-
Liczba zawartości
569 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez brawos
-
To oczywiście jasne. Myląco użyłem słowa "barwnik" w stosunku do chlorofilu - miałem na myśli "związek". Miałem na myśli bardziej to, czy ograniczając zakres widma poprzez ściemnienie robiących więcej złego niż dobrego "białych" diód w lampie led i pozostając w większości na diodach RB i blue (stosunek białych do RB+blue 1:2) cokolwiek dałoby (choćby pod kątem samego wzrostu korali) poszerzenie choćby minimalne widma o te diody "UV" (410-420nm) skoro fale w podobnym zakresie efektywnie oddziałują na chlorofil (zgodnie z zamieszczonym wyżej wykresem)?
-
Jak zatem rozumieć poniższy wykres znaleziony w jednym z wątków o świetle na RC (w którym wypowiada się m.in. p. Przemek Cybulski)? Wg. wykresu największy peak absorpcji światła przez chlorofil występuje przy długości fali 430nm. Przy fali o długości 420nm (a więc jeszcze w granicach UV) absorpcja również jest jeszcze pokaźna. Może jednak warto włączyć te diody UV w lampie, tym bardziej, że światło białe ograniczyłem do 35%? Chyba, że chlorofil jako barwnik odpowiadający za fotosyntezę występuje w koralach sps dosyć rzadko to wtedy rozumiem.
-
Witam, mała aktualizacja: akwa ma się dobrze. Pellety trzymają parametry w normie. W reaktorze aktualnie kręci się 400ml pellet z czego 300ml to AIO, a 100ml to NP, by jeszcze wydajniej usuwać azotany. Parametry jak w stopce. W międzyczasie po tygodniu od wpuszczenia niestety musiałem odłowić i pożegnać pterapogona, który przestał pobierać pokarm i zaczął bardzo szybko oddychać. Nie chciałem ryzykować zdrowia i życia pozostałych ryb, a szczególnie hepatusa. Jak się później okazało pterapogon nie przeszedł w sklepie kwarantanny. Po tym zdarzeniu pozostałe ryby zostały wykąpane dwukrotnie w odstępie tygodniowym w preparacie odkażającym Preisa i od kilku tygodni mają się dobrze. Raz na tydzień profilaktycznie moczę pokarm w poszatkowanym czosnku. Jedyny problem jaki dotychczas się pojawił to od czasu do czasu wahania temperatury w granicach 1 stopnia związane z nadejściem sezonu letniego i nagrzewaniem się murów. Od kilku tygodni nie potrafię nauczyć hepatusa jedzenia alg z klipsa mimo, że na początku coś tam kilka razy skubał. Korale rosną, chociaż najmniej acry, ale przynajmniej trzymają kolory i nie robią się brązowe. Zdjęcia poniżej niestety nie oddają w ogóle kolorów. Tak jak większość osób mam problemy ze zrobieniem porządnego zdjęcia pod ledami.
-
Dokładnie tą samą pompę (OTP-1000 18W) dostałem w erybce w Markach od ręki w styczniu br., gdy okazało się, że w mojej jest dziura przy dyszy. Co prawda była to wymiana w ramach gwarancji i zwróciłem uszkodzoną, ale skoro mieli nową sztukę luzem bez odpieniacza i to od ręki to być może mają też na sprzedaż obecnie.
-
Czy to oznacza, że korale "bure" (odbijające mniejszy zakres fal) w przeciwieństwie do fluorescencyjnych są wydajniejsze w pozyskiwaniu energii (absorbują większy zakres fal=mniej odbijają) i powinny rosnąć szybciej? BTW: temat z linku powyżej super. Szkoda, że tak głęboko zakopany i zapomniany. Może by tak przenieść powyższe tam, a ten wątek zlikwidować, to by się go aktywowało i ożywiło?
