Robert-reef

No ale jeśli teraz cały czas fosforany utrzymują się na stałym poziomie około 0,5 to teoretycznie jak zbije do 0,2 i nie zmienię nic w akwarium (takie samo karmienie, dawka octu, filtracja) to dlaczego ma rosnąć? Wydaje mi się że powinno utrzymywać się na poziomie do którego zjechałem. No chyba że będę musiał zrobić również korektę dozowania octu aby utrzymać prawidłowy stosunek N:P i wtedy mogą znowu się rozchwiać parametry.

Nie chcę wprowadzać sps'ów ale chciał bym poprawić parametry wody. Wiadomo że przy takiej ilości ryb karmionych głównie płatkami to cudów nie osiągne ale korale nawet miękkie nie wyglądają w moim akwarium rewelacyjnie no i słabo rosną. Zauważyłem że jak odpieniacz nie działa (awaria pompy) to miękkie i LPS'y były 2-3 razy bardziej napompowane niż z działającym odpieniaczem. Nie mierzyłem co prawda wtedy poziomu PO4 ale wiem że korale mogą wyglądać lepiej. Inne parametry wody czyli kh, ca, mg, p są w normie więc złego stanu korali doszukuje się w brudnej wodzie. Wiem też że "brudna" woda dla miękkich jest dobra. Dodatkowo chciał bym więcej karmić ryby co na pewno dodatkowo zwiększy wartość PO4. Czy jak obniże wartość PO4 za pomocą rowaphos parametr ten utrzyma mi się na stałym poziomie (nie zmieniając karmnienia i filtracji) na stałym poziomie czy jednak będe musiał stosować ten adsorbent cały czas aby po4 nie podskoczyły?

Witam Od kilku miesięcy mam parametry wody PO4 - 0,5 a NO3 około 5 Leje codziennie 200ml octu na około 2000l wody i nie mogę zejść z fosforem poniżej 0,5. Nie chcę zwiększać ilości octu bo już zaczynają mi się białe gluty na szybach i pompach osadzać. Mam duży odpieniacz, który urabia czarne szambo. To on napewno przyczynia się do niskiego poziomu azotanów. Mam DSB i filtr glonowy. Leje bakterie Microlibe Specjal Blend - to bardziej po kuracji chemicleanem. Co radzicie w takiej sytuacji? - podłączyć rowaphos i wyciągnąć fosfor, teoretycznie jeśli się trzyma na stałym poziomie 0,5 to jak za pomocą rowaphos zejdę np do 0,2 czy 0,1 to zostawiając resztę filtracji nie ruszaną powinienem dać rady utrzymać go na takim poziomie. - zdjąć kubek odpieniacza aby podbić NO3 - dzisiaj ściągnąłem kubek zobaczę co z tego wyjdzie. czy zastosować jakieś inne rozwiązanie.

Uważaj bo mnie zjechali jak zapytałem się czy można karmić morskie ryby naturalnym żywym pokarmem. Znajdą się "obrońcy" zwierząt, którzy nie znają się na naturze ale muszą komuś dowalić że męczy zwierzątka. Wywal do kibla tam będą miały lepiej. Pozdro dla obrońców...

Dzisiaj usunąłem praktycznie całą kratkę na której była ustawiona skała. Musiałem ją połamać na drobne kawałki. Pokaleczyłem sobie przy tym palce, ale myślę że było warto. Zostawiłem trochę piasku na dnie. Warstwa około 0,5cm max 10mm. Kratka na dnie i gruba warstwa piasku to nie był najlepszy pomysł . Trochę przy tej okazji na rozwalałem w akwarium i woda mętna od brudu, który w piasku zalegał się zrobiła. Jutro powinno być czysto.

