-
Liczba zawartości
4 279 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez dale
-
Czy jest sens umieszczać w ogólnym zbiorniku jakieś pojedyńcze kolonie niefoto korali ? Czy ich wymagania są aż tak specyficzne że nie utrzymam ich w ogólnym ? Bo np nie wyłapią sobie z toni pokarmu, albo będę musiał karmić kilka razy dziennie ... Pytam, bo przyznam się że widziałem jedną czy dwie tubki na żywo, no i podobają mi się bardzo... Zbiornik mam typowo miękki / lps. Kilka spsów się trzyma - nawet rośnie i ładne kolorki trzyma, ale azotanów mam sporo, fosforanów mniej, ale też są. Za stabilizację reszty parametrów odpowiadają pompy uzupełniające ubytek kH i reszty... Pytania laickie, ale do tej pory czytałem opisy wyłącznie typowych zbiorników niefoto... A ze strzępów wiedzy i różnych teorii, trudno ułożyć sensowna całość Na przykład, wydaje mi się, że taka jedna czy dwie małe kolonie, powinny poradzić sobie przy karmieniu drobnym planktonem z mrożonek, a co nie zjedzą, skonsumują miękkie... Ale jak to się ma do rzeczywistości, tylko ktoś, kto spróbował i potrafi wyciągać prawidłowe wnioski wie. Pomożecie ?
-
Ale przecież są baniaki prowadzone bez odpieniacza, sumpa itp... nawet koło 200-300 litrów - gdzieś tutaj czytałem o takich...
-
Diable, myślę że przy zakładanej czystości docelowej (i znajomości parametrów), młyn kulowy oddawał by swój materiał do soli. Konradzie, a nie myślałeś żeby np. użyć b. ubogiej soli i suplementować ją jakimiś kompletami mikro ? Taniej nie wyjdzie, ale miał byś gotowe roztwory zawierające te pierwiastki, z którymi obecnie masz kłopot. . Piszesz o dużych podmianach, wynikają one z niedoboru elementów (larwy je zużywają), czy zanieczyszczenia wody?
- 234 odpowiedzi
-
- sól własnej roboty
- sól morska
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Z tego co zrozumiałem, obok "zwykłej pasji odkrywczej" , Nanokaczor, Konrad, zajmuje się rozmnażaniem krewetek. Wiele gatunków jest b. trudnych do rozmnożenia, z uwagi na ich mało poznane wymagania. Myślę że przekładając znajomość wymagań biologicznych i środowiska życia w naturze, na skład soli, specjalnie dostosowany do ich wymagań znacznie zwiększy się szanse na sukces.
- 234 odpowiedzi
-
- sól własnej roboty
- sól morska
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Niestety strumień światła jaki dają jest ich największą wadą dla mnie - zbyt liniowy - wynika to z tego że przy diodzie, świeci mały punkt, a przy świetlówkach rura, to jednak spory obiekt. Dlatego ciągle kombinuję z projektem, ale wychodzi mi sporo drożej. Chyba że użyję tańszych ledów, ale wtedy sprawność energetyczna idzie w diabły...
-
A dlaczego ma zabijać ? Jeśli ciśnienie osmotyczne (stężenie soli) będzie podobne...
-
No właśnie dla mnie cały urok w tym, żeby jednak było sterowanie Fajnie jak by zasilacze miały wejście na PWM... wtedy można było by pokombinować jeszcze z kilkoma kanałami barwnymi, czy uv...
-
A da się tym jakoś sterować ? Jeśli tak, to mogę zaryzykować...
-
Zauważ Kolego, że z tych chipów będziesz miał punktowe oświetlenie. Ze wszystkimi wadami i zaletami. Jeśli nie powiesisz wysoko, będziesz miał niedoświetlone boki. Pojawią się też zacienione miejsca. Ja do takiej kostki dał bym jednak kilka różnych sztuk pojedynczych.
-
Panowie, czemu wylot z pomp robicie tak wysoko ? Wydawało mi się że im dłuższa droga kontaktu baniek powietrza z wodą, tym lepiej ? Pytam, bo sam będę składał odpieniak do przyszłego baniaka - z racji gabarytów, będę musiał niestety zrobić pewnie kanciasty Czy jest jakaś zależność pomiędzy wysokością mocą pompy i ilością wody oraz powietrza jaka powinna być optymalna ?
-
Dotarło i moje Mimo wysokich wymagań co do wymiarów (mało miejsca ) Twórca sprostał śpiewająco, co prawda jeszcze nie testowałem dłużej, ale na razie jest OK. Myślę że wyrób nie ustępuje niczym zachodnim markom, a nawet ma pewne zalety...
