duża będzie część przeznaczona na refugium, jaki poziom wody i co tam chcesz trzymać. Jeśli w "praniu" wyjdzie że prąd jest za duży to wstawisz trójnik, aby część wody omijała refugium. Ale wszystko zależy od jego wielkości. W refugium także nie musi być dna. Algi mogą rosnąć na skałkach. Chociaż ja na pewno dorzuciłbym MM.

Witam. Ważny jest takze sposób mieszania soli. Często sie zdarza ze mierząc zawartość magnezu czy wapnia w świezej solance okazuje sie ze jest ona nizsza niż podaje producent soli. Po prostu wytrąciły się w czasie rozpuszczania. Najlepiej jest więc włączyć silną pompę i pomału sypać sól aby zdążyła się rozpuścić zanim spadnie na dno naczynia. Można takze do ok. 10l wody RO dodawać ok150-200 ml gazowanej wody mineralnej magnezowo-wapniowej. Roztwór po 10 min jest klarowny i bez wytraceń.

Oczywiście że może i często tak sie robi gdy refugium jest w sumpie.

Witam yellow polyps nie jest odpornym koralem. Na początku rośnie jak szalony, wydłuża "czułki" i po jakimś czasie zaczyna zanikać i nikt jeszcze nie powiedział mi dlaczego. Karmieniem udało mi się zahamować proces zanikania. Jednak zdaża sie to dosyć często. Co do clavularii: podałeś wartość Ca a o wiele ważniejszy dla niej jest Mg. Z reguły rośnie i rozwija sie o wiele lepiej w zbiornikach gdzie szybko rosną algi wapienne.

Najlepiej. Chociaż ludzie uzywają także po prostu "czysty". Jest tańszy a ze składu wynika że trochę brudniejszy - ale są to setne procenta. Co do porównań z Kentem to nie ma o czym dyskutować gdyz nie wiadomo zupełnie o co chodzi w poście. Kto bowiem przyrządza kalwasser z solanki - ręka do góry

Waldek słusznie, ale chyba nie o to koledze chodziło. Może założyć , jak najbardziej jest to wskazane - tzn. wstawić zbiornik, ustawić przelewy i na tym koniec. Wsakzane jest po to aby potem, przy działającym już akwa jak najmniej grzebać. Ty natomiast piszesz o obsadzie refugium i oczywiście masz w 100% rację. Co do wielkości: jak najwieksze. Ale lepiej mikroskopijne niz zadne, więc zakładać, zakładać, zakładać. Jest to np. jedyna możliwość chodowli ozdobnych alg jeśli w zbiorniku głównym mamy pokolce. Co do sumpa. Jasne ze może być bez. Jeśli kogoś nie razi np. odpieniacz w zbiorniku czy go sprytnie ukryje a pod zbiornikiem i tak nie stosuje żadnej filtracji to w sumie po co? U mnie w sumpie jest tylko pompa i odpieniacz, ale obok stoi mikser, za chwilę bedzie reaktor i tam odbywa się całe dozowanie. Sprzęt ten trzeba jakoś schować a potem zrobić wyprowadzenia do zbiornika głównego. Można, ale znowu - trzeba wszystko ukryć a poza tym mikser (u mnie) działa na zasadzie przelewu, więc musiałby być nad zbiornikiem. Poza tym o wiele bezpieczniej jest lać solankę czy wodę wapienną do sumpa gdzie następuje juz wstępne jej wymieszanie niż do zbiornika głównego. Ale oczywiście można takze bez sumpa. Wybór należy do Was.

A Xenia wcale nie powinna. Owszem mocny ale bez przesady. Jeśli za mocny to ustaje pulsowanie.

Cześć. Silny prąd wody lubią na pewno wszystkie odmiany. Światło: widzisz - układa się je na dnie zbiornika i świetnie rosną (potrafia pokryć całą szybę dna. Układa sie je na skałach na środkowym poziomie: świetnie rosną. Miałem skałkę na górze obok Xeni - świetnie rosła. Mam HQI oczywiście. Takze odpowiesz sobie sam. Z białymi próbowałbym głęboko, wszystkie inne - wszedzie (no może nie w cieniu i koniecznie w silnym prądzie)

Grzesiu i o to chodzi. Waldek nie próbował bo nie mógł - dlaczego -napisał Ci. Jeśli jego pokolca wpuscisz do innego zbiornika - będzie potulny jak baranek lub dostanie wciry. Można zrobić właśnie tak jak Ty - wyłowić i poczekać aż zapomni lub poprzestawiać skałę w zbiorniku. Ale to Waldek nie są sposoby dla Ciebie. Nie demonizuj jednak żółtej gdyż Ci co nie mają jeszcze ryb a bardzo by chceili mogą mieć obawy a niesłusznie. Po 4 latach w zbiorniku każdy pokolec będzie gonił wszystko co nowe a z kolcem. Kolejność zasiedlania pokolcami ma wiele wspólnego z rzeczywistością, czy Ci sie to podoba czy nie, inaczej w Polse nie było by zbiorników z kilkoma rzadziej spotykanymi osobnikami w obsadzie - dlaczego? pisałem wcześniej. W mega uproszczonej wersji: najagresywniejsze na końcu lub małe.