-
Liczba zawartości
3 633 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez VDR
-
Ten artykuł czytałem zanim powstał portal reefhub.pl I szczerze mówiąc wolę oryginał bo jest tam znacznie więcej informacji. Ale skoro już padł ten link - to czy na pewno zrozumiałeś co w tym artykule przeczytałeś ? Wszyscy się skupiają na nekrozie nie zauważając co w tym eksperymencie zrobiono. A w tym eksperymencie świecili taka samą "mocą" diodami niebieskimi i czerwonymi. Widziałeś gdzieś lampę która ma 20 diód RB i dajmy na to 40 diód RED ? Dałem 40 RED tak dla kontrastu bo czerwone ledy emitują mniej swiatla niz np RB - wiec aby dawały tyle samo energii co niebieskie musi byc ich wiecej. Ale możemy dla zrozumienia przyjąć że ilość energii z LED czerwonych jest taka sama jak LED Royal Blue. Nadal jak sądzę nie znajdziesz lampy, która będzie tak skonstruowana. https://www.reef2reef.com/threads/red-light-good-or-bad-for-corals.333157/ Paragon - jak myslisz ze te korale nie wiedza ze sa pod czerwonymi ? @nanokaczor - raz ze nie pisalem nigdzie o chlorofilu. A tym bardziej o a czy b - jesli już to bardziej a i C. Co i tak sie nijak ma do tych 5200k. Pokaż swoje akwaria pod 5200k z koralami.
-
Większość tych świetlówek typu 865 ma tylko piki w paśmie niebieskim, za to maja dużo światła w długosciach np. "zielonych". PHILIPS de Luxe Pro 54W/950 1149mm 5200K 3800lm T5 A tutaj widmo potrzebne dla zooksanthelae: Jak widać - największy pik dla takiej świetlówki 5200k - przypada tam gdzie zaczyna się dołek dla zooksanthelae. Dużo światła psu w bude. A pik w okolicy 450nm to troche mało. Dla tej konkretnej gdzies w okolic 435nm. Paragon - dlaczego czerwone ? Zerknij na wykres jakie widmo jest "przyjazne" dla zooksanthelae. Ale widmo to nie wszystko.
-
Paragon tutaj https://www.advancedaquarist.com/2012/10/aafeature masz bardzo fajny artykuł wprowadzający. Samo spektrum to jedno, jest jeszcze kilka innych ważnych parametrów, które mają znaczenie. Nie wiem co chcesz osiągnąć tymi diodami - 20k jak sądzę będą miały duży pik gdzieś w długosicach fali koloru niebieskiego (450-460nm) i dość płaską charakterystykę w pozostalych dlugosciach. Niebieskiego jak wezmiesz Blue i Royal Blue bedziesz mial dla tych długości fal sporo.
-
Paragon - ja napisałem, że same świetlówki 6500k czyli np. typu 865 nie są najlepszym światłem dla koralowców. Pytaj @nanokaczora dlaczego Ci je poleca.
-
T5 też mają luminofor. I oczywiście, że wiadomo jakie widmo parametry mają ledy np. Cree Royal Blue. Białe T5 6500 nie są najlepszym światłem dla koralowców, w szczegolnosci twardych.
