Nalesnick

Pozwolę sobie się nie zgodzić "sucha czy sztuczna" - sztuczna nie oddaje nic do wody i nie ma co dojrzewać. Sucha dużo lub bardzo dużo oddaje i dojrzewanie bywa burzliwe. Gdybym nie dostarczył jakichkolwiek nutrientów, np od żywych organizmów to dojrzewania u mnie nie byłoby wcale. No może trochę od żywego piachu o ile on w ogóle żywy. Owszem, przyznaję że to trochę taki "eksperyment" ale moim zdaniem całkiem bezpieczny. Bo sami powiedzcie - co mi grozi? Trzy małe żyjątka nie naprodukują tyle amoniaku by bakterie tego nie przerobiły. Więcej życia na razie nie będzie bo to co jest ma juz wystarczająco rozbujać system. Kwestia tylko czy juz dokładać pellety? katani: nie ukrywam, że Twój sposób startu trochę mnie sprowokował - bo widzę jak u Ciebie wszystko "dojrzewa" czyli tak naprawdę nie dojrzewa bo nie ma co dojrzewać. Dlatego chce spróbować trochę na przekór, rzucić systemowi wyzwanie.

ale to nie sucha skała - sztuczna - Marco Rock

Dzień 12 Wizyta w eRybce zaowoccowała: - Ecsenius bicolor - Easy Reeefs Easybooster - fito plankton - daje po saszetce dziennie - 2 ml - Seachem Zooplankton - wlałem tak na oko ze 20 ml. - Salifert - płyn kalibracyjny do refraktometru - w koncu zasolenie ustalone na 35 PPT - Zawór czwórdrożny do RODI - problem spływu wody i przepuszczania naczynia z DI rozwiązane Wizyta w Murena Lublin: - Lysmata amboinensis - Pomacanthurus imperator - docelowo dla znajomego, chwilowo ma pomóc rozbujać system Woda straciła klarowność - od skał ciągną się gluty, farfocle - biało-przezroczyste - podobno bakteryjne Testy: NO2 - 0,00 NO3 - 0,00 PO4 - 0,18 Odpieniacz ciągle milczy. Zastanawiam się nad pelletami. Dzień 13 Imperator ładnie wcina chociaż mocno walczy z prądem wody. Dzień 14 Wygląda, jakby odpieniacz próbował zaskoczyć - w końcu drugi dzień karmię dwie rybki i krewetkę Wnioski: chyba w systemie brakuje azotu i bakterie nie mają się czym zywić i z czego budować organizmów. Liczę, że teraz system powoli zaskoczy. Ciągle myślę, czy pellety to już?

Ja miałem dwa JVP-202. Jeden na stałe cyrkulator w akwa drugi do mieszania soli w dolewce. Oba ciche i niezawodne. Niestety, ale chińszczyzna to loteria. Tyle, ze coraz częściej trafiają się wygrane.

Też kupiłem już drugą lampę u Mariusza. Po Razorze 160W teraz RSX R5 200W. Bedziesz z RSX zadowolony. Ja moge je porównać i RSX jest mocniejsza i ma więcej możliwości ustawień. Fajna lampa. Zetlighta nie znałem I co ważne, solidny serwis. Kiedyś miałem atak pioruna, padł jeden kanał niebieskich diód. Wymienione wszystkie moduły diód, cena przystępna, przedłużona gwarancja o 24 miesiące. Do tego zwrot kasy z ubezpieczenia więc wyszło mi to gratisowo. Szczerze polecam Mariusza Freja i "jego" lampy .

Opisałem swoje wrażenia z lampy RSX R5 200W w innym wątku:

Miałem Maxspecta Razora 160W (akwa 100x60x55) i rzeczywiście ogólnie ciężko było się pozbyć efektu niebiesko-fioletowego. Mimo, że ładny to jednak nie był on kwestią decyzji uzytkownika tylko "tak musiało być". Teraz mam lampe R5 200W w ciut większym akwa (120x60x55) i pierwsze co się rzuca w oczy to jasność. Ogólnie przy podobnych ustawieniach w akwarium jest po prostu jasno. Fakt, ustawiona na jeden z presetów ale czuć od niej "moc". Jest jasno a w miarę potrzeb oczywiście można zrobić ciut "niebieściej". I diody nie są te same - tak jak pisała Beti. Dodatkowo wiatrak w zasilaczu to nawet nie wiedziałem, że jest. Cichuteńki. Jedyne co mi się w niej nie podoba (no może poza wizualnym wyglądem który był chyba lepszy w Razorze - ale to kwestia gustu) to nóżki. Te pod kątem dają tylko jedną możliwość ustawienia. W Razorze można było ustawić mocowanie zewnętrzne lub wewnętrzne. Można było sobie "dorobić" pręty nóżek. Tutaj jesteśmy trochę ograniczeni. Mniej mi się też podoba system programowania ustawień ale to chyba kwestia przyzwyczajenia się. Ogólnie lampa ok. Nawet bardzo ok bo naprawdę ładnie i mocno świeci,

VDR - znów masz rację Wprawdzie to jest tylko likwidowanie skutków a nie przyczyn ale razem z skutkami usuwasz z akwa troche przyczyn, bo to co cyjano fosforu związało w sobie to go usuwasz - czyli efekt jest. IMHO Chociaż ja nie usuwałem.

