-
Liczba zawartości
4 285 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez dale
-
Konrad, ale nie pytałeś w sieci czy masz iść do lekarza ? (wężykiem Jasiu, wężykiem) Niesamowicie się czyta o takich przypadkach. Cieszę się że mimo paskudnego zdarzenia skończyło się pozytywnie.
-
Wiesz, ja swego czasu miałem nieprzyjemny wypadek, okazało się że jestem uczulony na pochodną preparatu użytego do znieczulenia - u dentysty. Uratował mnie zwykły lekarz podając lek który zadziałał, mimo że to działanie które uratowało mi jeśli nie życie, to zdrowie, leku, było działaniem ubocznym, występującym przy przedawkowaniu. Po prostu, nie było niczego pod ręką. Zaufajmy lekarzom. Chyba wiedzą co robią. ps. nie potrzeba żadnej odtrutki, zwykle wystarczy zneutralizowanie pH plus antyseptyka.
-
Silivia, Marku, nie czepiam się Ciebie... Tylko chodzi mi o to, żeby być pewnym tego co się pisze, żeby, jeśli już coś piszemy, być do końca odpowiedzialnym za swoje słowa czy porady. Podkolanka, czy pończochy były często używane w akwarystyce, są nadal, ale wszystko się też zmienia, i stąd moja uwaga, żeby być ostrożnym. Szkoda potem było by przeczytać, że np. bezkręgowce padły, bo np. był środek konserwujący/zapachowy/czy inny zawierający miedź. Ja kiedyś dużo używałem takich wyrobów też do fotografii - jako podręczny filtr zmiękczający, ale ostatnio założyłem, no i okazało się że zasyfił mi jakimiś paprochami obiektyw...
-
No widzisz, a mnie uczono, wyobraź sobie że biologii (ba, nawet magistra dali lata temu - kiedy jeszcze, ponownie wyobraź sobie, nawet ludzie ze studiów wylatywali... a powtarzać rok było niełatwo), że ukwiały potrafią swoim śluzem, mówiąc delikatnie, niekorzystnie działać na przyszły pokarm. No i coś mi podpowiada że ta jama w środku, z której to zawartością spotkało się oko Kolegi, może mieć jakiś związek z trawieniem pokarmu, czy też jego przyswajaniem. Co prawda nie sensu stricte, jak u człowieka, ale mimo to, jest to dla mnie pewien powód do niepokoju. No i wreszcie, w morzach i oceanach, jest jednak mniejsze stężenie związków biologicznych niż w naszych baniakach. Dlatego, nawet biorąc pod uwagę duże zdolności obronne ludzkiego organizmu, nie bagatelizował bym takich zdarzeń, tylko zamiast pytać w sieci, pojechał do lekarza. Choćby w celu dezynfekcji i przemycia podrażnienia. Od razu.
-
To zastanów się że możesz wsadzić kogoś na minę. Bo ostatnio własnie zwrócono mi uwagę że są w handlu, na pierwszy rzut oka identyczne z tymi, jakie używałem dawniej do baniaka, damskie podkolanka, pryskane czymś, co się określa jako "silk spray", cokolwiek to miało by robić. Ja wiem że woda RO ma magiczne własciwości i można wypłukac wszystko, ale czy warto, jak woreczek z zamknieciem - wielorazowy i wygodny kosztuje 4 zł ? - Można za kilkanascie zł kupić kilka szt z przesyłką i mieć "wygodę" na długo, a nie ryzykować że nam się np. węgiel rozsypie, bo zaczepilismy o coś w sumpie. Ale wiesz lepiej. W sumie w rok nabiłes tyle postów co ja w cztery. Pogratulowac doświadczenia i podziwiać cheć dzielenia się wiedzą...
-
Widzisz, problem polega na tym, że stosując filtry fluidyzacyjne, prawie zawsze następuje ścieranie materiału i to, co podlega adsorbcji, czesto wraca do obiegu, w formie aktywnej - prędzej czy później. A w wypadku woreczków, często występuje przepływ powierzchniowy. Dlatego ja stosuje to w ten sposób, że pończochę (przysłowiową) wypełniam bardzo luźno, następnie układam ją na kratce rastrowej - na całej powierzchni, zmuszając wodę do przepływu przez nią, nie zaś do obmywania jej.
