-
Liczba zawartości
4 285 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez dale
-
Lokalna wyspiarska patologia, najbardziej niestety zabija Ryby,
dale odpowiedział michalzgierz1989 → na temat → Ryby
Ja zasadniczo nie kupuje ryb często, ale staram się aby w worku spędziła jak najmniej czasu. Wszystkie moje ryby były "aklimatyzowane" tylko tyle, by się temperatura wyrównała. W międzyczasie dolewałem po pół szklanki wody kilka razy. I po maksymalnie 20-30 minutach ryba trafiała do zbiornika. Krewetki też - z tego co widzę, żyje wszystko. Ospy nigdy nie miałem. -
Dlatego że potrafię myśleć i obserwować. Czego i Tobie życzę Polimery w płynie są preparatem zamiennym do pożywki bakteryjnej, podawanej obecnie w formie kropelkowej, w działaniu ma różnic się jedynie sposobem dozowania (przystosowanym stężeniem do pomp dozujących). Że działa - wiem, bo mam zaufanie w tym względzie do firmy AF. Co do ostatniego pytania (odebranego jako nieco zaczepne ), informuję iż nie łączą mnie żadne stosunki czy to formalne czy prywatne z firmą czy ich przedstawicielami. A analiza moich pozostałych wypowiedzi, wykazała by że nie raz nie dwa, wypowiadałem się krytycznie o produktach czy firmie. Jednak polityka jakościowa, marketingowa i społeczna firmy AF przekonała mnie do stosowania ich produktów, zaś efekty są dla mnie zadowalające. Coś pominąłem ?
-
Testy JBL są raczej mocno orientacyjne dla akwariów słonych. Z tego co wiem, zwykle azot i fosfor są przyswajane proporcjonalnie do siebie, zaś wprowadzane - niekoniecznie.Myślę że działania babki przynoszą więcej pożytku niż szkody - zapobiegają zaleganiu resztek.
-
Przejść na AF i polimery w płynie - na pompie dozującej. U mnie zadziałało. To znaczy, na razie na pożywce lanej z butelki - tej starej, ale jak polimery mają ja zastąpić...
-
Lokalna wyspiarska patologia, najbardziej niestety zabija Ryby,
dale odpowiedział michalzgierz1989 → na temat → Ryby
No przecież pisze na końcu że nauka nie jest na najwyższym poziomie... Kolego Michale ze Zgierza, ja wiem że zdania złożone trudne są (parafrazując wieszcza), używaj wobec tego może prostszych form. Będziesz zrozumiały dla innych. To w kwestii wypowiedzi. W kwestii sposobu połowu, zanim zaczniesz "grzmieć i gromy ciskać", postaraj się o trochę konkretów. I weryfikuj źródła. Ryby padają ze względu na warunki transportu, źle przystosowane akwaria i głupotę niektórych "akwarystów" bezrozumnie małpujących innych, głośnym krzykiem uzurpujących sobie nimb nieomylności - niestety tylko tutaj, na forum. Właśnie ostatnio usłyszałem wypowiedź takiego geniusza. Obserwował w sklepie rybę - całe 15 minut, kupił i padła mu w domu. Na stwierdzenie że może on coś zawinił, oburzony odpowiedział że przecież aklimatyzował rybę kropelkowo. Całe pięć godzin. Oczywiście w woreczku, w którym kupił. -
Sztuczne korale, nie ma bata, pokryją się glonami i bakteriami, będzie mycie. Poza tym, nie jestem przekonany tak do końca o braku ich wpływu na wodę czy ryby.
- 73 odpowiedzi
-
- sztuczne lps
- sztuczne sps
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
No ale to przecież naturalne zachowanie tych ryb. Ich sposób życia. Ja, jeśli miał bym chęć na taki zbiornik, z taką obsadą, obsadził bym go i koralami, postarał bym się o drugi zbiornik hodowlany - dla korali. Plus dosadził, to czego nie jedzą - nie wiem? Może miękkie ? W każdym razie, jednak szedł bym w kierunku życia.
- 73 odpowiedzi
-
- sztuczne lps
- sztuczne sps
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
A ja "jestem z miasta" ( a propos PIS, PO)... Mamy wolny kraj, każdy ma w akwarium co chce. Jak w życiu, jeden woli kobiety inny dmuchane lale. Ważne by mieć frajdę - "co komu do tego" - w końcu każdy kupuje za swoje.
- 73 odpowiedzi
-
- sztuczne lps
- sztuczne sps
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Akwaria dla meduz od Cubic Aquarium Systems już w CoralHouse
dale odpowiedział CoralHouse → na temat → CoralHouse
No ale udało się zaistnieć- 15 odpowiedzi
-
Mam i polecam. Firma polska w pełnym tego słowa znaczeniu, kontakt wzorowy, pełny support, dokładne dawki i intuicyjne sterowanie - zwłaszcza przez bluetooth. Cena bezkonkurencyjna. Jakość - nic do zarzucenia. ps. nie wiem jak inne pompy, ale mój model obecnie ma 4 pompy - mogę je rozbudować do 8 szt. Mogą być różnej wydajności. Co jest przydatne np. przy dolewce.
