-
Liczba zawartości
4 285 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez dale
-
Kolego, nie obraź się, ale, razory i maxpect to jedna z najlepszych dwu marek, jakie znam, robiąca ledy. Opieram się na własnych odczuciach barw, opiniach ludzi którzy przerobili takie lampy i mają pojecie o baniakach i obiektywnych testach spektrum. A Ty w temacie o tej lampie i teraz, dałeś jasno do zrozumienia że nie potrafiłeś poradzić sobie z akwarium na tej lampie. Nie zabierał bym głosu, ale trochę "ruszyło" mnie, bo, chciałem zapoznać się z Twoja opinią na temat lampy, zerknąłem w Twoje posty. I jakie zdziwienie mnie ogarnęło, kiedy po negatywnej opinii w jednym temacie, na giełdzie, sprzedajesz tą lampę i nawet słowem się nie zająknąłeś że "coś nie halo" - piszesz że wszystko w porządku - a nie, jak uczciwość by nakazywała, że sprzedajesz, bo korale Ci nie rosną pod nią... Ładnie to tak ?
-
Lepiej założyć jedną, trochę lepszą obiegówkę - nawet jebao, zamiast kilku szpecących cyrkulatorów. Zamiast loc-line można założyć zwykłą hydraulikę. Choć loc-line z chin - np. z oferty do obrabiarek kosztują porównywalnie z hydrauliką. Sterownik na arduino do świateł, chłodzenia, grzania, dolewki zewnętrznej kosztuje niewiele. Niskie koszty, niskimi kosztami, ale minimum jakości musi być - inaczej wyjdzie kolejna chińszczyzna "tania bo dobra". Co do światła, to owszem - pod typowe spsy idą t5 - tutaj konserwatyści wioda prym. Nawet w wątku gdzie Przemek prezentował konkursowy baniak z sps, pod lampą hybrydową proporcje były na korzyść t5. Ale jeśli lampa będzie zrobiona z głową - 4 świetlówki i dwa moduły led, będzie dobrze. Tylko nie pchać się w "cree z ebuy-a" - to "tani shit" mówiąc potocznie. Założyć markowe power ledy. Wtedy będzie i jakośc światła (t5) i dynamika (ledy). Zrobisz - jak zechcesz. Twoja sprawa
-
Przy pompie obiegowej 3000 l/h robimy na wylocie trójnik i wyloty w 3 miejscach w baniaku. Mamy wystarczającą cyrkulację do zupy koralowej, łącznie z prostymi sps. Testowałem to i daje radę. Obecnie mam pompę bo zależało mi na bujaniu. Świetlówki wymieniam co 10 miesięcy albo i dłużej. Działa i żyje wszystko.
-
Masz dwie wersje do wyboru - z panelem, albo z szafką i sumpem. Pomyśl, policz, wyceń. Myślę że baniak ok 100 litrów z panelem bocznym, nie był by złym pomysłem. W panel wsadzisz odpieniacz, nawet symboliczny, byle natleniał, do tego siporax, gąbkę, jak dasz dobry obieg, to i cyrkulacji nie będziesz potrzebował. Do tego sterowanie na czymś tanim, daj od razu diody (bajery i dynamika światła) i świetlówki (wybarwienie i doświetlenie). Nie powinno wyjść drogo. A kupując sprzęt bez pośredników i w większych ilościach, plus inwestując własną pracę, możesz być konkurencyjny.
-
@qni, o pomiarze "zasolenia" elektronicznie, porozmawiaj z Muftim, jak również możesz poczytać o elektrodach zasolenia no i na zasadzie inżynierii wstecznej zaprojektować własne urządzenie. Ale, jak się bliżej przyjrzeć, to wszystkie sposoby pomiaru, obarczone sa błędem. A dlaczego ? Ano dlatego że jest różny skład soli. TDS-em i krzywą, bawiłem się przy soli Kenta. Na AF i BT pokazywał w miarę porównywalnie. Ale żeby to miało sens, trzeba by nieco zmienić jego czułość
-
Jakaż pewność siebie - choć trochę wstyd po takiej ilości postów, taka "nieścisłość" Poprawnie, powinno to brzmieć : TDS nie nadaje się do pomiaru zasolenia w akwarium. Bo np. przy podmianie, to jest możliwe, jak najbardziej. W podmianie masz tylko r-r soli morskiej, czyli mieszaniny różnych związków. Mając refraktometr/spławik, wykonujesz krzywą wzorcową zależności stężenia mierzonego refraktometrem/spławikiem od ilości cząstek w r-rze, no i potem przy podmianie odczytujesz wskazanie i porównujesz ze wzorcem. W akwarium są inne związki chem. wpływające na wskazanie TDS, wiec tutaj pomiar będzie niemiarodajny.