No rozmach masz. Technicznie, elektrycznie dopracowujesz perfekcyjnie. Jeszcze tylko gdyby Twoje hasło "Śpiesz sie powoli ..." dotyczyło też samej obsługi życia w akwarium. Może tym razem będzie lepiej.

Dzień 9 Walka z kalibracją refraktometru i zmniejszenie zasolenia z 38PPT do 35PPT. Woda wyklarowana. Testy: NO2 - 0,00 NO3 - 0,00 PO4 - 0,18 Czyli rosną tylko fosforany a coś przerabia azot. Dodawałem kostkę mrożonek, ślimaczki małe, z 10 sztuk i briareum. Więc produkcja azotu jest. Możliwe, żeby bakterie już przerabiały azot a tylko fosforu nie ma co przerobić? Bakterie były na start 60ml BioGro i 8 dnia dawka 20ml.

I tak zrobię, dzięki wielkie. Chociaż nie ukrywam, że pozostanie to dla mnie wielkim niedomówieniem - jakim cudem PPT 0 daje ciężar właściwy wody poniżej 1.000 (wg namalowanej skali). Ale to pozostawię sobie na długie, letnie grille. Teraz gdzie tu w miare szybki kupic plyn kalibracyjny? :/ A kalibrowanie "0" PPT na wodzie RODI w temp 25stC nie ma sensu?

Trochę tego nie rozumiem. Bo w refraktometrze są dwie skale, równoległe. Wydają się być "nieprzesuwne". Tak jakby narysowane na jakiejś płytce. Nie rozumiem zatem, że "0" na PPT dające poniżej 1.000 S.G. mogłoby dać inny wynik w innej temperaturze. Pomijam już sam fakt że to świadczy że woda RODI ma gęstość poniżej 1.000. Te dwie skale są (tak mi się wydaje) na stałe tak ustawione. A załamane światło pokazuje wynik na obu jednocześnie. Skala S.G. mogłaby się niezależnie od skali PPT przesunąć? Ze względu na temperature? Mierzę wodę 25stC, pokojowa temp około 21stC. Refrsktometr Red Sea aaa, szczegół - 0 PPT dała woda z RODI o temp coś koło 15stC czyli pierwszy wniosek, to ogrzac wode z rodi do 25st i wtedy skalibrować?

No to ja odświeżę i się podłączę. Nie rozumiem, czemu 0 w jednostkach PPT nie pokrywa się z 1.000 w jednostkach s. grawity? Linia przebiegająca przez zero na skali PPT przebiega jakies 2 kreski poniżej 1.000 skali S.G. - dając jakby wynik 0.998. Tak ma być czy coś jest nie tak z moim refraktometrem?

Niby tak, ale żółtek też rośnie do 20 cm a widziałeś takiego? Większość ryb w naszych akwariach mocno karłowacieje ze względu na warunki do życia. Co nie zmienia faktu, że wiele małych ryb w pyszczek jej się zmieści.

To tak w nawiązaniu - na żywo wygląda jeszcze lepiej: A propos pokolców. Trzeba niestety trochę zdroworozsądkowo podejść do sprawy. Czy strigosus jest spokojny? U mnie ganiał żółtka. I jeszcze tylko się czepię: Was nie drażni to że "nie mam dwóch pokolcy" ? Nie lepiej brzmi " nie mam dwóch pokolców"? Skąd to unikanie "ów" w języku polskim? Że to takie bardziej "ą" "ę"?

no, ja z tym piaskiem tez miałem przejscia. Kupiłem, nie był różowy, odesłałem, przyszedł następny, jeszcze bardziej nie różowy. Oddałem i wymieniłem osobiście w eRybce. Trochę wstydu się najadłem ale w końcu się dowiedziałem jaki to jest różowy a jaki naturalny. Nie wiem, czy męskie oko jest w wstanie go odróżnić. Te kolory to chyba tylko dla kobiet. Co do akwa to dasz radę. Używane - wiadomo, nie wszystko jest takie jakbyś chciał. Ale jakbyś wszystko nowe kupił to koszty są niebotycznie wyższe. Coś za coś. Wszystko można z czasem naprostować a do wielu rzeczy się "dostosować". Dobrze będzie.

