godeusz

Stosowałem prawie przez rok chemi-pure. Uwiodła mnie ulotka o przekonywującej treści. Regularnie zmieniałem wsad. Nawet chwaliłem na forum ten środek. Jednak im dłużej stosowałem tym bardziej zaczęło mi się wydawać że to tak jak z reklamą sprzedawanego kiedyś proszku do prania Dosia. A jeśli tak, to po co przepłacać ?! Moje zdanie jest takie że właściwości tego preparatu są nieadekwatne do ceny- chyba wziętej z sufitu tak jak wielu środków w akwarystyce morskiej. Kupiłem niedrogi węgiel (firmy nie podaję z wiadomych względów) a efekt taki jak przedtem. Zostaje coś w kieszeni, może niewiele ale ważniejszy jest sam fakt że po raz któryś nie dałem się zachłannemu marketingowi. Tak jak wspomniałem- w akwarystyce morskiej zdarzają się tak kosmiczne ceny że aż nieprzyzwoite. Ciekawy jestem czy niektórym kolegom udaje się kupić coś tańszego o podobnych parametrach , coś co w zupełności zastępuje bardzo drogie przedmioty czy preparaty z tej branży. Po prostu czy stosujecie zamienniki z dobrym skutkiem.

Są to i często tak się zdarza okropne uparciuchy. Jeden z moich krabów lubił przesiadywać na czyściku i mimo usuwania go z niego ( w trakcie czyszczenia szyby) wdrapywał cię tam po szybie jak akrobata. Nie przeszkadzało mu to że często spadał po drodze. Nie pomagało przenoszenie na drugą stronę akwarium. Przychodził wspinał się i siedział. Ale z czasem to przechodzi i szuka sobie innego miejsca.

Dobór odpieniacza jest sprawą bardzo indywidualną i trzeba brać pod uwagę zarówno litraż wody w obiegu , obsadę jak i szerokopojęty przewidywany system oczyszczania wody. Stosuje się przeciez pienidła przewymiarowane oraz nie stosuje się pienideł wcale. Są jeszcze opcje z okresową pracą odpieniacza. Jeśli planuje się np. uruchomienie algaescrubbera, filtra glonowego lub przewiduje się refugium z glonami wyższymi to powinno się wziąć na to poprawkę.

Skontaktój się z "chodi" lub poszukaj w jego postch, on napisał kiedyś świetny elaborat na ten temat.Prawdopodobnie chodziło o podniesienie magnezu do wartości 1900 jednostek przez 2 tygodnie - jeśli dobrze pamiętam. Jeśli pdbijesz odczynnikami z Ballinga to chlorkiem i siarczanem magnezu, koniecznie obydwoma !!! Mógłbyś przetrzymać slimaki w takich warunkach w osobnym pojemniku - bo szkoda zwierząt.

Najważniejszy parametr w tym wypadku to wysokość. Zbiornik zalicza się już do wysokich. Katastrofy może natychmiast by nie było ale naprężenia wystąpią jednak znaczne. Ja bym nie ciął. Jeśli Ci tak bardzo nie będą przeszkadzać to zostaw , będziesz spał spokojnie.