-
No właśnie cena trochę wysoka, ale bardziej zależy mi na kącie świecenia...
-
Czy znacie może jakieś lampy led - w typie hybrydy z 2 - a najlepiej 4 świetlówkami t5 24W ? Bo z tego co widziałem to dominują głównie 2x24W t5 w zestawie. A mi zależy na 4 świetlówkach i module led z możliwie wieloma różnymi diodami. Najlepiej na większej powierzchni. Lampa ma oświetlać kostkę 60x60 cm z wysokości ok 15-17 cm nad powierzchnią wody. Dlatego istotny jest kąt świecenia. Jeśli znacie takie lampy, poprosił bym o linki do sklepów.
-
Fajne porównanie - ten sam zbiornik, ta sama lampa i aparat. Sporo da się wywnioskować dla kogoś, kto chce uzyskać określony efekt (przesunięcie barwy, czy ogólne nasycenie). Mógłbym tylko marudzić nad ilością kolorów w akwarium.
-
Jasne. Glin w formie nieaktywnej. Stanowiący bazę do adsorbcji. A teraz, umieść w wodzie słonej aluminium nie pasywowane. Np. świeżo przecięty kawałek. To podobnie jak z ołowiem czy innymi metalami. Nawet stal pokryta rdzą wolniej koroduje niż wyczyszczona do połysku.
-
1 ? Rozumiem że pompa zasysa wodę z zewnątrz i jednocześnie z góry filtra. Więc jeśli dasz zawór na wlocie (pozycja 1), będziesz mógł regulować tylko ilość wody wlatującej do obiegu - a i to w pewnym zakresie, zakresie, bo pompa będzie też zasysała z góry filtra. Więc, jak wyobrażasz sobie regulację ilości wody wlatującej do układu, czyli odcieku z filtra ? Jeśli nie będziesz miał wpływu na podciśnienie generowane przez pompę ? - zauważ że wylot z filtra jest bliżej pompy niż wlot do układu. Na podstawie tego, czego mnie nauczyli w szkole, zakładał bym zawór w miejscu 2
-
Konrad, ale nie pytałeś w sieci czy masz iść do lekarza ? (wężykiem Jasiu, wężykiem) Niesamowicie się czyta o takich przypadkach. Cieszę się że mimo paskudnego zdarzenia skończyło się pozytywnie.
-
Wiesz, ja swego czasu miałem nieprzyjemny wypadek, okazało się że jestem uczulony na pochodną preparatu użytego do znieczulenia - u dentysty. Uratował mnie zwykły lekarz podając lek który zadziałał, mimo że to działanie które uratowało mi jeśli nie życie, to zdrowie, leku, było działaniem ubocznym, występującym przy przedawkowaniu. Po prostu, nie było niczego pod ręką. Zaufajmy lekarzom. Chyba wiedzą co robią. ps. nie potrzeba żadnej odtrutki, zwykle wystarczy zneutralizowanie pH plus antyseptyka.
-
Silivia, Marku, nie czepiam się Ciebie... Tylko chodzi mi o to, żeby być pewnym tego co się pisze, żeby, jeśli już coś piszemy, być do końca odpowiedzialnym za swoje słowa czy porady. Podkolanka, czy pończochy były często używane w akwarystyce, są nadal, ale wszystko się też zmienia, i stąd moja uwaga, żeby być ostrożnym. Szkoda potem było by przeczytać, że np. bezkręgowce padły, bo np. był środek konserwujący/zapachowy/czy inny zawierający miedź. Ja kiedyś dużo używałem takich wyrobów też do fotografii - jako podręczny filtr zmiękczający, ale ostatnio założyłem, no i okazało się że zasyfił mi jakimiś paprochami obiektyw...
-
No widzisz, a mnie uczono, wyobraź sobie że biologii (ba, nawet magistra dali lata temu - kiedy jeszcze, ponownie wyobraź sobie, nawet ludzie ze studiów wylatywali... a powtarzać rok było niełatwo), że ukwiały potrafią swoim śluzem, mówiąc delikatnie, niekorzystnie działać na przyszły pokarm. No i coś mi podpowiada że ta jama w środku, z której to zawartością spotkało się oko Kolegi, może mieć jakiś związek z trawieniem pokarmu, czy też jego przyswajaniem. Co prawda nie sensu stricte, jak u człowieka, ale mimo to, jest to dla mnie pewien powód do niepokoju. No i wreszcie, w morzach i oceanach, jest jednak mniejsze stężenie związków biologicznych niż w naszych baniakach. Dlatego, nawet biorąc pod uwagę duże zdolności obronne ludzkiego organizmu, nie bagatelizował bym takich zdarzeń, tylko zamiast pytać w sieci, pojechał do lekarza. Choćby w celu dezynfekcji i przemycia podrażnienia. Od razu.
