Skocz do zawartości

brawos

Klubowicz
  • Liczba zawartości

    569
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez brawos

  1. brawos

    błazenki

    Potwierdzam, u mnie również śpią zaraz pod powierzchnią, ale by było dziwniej głową w kierunku dna. Rano oczywiście się poziomują Przy okazji samica jakiś tydzień temu zaczęła dostawać czarnych kropek na ciele, czy to jest normalne i czym może być spowodowane. Oczywiście jest żywa, chętnie pobiera pokarm i nie widzę nic podejrzanego. Zdjęcie poniżej: edit: o.k. już wyczytałem o co chodzi.
  2. No nic, pozostaje przetestować, jak to będzie wychodziło w praktyce, ale widzę, że z dokładnością i efektywnością metody przy zwykłym filtrze przepływowym bez recyrkulacji może być problem. Mimo wszytko dzięki za konkretne odpowiedzi, które sporo wyjaśniły.
  3. Tylko, że tutaj jeżeli nie ma się filtra z recyrkulacją co zresztą sam wytłumaczyłeś i jednocześnie zetrze się część pelet to, jakby to powiedzieć czas bezwładności tych nowych dosypanych, a więc ich wyłączenia z użytku jest dużo dłuższy niż np. przy wódce, kiedy dawkę i efektywność konsumpcji nutrientów można regulować może nie z dnia na dzień, ale znacznie szybciej. W przypadku peletek te kilka tygodni bez reakcji po dosypaniu nowej części z jednoczesnym dalszym ścieraniem się i ubywaniem starych teoretycznie jest dużym problemem. Jak sobie z tym poradzić (poza kupnem filtra z recyrkulacją)? Wygląda na to, że trzeba by dosypywać nową partię dużo wcześniej zanim zaczną się ścierać stare tylko jak wyliczyć, kiedy to zrobić i ile dorzucać?
  4. Racja, jakoś wcześniej o tym nie pomyślałem. Czy jest więc tak, że przy filtrze bez recyrkulacji zabawa z AIO jest maksymalnie utrudniona i nie da się komfortowo stosować tej metody i lepsze byłoby np. zwykłe dozowanie wódki? Jest ktoś, kto w miarę komfortowo korzysta z tej metody przy filtrze bez recyrkulacji i mógłby podać kilka szczegółów jak sobie radzić np. jak i kiedy dokładać nowe peletki (by nie było za późno biorąc pod uwagę czas potrzebny do ich zadziałania) do już kręcących się i jak sterować wydajnością by nie przesadzić w jedną bądź drugą stronę (dobór ilości - wyłącznie na wyczucie?)?
  5. To wiem, chodzi mi o sytuacje, gdy np. część peletek się ściera i zanim uzupełniona część zacznie działać by była jakaś możliwość trzymania PO4 w ryzach, by nagle nie podskoczyło do jakiegoś wysokiego poziomu. Ale być może za bardzo teoretyzuję, trochę zmylił mnie wątek p. Tryca, bo o ile pamiętam on przy peletkach cały czas trzyma włączony filtr właśnie z PO4x4 na najmniejszych obrotach i w razie czego może podkręcić i natychmiastowo zareagować. Jak więc wygląda sytuacja z trzymaniem PO4, a także NO3 w ryzach, gdy część kulek się zetrze, a dosypane nowe jeszcze nie zaskoczyły?
  6. Witam, dwa tygodnie temu uruchomiłem reaktor z biopelletami celem przetrenowania zagadnienia i jednocześnie obniżenia poziomu nutrientów przed planowanym wprowadzaniem SPS-ów. Reaktorek to Skimz BR-80 (bez recyrkulacji). Na ok. 160 litrów w obiegu zastosowałem 100ml AIO, dodatkowo w filtrze przepływowym kręci się 100ml PO4x4. W dniu dzisiejszym po pomiarze parametrów okazało się, że PO4 przez te 2 tygodnie spadło do poziomu 0,015 z wcześniejszych 0,05 (mierzone małą hanką w wersji ULR na fosfor), natomiast NO3 jak stało na poziomie 10 taki stoi nadal. Na dobrą sprawę już jakiś czas temu powinienem więc odłączyć filtr z PO4 bo będę miał problem ze zbiciem NO3, być może właśnie już go mam z powyższego powodu, choć cały czas liczę, że kulki jeszcze nie zatrybiły i coś dopiero się ruszy, ale przy tak niskim poziomie fosforanów raczej marne szanse na zjechanie z azotanami. Pomijając powyższe: czy odłączony filtr z PO4 można w razie potrzeby za jakiś czas ponownie włączyć, czy jednak cały adsorber będzie musiał wylądować w koszu? Przepływu już nie mogę zmniejszyć i zostawić filtra włączonego bo w chwili obecnej mam już ustawiony na minimalny ruch adsorbera i przepływ na poziomie ok. 60l/h. Jeśli zmniejszę go jeszcze bardziej to PO4x4 nie będzie w ogóle w ruchu. Jak Wy sobie radzicie z tą kwestią okresowego unieruchamiania filtra z adsorberem przy stosowaniu peletek?
  7. brawos