-
Najeżdzam, jak to określiłeś, bo jestem wychowany jeszcze za czasów kieday każdy myślał za siebie, a nie w tak fundamentalnych kwestiach jak zdrowie, pytał najpierw innych. Ja wiem, że obecnie, zanim oświadczy się dziewczynie, trzeba sprawdzić ją na facebook-u, potem zmienić status, a koniec zapytac na forach tematycznych czy jest to dobry pomysł, ale na litośc... jeśli jest zagrożenie zdrowia, każdy powinien wiedziec co robić. Jak będzie wypadek na drodze, też najpierw wyciagniemy komórkę żeby na wiki sprawdzić co robić ? Panie i Panowie, myślmy trochę sami... Czy wiecie że 90% młodego pokolenia bez kalkulatora w ręku nie odpowie na najbardziej podstawowe pytania wymagające liczenia ? (wg. danych "amerykańskich"). I w jednym się mogę zgodzić. Tak, w pewnych sytuacjach jestem złośliwy.
-
Ale tylko zdjętą wlasnoręcznie z młodej, ładnej nóżki Inaczej nie działa. ps. nie próbuj z Żoną (własną) - może nie podzielać zamiłowania do akwarystyki w kontekscie ostatnio kupionej garderoby Dlatego ja używam woreczków firmowych.
-
Jak dla mnie - przepraszam, ale to idotyzm do kwadratu. Sorry chłopie - ale tak własnie to wygląda... Dostałeś w oko "czymś" (nawet jesli to woda z akwarium - sama - ale w wypadku organizmów żywych dochodzi jeszcze mikro życie z naszych zbiorników). I teraz Ty Nas pytasz czy masz jechać do lekarza... Chłopie, to Twoje oko, Twoje zdrowie. Testujesz Naszą inteligencję czy poczucie humoru ? Jeżeli na prawdę nie wiesz - Tak, masz pojechać do lekarza żeby zapobiec ewentualnym skutkom szkodliwym... Dodatkowo komentujesz to w sposób mocno złośliwy i w mojej osobistej ocenie zupełnie bezpodstawny - byłem kilka razy z nagłym przypadkiem, zarówno z dzieckiem jak i osoba dorosłą. Mimo że nie bylo zagrożenia życia, podjęte działania, zarówno w zakresie jak i czasie działania były iście imponujące. Dla przykładu - ostatnio - zanim zdążyłem z panią pielęgniarką idącą wszędzie za mną, wypełnić do końca dokumenty (dwie kartki a4), Smyk miał zrobione dwa badania i był w trakcie trzeciego. Nawet jak skończy się na pieczeniu i strachu, następnym razem, u innej osoby może być gorzej.
-
Chemii skutecznej nie ma - wszystkie chemiczne sposoby polegają na aplikacji na lub w różyczkę. Nie ma środka wlewanego do wody, który by wybiórczo wykosił aiptasię. Dlatego, chemia jest skuteczna w chwlili kiedy masz jeden - dwa egzemplarze i nie rozsiała Ci sie. Inaczej nigdy jej tak nie wykosisz. Każdy brzydal będzie podskubywał korale. Tak samo krewetki - to naturalne i tego nie przeskoczymy. Kwestia karmienia. Przy dużych zbiornikach sprawdza się chelmon, ale wrąbie rurówki. Więc nie ma idealnego rozwiązania.
-
Ja zawsze je brałem w Murenie. Obecnie nie mam refugium, ale z tego co widziałem, chłopaki mają sporo
-
Ludzie, wyluzujcie.... igła w cyrkulatorze.... A na temat kręgów w zborzu też macie torie ? Powiem tak, do chwili, kiedy nie wbijesz sobie jej w rękę grzebiąc w baniaku, nic złego się nie stanie. Nasze akwaria znoszą nie takie rzeczy....
-
Agnieszko, napisz jakie masz akwarium (wymiary), jaką lampę i coś więcej o konstrukcji (sump/panel) - łatwiej będzie doradzić.
-
Jeden z bardziej wyrafinowanych sposobów na utrudnienie sobie życia - na poczatku, na końcu - wysadzenie zbiornika. Nawet w słodkich porzucono ten pomysł już.