A napiszcie jak często usuwacie glony z refugium. Ja robię to 2-3 razy w miesiącu. 2 garście glonów caulerpa taxifolia wywalam a jedną garść wrzucam do głównego akwarium żeby pokolce miały naturalne jedzenie. Czy w ogóle dobrze jest od czasu do czasu zrobić czystkę w glonach i pozwolić im na nowo urosnąć?

jeśli chodzi o oświetlenie dużych, głębokich zbiorników to jak najbardziej na poważnie. Nie chodzi mi tu o to czy korale będą lepiej rosły czy nie, ale o ilość światła jakie daje lampa led w porównaniu do świetlówek. Popatrz na fotkę. Oprawy do T5 może nie są jakieś nadzwyczajne ale myślę że i jak bym zastosował oprawę za 10.000 zł to dużo więcej bym nie wycisnął z tych 8 świetlówek. Małe nie za głębokie zbiorniki wyglądają ładnie na nowych świetlówkach przez pół roku. Nie wiem ile bym musiał świetlówek nawsadzać żeby ich światło przebiło się przez 70cm słup wody.

Dodatkowo ważna jest wysokość na jakiej lampy ledowe wiszą. Ja na początku umieściłem lampy jak najbliżej lustra wody bo chciałem uzyskać więcej światła. Okazało się że podniesienie lamp o około 15cm wyżej dało wyraźną poprawę jasności w zbiorniku. Led ma dość wąski strumień światła przy samej diodzie, trzeba mu dać trochę wysokości aby uzyskać taki efekt jak na drugim obrazku. Przy okazji podziele się jeszcze raz fotką. Zrobiłem fotkę jak wygląda doświetlenie zbiornika za pomocą 8 sztuk świetlówek T5 - 4 białe z przodu i 4 niebieskie z tyłu. Takie miałem z poprzedniego zbiornika, dwie to jakieś niemarkowe a reszta ATI z czego tylko dwie nowe. Lewa strona - 8 świetlówek Prawa strona - 3 lampy Aqua Illumination Hydra Fifty Two na 90% mocy Nad akwarium jeszcze może bym 3-cią lampę 4xT5 upchnął, ale już by ciasno było. Jak widać nie ma porównania T5 do LED...

Dzisiaj zaobserwowałem jak mój wcina nori, którymi owinąłem skałkę. Fajny efekt jest jak dodam do wody w akwarium ekstrakt czosnku albo krylu (wzmacniacz smaku). Od razu po dodaniu naso łapczywie zaczął zajadać nori. Przed dodaniem wzmacniacza czaił się do tej skałki.

Kratka jest nie potrzebna , niestety teraz to tylko zostało powycinać ile się da. Na razie przez około 2 miesiące odsysałem piach, który na tej kratce leżał i gnił. Jeszcze ze 2-3 podmiany wody i usunę piach. Potem nurkowanie i wycinanie kratki ile się da . Mam nadzieje że to jak wygląda zbiornik było spowodowane właśnie piaskiem.

Witam Parachaetodon ocellatus ma jakąś narośl na górnej płetwie w pobliżu ogona. Czy to pleśniawka? Filmik ten nagrywałem kilka dni temu (ponad tydzień temu) teraz kłaczek zmniejszył się, jakby odpadł ale jeszcze jest jakaś pozostałość. Czy można jakoś pomóc tej rybie? Poniżej link do filmu - 30 sekund

Zrobie tak jak piszesz. Jutro wylonduje pierwszy"sajgonek" z nadzieniem ze skały.

W sumie spiruline mu podaje 40%, teoretycznie dużo natury Mam też te nori, jutro spróbuje mocno rozdrobnić i podać. Bo już wcześniej wrzuciłem kilka większych kawałków i się za bardzo do nich nie rwał.

No i znalazłem problem okazało się że elektrozawór odcinający, zamontowany przy butli z CO2 nie zamykał dopływu gazu. Najprawdopodobniej kawałek taśmy teflonowej, którą uszczelniałem gwint wpadł do komory suwaka zaworu. Rozebrałem, przeczyściłem i działa.. Ustawiłem pH na 6,4 mniej więcej po nastawa jest potencjometrem więc jeszcze nie wiem na ile mi się ustali wartość pH. Przy okazji sprawdziłem że ilość zasypu mieści się do 6 litrowego wiaderka. Nie miałem wagi ale pewnie 5 kilo to spokojnie zasyp ważył.

Mój nadal słabo je... Myślałem że wraca do formy, ale nadal skubnie jeden czy 2 płatki.

Prawie codziennie moje pokolce dostają garść spiruliny lub pokarmu dla pielęgnic roślinożernych.

