AquaManiac

No faktycznie, zostało tylko tło do obsadzenia To ile ma to twoje akwarium w piwnicy, 300 litrów? Odpalaj

Widać Szczególnie Plerogyra pięknie wygląda, ale inne korale też zdrowiutkie. Karmienie to jednak podstawa...

Pewnie nieźle karmisz tę Funghię?

Po pierwsze trochę szacunku proszę. Po drugie jestem moim własnym szefem, a tam gdzie się dodatkowo zatrudniłem "hobbistycznie" przy akwarystyce morskiej, to raczej szef trzęsie porami, żebym sobie nie poszedł. Po trzecie który z zapisów CVR wskazuje na jakiekolwiek naciski na załogę? "Co do nacisku ,kolega ma krótką pamięć poszukaj o locie do Gruzji co sie działo po odmowie lądowania przez pilota . Hmmm no nie powiesz że tam nie było nacisku." - tak, były naciski, pilot odmówił wykonania zadania, do czego miał prawo. Z tego co pamiętam, dostał za to odznaczenie od Ministra Obrony Narodowej oraz został awansowany, mam rację?

Mniam mniam... niezłe cukiereczki

Ordnung muss sein.

W zasadzie zdjęcie jak na kompakta jest całkiem ostre. Ostrzej to już się raczej nie da, możesz oczywiście próbować podostrzyć w programie do wywoływania RAW-ów. Nie wiem, jaką morę masz na myśli, chodzi Ci o szum? Twój aparat ma stosunkowo małą matrycę, takie matryce niestety szumią. Możesz próbować odszumiać, dlatego właśnie polecam strzelanie w RAW-ach, bo takie zdjęcia dają się dobrze wyostrzać i odszumiać.

"Moim skromny zdaniem nie ma sie tec co upierac przy formacie RAW" - aż nie chce mi się wierzyć, że powyższe napisał człowiek związany w jakiś sposób zawodowo z fotografią. Dlaczego proponujesz koledze, żeby głupi aparat wywołał za niego zdjęcie? "Niestety wszystkie LCD i inne wynalazki swoim swieceniem strasznie zafalszowuja kolory" - te skalibrowane też? "jednak podstawa to "jasny" obiektyw." - no szczególnie do Canona G6 jest na rynku masę jasnych obiektywów makro

160cm wysokości? będzie ciężkie w obsłudze...

No jak przesadzisz i skierujesz na nie silny strumień, to oczywiście pochowają polipy. LPS-y to bardzo szerokie pojęcie. Wiele LPS-ów lubi mocną cykrulację, z tym że niektóre lubią np. przepływ laminarny a niektóre lubią turbulencje. Ogólnie, LPS-y żyjące w lagunach, czyli większość Euphylli, Calataphyllia itd. wolą przepływ wolniejszy, ale za to falowy. Gonipory lubią już mocniejszy prąd ale raczej laminarny niż turbulentny, podobnie Heliofunghie i Funghie. Plerogyra w ogóle nie przepada za mocnym prądem, za to Euphylli ancora lubi taki, i najlepiej jakby był turbulentny. Acanthastree też lubią mocniejszy prąd wody itd... itp... Po prostu nie można uogólniać, jakoby wszystkie tak zwane LPS-y lubiły słaby prąd wody. Co do koralowców miękkich, to np. Sarco lubi mocną cyrkulację, Sinularie zasadniczo też, Zoathusy w większości też. Będą pewnie żyły przy słabej cyrkulacji, chociaż Sarco będzie się męczył.

Naprawdę dużo starych wyjadaczy ma do dzisiaj akwaria morskie. To jest naprawdę jak nałóg, przecież to kosztuje tyle pracy, czasu i nerwów, o kosztach finansowych nawet nie wspominając. Mimo wszystko, nie wyobrażam sobie, żeby kiedykolwiek miało mi się to znudzić.

"sps wymagana jest silna dla lps delikatna" - całkowicie się z tym uogólnieniem nie zgadzam. Owszem, część tzw. LPS-ow lubi łagodniejszą cyrkulację (głownie Euphyllie a i to nie wszystkie). Bardzo wiele tzw. LPS-ów żyje na rafie w bezpośrednim sąsiedztwie SPS-ów, ergo wymagają takiej samej cyrkulacji jak one. "z mojego punktu widzenia 8-10x pojemność zbiornika przy miękkich to przesada" - z mojego punktu widzenia, absolutnie nie.

Dzięki za wyjaśnienie, może się je jakoś odzyska, ale nie jest źle, bo jednak większość zdjęć jest.

Interesujące... Ile już tak czasu sobie żyje? Spróbuj zrobić nie poruszone zdjęcie: połóż aparat na jakieś stabilnej powierzchni, złap ostrość dokładnie na stworka i użyj samowyzwalacza.