-
Kolego, po prostu robisz dwie przegrody nieco szerzej od siebie, tak by woda spadała z góry a wypływała dołem, kładziesz dwa kawałki kratki, na górę jeden i drugi na na dół. Na górę kładziesz gąbke, poniżej adsorbenty/matrix/ceramikę/.... i masz filtr przepływowy - mechaniczno/chemiczny
-
Dziękuję za informację Garlic stosuję u paletek, w morskim - sporadycznie, ale spróbuję - poczekam jeszcze jednak z ewentualną, kolejną próbą, jak sie różyczki namnożą... A może do tegoczasu szkło się rozrośnie ?
-
Heh Szkoda go męczyć u mnie w kominie A w główym mam zoasy, Miałem dwa brzydale - wykarczowały mi prawie wszystkie zoa - ledwo odratowałem
-
Nowego - w sensie ze świeżej dostawy ? Czy po prostu, po wpuszczeniu do baniaka, albo się zaaklimatyzuje, albo nie ? I jak wyglądało u Ciebie przyjmowanie pokarmu przez niego ? Co lubią jeść ? Czy można je jakoś bezpieczniej aklimatyzowac w pełnej obsadzie, czy raczej czekać na zmianę zbiornika, "obsiać" aiptasią i wtedy wpuszczać ?
-
Miałem las aiptasii, kupiłem chelmona, pływał w sklepie koło miesiąca, żarł aiptasie ... Wykosił mi las w tydzień - dwa (około), pozostawiłem różyczki w kominie i sumpie, dochodząc do wniosku, że w 100% nie wytępię, a jakieś żarełko dla chelmona musi być. Mrożonkami się interesował, choć z lasonogiem czy inną artemią w pysku jego nie widziałem. Tak to trwało z 4-5 miesięcy ... Pewnego dnia znalazłem w baniaku różyczkę wielkości monety 5 zł... Załatwiłem ją Aiptasia-x, zakładając że jest za duża na chelmona. Za dzień - dwa (góra "tsy" jak mawiają górale) znalazłem go martwego wklinowanego w szczelinie, gdzie siedziało stado wieloszczetów. Uznałem to za wypadek - może wlazł i nie mógł wyjść ? Pojechałem do sklepu, był akurat po dostawie - pływało kilka chelmonów. Podmieniłem zanim Smyk się zorientował. Poprzedniego musiałem "aklimatyzować i socjalizować z żółtkiem", przy użyciu lusterka i pęsety z pokarmem udało mi się dogadać z nimi... Obecny nie robił większego wrażenia - ot żółtek wyznaczył mu terytorium i tyle. Coś tam sobie grzebał w piasku, coś sobie skubał przy skale... Czasem go żółtek pogonił - ale bez zapalczywości, ot z 5-8 cm skokiem, czasem garbik wystawił łeb w jego kierunku ze skały - bez gonienia czy dziobania... I tak minął tydzień - dwa. Dziś Syn pyta czy chelmon sobie przysypia na piasku... Wiedziałem że już po rybie. Jeszcze żyła jak zobaczyłem ją po pracy, siedziała w szczelinie garbika i ten ją próbował mało delikatnie eksmitować. Wyjąłem jego z niej, tylko po to by zdechł w spokoju jakieś 30 minut później Nie widziałem na nim żadnych śladów po walce, nie widziałem by ganiała go jakaś ryba bardziej niż kilka centymetrów. Chciałbym wyciągnąć z tego prawidłowe wnioski, ale nie wiem, co obstawiać za przyczynę zejścia, czy osłabienie z powodu diety - braku aiptasji i innego bujnego życia w skale, czy może faktycznie żółtek lub garbik je dopadły (mimo że jak mówiłem agresja moim zdaniem była umiarkowana - ot do pierwszego skrętu za koral), czy może ten pierwszy uległ wypadkowi (może i pistoletowa go dopadła, bo kręcił się po różnych dziurach... - nie mam pojęcia), a drugi był osłabiony połowem i się nie zaadoptował ? Problem w tym, że mam w kominie i sumpie sporo różyczek, raczej nie ma szans żeby wytępić ich bez ryzyka przeniesienia do baniaka... Chelmona trzeciego nie chcę kupować - szkoda go, do zbiornika kiedyś wpuszczałem kilka krewetek jedzących różyczki... Nie wiem, może dokupić jeszcze parę ? Ale mam też tego pistolero... mogą zostać odstrzelone... Co byście radzili ? A może, poszukać chlemona ale gustującego w mrożonkach ? Tylko czy nie podzieli losu poprzednika ...? Poradzicie coś
-
Projekt 320l - co wybrać żeby "nie wtopić" na starcie ?