-
Ech, miałem i ja, dwa brzydale, aiptasię zeżarły, zoasy też. Naiwnie myślałem że mam problem z głowy. Tydzień je łapałem "na słoik". Ale w końcu złapałem. Niestety na obecną chwilę, wygląda że jedynie krewetki lub ślimaki się u mnie sprawdzą. Tyle że znowu zapomniałem zamówić (przesyłka w weekendy - z "wiadomego źródła" ).
-
No właśnie w tym problem - jeśli robisz coś "po taniości" możesz w niedalekiej przyszłości płacić dwa razy.
-
No co Ty, gotowe rozwiązania będziesz kupował ? płacił za markę i nazwę ? Zamów sobie u forumowych speców lampę z diodami: Będziesz mógł sobie dumnie w stopce wpisać "Lampa CREE by XXXXX" oczywiście czcionką, co najmniej 14 i boldem różowym Zgodnie z teorią obowiązującą na forum, po takim wpisie w zbiorniku musi wszystko rosnąć a parametry stać na idealnych wartościach. Chcesz mieć chłam, tylko do podpisu w stopce, zamów takie diody, chcesz być zadowolony z efektów, zamów razora i dopal 2x t5. Chyba że masz zaufanie do kogoś i wiesz że jest naprawdę dobrym elektronikiem, wtedy zamów u niego. Ale na diodach z porządnego sklepu, sterownikiem z wieloma krokami - dającym efekt płynnego ściemniania, no i obudową wykonaną na odpowiednim poziomie.
-
Nie tyle chodzi o wymagania korali, co o dopalenie barw - będziesz miał ładniejsze kolory
-
Grzegorz, fajny projekt. Zamierzasz docelowo mieć lampę konfigurowalną wyłącznie via komputer, czy też normalnie - przyciskami ? Ja mam trochę sprzętu konfigurowanego z poziomu PC/smart, ale czesto poprawki wprowadzam "z ręki" - wygodniej mi niż biegać z lapkiem, czy ryzykować zachlapanie komórki Nie myślałeś o dodatkowych kanałach ? np. czerwieni ? Swego czasu świetlówki fiji purple robiły zawrotną karierę (zasłużenie)
-
Jeśli już to "rozumiem" - ja rozumiem, on rozumie... Ale nie, nie oczekuję nagrody. Myślę że to nieporozumienie w Twojej wypowiedzi wzięło się z faktu iż umknęły Ci frazy określające powyższą wypowiedź, jako moje stanowisko i moje zdanie, nie zaś obiektywną przesłankę - w związku z powyższym nie może być mowy o jakimkolwiek roszczeniu z mojej strony. Ale to już są drobne subtelności, które mogą umknąć. Zwłaszcza jeśli ktoś chce być złośliwy, wiesz, do tego potrzeba jeszcze pewnego warsztatu Chęci nie wystarczą. Jak byś Kolego przeczytał uważnie, pisałem też o stażu na forum, jako równoważniku ilości postów.