-
Rozumiem, dzięki za jasną i jednoznaczną odpowiedź. Rozumiem też, że drugą część poniższego zdania z manuala lampy można traktować raczej w kategoriach marketingowego bełkotu? "ZT6600 is especially designed to provide the sufficient light energy in the wavelength range 450-485nm and the essential violet light 410-420nm which will be the most beneficial for corals the grow and flourish" Kwestię mojego niespecjalnie trafionego wyboru w/w lampy pod kątem trzymania głównie SPSów w akwa już całkowicie pomijam. Lampę led kupowałem, gdy nie miałem jeszcze sprecyzowanych celów. W tej chwili już widzę, co rośnie, a co stoi w miejscu. Jak nie trudno się domysleć stoją wszystkie acry, natomiast ładnie przyrastają montipory (zarówno digitaty, jak i samarensis), stylophora milka, seriatopora hystrix, trochę gorzej caliendrum, ale to na inny temat.
-
Witam, czytam tematy dot. oświetlenia zarówno tutaj, jak i na innych forach i nie znajduję jednoznacznej opinii odnośnie zasadności stosowania światła w zakresie 410-420nm z powodów innych niż tylko uwydatnienie fluorescencji. Chciałbym się dowiedzieć, czy rzeczywiście światło UV stosuje się tylko w celach poprawy jaskrawych kolorów, czy fale z tego zakresu mają również istotny wpływ na wzrost lub wybarwienie (rzeczywiste) korali tak jak fale z zakresu o kilkadziesiąt nm wyżej? Mam w lampie Zetlight Qmaven 6600 diody UV, których do tej pory nie wykorzystywałem bo nie zależy mi tak bardzo na samej fluorescencji, natomiast gdyby fale z zakresu UV miały istotny wpływ na wzrost lub wybarwienie korali to warto byłoby je zaangażować do świecenia. Dodatkowo do tej pory przed ich użyciem powstrzymywała mnie obawa związana ze szkodliwym wpływem UV na zdrowie, w tym wzrok, gdy siedzi się z nosem przed samym akwa. W związku z tym dodatkowe pytanie, czy te obawy są uzasadnione?
-
Zbiornik kręcił się wokół osi dopóki nakrętka nie została dokręcona, także polecam nie czepiać się szczegółów, bo można wyjść na... Dodatkowo nie wiem jaki smar stosuje kolega bo ja żadnego więc "zły smar" u mnie nie występuje - ale u Ciebie wszystko jest możliwe skoro wcześniej pisałeś o korpusach RO z metalowym gwintem. Zamiast tego Twojego przysłowiowego "złego smaru" polecam raczej pewien rodzaj oleju i bynajmniej nie do filtra RO, zapewniam, że w Twoim przypadku mógłby okazać się bardzo pomocny. O ile dobrze pamiętam zarzekałeś się, że w tym temacie więcej pisał nie będziesz - jak widać jak nie drzwiami to oknem, nawet jak moderator kasuje Twoje posty, a inne osoby piszą, że nie życzą sobie Twoich rad bo są po prostu bezwartościowe. Na Ciebie jednak nie ma mocnych, w związku z czym proszę moderatora o zamknięcie tematu jeżeli to możliwe, tym bardziej, że problem rozwiązany. Jeszcze w kwestii samego tematu: nie ma sensu tworzyć teorii o zabrudzeniu puszki jakimś niezidentyfikowanym brudem etc. bo jest to naprawdę bardzo mało prawdopodobne. Było najprawdopodobniej tak, jak napisał Marek (inmar) - w związku z nieszczelnością puszki szło gdzieś bokiem (o nieszczelności świadczyłoby ciągle pojawiające się w żywicy powietrze, o którym wspominałem wcześniej).
