danp

Po pierwsze swietne sa takie trojstronne otwarte zbiorniki. Po deugie fenomenalne ulozenie skaly. Po trzecie dzieki temu akwarium wyglada na duzo wieksze niz jest w rzeczywistosci. Po czwarte jak ten goby do piasku sie trzyma?

Faktycznie cos w tym jest, dla nas "od wewnatrz" to obraz zdrowia, z zewnatrz pewnie ludzie pukaja sie w glowe ale to juz ich problem, ze nie rozumieja artystow

Wiec czas na maly/duzy update. Bedzie tenze update umieszczony w dwoch postach, za duzo sie tego uzbieralo. Po pierwsze zostalem oficjalnie zdiagnozowany przez swoja lekarke jako nieuleczalny przypadek "reefoholica". Pani doktor, ktora bardzo sie za mna stesknila i ktora twierdzi ze nie bylem na corocznej wizycie od calych czterech lat (cos ona kreci) nie wiedziala czy zartuje czy mowie serio jak przyszedlem do niej z kontuzja plecow, ze to z powodu targania wody w wiadrach po 20kg kazde, gora dol, z piwnicy do chaty i na odwrot.... Po drugie sam sie zdiagnozowalem, ze cierpie na to powazne schorzenie zwane bycie akwarysta morskim. Zaprosilem malzonke na randke, czyli wybralismy sie na coroczny zlot "reefiarzy" chicagowskich, gdzie jakas tam organizacja akwarystow morskich robi zlot gdzie ludzie przychodza kupuja od siebie szczeplki i cale korale, ci wytrwali nawet odsluchuja jakiegos wystapienia (w tym roku kolega maleev, niektorzy pewnie znaja z sieci: http://www.reefaddic...log.php/2-melev) Ja nie wytrzymalem, nie czekalem na przemowe, lecialem ze zdobyczami do chaty Pewnie sobie ludziska myslicie, tez mi powod by sie nazwac reefoholiciem, no wiec opowiesc jeszcze sie nie skonczyla. Obiecalem malzonce, kupuje max. 2 echinophylia sp., nie mam miejsca w baniaku, po co upychac korale, jak one juz ledwo co maja miejsce. No wiec przechadzam sie miedzy tymi poszczegolnymi stoiskami z pieknymi szczepkami, i czuje ze mi sie robi goraco, musze miec to, musze miec tamto (to jak z ksiazkami jak lece do Polski na urlop, o tym jednak pozniej). Nie no nie moge, tu wypasione acany, tam piekne echinophylie, zoasy ktorych juz nigdy mialem nie kupowac. Skonczylem z 11 szczepkami (gdzie 2, a gdzie 11), nano akwarium rafowym gdzie bede trzymal glownie acany i zoasy i jedna badz dwie rybki, skromne 60 litrow i mocnym postanowieniem ze nie sprzedaje swojego poprzedniego baniaka (2 kupcow sie wycofalo) 375l, i chce w nim zrobic FOWLR. Czy ja jestem normalny??? Na glowie dwojka smrodow po 11 miesiecy i 29 dni kazdy, za trzy dni koncza 1 rok. Malzonka robi po 10-12 godzin dziennie, z dojazdami 14 godzin przez 4 dni w tygodni, ja swoje dwie prace, nasi rodzice juz wrocili do Europy, zadnej rodziny w zasiegu 7 240km z Chicago do mojego rodzinnego Sopotu, ale kto by sie tam przejmowal szczegolami. Mialo ubyc litrazu i to znaczaco, tymczasem doszlo akwarium, a byc moze dwa Temat o moim nano zaloze jak juz dojdzie zamowione swiatelko, skompletuje skalke, i dam spokojnie temu sie pomoczyc ze 2 miechy. Nazywam to akwarium eksperymentalnym, tu szczepka, tam jedna czy dwie glowki zoa i niech sobie rosnie, co z tego wyjdzie zobaczymy w praniu. Ponizej mala szczepka Echinophylia sp., rozowa, nie znam dokladnej nazwy, lubie te amerykanskie nazwy bo smieszne sa, ale tym razem nie zlapalem jej nazwy, pewnie kiedys trafie gdzies w sieci: Kolejne dwie szczepki Echinophylii sp., ta czerwona z fioletowymi pasmami nieznana mi nazwa, ta seledynowa z pomaranczowymi kropkami to "Miami Hurricanes", nazwana tak od amerykanskiej druzyny futbolu uniwersyteckiego i ich uniformow. Nowe, ciemno pomaranczowe acany, niestety debelius sie wchrzanil i spowodowal "sflaczenie" glowek, pod sama aktynika bajka: Na razie starczy korali, dorzuce pare fotek na dniach, niektore szczepki ktore ida do nowego baniaka (jak to pieknie brzmi ) sfotografuje juz w nowej rafce. A na sam koniec, pomocnik numer jeden juz zna swoja role (zwracam uwage na fakt, ze akwarium choc puste od roku, wciaz ma wode w sobie) Drugi pomocnik, jest troszke leniwy i musi byc czesto noszony Czuje sie, jakbym pisal jakis pamietnik zycia