-
Ależ to proste, tak jak jest na innych forach, powiedzmy "starej szkoły", dział widoczny dla zarejestrowanych. Czytać może każdy, pisać - od limitu postów albo czasu od zarejestrowania. Zapomniałeś dodać że to jest Twoje zdanie. A różnica pomiędzy Tobą, a Autorem tematu, dla mnie jest dosyć istotna. Autor, na forum istnieje już 6 lat, napisał trochę postów - nawet biorąc je pod uwagę, jako posty społeczno - towarzyskie, wniósł "coś" na forum, to daje Mu prawo do wypowiedzi. Do pisania o własnych oczekiwania, które winny być wzięte pod rozwagę, przez Administratorów forum. Choćby przez grzeczność w stosunku do kogoś, kto coś wniósł. Choćby miały zostać odrzucone (niestety Moderatorzy również handlują, więc nie na rękę im ograniczać ilość kupców). A Ty ? Kolego, ale z takim stażem i dorobkiem jesteś dla mnie nikim. Nawet nie chciało Ci się wstawić zdjęć do swoich ogłoszeń. Wpadłeś, nabiłeś licznik i od razu lecisz do geszeftów. Nawet nie wkładając minimum przyzwoitości we właściwe, zgodne z regulaminem, skomponowanie ogłoszenia. Że o błędach w postach nie wspomnę - bo to kwestia wychowania i wykształcenia. Nie czuj się zobowiązany odpowiadać.
-
Pytanie, co rozumiemy przez "życie forum", czy coś w formie typowego "onetu", gdzie każdy, kto ma ochotę pisze - bo może, czy też coś więcej - miejsce wymiany informacji, na odpowiednim poziomie kultury. Przyznam się, że mam pewne problemy ze zrozumieniem współczesnego świata - tej jego części związanej z "fejsem", "twiterem", totalnym ekshibicjonizmem i pogardą dla wszelkich wartości. Wcale nie uważam, by sam fakt że żyję, istnieję, upoważniał mnie wyłącznie do brania, beż żadnego wysiłku z mojej strony. Co przekłada się na moje zdanie o dostępności do giełdy. Winna być ona miejscem wyłącznie dla forumowiczów, gdzie będą mogli na zasadach koleżeńskich zbyć nadwyżki, czy uzupełnić swoje akwaria. A dostęp ludzi z zewnątrz powoduje że mamy darmowe allegro. Ze wszystkimi konsekwencjami tego. Ale to jest niestety znak naszych czasów, gdzie "mieć" znaczy więcej niż "być". Jak mówił jeden Wielki człowiek: "W dzisiejszych czasach nie opłaca się być uczciwym, ale warto, za to opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto".
-
No właśnie nie mają. Bo i produkt na miarę "turbinki kowalskiego" robionej w garażu Wiesz, jest sporo negatywnych opinii na różnych forach, były nawet kiedyś próby rzetelnego testowania tych urządzeń przez akwarystów. Ale po kilku tygodniach tematy zamierały a zbiorniki znikały. To, co teraz się pojawia to różne formy reklamy, a to ktoś kupił i jest zadowolony (potem się okazuje że pomaga w sprzedaży wynalazku), a to - jak w tym wypadku - mamy właściciela sklepu akwarystycznego który ma problem z doborem światła Kolego, zauważ tylko jeden drobiazg, każdy produkt który się sprawdził, bardzo szybko ma na rynku konkurencję. A mulapka istnieje już bardzo długo - jak na standardy akwarystyczne. I co? Ano widzisz jak jest popularna...
-
Kolego, trochę się zagalopowałeś, zwolnij bo nie zdążysz wyhamować. Świetlówki a ledy to dwie różne bajki. Tak samo dioda "cree" a dioda "cree", to bardzo często różna bajka. Nawet krańcowo odmienna. Różna jakość diod sprzedawanych w porządnych sklepach i tych z ebaya czy innej chińszczyzny, tak dumnie prezentowanej na forum jako "cree" (myślał by kto że na sam dźwięk słowa korale winny rosnąć), powoduje że diody te mają parametry często "z czapki brane", zaś gdyby w miejscu ich specyfikacji, umieścić przepis na sernik, podniosło by to wartość sprzedawanych śmieci, szumnie diodami zwanymi. A Ty, w tym całym morzu wyrobów, nawet nie odnosząc się do barwy światła, bronisz naiwnej tezy zależności pomiędzy włożoną energią, a efektem. Porównujesz do rynku świetlówek, gdzie przy współczesnej produkcji markowych świetlówek powtarzalność jest akceptowalna przez najbardziej wybrednych akwarystów (że o innych "zawodach" używających tych świetlówek nie wspomnę). Powiem że ubawiłeś mnie setnie. Prawie tak samo, jak zarzucając Konradowi niekompetencję. Weź może pozostań przy czytaniu, a jak chcesz podważać czyjś autorytet, zapracuj najpierw na własny. I nie czuj się zobowiązany kontynuować tą wypowiedź, ubawiłeś mnie już wystarczająco
-
"Kolega" prowadzi sklep zoologiczny, twórca tego "wiekopomnego" dzieła próbował go wiele razy, w różny sposób wprowadzić na rynek. Skoro agresywna propaganda na starcie projektu nie przyniosła rezultatu, trzeba stosować inne metody. Marketingowcy, godni swego miana, będą wiedzieli o co chodzi.