-
Serce nie sługa, niestety to co napisał Robert to prawda :( Szkoda baniaka ale taka kolej losu. Licze że Milena jednak zmieni zdanie i pozwoli chociaż na jakieś mniejsze. P.s Robciu wstępnie rezerwuje ta jasnobieska czy tam turkusowa millenoporke ze środka baniaka gdyby negocjacje nie przyniosły skutku. Z pozdrowieniami dla młodej pary Basia VDR i Nikola [emoji39] Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
-
W tym wątku zacytowalem ludzi którzy się tym tematem zajmowali, naukowców, biologow, panów profesorów a nie januszy. A dokładniej tematem obecnosci palitoksyny w grupach zoa i palytozoa. Nazwiska Panów podałem. P. Mutuki określony zostal jako taki, który może posiadać ta toksyne. Nie przez Janusza, a przez osoby mające trochę więcej dorobku naukowego w tej dziedzinie. Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
-
@basterek-4 Mój angielski daleki jest od doskonałości stąd też cytaty w języku angielskim bo tłumaczem przysięgłym z angielskiego nie jestem W dobie internetu - można szybko na język polski przetłumaczyć. A i od lat 90tych odkąd korzystam z internetu netykieta nic nie mówiła o tym, ze nie wolno używać języka angielskiego. Co innego np. jeśli chodzi o pisanie wielkimi literami. Co do masek - też nie używałem - dlatego ostatnio przy cięciu euphylii poznałem smak szkieletu tego koralowca. Oko też przy okazji oberwało. Mimo, że nic się nie stało, ostatnio wygrzebałem maskę która używam przy aerografie. Nie czuję by mi ujmy na honorze przyniosło jak ją założę ;P Problem z głowy, plastikowe okulary za 5zl z Castoramy też do szafki trafiły. Po co mam kusić los. @piotr-1 raczej podobna sytuacja by była gdybyś wsadził te muchomory do lodówki nie mówiąc nikomu nic co to jest, albo np. hodował sobie na parapecie mając w domu wszędobylskie dzieciaki. Albo jakbyś na domiar złego - zapewniał wszystkich dookoła, że to całkowicie jest bezpieczne i nic nikomu nie grozi. Problem z palythoa jest taki, że jednak zdarzyły się przypadki podtrucia drogą powietrzną. Ale mogę Ci podać inny przykład - barszcz Sosnowskiego. Zapewne słyszałeś a jeśli nie to poszukaj dlaczego się go jednak niszczy.
-
Z tym sklejonym raczej juz nie - jedynie wylutowac i wymienic na inny przekaznik. Proponuję jednak wymianę na SSRy. Zwróć tylko uwagę na to jakim stanem są wyzwalane: Low level triggered i High level triggered. Chińczycy potrafią błędnie to opisać. Wyzwalane stanem niskim - przekaznik bedzie mial zwarte "styki" w stanie niskim, w stanie wyokim nastapi rozwarcie "stykow" SSR. Do wykorzystania np. przy robieniu dolewki. Plywak opada rozwiera kontrakton, stan niski pojawia sie na wejsciu SSR -SSR zalacza pompe, poziom wody się podnosi, kontrakton zostaje w czujniku zwarty, pojawia się stan wysoki, SSR rozwiera "styki", pompa przestaje pracować. Przy wyzwalanu stanem wysokim - w stanie niskim SSR ma styk rozwarty - podajemy np. z arduino 5V, SSR zwiera nam "styki" - następuje załączenie odbiornika w tym obwodzie. Część może mieć zworki do zamiany logiki na taka jakiej potrzebujemy. Jeśli nie ma zworki - logikę możemy zmienić dodajać układ z negatorami. P.s Jeśli zasilasz jakieś urządzenia napięciem stałym to musisz poszukać SSR DC-DC.