Pare ladnych odmian zoaskow tam widze, fajnie

Niestety to jest urok babki przy koralach na piasku. Ja juz sie prawie pozbylem wszystkich korali z piasku, zostal jeden... I wlasnie doszly mi trzy kolejne ; Jak nic trzeba dokupic nowej skaly... badz nowy baniak

Chyba was za szybko uspokajalem. Bylem po zarelko w jednym ze sklepow, dostalem najnowszy numerek, a tam sprzedawca mowi mi, ze nie wiadomo ile jeszcze potrwa to dostawanie przez nich kwartalnika za darmo. Mozna teraz zaprenumerowac papierowa wersje w cenie 16usd za rok (4 numerki). Do czego zmierzam, mianowicie ciekawi mnie czy w zwiazku z tym planuja dalej miec wersje elektroniczna za darmo, poki co bez problemu, ale kto wie, moze zwietrzyli biznes...

Turbinaria piekny koral, sam na nia choruje, ale miejsca w baniaku brak

Dzieki za pozytywny odzew, troche ladowanie tych zdjec trwa do photobucketa (nie chce mi sie bawic w ich zmniejszanie, za leniwy jestem ) wiec jak znajde chwilke czasu to wrzuce kolejna porcje paru fotek. Chlopaki zabieraja caly moj wolny czas, mieli juz swoja pierwsza bojke Jeden zajechal paznokciem drugiego przy uchu, to drugi wiele sie zastanawiajac huknal tego pierwszego zabawka ktora trzymal w rece w srodek czola, guz, limo, sliwa, afera gotowa, placz itd, generalnie wesolo Oby mieli tyle energii jak trzeba bedzie z wiadrami biegac...

Tak jak MixEEr napisal, ja swojego popalilem, i tyle go widzialem, przez 8 czy 9 lat zabawy w morszczyzne stracilem bodajze trzy, ja juz sobie podziekuje za tego korala, piekny ale nie na moje umiejetnosci. Alfik imo LEDy moga miec znaczenie.