-
Tego się właśnie trochę obawiam, ale liczę też, że karmienie korali (w tym LPSów) dwa razy w ciągu tygodnia da im trochę oddechu - jeżeli nie to trochę będzie mi szkoda, ale cóż... coraz bardziej nakręcam się na SPSy. Niskie parametry dają się już powoli we znaki niektórym odmianom zoasów - jedna kolonia zawinęła się już całkowicie, druga idzie w jej ślady.
-
Problem rozwiązany. Kilka dni temu zrobiłem kolejne 140l wody i niestety pomimo spuszczenia pierwszych brudów z pominięciem żywicy po ok. 80 litrach problem powrócił. Kupiłem więc nowy korpus wraz z wewnętrzną puszką (zwracając uwagę by na wszelki wypadek był innej firmy niż poprzedni) i dla testu odpaliłem produkcję wody na 48h wsadzając wężyk czystej wody do ścieku (zmarnowało się więc sporo wody RO, ale trudno, chciałem mieć pewność, czy problem zostanie wyeliminowany). Po tym czasie okazało się, że TDS nadal pokazuje 0. Problem powodował więc stary korpus lub jego wewnętrzna puszka. Niestety pomimo dokładnego przeglądu wadliwego filtra DI nie udało mi się dojść, który jego element powodował zanieczyszczenie. Na pierwszy rzut oka filtr wraz z puszką, uszczelkami etc. wydaje się być o.k. Podejrzewam, że przyczyną mogła być jakaś mikroszczelina np. pomiędzy deklem puszki, a samą puszką lub coś w stylu niedokładnego spasowania elementów.
-
Dla mnie sprzeczności tutaj specjalnie nie ma jeżeli się uwzględni, że pudełko wraz z wyściełającą je gąbką działa jak izolator, a dodatkowo pudełko z refraktometrem trzymane jest w zamkniętej szafce. Daj spokój, po kilku wypowiedziach widzę już, że refraktometr jest walnięty. Temat do zamknięcia. Powtórzyłbym jeszcze tylko pytanie z poprzedniego mojego postu o dokładność skali/pomiaru w refraktometrze RedSea (jedna kreska reprezentuje dwie jednostki). Da się dokładnie na nim odczytywać? edit: nowozakupiony refraktometr RedSea potwierdził teorię - RedSea od pierwszego pomiaru pokazuje prawidłowe wartości, natomiast DD zaniża w stosunku do niego o dwie jednostki. Po kilkunastu minutach zabawy dobija do wartości pokazywanych przez RedSea.
-
Bardzo się mylisz. Dotknij metalowych części refraktometru zaraz po wyjęciu z pudełka i po kilkunastu minutach od wyjęcia to zrozumiesz. Poza tym piszesz na odwrót - ja nie napisałem, że po rozgrzaniu mam błędne wskazania, ale właśnie prawidłowe. Reefhuba mam przeczytanego kilka razy w tą i z powrotem. Po to jest ATC w refraktometrach, by właśnie temperatura nie powodowała zmian w odczycie. Ponadto temperatura solanki dostosowuje się po chwili do temperatury refraktometru. To co piszesz nie ma nic do rzeczy. Artykuł traktuje trochę o czym innym. Nieistotne. Pewnie coś w tym jest. Będę musiał kupić inny model. Zastanawiałem się kiedyś właśnie nad tym RedSea tylko zniechęciła mnie na pierwszy rzut oka mało dokładna skala (jedna kreska reprezentuje 2 jednostki w przeciwieństwie do tego felernego DD gdzie jedna kreska to jedna jednostka). Jak jest w rzeczywistości - czy nie ma problemu z odczytem nieparzystych wartości, które odczytuje się pomiędzy kreskami np. 33, 35?
-
Wszystkie powyższe działania robię podobnie do Ciebie. Płukania i przemywania po pomiarze próbowałem już z wodą o różnych temperaturach. Niestety problem jest gdzieś indziej. U mnie nawet pierwszy pomiar czyli czystym refraktometrem bez płukania go chwilę wcześniej wodą o danej temperaturze, które mogłoby zaburzyć pomiar daje błędne wskazanie.
