tomasz

Oczywiście. Nawet wkładając tuf wapienny do zbiornika należy sprawdzić czy nie zawiera kwarcu (piasku).

Panel jest podzielony na 3 komory: pierwsza, najdłuższa (30 cm)w której był żwir koralowy - tu wpływała woda ze zbiornika. Przechodziła dołem (grzebień) do komory z odpieniaczem i grzałką (15 cm) i stąd górą dostawała się do ostatniej komory (15 cm) z pompą główną. Myśl, moze wykombinujesz jak zrobić refugium. Można np.wyrzucić pierwszą przegrodę i posadzić glony na dł 45 cm, dalej założyć grzebień na górze i w ostatniej komorze umieścić pompę zwrotną. Jednak szerokość - tylko 15 cm. Jeśli Ci wystarczy - to nie ma sprawy.

Duże czy małe - oto jest pytanie. Każdy morzszczak powinien znać na tyle prawa fizyki aby wiedzieć, że zbiornik kurczy się pod wpływem wody. Każde akwarium staje się w końcu za małe, gdyż tyle jeszcze zostanie zwierząt które chcielibyśmy tam mieć, ale nie ma miejsca...

Jako że miłość mojego życia kazała mi posprzątać w garażu (a raczej boję się postawić) oddam w dobre ręce: 1. Substrat Echeim ok 2-3 kg i dosyć gruby żwir koralowy. Substrat juz komuś obiecałem ale nie pamiętam komu, więc niech się przypomni. 2. Panel filtracyjny własnej konstrukcji stawiany za akwarium (60x40x15). Po zalaniu wodą okazało się że ma błąd konstrukcyjny, ale bez problemu naprawiłem go młotkiem i od tej pory działał świetnie w mojej nano 72 litry. Pewnie jeszcze coś znajdę. Będę w najbliższym czasie w Łodzi, Sieradzu, Warszawie i Poznaniu to mogę dowieść.

Witam. Brak podłoża moze być jeszcze bardziej dekoracyjne niż piasek. Wystarczy przykryć szybę grzybami, clavularią która na nią wejdzie i bedzie super. 2 razy nie wytrzymałem i wysypałem plażę. Potem jednak pomału wybierałem gdyż znacznie lepszy efekt dają jednak zwierzęta na dnie. Tam gdzie wystaje szyba, (a da sie tak ustawić żeby była zupełnie niewidoczna) urosną glony wapienne i bedziemy mieli piękne bordowe dno. PS Mandaryn znajdzie wystarczająco duzo żera na skale. Jest to oczywiście rzecz gustu, ale najczęściej wiecej z tym dnem kłopotu i pracy niz wart jest tego efekt (a często zupełny brak efektu)

Sprawdzałem. U mnie jest przyklejony, spod tych czarnych opasek wystają nawet krople kleju. Sądzę że u Ciebie jest tak samo. Jeśli nie możesz wymienić to trzebaby coś wykombinować z wieszakiem żeby po prostu całość weszła głębiej do sumpa (chyba że już głębiej sie nie da)

No to masz szczęście. U mnie na clavularii jest odwrotnie. Na niej rośnie gąbka. U Ciebie jak widać jej sąsiedztwo nie jest kłopotliwe.

Czyli tylko ja nie czytałem! Kuchenka, żałuję. Ale domyślałem sie dobrze. Co do masy wulgarnych słów które użyłem w konwersacji to najgorszy i niewybaczalny był zwrot "do d..py" i to w odniesieniu do swojej własnej wypowiedzi. Wszystkich a szczególnie Zbysia serdecznie za to przepraszam i apeluje: nie obrażaj sie na wszystkich (jak już tylko to na mnie), do tego forum wnosisz nieporównanie wiecej niż ja wiec Zostań! Please!

Owszem, jest w stanie. Miałem podłączoną podobna pompę przy takim przelewie. jednak mozesz zapomnieć o jakichkolwiek kolankach czy redukcjach po przelewie. Tylko łagodne łuki. Ja bym więc nie ryzykował bo cuda się zdażają, a to jest naprawdę na styk.

To znaczy że chyba jestem przeciętną kobietą.