    Parametry a dino / cyjano

    Czy one różnią się czymś szczególnym od strombusów? Kupiłem ślimaka wyglądającego identycznie (http://pl.reeflex.ne...ex_luhuanus.htm ), który był sprzedawany w sklepie jako strombus. Z tego co widzę, jest to właśnie synonim nazwy jednej z odmian strombusa (strombus luhanus).
  8. RW-8 ma ten sam sterownik, co RW-4, a jest to sterownik bezprzewodowy. Wystarczy na sterowniku jednej pompy ustawić tryb "Master", a na drugiej "Slave" i obie pompy będą działały na jednym sterowniku. W rzeczywistości działać będą wszystkie funkcje obu pomp sterowane z jednego sterownika poza prędkością. Gdy będziesz chciał ustawić różne prędkości obu pomp to trzeba to robić na każdym ze sterowników oddzielnie. Ponadto działając na jednym sterowniku obie pompy w jednym momencie mogą oczywiście działać tylko w tym samym trybie np. pulsacja, praca ciągła, praca losowa etc. Ja mam w ten sposób ustawione dwie pompy RW-4, ale szczerze mówiąc nie widzę w takim rozwiązaniu jakiegoś szczególnego ułatwienia. Gdyby jednym sterownikiem można było ustawiać różne tryby pracy każdej z pomp oraz różne prędkości to co innego.
  9. Witam, do układanki dołączyło zasilanie awaryjne. W mojej okolicy w sezonie letnim rok w rok zdarzają się przerwy w dostawie prądu trwające nieraz 6-8 godzin. Szkoda więc nerwów, tym bardziej, że w sumpie kręcą się już pelletki i nie warto ryzykować braku zasilania. Z problemem u mnie będzie się więc mierzyć prezentowany poniżej zestaw: przetwornica z upsem Sinus Pro-E Volt Polska 300W + akumulator w technice agm o pojemnoćsi 100ah. Pod zasilanie podłączyłem obieg, jedną cyrkulację o wydajności 4500l/h, reaktor biopelletek i odpieniacz. Pobór prądu przez ten zestaw to max. 70W. Po odjęciu strat (współczynnik 1,6) sprzęt powinien zapewnić zasilanie na ok. 11 godzin. Współczynnik strat jest raczej zawyżony (ale taki zalecają przy liczeniu wydajności zasilania awaryjnego z akumulatora na forum elektrody) więc prądu być może starczy na jeszcze dłużej. Wiele osób na forum wybiera przetwornicę Intex. Ja wybrałem inną bo pomimo, że również składana w Chinach wydaje się jednak trochę lepszą opcją. Oprócz wyświetlacza z podglądem m.in. napięcia na wejściu i wyjściu oraz stanu naładowania akumulatora posiada nieco lepsze parametry techniczne, jak choćby mniejszy pobór prądu w trybie jałowym, czy większy przedział natężenia prądu jakim może być ładowany akumulator (natężenie oczywiście nie jest sztywne, ale dostosowywane automatycznie w zależności od pojemności akumulatora). Przetwornica posiada AVR - w moim przypadku to duży plus bo u mnie w porze nocnej napięcie potrafi dochodzić do 250V. Mam nadzieję, że powyższe nie zostanie odebrane jako reklama sprzętu, bo nie mam z tą firmą nic wspólnego, a chciałem jedynie pokazać czym kierowałem się przy wyborze zasilania awaryjnego, tak by mogło to być może stanowić jakąś pomoc dla innych użytkowników forum, którzy zastanawiają się nad podpięciem do swoich baniaczków zasilania awaryjnego.
  10. Z pewnością, tylko trochę szkoda inwestować w dodatkowy sprzęt w tak małym zbiorniku. Dopiero zacząłem, a już bardzo żałuję, że nie zrobiłem przynajmniej 120x50x50. Pewnie nie wytrzymam i góra za dwa lata będę chciał zwiększyć litraż. Przy okazji: fajny ten Twój zbiornik.