-
Witam, wątków o refraktometrach jest mnóstwo. Ja dokładam jeszcze jeden z dziwnym i uciążliwym problemem. Korzystam z refraktometru DD H2Ocean (nowsza wersja - ta na wodę morską). O ile wskazania refraktometru są prawidłowe (dodam jednocześnie, że kalibracja w 20`C z użyciem płynu referencyjnego Saliferta pokrywa się z kalibracją zarówno na wodzie RO, jak i na płynie dołączonym do refraktometru w tym sensie, że gdy skalibruję na 35ppm przy użyciu płynu Saliferta to na RO lub na płynie dołączonym do refraktometru mam idealnie 0, tak więc wszystko jest o.k.), to by dojść do tych wskazań prawidłowych najpierw muszę wykonać około 10-15 pomiarów na przemian na płynie Saliferta, jak i na wodzie RO, czy też solance, łącznie z przemywaniem i wycieraniem refraktometru po każdym pomiarze. Przy początkowych pomiarach refraktometr zaniża o ok. 2 jednostki (np. zamiast 35 na płynie Saliferta lub solance jest 33). Muszę więc wykonać trochę tych pomiarów by refraktometr załapał i zaczął pokazywać prawidłowe wartości. Zanim dokonam pomiarów refraktometr przez ok. godzinę leży wyjęty z pudełka, by przejął temperaturę panującą w pomieszczeniu. Cała sytuacja jest o tyle upierdliwa, że trzeba się naużerać ok. 20 minut, by refraktometr zaczął wskazywać prawidłowo. Koniec końców zwykły pomiar zajmuje mi więc łącznie ok. pół godziny. Trochę to męczące. Być może ten bimetal mimo trzymania refraktometru przed pomiarem wyjętego z pudełka jest mimo wszystko zbyt zimny by reagować prawidłowo i dopiero trzymanie dłonią za gumową obudowę przez te 20 minut z przerwami rozgrzewa do prawidłowej temperatury bimetal - są to jednak tylko moje domysły. Czy macie podobne problemy z refrakotmetrami, czy może wskazują prawidłowe wartości od pierwszego pomiaru?
-
Witam, kilka dni temu mała hanka (wersja ULR na fosfor) pierwszy raz pokazała wartość 0 (test powtórzony dwukrotnie). Azotany cały czas stoją na poziomie 0,5. Z okazji tej korzystają zwierzęta bo zwiększyłem karmienie. Ryby w ilości 6 szt. (gramma loreto, hepatus, magnifica, pterapogon, dwa błazny) dostają więc dwa razy dziennie po 1/3 kostki. Ponadto hepatus dostaje na klipsie raz na tydzień zielone algi (o dziwo błaznom zielenina też smakuje). Dodatkowo 2 razy w tygodniu korale karmione są kombinacją reef pearls + salifert coral food. Reaktor pellet od p. Krzysztofa Tryca w układzie z odpieniaczem oraz bakteriami Biogro, jak więc widać robi świetną robotę jeśli chodzi o NO3 i PO4. Odciek ustawiony jedynie na 100l/h a i tak parametry o.k. Poniżej kilka zdjęć rybek.
-
Kilkanaście dni temu rozkręcałem do zera lampę led 200W Zetlight Qmaven 6600 ponieważ wylało mi się na lampę 250ml solanki postawionej na niej w kubku. Z obserwacji mogę powiedzieć, że diody w lampie tej są klejone na prostokątnej płytce, która przylega do radiatora. Pomiędzy płytką z diodami a radiatorem jest oczywiście pasta termoprzewodząca.