Czas na maly update, wiec tak, bellus angelfish dostal po 6 latach pobytu w moich rafach czegos co sie zwie "bulging eye", ma na maxa spuchniete prawe oko, albo otarcie/uderzenie o skaly albo zly stan wody. Pobiera pokarm i plywa normalnie, oko wyglada fatalnie, byc moze czeka go slepota na to oko. Druga sprawa, po roku od zalozenia tej rafy uznalem ze czas na jakiegos "sand sifting goby", wybor padl na Valenciennea puellaris, rybke ktora mialem jakies 4-5 lat temu w poprzedniej rafce. Niestety widzialem ja tylko pierwszego dnia, od 7 dni ani widu ani slychu, chyba czas sie oswoic z mysla, ze wyslalem ja na wieczna rafke. Poczekam miesiac, sprobuje ponownie, moze z wiekszym osobnikiem. Jako, ze nic w zbiorniku nie przybylo poza tym gobym, a raczej ubyly duze korale, tak by w koncu od 8 lat miec dno i piasek bez zadnego korala na nim (by ich goby nie przysypywal) udalem sie z moimi rodzicami ktorzy byli tu prawie 6 miechow (fajnie sie mieszka z rodzicami po 12 latach "nie mieszkania" z nimi), wiec zabralem ich do trzeciego najwiekszego "Akwarium" w Stanach, mianowicie Shedd Aquarium. Mam pare fotek, prosze sie nie spodziewac cudow, wizyta na szybko, tylko w glownej czesci, nie chcialem bulic 40usd od osoby za pare dodatkowych pokazow, jakies pingwiny czy inne delfiny mnie nie jaraja. Jest w tej dodatkowej czesci fajna rafka, jest tunel z przeplywajacymi wielkimi rybami ponad nim, ale skupmy sie na glowej czesci, postaram sie podac nazwe ryby na fotce jak bede pamietal. Glowne wejscie: "Rafa" karaibska, pojemnosc jakies 350 tys litrow: To samo w innym ujeciu, ludzi od cholery, jakas baba na mnie wpadla, z fochem zaczela cos tam smecic wielce obrazona, tylko zmierzylem ja wzrokiem, od jakiegos czasu trenuje wewnetrzny spokoj i opanowanie Cownose ray-Rhinoptera bonasus, od dziwo bez ogona, ale normalne zachowanie i plywanie: Bluehead wrasse-fajna rybka do fowlr, w Stanach za grosze w sklepach. Swoja droga troche maja porysowane te panele Diadon holocanthus czyli pufferfish: To z innego, mniejszego zbiornika, nawet nie wiem co to za bestia na tym zdjeciu: Jak sie spodoba to bede kontynuowal, jak nie to zostawie pozostale fotki dla siebie, zaden problem. Aha w mojej rafce, niestety nie trzeciej co do wielkisci w USA zaczelo ubywac glonow, dobre i to

Ale projekt, cos pieknego, nic tylko zyczyc powodzenia.

Ludzie sie naogladaja glupich zbiornikow, bo inaczej tego nie mozna nazwac by pchac bialobrodego i regala do wiaderka a potem maja chore wyobrazenie ze sie "da". Jeszcze powinien wiecej korali i ryb napchac tam, niech pokaze ten zbiornik po paru latach funkcjonowania... z doklad ie tymi samymi rybami.

Nie bierz dwoch 160 Michal, one chyba swieca "wasko" jesli moga to tak nazwac, oczywiscie na 60x50 spokojnie wystarczy, ale imo jedna 360we lepiej wyglada nad takim baniakiem.

Rakieta, ten rozmach, cos pieknego, nic tylko pogratulowac.

Pare obiecanych fotek, zoa przenioslem bo mi sie zaczely kurczyc w poprzednim miejscu (nic nowego przy moim farcie do zoaskow), poki co jest lepiej: Echinophyllia sp. zaczyna mi grubiec i powoli rosnac, alez ten koral wolno rosnie Moj nowy filterek do GFO: I na sam koniec moj niebieski jezowiec, zaluje ze tej maszyny do koszenia glonow wczesniej nie odkrylem. Wiem jednak, ze moim poprzednim zbiorniku z akrylu jezowiec nie ma prawa bytu, chyba ze komus nie przeszkadzaja ryski na szybach Jeszcze jedno ujecie, micromussa i ricordea przykurczone bo dopiero w piasku grzebalem, odsiew musi byc by bylo czysto jak na sopockiej plazy