-
Jasne, nie pytałeś.... "Kolego", jak dla mnie, jesteś kolejną odsłoną "wynalazcy" z serii "hit-mułapka". Co jakiś czas pojawiają się kolejne posty i tematy gdzie jakiś "zadowolony klient" pisze jak to cudownie działa. Napisz w jakim sklepie, napisz jak długo prowadzisz baniak. Wpadną, zobaczą, podpowiedzą. A przy okazji obiektywnie napiszą co i jak.
-
Kolego, wywal ten chłam, kup coć, co da Ci szansę na prowadzenie baniaka. Nie ma przekładki "ile wat na litr" - ważna jest barwa i jakość diody. No ale nie dziwi mnie takie pytanie, skoro dałeś sobie wcisnąć ten cudowny i wszystkomający wynalazek, to masz prawo zakładać że wystarczą same "waty" .
-
Widzisz Kolego, podniosłeś bardzo drażliwą kwestię, poruszaną na wielu forach i portalach społecznościowych. Mianowicie, targowisko jest giełdą bezpłatną (w porównaniu do allegro), docierającą bezpośrednio do zainteresowanego klienta. Marketingowcy wiedzą jaką to ma wartość. Ogłoszenie na forum ma też większą wiarygodność niż jakieś nieznane z allegro czy tym bardziej oxl. I teraz z jednej strony mamy Kolegów, którzy chcieli by jednak coś kupić od znajomego czy kolegi z forum, bez stresu że ogłoszenie zniknie zanim przeczytają, a z drugie strony masz osoby chcące coś sprzedać. No i im większe parcie na sprzedaż w jak najwyższej cenie, tym większy opór przed zawężaniem listy potencjalnych klientów. Słowem, handlarze Ci nie pozwolą na to. Ja osobiście jestem za tym, by giełda była dostępna dla tych, którzy coś tam wnieśli - słowem, chcesz "śmietankę" - daj coś z siebie. Nie masz czasu ? Nikt Ciebie nie zmusza. Forum istniało bez ciebie i będzie istniało dalej.
-
Powiedziała Ci? Czy po prostu przeżyła ? Zauważ że nawet na dalekiej Syberii, czy też w obozach koncentracyjnych ludzie przeżywali. Wola życia u organizmów żywych jest silna. Nie sprawdzajmy jak bardzo. To jest miarą humanizmu.
-
A ja mam pytanie do Autora urządzenia Przyznam się że nie chce mi się szukać po sieci, więc jeśli wybaczy lenistwo moje i odpowie, będę wdzięczny Czy AMR może być użyty do słodkiego, celem sterowania dozowania co2 ? (zależnie od pH)?
-
20 litrów niewiele Ci podmieni. - Licząc jakieś 260 l obiegu (żeby łatwiej), podmienisz 20 l -czyli 1/13 - jak dobrze liczę, czyli usuniesz 1/13 toksyn ewentualnych. Wsadź węgiel i adsorbenty - jak masz, odpieniacz na mokro i cyrkulacja na powierzchnię wody (natlenianie). No i trzymam kciuki, na dwoje babka wróżyła.... Niestety, Sierścuchy to ciekawe i inteligentne zwierzaki, jak nie wpadną do akwarium, to zrobią kuwetę albo - jak u Ciebie,zwymiotują.... ps. może próbowal pić wodę ? Wszak solanka to stary środek wymiotny...
-
O, a o tym zwierzaku nie pomyślałem Trzeba będzie poczytać i poszukać - jak nie znajdę przeciwskazań