  11. To co podałeś to właśnie stare opakowania z opisem związków więc nie było wątpliwości. Opakowania, które ja dostałem są inne. Tak, czy inaczej wątpliwości rozwiane - dodatkowo znalazłem na stronie jednego ze sklepów właśnie te nowe opakowania z opisem co znajduje się w środku. Mimo wszystko sam producent mógłby się postarać i opisać co sprzedaje, jeśli nie na opakowaniu to chociaż na swojej stronie. Samo "Calcium mix", czy "Dihydrat mix" niewiele mówi, a "mix" może wprowadzać w błąd. Temat wyczerpany.
  12. Szczera prawda. Na potwierdzenie zdjęcie poniżej obrazujące rozwój glonów wapiennych w moim zbiorniku, który ma dopiero 2 miesiące. Na starcie ze skał leciało wszystko odrywając się płatami i odsłaniając gołą skałę. Jeżeli coś zostało to zdychało robiąc się rude lub czarne i koniec końców też odlatywało. W chwili obecnej skały w tych miejscach pokrywają się na nowo takimi właśnie glonami. Konsumpcja makro siłą rzeczy musi więc być niezależnie od tego, co znajduje się w akwa. Dlatego tak jak napisałem powyżej: jak będzie trzeba pożegnam miękkie bez żalu, a jak coś będzie żywotne i się ostanie to tylko bonus i radość.
  13. Ale sporo osób z SPS-ami jednak posiada kilka sztuk miękkich, jak np. stanowiące ozdobę kolonie zoasów na dnie zbiornika etc. Warto coś wstawić, a jak się im nie będzie podobało to z czasem same się eksmitują Ostatnio od kolegi "pawoj1" kupowałem zoasy i miałem okazję podziwiać jego piękny zbiornik SPS-owy z takimi właśnie kompromisami i super mu to wychodzi.
  14. Dzięki. Mylący jest ten dopisek "mix" przy każdej z nich.
  15. No właśnie chodzi o obsadę. Miękkich i LPS mam dosłownie kilka, większość skały zostawiam pod SPS-y w niedalekiej przyszłości. Stąd powolne przymiarki do trenowania ballinga. Sorry za stwierdzenie, ale już na samym początku zabawa z koralami miękkimi wydaje mi się lekką nudą i brakiem wyzwań, ale co kto lubi. Być może miękkie nawet z czasem same się eksmitują w warunkach SPS-owych i pożegnam je bez większego żalu. Jak widać w stopce kH już zaczyna lecieć, Ca i powoli Mg również się ruszyło. Szyba przednia i boczne po tygodniu bez czyszczenia zaczynają się robić różowo-pomarańczowe i bynajmniej nie od okrzemek, a od glonów wapiennych. Ponadto szkoda czasu na środki zastępcze w postaci różnych kH bufferów i eksperymentów z nimi w sytuacji, gdy np. trzeba podnieść spadające kH. Opieranie się wyłącznie na bogatej soli z regularnymi podmianami tak jak to proponujesz oraz ciągłe regulowanie jednego tylko parametru, który notorycznie leci w dół nie jest raczej optymalnym rozwiązaniem, ale pójściem na skróty z możliwymi tego konsekwencjami typu plagi, czy ciągłe problemy z rozjechanymi parametrami. Wracając do tematu: podpowie ktoś czy to zwykłe sole do ballinga t.j. dwuwodny chlorek wapnia, wodorowęglan sodu oraz sześciowodny chlorek magnezu, czy może jakieś specjalne mixy do lighta?
  16. Witam, parę dni temu zamówiłem sole do ballinga z Fauny Marin. Na zdjęciach ze sklepu były opakowania jednoznacznie wskazujące, że jest to: - dwuwodny chlorek wapnia - sześciwodny chlorek magnezu - wodorowęglan sodu Opakowania, które przyszły są jednak inne i zawierają: - calcium mix - magnesium mix - carbonat mix dodatkowo dopisek wskazujący, że są do wersji light Pytanie: czy to są zwykłe sole wymienione przeze mnie powyżej, a jedynie w nowych opakowaniach, czy jednak coś innego przeznaczonego tylko do ballinga light Fauny Marin? Na opakowaniu ani stronie Fauny nie ma informacji wskazujących jednoznacznie jakie związki się w tych opakowaniach znajdują. Chodzi mi o takie opakowania:
  17. Można wiedzieć co to za koral?
  18. Nie wiem dlaczego nikt nie komentuje. Bardzo podoba mi się twoje akwa. Super rozplanowanie i aranżacja, zbiornik sprawia wrażenie kilka razy większego niż na to wskazuje litraż. Gdyby nie błazny to pomyślałbym, że to jakieś 300 l. Jak dla mnie rewelacja. Czarne tło rzeczywiście robi dużą różnicę i dodaje głębi.
  19. Witam, kilka nowych fotek poniżej. Proszę nie zwracać uwagi na usadowienie wysoko zoasów na podstawce - stoją tam chwilowo z braku miejsca. W akwa jeśli chodzi o parametry nic się nie dzieje poza chwilowym wyskokiem okrzemek po wsadzeniu kilku kawałków suchej skały robiących za podstawki dla korali posadowionych na dnie. Nie chciało mi się ich wcześniej wymoczyć i stąd efekt. Po zauważeniu lekkiego nalotu na piasku i szybie od razu zastosowałem adsorber Sery na krzemiany. Problem aktualnie na wykończeniu. W międzyczasie odpaliłem reaktor z pelletkami AIO, chciałbym poprawić parametry pod przyszłe sps-y, na które czeka miejsce w górnych partiach skał. Jak można zauważyć pojawiło się trochę nowych korali w tym m.in. duncanopsammia i acanthastrea. Korale karmię raz w tygodniu. Trudno jednak pogodzić karmienie wszystkich w jednym czasie bo np. lpsom mordy otwierają się w nocy a zoasy i nne miękkie wołają "am" w dzień. Podobno czas nad ranem jest dobry dla wszystkich. Muszę to sprawdzić. Tak, czy inaczej są pierwsze efekty - zoasom wyrastają już nowe polipy, a caulastrei nowa mordka. Do strombusa jakiś czas temu dołączyły 3 nassariusy, które mielą piach i nie dopuszczają by zalegał bez ruchu. W związku z tym, iż jest dosyć czysto większa ilość mogłaby póki co się nie wyżywić. Glonów na szybach (poza lekkim ciemnym nalotem na tylnej i jednej na kominie) brak, stąd też na razie nie mam ślimaków do ich pucowania. Podmiany wody połączone, a raczej wymuszone jej uzupełnieniem na skutek ubytków przy aklimatyzacji stworów wykonałem już dwukrotnie, gdybym jednak miał od początku problemy z glonami to bym tego pewnie nie robił. U mnie w każdym bądź razie nie wpłynęło to w żaden negatywny sposób na wygląd zbiornika. Większość korali (poza sps-ami, na które jeszcze długo poczekam), które sobie zaplanowałem jest już w zbiorniku i teraz pozostaje czekać na ich rozrost. Brakuje mi jeszcze dwóch, czy trzech sztuk w tym jakiejś ładnej kolorystycznie ricordei florida - gdyby był ktoś, kto chciałby taki okaz sprzedać to proszę o info na priv. Dam dobrą cenę (a raczej zapłatę) bo wiem, że wcale nie łatwo na taką sztukę trafić. O dostępności w sklepach już nie wspomnę.
  20. Jakie 10ml? Pomimo dziwnego zalecenia z instrukcji nie można dawać tego tak mało bo nic to nie da. Wystarczy znaleźć wielostronnicowy wątek o PO4X4 na innym polskim forum (w tej chwili nie pamiętam, gdzie to było, cechą charakterystyczną jest to, że kilka osób ma tam jakieś pretensje m.in. w stosunku do p. Tryca), w którym udziela się m.in. K. Tryc. Z wątku tego można wywnioskować jakie dawki PO4X4 dają pożądane rezultaty. Wbrew pozorom dawki zbliżone są m.in. do Rowy. Ja na 195l w obiegu stosuję od kilku tygodni 100ml PO4X4 i fosforany stoją na poziomie 0,05.
  21. brawos