Panowie, potraktujmy to trochę jako test. Może Leszek ma rację, może nie. Chce tak spróbować, kibicujmy i obserwujmy. A że mnie osobiście lekko mierzi ten przerost formy nad treścią to powinienem to pewnie zostawić dla siebie. Oby rzeczywiście cały chlor został wypłukany. Jeśli obumarłe życie tam zostanie to nie będzie to nic innego jak start na suchej skale, które też bywają różnej jakości i z wlasnego doświadczenia wiem, że dojrzewanie potem się dłuży i dłuży i dłuży ... i nie nadążam glonów usuwać. Sam też teraz startuję, ale na sztucznej Marco Rock i też mimo, że to dopiero 6 dzień, to nie rozumiem już swojego systemu.

w żywej skale żyje mnóstwo organizmów susząc ją, zabijamy je i potem uzywając suchej skały te obumarłe organizmy "wyłażą" do wody a efektem tego jest "burzliwe" dojrzewanie Ty wybiłeś je chlorem więc one tam są obumarłe a w dodatku sporo tego chloru wchłonęła skała moim zdaniem to troche taka tykająca bomba

skoro zrozumiałeś sarkazm to chyba przyniósł swój skutek o membranach aż poczytam co do skały, to jednak bałbym się ją wkładać do akwa - wiesz ile tam żyjątek zamordowałeś - tak szybko ich nie usuniesz - a ile ona chloru wchłonęła jak dla mnie to Twój wątek to jakby popisy młodzika - akwarium w ścianie, czemu nie w suficie? ale już się nie czepiam życzę powodzenia i wytrwałości bo jeśli całe akwa będziesz robił z takim "rozmachem" to albo to będzie totalny odlot albo niestety totalny kicz życze odlotu i super przyjemnosci z tego hobby aż będę śledził Twoje pomysły

Tak czytam ten wątek i aż mnie momentami przytyka. Skałę kupowałeś żywą po to by ją chlorować? Ktoś kiedyś czyścił domestosem - też ciekawie. Membrana która oczysci do 005 -007 więc po co ta druga? Przecież ona nie ma co czyścić. Nie wiem sam co myśleć o tych Twoich "pomysłach" - ale masz przecież drukarkę to sobie dodrukujesz.

Dzień 6 Woda powoli się klaruje. Wczoraj wrzuciłem kilka ślimaków, wlałem trochę bełtu z sumpa od znajomego i małe briareum. Potem dodałem artemię, która miała być żywa ale już nie była. Odpieniacz ciągle tylko napowietrza wodę. Ślimaki się rozbiegły, briareum się nie otwiera. Święcę normalnie ale chyba w końcu się wezme i zaprogramuje mniejsze świecenie i to głównie niebieskim. Testy dość dziwne, nie wiem jak interpretować - ale przy starcie na sztucznej trochę się spodziewałem takich niespodzianek. NO2 - 0,00 NO3 - 0,00 PO4 - 0,10 Fotki Przy okazji - te ślimaki są pożyteczne? Dzień 7 Dałem drugą dawkę bakterii 20 ml i wrzuciłem kostkę mrożonek - serca wołowe Mix

Dzień 3 Akwarium w pełni zalane w piątek. Zasolone i wsypane 18 kg żywego piasku Samoa pink. Oczywiście zmąciła się woda. W sobotę dosolona reszta - 17kg soli co dało w całym systemie zasolenie 30 PPT. Wniosek (wyliczenia) - cały system ma 465 l. Sól Aquaforest PB daje zasolenie 35 ppt w 10l - 426 g. System buja się zatem trzeci dzień. Dodałem bakterie BioGro na start. Uruchomiłem odpieniacz. Świecę normalnie. Na razie nic sie nie dzieje. Porobię dzisiaj później jakieś testy. Edit: NO2 - 0,02 NO3 - 0,50 PO4 - 0,02 Czyli ma co napędzać biologię. Czekam na skutki.

No i woda sie leje, od wczoraj. Przez noc, 8 godzin ledwie 7cm poziom w akwa. Wniosek - 3 doby lania przede mną :/ Sump wstawiony, z przelewem, z siporaxem. Brakuje 10cm podstawki pod odpieniacz i zostało zamontować drzwi szafki. Skała ułożona "tak sobie" ale nie miałem inwencji i za bardzo "okrągłe" były te kawałki.

I kolejny etap - jest juz stelaż, początki szafki, czekamy na sumpa więc zajmiemy sie okablowaniem i orurowaniem. Myślę, że na tygodniu zaczniemy lać wodę. Hydraulika poklejona, sump podobno też gotowy - na poniedziałek odbiór. Zostało pokleić skałę i zalewamy. Wstępne ułożenie i chyba ameryki nie odkryje - nie chce mi się wymyślać.

Ktoś Ci chyba dobrze napisał - za dużo kombinujesz. Nikt nie mówi żebyś wpuścił od razu stado ryb. Ale zaczynaj coś tam działać bo samo nic się nie zrobi. Bądź cierpliwy ale nie "leniwy". Powoli dodawaj "życia". I świeć bo może rzeczywiście to jak to w słodkowodnym, brązowe glony od braku światła. Korzystaj z rad forumowiczów oprócz dodawania jakichś "wynalazków Sera". Ma naturalnie odejść.