Nic absolutnie nie mieszasz, goscie zawsze mile widziani, takze w domu (juz goscilem uzytkownika tego forum ktory przybyl do Chicago w interesach, czy jest cos lepszego niz pogawedka o rafie przy kawie badz czyms mocniejszym? ). A co do samych ledow to bym nie przesadzal, widzialem na wlasne oczy piekne rafy i rafki po tylko tym swiatlem, nie na yt, nie w sieci, na wlasne oczy, i to paroletnie a nie 3 miesieczne. Takze pod samym Kessilem. Takze imo jest to do zrobienia. Niemniej jednak dla mnie to jednak wciaz niewiadoma, wciaz sporo nauki i doswiadczenia. Wiem juz mniej wiecej ktorych korali mam unikac jesli chodzi o lps, jak kiedys zbuduje wieksza rafe to pewnie poeksperymentuje z miekkasami, bo mi bedzie i tak na rybach bardziej zalezalo niz na kolarach, ktore dla mnie sa dodatkiem ( i absolutnie nie krytykuje tych ktorzy mysla inaczej, kazdy robi to co lubi). Mi brakuje ruchu w malym baniaku, szczegolnie lps (o sps nawet nie wspomne).

Dzieki za konkretna odpowiedz, tez swiece 10 godzin i wieczorem godzinke, czasami dwie przed koncem swiecenia niektore korale (acany, micromussa) sa jakby przykurczone, jakby chcialy powiedziec wystarczy nam juz slonka na dzisiaj, chcemy odpoczac od swiatelka Moze kiedys zrobie test przez pare tygodni zeby swiecic 8 czy 9 godzin dziennie. Tak w ogole przy miekkasach czy lps to wydaje mi sie, ze nadmierna ilosc czasu swiecenia nie jest potrzebna, spsow nie znam to sie nie wypowiem. Czemu tak sadze? Bo w slabych power compactach ktore wiadomo jakie maja natezenie swiecilem 8 godzin przez pol roku, i 7 godzin przez drugie pol roku, nie chcialo mi sie przestawiac timera jak sie czas zmienial I jak to swiadczy o mnie jako akwaryscie Len, po prostu len Ja po prostu nie lubie robic rzeczy na teraz, jak naprawde nie musze Dlugo by gadac, moja malzonka musi byc aniolem ze ona to jeszcze znosi

Wiesz co ja sie dopiero ucze ledow i tej lampy, mysle ze duzym plusem ledow jest mozliwosc podkrecania kolorow i natezenia. W moim przypadku skonczylo sie to podpaleniem lps i strata paru z nich bo za mocno swiecilem, natezenie glonow to tez po czesci wina mocniejszego swiatla. Niestety co zdaza sie na tym forum, nikt nie odpowiedzial mi na zwykle pytanie, ile godzin dziennie swiecic ledami, moze nikt z 200 ktore odwiedzily ten temat nie wiedzial, badz sie wstydzi... Te ledy tak mnie mecza, ze jak bede mial wieksza rafe kiedys w przyszlosci to pewnie technologia i wiedza na ich temat pojdzie naprzod ale dzisiaj to bym sie powaznie zastanowil czy nie cyknac hqi badz mieszanke t5+ledy dla kolorow zbiornika. Koszty wymiany przykladowo 16 swietlowek t5 skutecznie mnie odstraszaja jednak. Aha i jesli moge dac ci porade zrob kostke o min. 60x60cm boki, albo wiecej jesli mozliwe, bedziesz zadowolony, i jak ladnie ulozysz skalke to latwiej ci bedzie czyscic wszystkie boki, i nie dopuszczac do osiadania syfu miedzy skala a sciana na ktorej sie ona opiera. No i jak zwykle roznica niby niewielka ale jednak to ciut wiekszy baniak, latwiej dbac o parametry, wiecej miejsca dla korali i ryb.