dale odpowiedział dale → na temat → Pytania o sprzet 250 - 600 L
Ryby, za wyjątkiem hepatusa mam już. No i skrzydlic. Nie wiem ile w naturze potrzebują, widziałem je w różnych zbiornikach. -
Projekt 320l - co wybrać żeby "nie wtopić" na starcie ?
dale odpowiedział dale → na temat → Pytania o sprzet 250 - 600 L
Pudełko muszę mieć robione na wymiar, już się kontaktowałem z Kolegą który takowe robi. Co do obsady, to na pewno przeniosę żółtka z kostki i hepatusa, może ewentualnie, podkreślam , ewentualnie dobiorę hepatusa. Plus doktorek, parka nemo i gobidonów z obecnego baniaka, jeden garbik. No i parka piżamek i jubilerków. A do kostki 60x60x60 mała skrzydlica (chyba sama ?) albo parka, jak się trzyma w parach... ? Albo odpuścić skrzydlicę i zostawić drobiazg. Zasadniczo w obu akwariach chciałbym ustawić tak skałę, żeby była raczej w formie wysp, z tarasami na korale, żeby było sporo miejsca do pływania - wtedy mniejszy stres dla ryb. -
Projekt 320l - co wybrać żeby "nie wtopić" na starcie ?
dale odpowiedział dale → na temat → Pytania o sprzet 250 - 600 L
Myślałem o peletkach lub wódce, żeby trofizm wody zbić i utrzymywać na małym poziomie, ale w sumie, obecnie mam azotany wykrywalne, fosfor też minimalny, a parę spsów - dla urozmaicenia sobie rośnie No to w takim wypadku, trzeba będzie odpalić słodkie na pudełku, niech sobie śmiga, w międzyczasie kompletować sprzęt, kleić skałę no i trzymać kciuki -
Projekt 320l - co wybrać żeby "nie wtopić" na starcie ?
dale odpowiedział dale → na temat → Pytania o sprzet 250 - 600 L
Baniak ma ok 130 cm długości, no i problem będzie z dostarczeniem... Poza tym, pudełko wsadzę w tą szafkę, którą mam, a w wypadku komina musiał bym przerabiać całość=wydatki sporo większe=naruszenie budżetu domowego="niezadowolona" żona, a że stawialiśmy już ponad 200 l u syna w pokoju=żona nie uwierzy w "Kochanie to żaden wydatek"... tak więc prosta matematyka i tu pomaga... ps. planuję połączyć odpowietrznik pudełka ze zwężką venturiego na wlocie pompy obiegowej, żeby było automatyczne, ciągłe odpowietrzanie - jak myślicie, zda to egzamin ? -
Powoli przymierzam się do przejścia ze słodkiej 320 l na słone. Jakieś tam doświadczenie mam... Ale ciągle uczę się na błędach... Czy jest sens stawiać 320 l, pod "zupę rybną z niewymagającymi koralami" z pudełkiem przelewowym i sumpem, gdzie wejdzie tylko odpieniacz, grzałka pompa i ewentualnie peletki (dwie komory plus włóknina - jako mechanik). Oczywiście z dolewką. Prowadził bym je na suplementach ballinga (wapń, magnez, kH, minerały), oraz albo peletkach, albo wódce i odpieniaczu na azot i fosfor. Świecić myślałem 4-6 t5 54W - nie za mało pod miekkie i lps? Projekt powstał na szybko, gdyż początkowo zamierzałem zmienić baniak na drugi, z kominem i wbudowanym waveboxem. Plus przeróbka szafki, z sumpem przez całą długość baniaka, gdzie odpieniacz i pompa były by po bokach, a w środku refugium ze złożem oraz jakieś życie - takie drugie akwarium . No ale ten drugi projekt powstał by dopiero za 9 miesięcy do roku. Łudzę się że jednak taki baniak na pudełku dało by się poprowadzić - zwłaszcza że chciałbym jeszcze na tym samym pudełku pociągnąć na razie słodkie... Jak myślicie ?
-
Też mam dwa baniaki Przemka - będę brał trzeci. Jak się spotkamy prywatnie, na zlocie, wyjaśni się o co chodzi z Przemkiem tutaj
-
Ciekawe czy i ja tak będę miał jak do mnie dojdzie A na poważnie, Panowie, czy używacie jakichś elektrod ? Jeśli tak, to można wiedzieć jakie się sprawdziły u Was ?
-
Zooplankton - poszukaj na forum parę osób hoduje:) A jego rola - to już się kłania podręcznik biologii z liceum
-
Ja bym użył zoo. Nie ma pospiechu, baniak startuje... Jak ubijesz fito, zostanie azot w obiegu i będziesz z tym walczył... Przy zoo będzie to wolniejszy proces, a i więcej życia zostanie. Potem trochę xeni na start i samo zniknie )) Jak masz możliwość, możesz to wypienić odpieniaczem.