-
@basterek-4 w kontekście objawów i leczenia a i owszem. Natomiast pytanie autora wątku było czy to co na zdjęciu to jest P.Mutuki (na to pytanie ja nie potrafię odpowiedzieć). Natomiast P.Mutuki został określony również jako taki gatunek, który tą toksynę w jakiejś ilości może posiadać. Co do angielskiego - nie wiem czemu miało służyć to wtrącenie na temat języków - Rej napisał to w wiadomym kontekście. Stąd też pomyślałem, że do tego samego pijesz. Umiar połączony z rozsądkiem mi mówi - że palythoa są brzydkie, mało atrakcyjne do tego mogą być niebezpieczne, że ich nie chce w baniaku (chociaż mam znów małą kolonię). Ale ktoś inny może chcieć je mieć bo będą dla niego obłędne. Chciałbym po prostu by wiedział na co może być narażony i by mógł odpowiednio zareagować gdyby jednak na niego trafiło. Natomiast zabrałem głównie głos bo po raz kolejny pisano w taki sposób, że można było wyciągnąć wnioski, że to jest całkiem bezpieczne, nic nie grozi i wszystko jest rozdmuchiwane za bardzo. Podając przy tym dość absurdalne argumenty. Jazda samochodem ? W Kodeksie Drogowym - zachowanie szczególnej ostrożności - występuje nad wyraz często. A ilość "nie zachował szczególnej ostrożności" pojawiająca się w kontekście ofiar śmiertelnych jest równie spora. I co roku słyszę prośby o uważniejszą i ostrożniejszą jazdę, która kierowcy lekceważą doprowadzając innych kierowców, np. tych jeżdżących bezpiecznie do przejścia w inny wymiar. Codziennie spotykam debili na drogach i to nie powód by uznawać to za normalne i że problem nie istnieje bo przecież żyję. Problem w tym, że lekceważymy - sam pisałeś, że nie widziałeś by ktokolwiek stosował jakieś kombinezony maski itp. Artykuł z ostatniego korala jednak jednoznacznie opisuje jakie środki ochrony warto stosować. Może nie koniecznie muszą to być kombinezony jakich użyto do sprzątania po nowiczoku w UK - wystarczą czasami podstawowe środki - tylko trzeba wiedzieć i chcieć. Zresztą palytoksyna to nie jedyna opcja. Problemy po Mycobacterium marinum też na forum były opisywane a mimo to nadal wsadzamy łapy do baniaków bez zabezpieczenia. Problem zazwyczaj zauważamy kiedy dotknie on nas samych. Taka już mentalność człowieka. Zauważ podejście ludzi - nonszalancja aż się czasami wylewa z postów. Świadomość jednak czym to może grozić może ułatwić rozpoznanie i skuteczność leczenia. Dlatego IMHO warto zwracać cały czas na to uwagę i dementować nieprawdziwe informacje jakoby to było bezpieczne, jakoby w akwarium korale te zatracały możliwość posiadania toksyny itd itd. P.s Nie wyrzuciłem żadnego korala do kibla. Szkielety też bieleją w wiadrze na balkonie póki co.
-
@basterek-4 co za różnica z jaką ilością toksyny miała kontakt ? Bezsprzeczny jest fakt, że te koralowce mogą i zawierają tą trucizne nawet po kilku latach w akwarium i znane są przypadki hospitalizowania akwarystow majacych kontkat z tymi koralowcami. W dobie Internetu każdy ma możliwość zdobycia informacji samemu i samemu może wyciągnąć wnioski. Znajomość języka angielskiego jest dużym ułatwieniem i chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego. Polscy naukowcy również posługują się tym językiem mimo, że "Polacy nie gęsi i swój język mają" A kursy językowe nie są jakoś specjalnie drogie, nie mówiąc już o darmowych translatorach, słownikach czy nawet kursach. Alergia do innych języków dla mnie jest niezrozumiała. A tym bardziej do angielskiego. Padł tu przykład pszczół i szerszeni. Paragon fajnie podsumował. Trafione w punkt. Dodam tylko, że pszczelarze czy służby usuwające gniazda np. szerszeni używają kombinezonów ochronnych. Nikt z nich nie bierze gniazda np szerszeni w ręce i nie niszczy tuptając po nim nogą dla przykładu. Jak sądzę to Cie akurat nie dziwi ? Pięknie napisałeś, że w dobie internetu każdy może być kimkolwiek w zasadzie - również osobą, która głowy do gniazda szerszeni nie wsadzi bo to niebezpieczne a palythoa potraktuje szczotką ryżową bo przecież Janusz z internetu napisał, że to jest bezpieczne. Jakby w Internecie Ci napisali, ze gniazdo szerszeni jest niegroźne i możesz przenosić je/usuwać bez żadnego zabezpieczenia to też byś uwierzył bo sto osób tak napisało ? Dlatego ostrzegać/informować warto cały czas. A co dalej ? Cóż, każdy jest kowalem swojego losu. A wracając do lekarzy - idź do lekarza pierwszego kontaktu i powiedz o palytoksynie. Jak sadze 99% z nich zapyta "paly co ?".