Witam, dopiero zobaczylem twoj wpis. Lampa kupiona bez zadnego sterownika, podkrecam recznie kolor i natezenia swiatla, tzn zostawiam non stop tak samo na caly czas swiecenia (10 godzin dziennie). Ja wiem, ze ludzie lubia rozne nowe rzeczy, gadzety itd, w mojej skromnej opinii wiele rzeczy w akwarystyce morskiej jest zupelnie niepotrzebnych, czy sciemnianie i zmiany natezenia to jedno z nich? Trudno powiedziec, przez 5 lat mialem rafe (ktora wygladala lepiej niz obecna) na najbardziej chamskich swietlowkach kompaktowych, tak zwanych power compactach ktore podobno wyszly z mody/uzytku jakies 10 lat temu i ludzie sie za glowy lapali ze ja na tym potrafilem "hodowac" korale. Jakos nigdy mi tam nie bylo potrzebne sciemnianie i inne zabawki, ale moze sie myle... Co do skrotow, pytan, rozwijania wiedzy to w moim temacie mozesz pytac do woli, jak tylko zobacze wpis i bede mial chwilke czasu miedzy praca, zmianami pieluch, obejrzeniem reality show, czy w koncu przeczytaniem kolejnego magazynu badz ksiazki o akwarystyce morskiej to z checie odpowiem, jak tylko bede znal odpowiedz. Na sam koniec maly update, bez zdjec poki co. Zakupilem ponad 20 slimaczkow, od razu ostro przyatakowaly gloniska. Do tego zaczalem recznie chamstwo usuwac, i w koncu zakupilem Mespilia globulus to jest prawdziwa rakieta do glonow, widac spora poprawe. Aha i odpalilem w koncu filterek przeplywowy do GFO, wegiel zostawie w skarpecie poki co. Koncze moje stare GFO, i za pare tygodni odpale to polecane PO4x4 (juz kupilem, lezy na polce). Smutne "njus" to stracilem polowe mojej fioletowo-rozowej blastomussy, obudzilem sie rano, jedna wielka glowka i pare malych bialy szkielet, reszta ok pompuje sie bez problemu. Nie wiem czy cos to podgryzlo czy to wina zasolenia (mialem 1.027 z mozliwoscia 1.028). Szkoda korala, cholera mnie wziela, wkurzylem sie, zaczalem studiowac jakie ryby kupie do FOWLR ktore stoi puste, i nie bede sie stresowal cholernymi koralami... po jednym dniu mi przeszlo i zaczalem juz planowac moja kolejna wielka rafke (juz ostatnia) A malzonka tylko kiwa glowa z niedowierzaniem... Ale wkurzajace to jest, czlowiek sie stara, czyta, poswieca czas, kase, "zdrowie", a tu mi cos rzuca klody pod nogi nieustannie. Zdjecia kiedys cykne.

Cos pieknego, gratulacje!

Cos pieknego, ryby w takim baniaku robia niesamowite wrazenie, dla mnie reszta to dodatek, powodzenia.

Co tu duzo gadac, w prostocie sila, tak trzymac!

Coraz bardziej zaczynaja mnie jarac miekkie korale, ladnie to wyglada, powodzenia. Zapomnialem zapytac jak ten wargacz sie spisuje?

Super to wszystko faluje, az mi sie chce takie falowniki zakupic jak sobie kiedys wieksza rafke sprawie, rewelacja.

Na razie twardo sie trzymam obranej drogi i braku podmian, odmulilem piaseczek, wyczyscilem powerheady i wszystkie scianki, od razu akwarium nabralo kolorow, plus niektore lps fajnie sie pompuja jak sie pogrzebie w piaseczku. Korale Echinophyllia strasznie wolno rosna, ale widze powolutku cos sie rusza: Za kazdym razem jak mnie wkurzy akwarium i mysle o powaznych zmianach to rzuce okiem na taka rozowo-fiolotewa Blasto i mi przechodzi