Właśnie po to założyłem ten wątek. Ogólnie wiem że karmienie rybami ze słodkowodnego akwarium jest niezdrowe bo ryby słodkie mają inne ciśnienie osmotyczne i po zjedzeniu przez morską rybę, słodka ryba mogła by "wciągnąć" sól i inne minerały z morskiej ryby, które później zostały by wydalone z odchodami. Dlatego pomyślałem o molinezji hodowanej w słonej wodzie, o zasoleniu zbliżonym do panującego w głównym akwarium. Wtedy wszystko powinno być ok. A jak jeszcze były by to rozmnożone w tej wodzie osobniki to już na pewno wszystko było by dobrze, jeśli chodzi o przyswajalność pokarmu.

Nie przesadzajcie z tym humanitarnym zabijaniem i innymi takimi. To jest natura - czyż byście nie wiedzieli że w naturze większa ryba zje mniejszą i nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Wpuszczając molinezje do akwarium z dużymi rybami tylko przybliżam je naturze . A to że przy okazji jest na co popatrzeć to co innego. A filmów przyrodniczych nie oglądacie na których jedno zwierze zabija i pożera inne zwierze? Ja w słodkowodnym akwarium hodowałem skalary i sumy. Zawsze dodatkowo wpuszczałem kilka par żyworódek żeby drapieżcy mieli najbardziej naturalny pokarm i żeby mogli ten pokarm sami upolować. Swoją drogą czemu męczycie te biedne ukwiały Aiptasia? Ja mam akwarium gdzie hoduje i pielęgnuje właściwie tylko te ukwiały i co mam teraz wszystkich umoralniać że zabijanie zwierząt jest nieludzkie?

Już dzisiaj widziałem że takich plam ma dużo mniej. Cieszę się że wraca do zdrowia. Kupiłem dzisiaj wzmacniacz smaku https://reefshop.pl/eshoper/pl/p/Microbe-lift-Krill-Enhance-118ml-wzmacniacz-smaku/4956 będę dodawał do jedzenia. Niech odzyskuje siły. Niedługo będzie musiał się zmierzyć ze stadem dużych pokolców w głównym akwarium

Dziwne niektórzy z Was mają podejście do hodowli i obserwacji żywych zwierząt. Co w tym nadzwyczajnego że karmi się ryby żywymi rybami? Od zawsze drapieżniki karmione są żywym pokarmem. Tylko po co do tego celu stosować nemo czy inne morskie rybki jak można popularną,. tanią i łatwo rozmnażającą się żyworódkę do słonej wody przyzwyczaić i mieć pod dostatkiem żywego pokarmu

No ja też wolę kupiony bo wygodny. Ale fajnie było by poobserwować polowanie drapieżników na żywy pokarm

Już dzisiaj zauważyłem że jak by coraz bardziej ganiał za jedzeniem. Jeszcze jest niemrawy, ale widać że już coś tam próbuje upolować. Wcześniej to bał się jedzenia. Pływa teraz w małym 100 litrowym akwarium podłączonym do obiegu z głównym akwarium. Są tam między innymi dwie krewetki czyszczące, Możliwe że i one trochę pomogą wygoić otarcia. Jestem dobrej myśli, jak już zaczyna jeść to będzie dobrze. Co 2-3 dni jedzenie maczane w czosnku i witaminach. ma też trochę glonów do poskubania, ale nie zauważyłem żeby je zjadał.

Witam Co myślicie o tym żeby hodować molinezje w słonawej wodzie i je w niej rozmnażać w celu karmienia ryb morskich. Czytałem że ogólnie nie jest zdrowo karmić rybami czy krewetkami ze słodkowodnego akwarium, ale gdyby były hodowane w słonej wodzie to pewnie były by dobrym pokarmem. Podtuczyć je witaminami i białkiem i do akwarium z wygłodniałymi drapieżnikami Co Wy na to?

Wcale go nie karmię. Mam go niedługo i jeszcze nic specjalnego ode mnie nie dostał. Łapie pokarm, którym karmię ryby.

Czy jest możliwe żeby wkład reaktora "się popsół"? No od kilku nastu dni nie podaje gazu a pH w reaktorze poniżej 6. Sonda kalibrowana, co2 zakręcony, reaktor pracuje, odciek ustawiony na 100ml/h