Miałem piękny las aiptasii aż głupio było robić zdjęcia i chwalić się akwarium w tym czasie. Były ich tysiące. Kiedyś przeczytałem na forum że Przemek polecał Parachaetodona Ocellatusa i bardzo chciałem go zdobyć ale bezskutecznie, wtedy był nieosiągalny. Krewetki również, a była pora zimowa więc transport z większych odległości odpadał. Ostatecznie przywiozłem od Oliviera z Krakowa brzydala. Po alkimatyzacji i wpuszczeniu , pierwszą czynnością jaką uczynił to zeżarł pierwszą napotkaną aiptasię. Myślałem jest super. Niestety koniec na tym, na resztę nawet nie popatrzył i tak przez tydzień. Pomyślałem że mam je trujące, może jakieś mutanty. Znowu pomogło forum, wyczytałem wypowiedź w której Stani proponował przegłodzić rybcię, tak ze dwa tygodnie. Tak też zrobiłem i dozowałem papu w przeciwnym rogu akwarium a że jest mało ruchawa i flegmatyczna z natury to zanim się kapnęła że coś dają to było już po śniadaniu. Upłynęły 2 tygodnie może więcej i ani się zorientowałem różyczek zaczęło ubywać. Po następnych 2 – 3 tygodniach wyjadł wszystko. Zostawił sobie 2 dorodne olbrzymy jak rolnik na przednówek. Pielęgnował je przez 3 miesiące potem wkurzył się i je skonsumował. Zaczął gustować w xenii ale miałem jej dużo więc mu pozwalałem na ten deser. Zauważyłem że jeśli otrzymywał urozmaicone pożywienie i zdołał je zjeść (bo jest to straszna ślamazara) to przestał nawet skubać xenię. Często dostawał spirulinę 36%,suchy pokarm i rozmaite mrożonki -5 różnych mrożonek , taki mix. Aiptasii ani śladu a brzydal za swoje zasługi ma dożywotnio miejsce w moim zbiorniku. Myślę że dopóki On jest, to z tą plagą będę miał spokój. Piszę to dla tych którzy mając tą świetną rybkę wątpią w jej talent. PS. Aiptasia lubi powracać !!!

Mój mandaryn je mrożonki od samego początku pobytu w zbiorniku. Wybiera je i selekcjonuje dokładnie. Rozmiar musi być odpowiedni, odpowiednio musi upaść na skałę lub piasek, odpowiednio się zakręcić lub jeszcze poruszyć . Ponadto wybiera ze skały coś o czym nigdy bym nie pomyślał że może być pokarmem. Cały dzień pływa i poszukuje pokarmu , ostatecznie w sumie zawsze coś uzbiera. W nocy się odbarwia, układa na piasku i śpi.

Niezmiernie jestem rad że spowodowałem rozwiniecie ciekawego tematu pt:błazenek w ukwiale. Tym bardziej cieszę się z tego że było do śmiechu - bo tak miało być, a o tym że Yarcio musiał przecież później ten ekran wytrzeć – hm, nie przewidziałem aż takiej eksplozji. Z tym zdjęciem to niestety jednak prawda i czasami działa, nawet na tym forum było o tym i to na poważnie. Żarty żartami ale osobiste wycieczki to już całkiem inna sprawa. Felip - moje zdjęcie komunijne gdzieś się zapodziało ale Ty jesteś dużo, dużo młodszy ode mnie więc na pewno jeszcze masz swoje. Przyślij , przykleję, może zadziała!

Jeśli brzydal nie konsumuje aiptasii to trzeba go humanitarnie przegłodzić, tak ze dwa tygodnie. Dozować jedzonko w przeciwnym końcu akwarium. Zanim się zorientuje to inne ryby sprzątną mu śniadanko zanim podpłynie. Efekt murowany.

Powiem tak-te błazny hodowlane to zwierzęta upośledzone i pozbawione dzieciństwa. Zachowują się nienaturalnie. To tak jakby ktoś wychowywał człowieka do pełnoletności w szafie. Brak im naturalnych nawyków . I już po ptokach- najlepsze warunki i najtroskliwszy hodowca nic tu nie zmieni. Mam parkę hodowlanych Ocelarisów od 2 lat i całe swoje życie u mnie przesiedziały za kominem (mam okrągły komin) . Kupiłem im ukwiała ,olały go zupełnie, przyklejałem im do szyby zdjęcie błazenków w ukwiale- nie pomogło. Kupiłem jednego Clarki (dzikiego) aby spowodować jakieś przepychanki i nie pomogło. Skończyło się na tym że Clarki wlazł do ukwiała a Ocelarisy hodowlane dalej kukają za kominem i są prawie niewidoczne. Wiadomo że kupując rybki z hodowli mniej ingerujemy w ich naturalne środowisko – ale to już nie to samo.

Syntetyczna - ale za to trzy, każda w rozmiarze proporcjonalnym do pomieszczenia w którym się znajduje.

Czystość odczynnika odpowiednia, termin ważności odpowiedni,cena przyzwoita. Trzeba tylko zapytać czy pojemnik jest zaplombowany fabrycznie i można brać.

Dwa ślimaki tak straciłem.