Patrz, wszyscy już śpią tylko my czuwamy, biedne misie. Słyszałem w telewizji że przecietna kobieta myśli o seksie co 5 sekund, a przeciętny mężczyzna co 10. Czy Ty wiesz co to znaczy?!

Tak, u mnie też coś zniknęło. Myślałem że po prostu ktoś kwestionował moralne prowadzenie się mojej matki i Przemek się zlitował i zdjął. Co do Danielsa. Występuje jako whiskey? Myślałem że to nazwa zarezerwowana dla destylatów irlandzkich (ale mogę się mylić). Wiem że koneser pija czystą, ale ja lubię z cytryną. Ze szkockich za to spróbuj Glenfiddich z niewielką ilością mleka. Ale do akwarium się nie nadaje. (to taka ściema, zeby nam nie zarzucili że odbiegamy od tematu) Pozdrawiam i trzymam za słowo

Powiem szczerze że nie wiem. Są trzy wyjścia (moim zdaniem) - wykąpać w słodkiej wodzie - grzybom nie zaszkodzi a gąbce powinna 2 - przesadzić grzyby - zeskrobanie gabki nie pomoze gdyż odrasta z najdrobniejszych pozostałych fragmentów (i to szybki 0,5-1 cm tygodniowo) 3 - Konsultacje wyżej. Poznałem na ostatnim sympozjum Pawła Szewczaka - znanego z wielu publikacji w prasie akwarystycznej. Swoim wykładem na temat gąbek właśnie zdobył moim zdaniem mistrzostwo świata. Będę chyba w przyszłym tygodniu jego okolicach to może mnie oświeci. Oczywiście podziele się wiedzą.

Widziałem Zbysiu widziałem! Fajny zbiornik - aż się wierzyć nie chce ze bez wódki prowadzony! (żartuje chłopie oczywiście) Co do Twojego pytania odnośnie pochodzenia alkoholu, to zacząłem ostatnio przepuszczać denaturat przez podpaskę aby obnizyć trochę koszty. Pozdrawiam i bez urazy.

Cha, cha, cha uśmiałem sie - z siebie oczywiście. Owszem z mojego tonu wychodzi wtórne buractwo. Ale cóż, widocznie nie potrafie w odpowiedni sposób przelać na monitor tego co chcę powiedzieć. Kto mnie zna - zna totalnego olewusa i luzaka, fana whisky, motocykli, angielskiego humoru i morza czerwonego. Jednak bedąc czegoś pewnym po prostu bronię swego stanowiska. Mojej wiedzy daleko do wiedzy kilku innych osób które tu się udzielają, jednak mam tą satysfakcję, że do tego doszedłem praktycznie sam - tak stając z boku i przeglądajac na chłodno informacje i nowości dochodzące z akwarystycznego - morskiego świata mozna by dojść bowiem do wniosku że to wszystko jest tak naprawdę nie możliwe i trzeba mieć zdrowo nasrane zeby się na to porywać. Widocznie mam nasrane. Jeśli kogoś uraziłem - przepraszam. A jeśli to nie wystarczy niech mnie wezwie do walki na ubitym śniegu - śniegu nie ma? Ja wygrałem.

Akwarium 50 litrów z małym panelem filtracyjnym- ok 200 zł odpieniacz na kostkę (np miniflotor) ok 100 zł brzęczek ok 60 zł oświetlenie - HQI 70 W (samoróbka) 300 zł żywa skała 8kg - 400 zł sól i parę innych pierdół - jeszcze jakieś 100 zł. Może zaoszczędzisz trochę stosujac np świetlówki T8 zamiast HQI W filtr RO nie bawiłbym się. Na początek ktoś sprezentuje Ci wodę (moge ja - nawet żywą) a na podmiane i uzupełnienie potrzebujesz 4-5 litrów tygodniowo. Ja przy mojej pierwszej nano-rafie (72 litry) kupowałem ekstra wodę w aptece (super destylat do leków) po 1zł/litr. To jest jakieś wyjście gdy nie ma zaprzyjaźnionego akwarysty w pobliżu.

Cześć. Zdejmuje się (wcisk) zbiornik na pianę. Mam jeszcze 2 modele Weipro (nie używane) i nigdy nie udało mis sie zdiąć nic innego. Masz na myśli tą część która jest wklejona nad uchwytem do powieszenia?