Zlot w Egipcie to był chyba najpiękniejszy moment w mojej karierze morszczaka. Ten wyjazd byl totalnie magiczny, przez cały czas bawiliśmy się znakomcie, nie bylo sekundy nudy, uśmiech nie schodził na moment z żadnej twarzy. Spotkaliśmy się u Rebcia dzień przed wyjazdem: ja z żoną, Grzesiu Wojtasik, Szymonek, Remi z Olą no i Rebciu z Renatą. Oczwiście alkohol, tańce półnago po godzinie - a znaliśmy się tylko z forum. Wylot następnego dnia rano, korki były takie, ze jechaliśmy 2.5 godziny na lonisko zamiast planowanych 1 - 1.5, Rebciu od połowy drogi powtarzał cały czas, że k****a nie zdążymy, naprawdę nie zdążymy. To znaczy część ekipy już dawno na lotnisku a my w połowie drogi stoimy w korku. Zdążliśmy co do minuty, Remik już negocjował opóźnienie wylotu. W samolocie alkohol, oczywiście absolutna kultura, tylko śmiechu co nie mara, śpiewy, tańce, Stewardzi egipscy zachwyceni i co chwila donoszą lód. Lądowanie w Hurghadzie, w autobusie do hotelu Rebciu z Szymonkiem pili wódkę z gwinta nie zapijając, jak wode, bo gorąco bylo straszliwie. Moja żona oczy jak spodki. Pierwsze wejscie do wody, 10 metrów od brzegu jest rafa, Szymon w płacz, Grzesiu w płacz, ja w płacz... reszta jest tutaj: http://nano-reef.pl/... egipt__st__140 Edit: no i widzę, że nie widać zdjęć, niech jakiś admin coś z tym zrobi Edit2: jednak niektóre zdjęcia są, te wcześniejsze to chyba Rebciu ze sobą zabrał, jak się wyprowadził... ale zdjęcia z rafy są.

Pamiętam te artykuły, pamiętam tą rafkę 28 litrów, była inspiracją... Długą drogę razem przeszliśmy Pamiętam, jak z******my Remika wszyscy z góry ma dół, jak mu tam loriculus zabiła hepatusa. Chyba nikt przed nim nie założył zbiornika tak szybko. A pamiętacie, jak chciał filtr RO w akwarium montować? Adi był i jest tylko jeden, ja go za jedną rzecz podziwiałem: PASJĘ. Nie przelewało się tam u nich w domu, każdy grosz liczył, ale w końcu jakoś założył to akwarium. A Świrlej miał akwarium, pamiętacie jak je miesiącami budował? Potem zalał, nawkładał szczepek i chyba wszystko mu padło...

Mam nadzieję, że ten pierwszy post nie zniknął z bazy...

Uświadomcie mnie, czy 10 rocznica napisania pierwszego posta na forum już minęła, czy nie? Jeśli minęła, to temat do kasacji, jeśli nie - zapraszam do dyskusji

No trochę ich tam jest... jak zabijać poza akwarium to porządnie, bo inaczej dziadostwo poodrasta. Niezłym sposobem by temu zapobiec, jest wypalenie zapalniczką miejsca, z którego się usunęło gada, ale bez przesady i ostrożnie Niektórzy zaklejają to miejsce klejem do korali w żelu i chwalą sobie tę metodę.

Stomatella to super-hiper ślimak, bo produkuje wspaniały pokarm dla korali i ryb, i to dość często i w niemałych ilościach. Szkoda, że tak trudno go utrzymać... Euplica składa jajeczka, więc pożytek z niej niewielki, ale też szkody żadnej nie robi. Ot, jest sobie

Wygląda całkiem ładnie, może trochę mało skały, ale za to jest miejsce dla SPS-ów. Obsady koralowej bym już nie powiększał, jak Ci się rozrosną, to będziesz miał piękne akwarium. Skupiłbym się teraz na innych bezkręgowcach: krewetki, rurówki, może jakaś ładna muszelka... Dla bezpieczeństwa, podbij sobie Ca do ok. 420

A rośnie? A nie podgryza jej coś w nocy? Tkanki nie ubywa? Może zaczaj się kiedyś w nocy z czerwonym światłem i poobserwuj kilka minut. Te "nitki" są białe, czy przezroczyste? Bo jak są białe, to ją coś albo podgryza, albo parzy.

Bardzo staram się unikać dawania takich odpowiedzi, ale niestety w tym przypadku muszę: Było na forum 1000x razy, spora część forum to dyskusje na ten temat, użyj funkcji "szukaj" a prędzej znajdziesz odpowiedź, niż ktoś Ci tutaj odpisze.

Raczej nie, ale gwarancji że to dziadostwo mu posmakuje, nie ma. W takim przypadku pozostaje żmudne wyskubywanie, na szczęście akwarium nie jest ogromne. Na przyszłość: jak tylko się pojawi jakaś potencjalna plaga - natychmiast działać. Niestety, bardzo często jest tak jak u Piotra: jest sobie gdzieś coś długi czas w jednym miejscu i specjalnie nie rośnie, czujność akwarysty zostaje uśpiona na zasadzie "a rośnie sobie od miesięcy w jednym miejscy, krzywdy nikomu nie robi, nie rozrasta się, nawet ładnie wygląda". A potem ni z tego niz owego nagle zaczyna opanowywac cały zbiornik. Szczególnie groźne jest to w tak małych akwariach ja Piotra, czasami paskudne glony potrafią zarosnąć taki zbiornik dośłownie w kilka dni. Tak więc działać, Panowie i Panie akwaryści, kiedy tylko pojawi się zagrożenie. Lepiej jedno popołudnie się pomęczyć, niż potem ręce rozkładać nad zarośniętym zbiornikiem.

A to ja chętnie się tym zajmę, i tak mialem poprosić o mozliwosc moderowania jakiegos dzialu, bo mi trochę jednak tego brakuje Dzięki