-
Się ogarnę z RAW to wrzuce zdjęcie jakieś - choć zapodziałem gdzieś filtr polaryzacyjny więc jakość średnia Ale ...... aranż ciekawy Ciekawe co zrobili z tym po targach ;P
-
Najprostsza metoda to podczas karmienia. Sypiesz ulubiony pokarm. Jak będzie jadł to samiec, a jak będzie jadła to samica ;-) A tak serio to u dorosłych ryb najprościej właśnie po tych wyrostkach przy odbycie rozpoznać. Teoretycznie samiec ma większy pysk, jest większy ale w praktyce nigdy tych różnic nie byłem w stanie zauważyć. Natomiast po tych wyrostkach mam na razie 100% skuteczność. Najlatwiej je dostrzec jak ryba jest najedzona. Dobre światło też ułatwia zadanie.
-
mini rafa 2 LATA i 9 miesięcy + zupa rybna ;-)
VDR odpowiedział Beti → na temat → Akwaria powyżej 600 L
A tutaj "leopard" w piachu ;P -
mini rafa 2 LATA i 9 miesięcy + zupa rybna ;-)
VDR odpowiedział Beti → na temat → Akwaria powyżej 600 L
Tu co prawda hexa Wez ja znajdz jak skala bedzie w druga strone -
mini rafa 2 LATA i 9 miesięcy + zupa rybna ;-)
VDR odpowiedział Beti → na temat → Akwaria powyżej 600 L
Sitko na spływie podstawa - dziś rano doktorka z komina wyciągałem A wargacze tak mają, że lubią zaszyć się nawet na parę dni. -
mini rafa 2 LATA i 9 miesięcy + zupa rybna ;-)
VDR odpowiedział Beti → na temat → Akwaria powyżej 600 L
Ta też lubi zakopać się w piasku Potrafi też wcisnąć się w zakamarki skały. Rozumiem, że komin sprawdzony ? -
Łza Morskiego Oka (800l bez odpieniacza)
VDR odpowiedział raphael_ → na temat → Akwaria powyżej 600 L
Po powrocie z Białki, widząc baniak Rafała, wziąłem się za porządki w swoim, wyczyściłem sumpa częściowo, wyjąłem odpieniacz do umycia i zeszło z włożeniem go z powrotem bo czasu brakło - jak już umyłem to szkoda mi było go znów brudzić i dziś lub jutro mija drugi miesiąc bez -
Łza Morskiego Oka (800l bez odpieniacza)
VDR odpowiedział raphael_ → na temat → Akwaria powyżej 600 L
Co tu dużo mówić - chciałoby się łamać z każdego krzaka u Rafała -
Łza Morskiego Oka (800l bez odpieniacza)
VDR odpowiedział raphael_ → na temat → Akwaria powyżej 600 L
Wszystkie trzy miażdzą na tej focie -
Link do tego artykułu wrzucałem całkiem niedawno tutaj na forum w podobnym temacie ale dalej powtarzane są bzdury, że nie ma udokumentowanych przypadków. Mały cytacik z artikla z Corala: "To date, at least 100 people have been admitted to hospitals in Europe and North America after being poisoned by palytoxin from encrusting anemones in their aquariums via skin and/or eye contact or the inhalation of vapor (Pelin et al. 2016, Murphy & Charlton 2017). According to data from National Poison Data System, in The United States alone there were 171 cases in poisoning in the 15 years between 2000 and 2014 - 116 through skin contact, 44 through inhalation and 11 through a combination of both. In about one-third of these cases the result was hospitalization (Murphy and Charlton 2017). So far, no deaths from palytoxin poisoning have been documented in the scientific literature" O tym ostatnim też ostatnio wspominałem. Oczywiście te statystyki nie obejmują