-
Nie zapominam kto dawal i daje rady
-
Witam, króciutka aktualizacja: akwa sprawia ogromną radość. Pasja coraz bardziej wciąga. Parametry jak w stopce. Spsy ładnie przyrastają, lpsy się pompują. Oprócz ostrego zakwitu bakteryjnego jakiś czas temu związanego z ciężką do opanowania pracą reaktora pelet bez recyrkulacji nic więcej złego się nie wydarzyło - no może jeszcze poza zgonem acropory echinaty tuż po aklimatyzacji - wykończyła ją kąpiel w dipie RX Pro (poleciała w 48h). W związku ze wspomnianym niekontrolowanym rozrostem bakterii zdecydowałem się na zainwestowanie w reaktor pelletek z prawdziwego zdarzenia u p. Krzysztofa Tryca. Dzięki recyrkulacji wreszcie mogę zapanować nad bakteriami. Jakość wykonania oraz pracy reaktora to po prostu bajka. Do obsady dołączyła gramma loreto oraz ... hepatus wielkości paznokcia (dzięki temu, że jest przedszkolakiem mam nadzieję, że pomieszka u mnie chociaż z rok, później trafi do większego lokum, nie mam zamiaru go męczyć). Poniżej kilka fotek i filmik z działania reaktora pelet.
-
Kartridż jest standardowy czyli do filtra 10``. O ile się nie mylę to on ma chyba 0,5 litra. Pozycja pionowa. Jeśli chodzi o zasyp to próbowałem już wszystkie kombinacje: pół puszki, 3/4 i całą. Efekt ten sam. Coś mi się coraz bardziej wydaje, że problem powoduje to, iż do tej pory pierwszy syf puszczałem zawsze przez cały filtr (ok. 150 ppm lub więcej) bez pomijania żywicy. Za jakieś dwa tygodnie będę wiedział, czy to jest to. Pół beczki na nowej żywicy już zrobione - jeżeli uda mi się za 2 tygodnie zrobić całą to miałbym rozwiązanie problemu.
-
W jaki dokładnie sposób objawiał się ten luz w dwóch pierwszych zestawach? Gdzie dokładnie, w których miejscach?
-
I kolejny post ... przepraszam za wyrażenie z d..y. Nie warto prowadzić z Tobą dyskusji, naprawdę irytujesz i drażnisz jak to dobrze ujął Walker. Co można testować bez żywicy, a z membraną przepuszczającą w granicach 0-1? Można się przyglądać na wynik po membranie w zakresie 0-1 tak długo, aż membrana zacznie się zużywać. Proszę Cię nie pisz w tym temacie już więcej. Dla mnie ewidentnie idziesz na rekord i celujesz w jak największą liczbę postów za wszelką cenę, nie zważając na to czy piszesz z sensem, czy bez. Testuję już kilka usprawnień w tym między innymi uszczelnienie w newralgicznych miejscach. Jeden z kolegów na PW zwrócił też uwagę, że zetknął się kilka razy z takim samym przypadkiem u Klientów w sytuacji, gdy odpływ odpadu był wpięty do jednej rury ściekowej razem z pralką i jednocześnie nie było zaworka zwrotnego na przewodzie odpadu (podobno sam ogranicznik przepływu nie dawał rady i przepuszczał jakoś w przeciwną stronę). Za każdym razem pomogło mu wpięcie w przewód odpadu zaworka zwrotnego. Wg mnie powinno to w pierwszej kolejności wpływać na membranę, a u mnie nie zaobserwowałem wahań TDSa po membranie, ale może się mylę, dlatego też wprowadzę jeszcze to usprawnienie i czas pokaże, czy problem zniknął. Dam znać za jakiś czas co z tego wyszło.
-
Bez obrazy, ale czy Ty chociaż w minimalnym stopniu panujesz nad swoim umysłem? Co ma beczka do wskazań TDSa zamontowanego na filtrze RODI? Gdzie na plastikowym filtrze RODI mogą rdzewieć gwinty? Mam gorącą prośbę: czy może to być twój ostatni post w moim temacie? Bardzo cię o to proszę. Poszukaj sobie innego tematu do spamowania. Najlepiej w dziale "Czyściec", ewentualnie "Off-Topic".