-
Wiecie, ja na malowanie samochodu czekałem 3 miesiące, ale mam zrobione tak, że nawet nowy się nie umywa. No i w cenie dwu elementów malowanych w serwisie. Z akwariami jest podobnie - chcesz dobrze i tanio - trzeba "swego" dopilnować, zadzwonić, pogadać. Rybka robi ładnie, pomagają przy transporcie i wniesieniu, kontaktowi i dokładni. Ale Przemka akwaria mi osobiście bardziej się podobają.
-
Wow ;] Polacy udaremnili przemyt 17 koralowców ;]
dale odpowiedział Panoramiks200 → na temat → Ogólny
Dura lex, sed lex. To po pierwsze, po drugie, gdyby miał fakturę i zgłosił to, nie było by problemu, tylko że wtedy by musiał u siebie zapłacić podatki. Jechał bez kwitów, to go zatrzymali. To nie pierwszy przypadek gdy slużba celna "naraża się" akwarystom. Jakiś czas temu była inna głośna sprawa, kiedy to firma na imporcie wałki kręciła. Jak dostali po łapach, to się szum medialny zrobił... -
No chyba że znajdzie węgliki spiekane - mam do tej pory "blaszkę" wlutowaną w kawałek uchwytu... Jeśli chodzi o cięcie szkła, nie zamienił bym tego na diament oprawiony w złoto
-
Fotke wrzuce jak pozbędę się okrzemek - pokonały dino, teraz same schodzą - zrobie jak zejdą, bo mi wstyd A kwiatki, fajne są Może doczekają w spokoju do zmiany baniaka...
-
Jestem zdesperowany od nadmiaru szczęścia.... Miałem dwa śliczne ukwiały quadri - czerwony i zielony. Chciałem je nieco odsunąć od korali. Skierowałem wodę na nie... W efekcie jeden mi się podzielił. W efekcie miałem 3 irytujące sztuki. Postanowiłem je jednak przemiescic. Karmiłem, nie karmiłem, dmuchałem wodą, blokowałem całkowicie cyrkulację. Nawet uzywałem lodu - wszystko, żeby tylko wylazły z dziur, w których pochowały nogi... W efekcie mam 5 "choler" zdobiących akwarium. Ryby i korale już wystosowały protest... Czy znacie jeszcze jakieś pomysły na zmuszenie takiego do spaceru ? Tylko wolał bym żeby w efekcie mi się już nie dzieliły ... Inaczej czeka mnie wyciąganie paru kilogramów skały...
-
Użyj starszej wersji softu. U mnie nie działa nowsza. Soft do kompa oczywiście. Jest to wersja rozwojowa, w związku z tym i nie dopracowana. Elektronicznie też ma spore wady, dlatego ja do morszczyzny przechodzę na inny sterownik, a ten poleci do słodkiego jako timer.
-
A oklej od środka cienką warstwą skały - możesz jakiś zwisający "sopel" zrobić i dwie wyspy po obu stronach. I problem zamieniony w oryginalny wystrój...
-
Ja. Aquael. Ląduje w panelu na media, przez niego przepływa sporo ponad 3000 l/h mam tam matrix, gąbkę, wegiel i adsorbent AF na krzem i fosfor. Oczywiście woda kryształ. A taki efekt miałem z każdym węglem, mocno płukanym - po prostu ścierał się. Co do f-my Aquael, używałem ich sprzętu, kupowanego w sieci, w razie jakichkolwiek problemów wymieniałem w sklepie, gdzie było ich przedstawicielstwo/stoisko (w Lublinie - na Witosa). Bez problemu i od ręki.
-
Tyle że jest problem z "humanitarnym" ukatrupieniem gada (proces jego katrupienia pozostawia trwały odcisk na wędkarzu - czy to w postaci ran po kolcach, czy wspomnieniach o jego wytrzymałości).
-
Weź czarną pleksę - pcv jest miękkie i szybko traci połysk. Pleksa droższa nieco ale ładniejsza - tylko niech Ci dotną na wymiar elementy.
-
Tutaj to jest ten produkt, ale poprzednio podawałeś link do innego - dlatego pytałem czy jesteś pewien