wszystkich przypadków jakie zaistniały ale obala całkowicie tezę - że to tylko hipotezy i nie ma dowodów. Dodam tylko, że na 15 grup (7 x palythoa 8x zoa) kupionych w 3 sklepach w Washington, DC i okolicach - w 4 grupach Palythoa znaleziono bardzo duże ilości trucizny (od 500 do 3500 um na gram). Mniejsze dawki znaleziono w 1 grupie P.Mutuki i dwóch koloniach Zoa. Brak trucizny znaleziono w 2 grupach palythoa i 6 grupach zoa. Jak widać na 7 grup palythoa aż 5 zawierało truciznę, z czego 4 bardzo duże dawki. I jeszcze jeden cytacik: "Palythoa polyps can still produce dangerous quantities of palytoxin even after several years in the aquarium. In some documented cases of poisoning the polyps had already spent two or three years in the reef aquarium (Deeds & Schwartz 2010, Tartagoline et al. 2016). Kim jest np. Pan o nazwisku Tartagoline można znaleźć np. tutaj: https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/?term=Tartaglione L[Author]&cauthor=true&cauthor_uid=27546706 To tak jak w życiu - jedni wierzą znachorom, szeptuchom, wierzą w zabobony, pogańskie bożki i inne cuda niewidy. Można wierzyć w forumowe mądrości wypisywane na podstawie tylko własnej wyobraźni - ja tam wolę zaufać ludziom nauki. Można 100 razy przejechać na czerwonym świetle ale nikt nie zagwarantuje, że 101 będzie równie szczęśliwy. Dziwi mnie po prostu pobłażliwość w stosunku do niebezpiecznych korali podczas gdy np. takiej pobłażliwości pewnie wielu nie miałoby gdyby np. hodowało tajpana pustynnego. Jeśli się komuś podobają te korale i chce mieć je w baniaku to niech trzyma ale niech będzie świadomy co trzyma i z czym to jest związane. Nonszalancja z jaką padają tu słowa nad bezpieczeństwem zastanawia mnie czy równie nonszalancko te osoby pisałby np. tak "stary, tajpan pustynny jest niegroźny - codziennie trzymam go na kolanach i głaszczę i wciąż żyję". Albo "codziennie wkładam głowę w paszczę lwa i żyję" - to zupełnie niegroźne zwierzęta. itd itd Zastanawiam się czy reszta też by w takie gadki uwierzyła i przyjęła za prawdę. Pewnie nie, a w przypadku palythoa jakoś trudno uwierzyć, ze te małe obślizłe coś może być/jest niebezpieczne.
-
Kim jest Massimo Morpurgo każdy może sobie znaleźć, tak samo jak i James Davis Reimer. Gdzie pracują, czym się zajmują. Jak i poszukać ich prac naukowych. Wolę zaufać im w tym temacie niż forumowym samozwancom. Pomijam już bzdury w postaci nie ma dowodów i to tylko hipotezy bo jest cały szereg prac na ten temat. A i nawet są statystyki dotyczące przypadków potwierdzonych medycznie.
-
Najnowszy numer Corala akurat na czasie. P. Mutuki został określony jako "weakly poisonous"
-
A mój kolega zmarł w wieku 29 lat - rak krtani - palił zaledwie 5 lat. Wszyscy lokalni osiedlowi alkoholicy których widywałem pod monopolem gdy ja ganiałem za piłką - już nie stoją. Bla bla bla bla.... zwykła demagogia. A statystyki mówią że w Polsce rocznie umiera ponad 100tyś ludzi w związku z paleniem papierosów.
-
Malawistów w sumie dużo by się znalazło Choćby Snocho Główny chyba prowodyr, że afrykańskie baniaki ludzie solili