-
To zastanów się że możesz wsadzić kogoś na minę. Bo ostatnio własnie zwrócono mi uwagę że są w handlu, na pierwszy rzut oka identyczne z tymi, jakie używałem dawniej do baniaka, damskie podkolanka, pryskane czymś, co się określa jako "silk spray", cokolwiek to miało by robić. Ja wiem że woda RO ma magiczne własciwości i można wypłukac wszystko, ale czy warto, jak woreczek z zamknieciem - wielorazowy i wygodny kosztuje 4 zł ? - Można za kilkanascie zł kupić kilka szt z przesyłką i mieć "wygodę" na długo, a nie ryzykować że nam się np. węgiel rozsypie, bo zaczepilismy o coś w sumpie. Ale wiesz lepiej. W sumie w rok nabiłes tyle postów co ja w cztery. Pogratulowac doświadczenia i podziwiać cheć dzielenia się wiedzą...
-
Widzisz, problem polega na tym, że stosując filtry fluidyzacyjne, prawie zawsze następuje ścieranie materiału i to, co podlega adsorbcji, czesto wraca do obiegu, w formie aktywnej - prędzej czy później. A w wypadku woreczków, często występuje przepływ powierzchniowy. Dlatego ja stosuje to w ten sposób, że pończochę (przysłowiową) wypełniam bardzo luźno, następnie układam ją na kratce rastrowej - na całej powierzchni, zmuszając wodę do przepływu przez nią, nie zaś do obmywania jej.
-
Najeżdzam, jak to określiłeś, bo jestem wychowany jeszcze za czasów kieday każdy myślał za siebie, a nie w tak fundamentalnych kwestiach jak zdrowie, pytał najpierw innych. Ja wiem, że obecnie, zanim oświadczy się dziewczynie, trzeba sprawdzić ją na facebook-u, potem zmienić status, a koniec zapytac na forach tematycznych czy jest to dobry pomysł, ale na litośc... jeśli jest zagrożenie zdrowia, każdy powinien wiedziec co robić. Jak będzie wypadek na drodze, też najpierw wyciagniemy komórkę żeby na wiki sprawdzić co robić ? Panie i Panowie, myślmy trochę sami... Czy wiecie że 90% młodego pokolenia bez kalkulatora w ręku nie odpowie na najbardziej podstawowe pytania wymagające liczenia ? (wg. danych "amerykańskich"). I w jednym się mogę zgodzić. Tak, w pewnych sytuacjach jestem złośliwy.
-
Ale tylko zdjętą wlasnoręcznie z młodej, ładnej nóżki Inaczej nie działa. ps. nie próbuj z Żoną (własną) - może nie podzielać zamiłowania do akwarystyki w kontekscie ostatnio kupionej garderoby Dlatego ja używam woreczków firmowych.
-
Jak dla mnie - przepraszam, ale to idotyzm do kwadratu. Sorry chłopie - ale tak własnie to wygląda... Dostałeś w oko "czymś" (nawet jesli to woda z akwarium - sama - ale w wypadku organizmów żywych dochodzi jeszcze mikro życie z naszych zbiorników). I teraz Ty Nas pytasz czy masz jechać do lekarza... Chłopie, to Twoje oko, Twoje zdrowie. Testujesz Naszą inteligencję czy poczucie humoru ? Jeżeli na prawdę nie wiesz - Tak, masz pojechać do lekarza żeby zapobiec ewentualnym skutkom szkodliwym... Dodatkowo komentujesz to w sposób mocno złośliwy i w mojej osobistej ocenie zupełnie bezpodstawny - byłem kilka razy z nagłym przypadkiem, zarówno z dzieckiem jak i osoba dorosłą. Mimo że nie bylo zagrożenia życia, podjęte działania, zarówno w zakresie jak i czasie działania były iście imponujące. Dla przykładu - ostatnio - zanim zdążyłem z panią pielęgniarką idącą wszędzie za mną, wypełnić do końca dokumenty (dwie kartki a4), Smyk miał zrobione dwa badania i był w trakcie trzeciego. Nawet jak skończy się na pieczeniu i strachu, następnym razem, u innej osoby może być gorzej.
-
Chemii skutecznej nie ma - wszystkie chemiczne sposoby polegają na aplikacji na lub w różyczkę. Nie ma środka wlewanego do wody, który by wybiórczo wykosił aiptasię. Dlatego, chemia jest skuteczna w chwlili kiedy masz jeden - dwa egzemplarze i nie rozsiała Ci sie. Inaczej nigdy jej tak nie wykosisz. Każdy brzydal będzie podskubywał korale. Tak samo krewetki - to naturalne i tego nie przeskoczymy. Kwestia karmienia. Przy dużych zbiornikach sprawdza się chelmon, ale wrąbie rurówki. Więc nie ma idealnego rozwiązania.