Marcin jest szansa ze to jednak to. U mnie jest ta sama sytuacja na skałce z grzybami jak i clavularią. Grzyby od strony białej gąbki są pomięte i nie rozwijają się, polipy w które wrosła gąbka takze przestały sie otwierać. Przestawiłem ją z ciekawości do góry pod HQI i zaczęła rozrastać się jeszcze szybciej.

Ale naskrobałem, długo, nudnie i do d*py. Może byśmy urządzili jakiś zjazd i obgadali tą wódkę dokładniej?

Witam. Zbychu moje poprzednie akwarium mozesz zobaczyć w akwariach klubowiczów. Nazywam sie Tomek Rusiniak. Ten zbiornik był prowadzony na wódce (ok.1ml dziennie) przez 10 miesięcy. Na początku na próbę, potem natomiast zmieniłem zdanie które tam wygłaszam (max koralowców, min ryb) - zakochałem się po prostu w pokolcach i obsada niebezpiecznie wzrosła. Filtrację stanowiła wyłącznie skała - wszystko inne wkońcu wyrzuciłem - oraz te mikroskopijne dawki alkoholu. Zbiornik przed zdemontowaniem wygladał jeszcze pełniej - chociaż obsada koralowców już sie nie zwiększyła. Przeniosłem całe życie do 800 l. Mam trochę za mało żywej skały - jakieś 160kg, dokładam pomału. Koralowce takze jakoś zniknęły w duzym tanku. Ale pomału zwiększam obsadę. Ryby: 7 pokolców, 5 chromisów, 2 błazny, garbik, babka, 3 antiasy. W planach: 2 następne pokolce, 5 antiasów. Zbiornika ma 5 miesięcy i jeszcze nie robi takiego wrazenia jakie bym chciał, więc z foto jeszcze się wstrzymam. Ale mam nadzieje ze niedługo. Za filtrację odpowiada tylko żywa skała - biobale i zwir juz wywaliłem oraz 3ml alkoholu dziennie. To znowu mikroskopijna dawka jak na tą objętość zbiornika. Uważam ze jest to metoda znacznie bezpieczniejsza niż wszelkie filtry ociekowe i zraszane - oczywiscie jak wszystko inne stosowana rozsądnie. Nie widzę takze powodu dla którego miałbym odmawiać sobie przyjemności hodowania oprócz ulubionych koralowców także wielu ryb które bardzo mi się podobają - i nie muszę mieć kilka tysięcy litrów wody w obiegu, kilku ton skały lub filtra w osobnym pomieszczeniu. To może tyle o sobie.. i może jeszcze to ... urodziłem sie w Małkini, w lipcu, w drugiej połowie lipca ... To Zbysiu może tak jakieś foto życia w Twoim zbiorniku? nie musi być obecny, może chociaż poprzedni lub z poprzedniego życia...

Nikt nie twierdzi że to wynalazek. Jednak w Polsce stosowany dość rzadko. Co do alkoholu: http://www.cypnyk.republika.pl/wodaino3.htm Mam tylko nadzieję że Janek wybaczy mi iż podpieram się wynikami Jego mrówczej pracy. Najwyżej następne pół litra pójdzie nie tylko do zbiornika.

PS. Płyn Lugola to roztwór jodu, jodku potasu i wody. Można go zamówić w aptece z zaznaczeniem jednak aby nie dodano do niego gliceryny. Stosuję go 1 kropla na 100 l wody tygodniowo.

Wiadomości na temat stosowania alkoholu znalazłem dawno temu na kilku anglojezycznych stronach. Takze na forum ci co co stosowali tą metodę "przez dłuższy czas" byli zadowoleni z rezultatów. Teraz temat przebrzmiał, ci co stosowali stosują, ci co zawsze słyszeli o wszystkim coś złego - nie stosują. Świetny artykuł (tłumaczenie) można znaleźć o ile dobrze pamietam na stronie Jasia Fitasa, wiec zapraszam do lektury.

Chyba na dłuższą metę u ludzi?

No to błąd. Ja spróbuję. Tak samo spróbowałem z wódką i roztworem Lugola. I jak zacząłem tak stosuję do dzis i sobie chwalę.(w zbiorniku rzecz jasna)