Było już na ten temat. Wypowiadało się kilka osób, również na temat przyczyn, dlatego nie będę tego powtarzać. Sprowadzało się wszystko do tego że albo rybka straci oko albo nie. Ku Twojemu pokrzepieniu napiszę tak: Mój błazenek również Clarki po nocy lewe oko miał jak teleskop. Po pięciu dniach oko zaczęło się wycofywać do oczodołu , aż całe się schowało. Ostatecznie błazenek ma oczy po obydwu stronach głowy i jest taki dziarski że chciał mi dzisiaj dziurę w dłoni zrobić jak ją zbliżyłem do jego ukwiała.

Zgadzam się z tym - rozumowanie prawidłowe. Moim zdaniem np. gdy cyjano występuje na piachu to przepłukując ten piach pozbywamy się zarówno skutku jak i przyczyny. Detrytus w piachu jest bardzo ważnym czynnikiem powstawania cyjano. Nie znaczy to jednak że to była tylko ta jedna przyczyna. Zazwyczaj jest ich kilka.

Włodzimierz ma rację prawdopodobnie następuje w zbiorniku rozkład organiki. Sprawdź czy nie zalega Ci zbyt dużo detrytusu za skałami lub w sumpie. Pojawienie się cyjano w sumpie na to by wskazywało. Przyczyną mogą być też rzadko czyszczone wkładki filtracji mechanicznej. Dobrze robisz starając się utrzymać KH ale nie zapominaj że spowoduje Ci to szybki wzrost Ph a i tak masz już w miarę wysokie ( 8,5) w stosunku do KH. Zbyt wysokie Ph to też spory kłopot. Lepiej usuwać przyczynę niż skutek. Czy taka moc oświetlenia w sumpie jest konieczna. Jeśli nie trzymasz tam glonów wyższych to zgaś całkowicie na pewien czas.

Imperator- Twój czerwony zwierzaczek jest super i już ma lokatora, dzięki. Wieczorem zamontowany, a rano dał mi do zrozumienia że ma w d...... to miejsce i polazł niżej. Qba25-dzięki za przywiezienie zwierzaczka. Pozdrowienia.

Umocowałem się prawie idealnie . Pomyłka tylko ok.20metrów. Wydaje się że w granicach błędu.

Dziękuję dobrzy ludzie.

Wygląda na cyjano. Jak zwalczać? Wpisz temat cyjano i czytaj, czytaj, czytaj. Dokonaj syntezy wszystkich przeczytanych postów na ten tamat. Następnie dokonaj analizy swojej wiedzy na ten temat i zacznij działać - taka jest kolejność. Jak mimo wszystko nie będziesz sobie radził to wtedy pytaj. Napisano tu, na ten temat tyle że można by było się doktoryzować.

Dla ryb i skorupiaków. Codziennie mrożonki : artemia, lasonogi, kryl pacyficzny, wodzień, kiełż. Suchy przemiennie: algi Nori lub spirulina 36 % w płatkach. Dwa razy w tygodniu: suchy Hikari, Marine-S, Hikari, Crab - cuisine.

Z dwuskładnikowych używałem z powodzeniem Poxyliny do klejenia poza wodą i w wodzie. Z jednoskłanikowych, Patex- żel, w ten sam sposób. Obydwa zdały egzamin.

Nikel- Sól bez soli stosowana w metodzie Ballinga to nic innego tylko syntetyczna sól morska bez głównego składnika jakim jest NaCl. Tak jak prawie każda firma ma swój skład soli morskiej tak ta sama firma wypuszczając na rynek sól bez soli będzie ją miała ją inną niż inni tylko pozbawioną NaCl. Niezależne stosowanie mikroelementów to już całkiem inna sprawa. Preparat zawierający np. zestaw mikroelementów zawiera sole najbardziej zużywane przez mieszkańców akwarium i w takich proporcjach jak są statystycznie zużywane ale zazwyczaj bez makro składników jakimi są Ca, Mg,.

Nie jest łatwo ale się da , wielokrotnie kleiłem z powodzeniem.

Jeśli zastosuje się tkzw. obieg boczny taki bajpas aby po zanieczyszczeniu się wkładki filtrującej woda płynęła nadal ale tym bocznikiem to nie powinno być zakłócenia przepływu.