-
Rodzaj żywicy jest w porządku. Kupowane odpowiednio w: erybka, woda.com.pl, korale.pl, acropora, a wczoraj jeszcze dla pewności u p. Tryca. Brudny korpus lub złączki, które uwalniają zanieczyszczenia za każdym razem dopiero po wyprodukowaniu 150 litrów wody. Bardzo ciekawe. Proszę Cię daj już spokój bo te teorie są naprawdę dziwne.
-
Proszę kolegę by już więcej nie dawał nie przemyślanych rad i nie wprowadzał chaosu w temacie oraz dał się wypowiedzieć innym. Cały czas piszesz na opak. Jak ja od początku piszę i udowadniam, że zanieczyszczenie pochodzi z żywicy to ty kilka odpowiedzi wyżej na przekór piszesz, że to zostało wykluczone. Przez kogo? Jak ja piszę, że po membranie mam 0-1ppm to ty dajesz bezsensowną radę bym sobie wypłukał lub wymienił membranę. Jak ja chcę dojść, w czym tkwi problem i go rozwiązać, to znowu ty dajesz radę by wywalić i nie stosować żywicy, tak najprościej. Jak ja od początku piszę, że zanieczyszczenie pochodzi z żywicy, to ty znowu po wielu odpowiedziach dopiero wpadasz na pomysł, że teraz to wiadomo, gdzie szukać przyczyny (czyt: zanieczyszczona żywica). Sam sobie przeczysz. Rozumiem, że w ten sposób najłatwiej i najszybciej można sobie nabijać licznik postów, ale proszę cię przenieś się do innego tematu i przestań mi udzielać rad, które są sprzeczne z logiką tego tematu, zresztą twoje odpowiedzi są sprzeczne same ze sobą.
-
To, że zanieczyszczenie pochodzi z żywicy to nie mam wątpliwości od początku tego wątku. Pytanie tylko: dlaczego 4 żywice z różnych źródeł i przy wodzie z dwóch różnych ujęć zanieczyściły się tak szybko. Skłaniam się coraz bardziej do sugestii kol. SoQł-a odnośnie spróbowania spuszczania pierwszego syfu z pominięciem żywicy. Może rzeczywiście nawet nieduży objętościowo i krótkotrwały, ale wysoki jeśli chodzi stężenie brudów ściek (ok. 160-170 ppm i jakieś 200ml) potrafi szybko zanieczyścić żywicę. Wypróbuję też przy tym za radą inmara dociśnięcie wewnętrznego zbiornika z żywicą do korpusu, by wykluczyć jakieś istotne przecieki i za ok. miesiąc okaże się, czy tu był problem. Jeśli to nic nie da to będę się zastanawiał, czy wpływ na szybkie zużycie żywicy może mieć zainstalowana w domu stacja zmiękczania wody (a raczej sól w niej stosowana). Być może to jest przyczyną bo jeśli się nie mylę to sól taka to zwykły NaCl, tyle że bardziej zanieczyszczony od soli kuchennej. Kto jak kto: ale Ty Bartek pewnie coś w tej chemicznej kwestii istotnego mógłbyś wiedzieć. Jak sądzisz, czy ilość takiej soli potrzebna do miękczenia twardej wody użytkowej w domu (np. o 5 stopni niemieckich więc nie tak dużo) może mieć wpływ na tak szybkie zużycie żywicy? Mam jednak mieszane odczucia bo gdyby takie stacje zmiękczające wodę, które przecież są dosyć często stosowane w domach, czy różnych instytucjach miały istotny wpływ na zanieczyszczenie zmiękczanej wody to raczej podkreślałoby się szkodliwość np. jej picia, czy wręcz picie zakazywało. Tymczasem to nadal jest bezpieczna czysta woda użytkowa, tyle że bardziej miękka.