    Węgiel FM Ultra Carb L

    Być może to w związku z węglem, a być może nie, ale od początku mam wodę kryształ. Taka sama była zresztą przy węglu Rowy, z tym, że w przypadku tego węgla teoretycznie mam spokojniejszą głowę w w związku z jego długoterminowym trzymaniem. Oczywiście podając mój litraż mam na myśli realną, zmierzoną ilość wody.
  22. brawos

    Węgiel FM Ultra Carb L

    Gotuję 2 litry wody RO i zalewam wrzątkiem węgiel, kilka razy mieszam widelcem by się przepłukał i odgazował, następnie zostawiam taką "zupę węglową" aż woda zrobi się lekko ciepła, odlewam wodę i czynność powtarzam jeszcze 2 razy. Woda z trzeciego zalania pokazywała 0 na teście Saliferta na PO4. Następnym razem zbadam niskozakresową małą hanką.
  23. brawos

    Węgiel FM Ultra Carb L

    Ja na 195 litrów w obiegu stosuję 100ml. Za przykładem p. Krzysztofa Tryca wymieniam co 21 dni (wymieniłem dopiero pierwszy raz).
  24. Podstawa nie jest płatna. Ja przez miesiąc działałem na bezpłatnej wersji 4.4.5.0, po czym wykupiłem wersję płatną. Nie wiem, jak wcześniejsze wersje, ale ta w/w posiada buga w postaci błędnie zapisujących się parametrów wody w dzienniku (np. podaję magnez 1365, a program zapisuje 1290). Po wybraniu opcji "change" i ponownym wpisaniu prawidłowych wartości zapisuje się już dobrze.
  25. brawos

    Węgiel FM Ultra Carb L

    Dokładnie tak jak kolega napisał powyżej. Też stosuję ten węgiel i na początku nie wiedziałem, co z tym zrobić. Lektura zagranicznych forów rozwiała wątpliwości. Przy okazji: są opinie, że węgiel ten lepiej jest aktywować (odgazować i przepłukać) w zimnej wodzie zamiast wrzątku bo w przypadku wrzątku może później pylić. Ja aktywuję we wrzątku, tyle że powtarzam to 3-krotnie i pylenie znika.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.